Temat: Coś dla Kobiet - sexy nogi
Witam!
Mam wrażenie, że tu zupełnie nie o modę chodzi, a o chwilowy kaprys.
Takie rzeczy najlepiej sprzedają się na straganach, podczas festynów, na kiermaszach, w kurortach, w sklepikach z "rzeczami za 5zł", na rynkach, w turystycznych centrach miast i miasteczek etc...-zupełnie tak samo jak odblaskowe czapeczki, smyczki, rzemyczki, tania biżuteria, śmieszne kubeczki, etc....
Nie łączyłabym tego z modą, bo z modą nie ma to nic wspólnego. Nie istnieje moda na takie rzeczy, bo nie istnieje też rynek.
Żeby na tym zarobić, trzeba zrozumieć swój biznes.
Chce Pan sprzedać produkt, którego nie ma na rynku, lub jest go na tyle niewiele, że nie jest to istotne, dla rozwoju Pańskiej firmy. To jest tego typu produkt, na który NIE ISTNIEJE zapotrzebowanie na rynku (bądź to zapotrzebowanie jest nieuświadomione, lub na tyle znikome, że raczej zupełnie niezauważalne). Jest to jedna z najtrudniejszych sytuacji biznesowych producenta.
W takiej formie, w jakiej prezentuje Pan to teraz, może Pan liczyć na pewną dystrybucję w miejscach wyżej wymienionych. Jednak nie będzie łatwo nikogo namówić, nie mając szerszych danych sprzedażowych. Obierając taki kierunek, musi Pan samodzielnie zorganizować sprzedaż (stoiska, prezentacje, etc...). Wtedy jest Pan zdany na los, na sprzedaż z "łapanki" i raczej sezonową (sezon turystyczny).
--------------------
Jeśli jednak miałby Pan ambicje stworzyć nową modę...
ufff,,,
Musiałby Pan poznać się ze środowiskiem modowym, przeorganizować cały biznes plan, zrealizować nowy produkt, zatrudnić osoby kompetentne - z dużą znajomością współczesnego wzornictwa i designu. Musiałby Pan do tego mieć nielada zasięg, ogromne umiejętności biznesowe, rewelacyjną kadrę marketingową, spore kontakty, produkt idealny, świeży, oryginalny, innowacyjny i rozwojowy, a do tego smykałkę i wiele farta :)
ps:
"granica między tym, co modne, a tym co tandetne jest dość cienka i bardzo łatwo niebezpiecznie się do niej zbliżyć lub nawet częściowo ją przekroczyć w obie strony. Obowiązująca moda jest nieco kiczowata i nie każdemu podobają się wzorzyste getry (galaxy) czy kolorowe koszule w odblaskowych kolorach. Czasami jednak specjalnie ubieramy się w nieco tandetne stroje, aby komuś zaimponować i podkreślić nasz indywidualizm :) "
Mówi Pan cytatami z internetu (?)
http://www.modnopole.pl/moda-a-tandeta.html
Dlaczego?
I dlaczego tanio zorganizowane, niszowe, małostkowe strony, zorganizowane jak widać, przez mało kompetentne osoby w świecie designu, są dla Pana wyznacznikiem treści/ języka, jakim się Pan posługuje. Czy nie lepiej czytać bardziej opiniotwórcze i wpływowe media?:
http://www.signature9.com/style-99
(o kiczu w modzie:
http://www.lavalleevillage.com/en/whats-on/art-gallery...
Nie będę tego oceniać.
Jeśli jednak pisząc we własnym temacie, rozmawiając we własnym interesie, nie przelewa Pan własnych myśli, nie będzie miał Pan spersonalizowanych odpowiedzi. A samo nastawienie odpowiada również za wyniki (WSZYSTKIEGO).
Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.05.13 o godzinie 14:26