konto usunięte

Temat: Czy służby w czasie interwencji mogą naruszać prawo drogowe?

Chodzi o sytuację, w której np. straż miejska lub policja zakłada blokady na koła samochodów niewłaściwie zaparkowanych na chodniku a jednocześnie sama stoi z np. żółtym kogutem włączonym na tym samym chodniku?

To szerszy zresztą problem, ale może na początek ta powyższa sytuacja.

konto usunięte

Temat: Czy służby w czasie interwencji mogą naruszać prawo drogowe?

Witam ponownie:)
pojazd uprzywilejowany w ruchu drogowym, może nie stosować się do niektórych zasad lub przepisów w ruchu drogowym:)

konto usunięte

Temat: Czy służby w czasie interwencji mogą naruszać prawo drogowe?

Grzegorz Chodakowski:
Witam ponownie:)
pojazd uprzywilejowany w ruchu drogowym, może nie stosować się do niektórych zasad lub przepisów w ruchu drogowym:)

Znam ten zapis. Tylko co z niego wynika? To, że ma pierwszeństwo, że może wjechać pod prąd - ale musi zachować ostrożność i w razie wypadku odpowiada za niezachowanie.

Czy oznacza to, że Policja/Straż miejska może w trakcie interwencji parkować na chodniku i jednocześnie karać parkujących na nim mandatem?
Bartłomiej K.

Bartłomiej K. Pilot samolotowy

Temat: Czy służby w czasie interwencji mogą naruszać prawo drogowe?

A gdzie maja zaparkowac?

konto usunięte

Temat: Czy służby w czasie interwencji mogą naruszać prawo drogowe?

Bartłomiej Kuchnik:
A gdzie maja zaparkowac?

Zawsze mogą w dozwolonym miejscu i się przejść. To jest pytanie, czy kodeks drogowy traktować bezwzględnie czy relatywnie. Rozumiem sytuację wypadku i wyższej konieczności. Nie rozumiem za to parkowania na chodniku i karania parkujących obok za stanie na tym samym chodniku...
... zresztą tego typu przypadków jest więcej. Np. służby sprzątające wjeżdzają samochodem na przystanek tramwajowy. Mają prawo? Rozumiem ułatwienie w pracy, ale z drugiej strony, gdy dojdzie do wypadku?
Bartłomiej K.

Bartłomiej K. Pilot samolotowy

Temat: Czy służby w czasie interwencji mogą naruszać prawo drogowe?

Jerzy B.:
Bartłomiej Kuchnik:
A gdzie maja zaparkowac?

Zawsze mogą w dozwolonym miejscu i się przejść.

Bez przesady. Moze jeszcze maja wrzucic monete do parkomatu?
A co jak auto zaparkuje na poboczu autostrady, gdzie nie wolno parkowac? Maja jechac 30km do najblizszego postoju i wrocic sie zeby wlepic mandat? :)
To tak jakby kontrolerowi, ktory sprawdza bilet w autobusie kazac kupic bilet ;)
Wg mnie to szukanie dziury w calym.

konto usunięte

Temat: Czy służby w czasie interwencji mogą naruszać prawo drogowe?

Bartłomiej Kuchnik:

Bez przesady. Moze jeszcze maja wrzucic monete do parkomatu?
A co jak auto zaparkuje na poboczu autostrady, gdzie nie wolno parkowac? Maja jechac 30km do najblizszego postoju i wrocic sie zeby wlepic mandat? :)
To tak jakby kontrolerowi, ktory sprawdza bilet w autobusie kazac kupic bilet ;)
Wg mnie to szukanie dziury w calym.

Być może. Z drugiej strony, jeśli się zaparkują na poboczu autostrady i nie spełnią przepisów a ktoś na nich z tyłu najedzie to co - święte krowy? Nie będą ponosić odpowiedzialności za brak trójkąta i parkownie w niedozwolonym miejscu ze stworzeniem zagrożenia?

Przykład kontrolera jest nieadekwatny. Jego działania w autobusie nie łamią żadnych regulacji ani nie stwarzają żadnego zagrożenia dla innych.

Temat: Czy służby w czasie interwencji mogą naruszać prawo drogowe?

Przykład kontrolera jest idealny! Kanar, policjant czy strażak wykonując swoje obowiązki służbowe może nie stosować się do niektórych przepisów.
Jerzy pierwszy problem zgłoszony przez Ciebie był ok. A teraz szukasz dziury w całym...
pozdro

konto usunięte

Temat: Czy służby w czasie interwencji mogą naruszać prawo drogowe?

Grzegorz S.:
Przykład kontrolera jest idealny! Kanar, policjant czy strażak wykonując swoje obowiązki służbowe może nie stosować się do niektórych przepisów.
Jerzy pierwszy problem zgłoszony przez Ciebie był ok. A teraz szukasz dziury w całym...
pozdro

Cóż - wg mnie kompletnie nie rozumiecie zależności - co innego jest niestosować się do przepisów i nie stwarzać przy tym zagrożenia a co innego niestosować się do nich, co może prowadzić do wypadku.

Kanar nie płacąc za bilet ma to nie dość, że uregulowane w zapisach regulaminu czy umowie, to jeszcze nikogo na nic nie naraża. Podobnie policjant, który kontroluje samochód w specjalnej zatoczce lub nakazuje zjechanie na parking.

Co innego ten sam policjant, który zatrzymuje się w miejscu niedozwolonym (ktoś po coś zakazał takiego zachowania - najczęściej uznając za niebezpieczne) po czym przystępuje do pouczania za wykroczenie, które sam właściwie popełnia.

I ja tu zadaje proste pytanie. Najedzie ktoś na taki "uprzywilejowany" samochód stojący wbrew przepisom na drodze i kto poniesie odpowiedzialność? Wg mnie wina będzie obopólna.

I chętnie wysłucham jakichś konkretnych argumentów... a nie uwag o dziurze. Nikt nie musi odpowiadać jak nie ma co napisać.

konto usunięte

Temat: Czy służby w czasie interwencji mogą naruszać prawo drogowe?

Kanar nie płacąc za bilet ma to nie dość, że uregulowane w zapisach regulaminu czy umowie, to jeszcze nikogo na nic nie naraża.

Idąc z skrajności w skrajność moża powiedzieć że osoba kontrolowana w pociągu, ktora nie ma biletu, pod wpływem impulsu moze wyskoczyc z pociągu w biegu (zaznaczam że często się to zdarza) i naprzykład paśc pod koła, waść na pieszego idącego peronem lub wpasc na osobę inną biegnącą peronem...

czekam na dalszy ciąg tej konwersacji - bo przyznam ze zaintrygowała mnie:)
problem poruszony przez P. Jerzego nie jest wcale błachy dodam:)
...ale czekam na kolejne posty....

konto usunięte

Temat: Czy służby w czasie interwencji mogą naruszać prawo drogowe?

Grzegorz Chodakowski:
Kanar nie płacąc za bilet ma to nie dość, że uregulowane w zapisach regulaminu czy umowie, to jeszcze nikogo na nic nie naraża.

Idąc z skrajności w skrajność moża powiedzieć że osoba kontrolowana w pociągu, ktora nie ma biletu, pod wpływem impulsu moze wyskoczyc z pociągu w biegu (zaznaczam że często się to zdarza) i naprzykład paśc pod koła, waść na pieszego idącego peronem lub wpasc na osobę inną biegnącą peronem...

czekam na dalszy ciąg tej konwersacji - bo przyznam ze zaintrygowała mnie:)
problem poruszony przez P. Jerzego nie jest wcale błachy dodam:)
...ale czekam na kolejne posty....

No cóż, w tym wypadku będzie to ewidentnie czyn danej osoby (wyskakującej). Co innego, jakby kontroler łapał każdego kontrolowanego za fraki, wystawiał w otwartych drzwiach i tak szamoczącego się spisywał... jeśli musimy kontynuować tę absurdalną opowieść o kolei.

Inną kwestią, która jest mutacją mojego pierwszego pytania jest - czy pościg policyjny, który doprowadzi do:
a) tego, że ścigany wjedzie w tłum na przystanku, bo przekroczył wcześniej prędkość o 20 km/h i spanikował
b) ściagający pojad policjant wjedzie w przystanek i zabije kilka osób...
... no więc, czy policja ma prawo narażać życie niewinnych, trzecich osób w celu egzekucji np. bardzo błachego przestępstwa? Pościgi są bardzo kontrowersyjną formą działań policyjnych.

Następna dyskusja:

prawo jazdy ukraina




Wyślij zaproszenie do