Iwona
Kubicka
Mediacyjna psycholog
i prawniczka
Temat: Multipolipowatość. Wielo … Polip n/a tarczy/cy?
Polipy (polipowate zgrubienie) w zatokach przynosowych, polip w macicy (stwierdzony na USG /czy to bez wątpliwości, tak jednoznacznie, w ogóle możliwe?/ i ostatecznie potwierdzony badaniem histopatologicznym), polipy w woreczku żółciowym. Co to? Czy to jakaś choroba nowotworowa, niezłośliwa, póki co? Rozproszona polipowatość?Czy przynajmniej polipy w woreczku żółciowym można rozbić ultradźwiękami tak, jak kamienie w woreczku żółciowym (a następnie organizm je wydali poprzez układ pokarmowo-wydalniczy)? A co z polipami z innych, pozostałych miejsc? Pozostaje chirurgia, a następnie histopatologia? Jakie badanie radiologiczne bez wątpliwości, jednoznacznie rozstrzyga, że polip jest polipem i że można zastosować inne leczenie niż chirurgiczne, które uniemożliwi jednak weryfikację histopatologiczną owej zmiany /i czy wówczas = bez histopatologii będzie wiadomo co to było, czy polip był faktycznie polipem czy jednak czymś innym?/. W jakim czasie polip czy też domniemany polip /póki co niezłośliwy/ może rozwinąć się, przekształcić w raka oraz jakiego?
Czy biopsja punktowa śródoperacyjna i z niej, po niej histopatologia, np. dot. tarczycy, mogą wykazać brak złośliwości komórek = raka, a okazuje się, że w tarczycy jednak jest rak = komórki nowotworowe złośliwe? Kto i kiedy oraz jaką metodą to potwierdził, a skutkiem tego było rozszerzenie operacji na nieoszczędzającą, polegającą jednak na usunięciu całej tarczycy czy skutkiem tego była kolejna operacja, już nieoszczędzająca oraz w jakim terminie ? Ktoś z powodu niezdiagnozowanego raka tarczycy (NA PEWNO już w momencie pierwszej operacji oszczędzającej) dożył w ogóle kolejnej operacji? Brzmi dziwnie? Można to rozstrzygnąć w prosektorium po sekcji zwłok?
P.s. Rak po operacji oszczędzającej, kiedy to raka nie było na pewno /tylko pytanie: jaką metodą to na 100% stwierdzić/stwierdzono?/, też na pewno może się pojawić.
P.s.2. Kiedy i jaki chirurg i wobec kogo dotychczas podejmował decyzję o pobraniu więcej niż jednej próbki do histopatologii śródoperacyjnej przy/w czasie operacji oszczędzającej i co wykazywała dopiero druga próbka, a nie pierwsza, że operacja z oszczędzającej stawała się jednak nieoszczędzającą polegającą na usunięciu całego organu/narządu, np. tarczycy? Czy dwie próbki to dotychczas znane maksimum próbek w powyżej przedstawionej sytuacji?
Czy jednak dopiero np. do trzeciej próbki do badania histopatologicznego śródoperacyjnego mogłyby być pobrane komórki nowotworowe złośliwe = rakowe = raka?
/Biopsja i histopatologia punktowa, bo nie całościowa = nie całego organu, inaczej narządu./