Zbigniew J Piskorz

Zbigniew J Piskorz www.PISKORZ.pl
sMs692094788
kreowanie wizerunku
...

Temat: Lech Kaczyński jest wstrząśnięty i oburzony - To czyn...

Lech Kaczyński jest wstrząśnięty i oburzony
Prezydent Lech Kaczyński jest wstrząśnięty i oburzony kradzieżą historycznego szyldu z napisem "Arbeit macht frei" z bramy byłego hitlerowskiego obozu Auschwitz I. - To czyn godny najwyższego potępienia - czytamy w specjalnie wydanym oświadczeniu prezydenta.
Prezydent zaapelował także do wszystkich Polaków o pomóc organom ścigania w odnalezieniu skradzionego szyldu.

Historyczna tablica została skradziona w piątek nad ranem. Napis nad bramą - "Arbeit macht frei" (Praca czyni wolnym) - który jest jednym z symboli obozu, wykonali więźniowie z komanda ślusarzy pod kierownictwem Jana Liwacza (numer obozowy 1010). Mieli świadomie odwrócić literę B, jako zakamuflowany przejaw nieposłuszeństwa.



- Jestem wstrząśnięty i oburzony kradzieżą dokonaną dzisiaj w nocy na terenie byłego niemieckiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau. Skradziono rozpoznawalny na całym świecie symbol cynizmu i okrucieństwa hitlerowskich oprawców oraz męczeństwa ich ofiar - napisał L. Kaczyński w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej prezydenckiej kancelarii.

Prezydent zwrócił się także z prośbą, by "uczyniono wszystko, co konieczne dla wykrycia i ukarania sprawców". Do Polaków zaapelował o pomoc w odnalezieniu tablicy.

- Naszym wspólnym zadaniem jest przywrócić ją miejscu, w które jest wpisana, a z którego dziś została siłą wydarta - napisał Lech Kaczyński.

Z informacji policji oraz przedstawicieli Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau wynika, że kradzież nie była przypadkowa. Sprawcy byli do niej dobrze przygotowani. Wiedzieli jak się dostać na teren placówki, w jaki sposób zdjąć symbol, a także znali sposób działania wartowników oraz rozmieszczenie kamer monitoringu.

Obecnie na historycznej bramie umieszczona została wykonana współcześnie kopia napisu. Była ona używana, gdy w 2006 roku konserwacji został poddany oryginalny napis.
Zbigniew J Piskorz

Zbigniew J Piskorz www.PISKORZ.pl
sMs692094788
kreowanie wizerunku
...

Temat: Lech Kaczyński jest wstrząśnięty i oburzony - To czyn...

Bajki o zlomiarzach którzy przygotowywali
się do kradzierzy napisu obserwując wczesniej teren ,
znając rozkład patroli ochroniarzy i wstając o godzinie około 3 w nocy dla kilkudzisięciu kilogramów złomu ... jest tak prawdopodobna i idiotyczna ...

jak wersja

żydów..... którzy twierdzą że zrobili to neonazisci,
którzy rownież zadali sobie trud monitorowania wcześniej terenu , wstawania w nocy i nie zostawienia żadnego śladu, podczas gdy ich znakiem firmowym sa właśnie zostawiane ślady ,
hasła antsemickie i sfastyki i rozgłos...
Jaki sens ma jakakolwiek anonimowa akcja neonazistów? :-)

To jakby rzeźbiarz postawił cokół ale na tym cokole nie postawił żadnej rzeaźby...tak że wersja żydowska to oczywisty efekt fobbi antypolskich ...

Najprawdopodobniejsze są dwie wersje koekcjonerska , na która ja bym stawiał i druga zamówienie kradzieży przez przemysł holocaust.

Co to jest przemysł holocaust każdy inteligentnt człowiek wie, wie że żyją z tego setki tysięcy żydów , a korzystają miliony , wie że żeby ten przemysl funkcjonował musi być podtrzymywane zainteresowanie tamtym czasem , a dzięki tej kradzieży pamięć tamtych czasów wczoraj została przypomniana przez wszystkie serwisy na świecie...

Ale mimo wszystko ja bym stawiał na kolekcjonerów , a nie izraelskie antypolskie działania, bo tu podobnie jak w przypadku neonazistów stawiałbym na obelżywe napisy antyżydowskie które jeszcze bardziej nagośniły by sprawę i jeszcze bardziej zaszkodziłyby naszemu wizerunkowi i bezpieczniejsze do przeprowadzenia ...

No ale trzeba przyznać że największym beneficjentem i tak okazazli się żydzi którzy wczoraj nie bacząc na to że tam ginęli nie tylko oni , od razy uznali to jako atak tylko... na nich :-)

W przededniu napadu na Iran , przypomnienie całemu swiatu że Izrael jest biedny i pokrzywdzony i ciagle atakowany i że musi się bronić , ta krazież to jak gwiazdka z nieba i prezent pod choinkę ...

A tu dla tych co nie wieza co to jest przemysł holocaust, jak ktoś nie wie a ma czas zachęcam do obejrzenia.

http://www.youtube.com/watch?v=sCPf-OTDQyw&feature= related
Zbigniew J Piskorz

Zbigniew J Piskorz www.PISKORZ.pl
sMs692094788
kreowanie wizerunku
...

Temat: Lech Kaczyński jest wstrząśnięty i oburzony - To czyn...

80 zgłoszeń ws. kradzieży legendarnego napisu

Ponad 80 telefonicznych informacji otrzymała policja od mieszkańców między innymi Oświęcimia w sprawie kradzieży napisu z bramy muzeum Auschwitz Birkenau - ustaliło RMF FM.
Wszystkie zgłoszenia są skrupulatnie sprawdzane.
Na razie jednak nie ma przełomu w śledztwie.

Z informacji policji oraz przedstawicieli Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau wynika, że kradzież nie była przypadkowa. Sprawcy byli do niej dobrze przygotowani.
Wiedzieli jak się dostać na teren placówki, w jaki sposób zdjąć symbol, a także znali sposób działania wartowników oraz rozmieszczenie kamer monitoringu.

Zostaną skontrolowane wewnętrzne procedury bezpieczeństwa

Kontrolę wewnętrznych procedur bezpieczeństwa zlecił w Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau dyrektor placówki Piotr M.A. Cywiński po piątkowej kradzieży napisu "Arbeit macht frei" z bramy wejściowej do byłego obozu Auschwitz I. W sobotę powiedział PAP, że kontrola właśnie się rozpoczęła.

- Zaczynamy to robić. Musimy przejrzeć wszystkie stosowane procedury. Nasz system ochrony jest uzgadniany z wszelkimi władzami, z policją, ale teraz trzeba to wszystko przejrzeć. Po pierwsze musimy wiedzieć, czy procedury są optymalne, po drugie, czy zachowano się dokładnie według nich - powiedział dyrektor.

Rzecznik małopolskiej policji Dariusz Nowak powiedział w sobotę, że w śledztwie na razie nie ma przełomu. Przesłuchanych zostało czterech wartowników straży muzealnej, którzy pełnili służbę w momencie kradzieży. Ich zeznania niczego nie wniosły do sprawy.

Nadal niejasna jest kwestia monitoringu. Wiadomo, że sama brama, z której skradziono napis, nie jest bezpośrednio monitorowa. Zwrócona na nią jest jedynie kamera internetowa. Jak przyznał w rozmowie z PAP dyrektor muzeum Piotr M.A. Cywiński nocą obraz z niej jest fatalny i nie jest rejestrowany. Najbliższa kamera monitoringu zlokalizowana jest w dość odległym miejscu.
Rzecznik Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau Jarosław Mensfelt w rozmowie z PAP powiedział, że w placówce już od 2006 roku trwają prace, których jednym z efektów ma być instalacja systemów ochronnych.

- W muzeum na terenie byłego Auschwitz I powstaje globalny system światłowodowy. Częściowo jest już gotowy: jest internet, a poszczególne budynki zostały zsieciowane. Jednym z elementów sieci jest utworzenie systemu monitoringu wizyjnego, alarm przeciw pożarowy oraz system alarmowy, który obejmie wszystkie budynki i obiekty na zewnątrz. Zastosowany będzie najnowocześniejszy sprzęt, w tym kamery i czujniki ruchu. W tym roku były już spotkania z firmami, które dostarczają taki sprzęt. Muzeum realizuje je z funduszy własnychzgłosze - wyjaśnił Mensfelt.

Dyrektor Cywiński ocenił, że prace na projektem potrwają jeszcze trzy, cztery lata. "Procedury długo trwają, wymagane są zgody konserwatora zabytków. Wszystko robimy w tempie, w jakim możemy" - dodał.

Historyczny napis znad obozowej bramy został skradziony w piątek nad ranem. Według policji oraz przedstawicieli Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau, kradzież nie była przypadkowa. Sprawcy wiedzieli jak wejść na teren placówki, w jaki sposób zdjąć napis, a także znali sposób działania wartowników oraz rozmieszczenie monitoringu. Policja prowadzi intensywne śledztwo. Oburzenie z powodu kradzieży wyrazili m.in. byli więźniowie, prezydent, premier i środowiska żydowskie.

Na osobę, która przyczyni się do znalezienia sprawców i odzyskania zabytku, czeka 115 tysięcy złotych nagrody.

Brama główna w obozie Auschwitz I, jako jedyna w całym obozie, została wykonana na rozkaz Niemców przez polskich więźniów politycznych. Zostali oni przywiezieni jednym z pierwszych transportów przybyłych z Wiśnicza na przełomie 1940-1941 roku. Wykonanie bramy związane było z wymianą prowizorycznego zewnętrznego ogrodzenia obozu, wspartego na słupach drewnianych, na ogrodzenie stałe na słupach żelbetowych, z drutem kolczastym pod napięciem.

Napis nad bramą - "Arbeit macht frei" (Praca czyni wolnym -) - który jest jednym z symboli obozu, wykonali więźniowie z komanda ślusarzy pod kierownictwem Jana Liwacza (numer obozowy 1010).

konto usunięte

Temat: Lech Kaczyński jest wstrząśnięty i oburzony - To czyn...

Napis został odzyskany.
Zbigniew J Piskorz

Zbigniew J Piskorz www.PISKORZ.pl
sMs692094788
kreowanie wizerunku
...

Temat: Lech Kaczyński jest wstrząśnięty i oburzony - To czyn...

Odnaleziono tablicę z b. Auschwitz, akcję zlecił "szalony kolekcjoner"


Policja odzyskała w niedzielę późnym wieczorem napis "Arbeit macht frei", który został skradziony dwa dni wcześniej z muzeum Auschwitz. Zatrzymano pięć osób podejrzewanych o kradzież. Są w wieku od 20 do 39 lat. Tablica została przecięta na trzy części - poinformował rzecznik małopolskiej policji Dariusz Nowak. Według informacji RMF FM, tablicę skradziono na zlecenie "szalonego kolekcjonera".
Według reporterów RMF FM cała akcja była przygotowana na specjalne zamówienie. Według niepotwierdzonych informacji zleceniodawcą kradzieży napisu "Arbeit macht frei" był "szalony kolekcjoner". Taką hipotezę dotyczącą kradzieży zakładano od początku poszukiwań. Tablica została najprawdopodobniej zamówiona przez internet - informuje RMF FM.

Wyjaśniło się też dlaczego tablica była w trzech częściach. Kolekcjoner chciał tablicę w całości, ale złodzieje mieli problem z jej ukryciem. Wiadomo, że kradzież została przeprowadzona z pobudek czysto rabunkowych. Złodzieje chcieli sprzedać napis. Nie ma mowy o podtekście ideologicznym, czy działaniu organizacji neofaszystowskiej.

Zatrzymań dokonano o godzinie 22 w niedzielę. Zatrzymani zostali już wstępnie przesłuchani i są przewożeni do Krakowa.

Wspólna akcja policji z Małopolski i z Kujaw

Policja podała, że historyczny napis znaleziony został w jednym z miasteczek na północy Polski. - (...) Został przecięty na trzy części, tak że na każdej z nich widniała kolejna część napisu - poinformował Nowak.

Mężczyzn zatrzymali wspólnie policjanci z Małopolski oraz z woj. kujawsko-pomorskiego. - W tej chwili zatrzymani są specjalnym konwojem przewożeni z północy Polski do komendy wojewódzkiej policji w Krakowie, gdzie od wczesnych godzin rannych rozpoczną się przesłuchania - powiedział rzecznik.

Historyczny napis znad obozowej bramy został skradziony w piątek nad ranem. Według policji oraz przedstawicieli Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau, kradzież nie była przypadkowa. Sprawcy wiedzieli jak wejść na teren placówki, w jaki sposób zdjąć napis, a także znali sposób działania wartowników oraz rozmieszczenie monitoringu. Policja prowadziła intensywne śledztwo. Oburzenie z powodu kradzieży wyrazili m.in. byli więźniowie, prezydent, premier i środowiska żydowskie.

Odnaleziono skradziony napis »Co grozi podejrzanym? »"Dobra wiadomość" »Podejrzani zatrzymani » http://www.onet.tv/odnaleziono-skradziony-napis,590166...


Obrazek


Brama główna w obozie Auschwitz I, jako jedyna w całym obozie, została wykonana na rozkaz Niemców przez polskich więźniów politycznych. Zostali oni przywiezieni jednym z pierwszych transportów przybyłych z Wiśnicza na przełomie 1940-1941 roku. Wykonanie bramy związane było z wymianą prowizorycznego zewnętrznego ogrodzenia obozu, wspartego na słupach drewnianych, na ogrodzenie stałe na słupach żelbetowych, z drutem kolczastym pod napięciem.

Napis nad bramą - "Arbeit macht frei" (Praca czyni wolnym) - który jest jednym z symboli obozu, wykonali więźniowie z komanda ślusarzy pod kierownictwem Jana Liwacza (numer obozowy 1010).

Oryginał napisu "Arbeit macht frei" zastąpi kopię

Oryginał napisu "Arbeit macht frei" wróci na swoje miejsce nad bramą wejściową do byłego KL Auschwitz I po scaleniu, przeprowadzeniu niezbędnych prac konserwatorskich, a także opracowaniu nowych metod zabezpieczenia - poinformował w poniedziałek Bartosz Bartyzel z biura prasowego Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.

Oryginał zastąpi kopię napisu, która została umieszczona nad bramą po piątkowej kradzieży.

- Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu pragnie wyrazić wielkie uznanie i składa podziękowanie polskiej policji, która w ciągu kilkudziesięciu godzin odnalazła ten najważniejszy symbol XX wieku - poinformował Bartyzel.Zbigniew J PISKORZ edytował(a) ten post dnia 21.12.09 o godzinie 13:20



Wyślij zaproszenie do