konto usunięte

Temat: Kultura w Lubinie. Fakty czy mity?

Witam,

Zakładam ten topik, jako że jestem ogromnie ciekaw Państwa opinii na temat poziomu, ilości oraz jakości wydarzeń kulturalnych w Lubinie.

Czy życie kulturalne w Lubinie jest faktem czy mitem? Dlaczego na większość biletowanych imprez w CK Muza uczęszcza tyko garstka osób? Czy letnie festyny w Lubinie naprawdę są wszystkim, na co nas stać? Jaki jest stan lubińskiej kultury? Kto ją kreuje, a kto powinien przestać to robić?

Mam nadzieję, że rozwinie się konkretna i merytoryczna dyskusja w tej kwestii.

Lubin jest miastem o wielkości porównywalnej do Opola, dlaczego więc i u nas nie może powstać filharmonia i teatr z prawdziwego zdarzenia? Życzę Państwu kreatywnej wymiany poglądów. Z niecierpliwością czekam na odzew.

Pozdrawiam!
Magdalena S.

Magdalena S. Obsługa klienta /
Zarządzanie
produktem /
E-commerce

Temat: Kultura w Lubinie. Fakty czy mity?

Dzień dobry, panie Mariuszu.
Zaczął Pan temat bardzo ciekawy i - jak widać - niepopularny.

Czy życie kulturalne w Lubinie jest faktem czy mitem?  Dlaczego 	na większość biletowanych imprez w CK Muza uczęszcza tyko garstka osób?


Może dlatego, że akurat w tym czasie leci "M jak Miłość"?

Jaki jest stan lubińskiej kultury? Kto ją kreuje, a kto powinien przestać to robić?


To my ją kreujemy, nie chodząc na spektakle, nie organizując dnia "otwartej sceny", kiedy można przyjść , powiedzieć swój wiersz, zaśpiewać swoją piosenkę, opowiedzieć dowcip.

dlaczego więc i u nas nie może powstać filharmonia i teatr z prawdziwego zdarzenia?


Myślę, że gdybyśmy uprosili naszą miedzianą Alma Mater, postawiłaby nam tu Teatr Wielki, Operę Narodową, Teatr Muzyczny, Teatr Tańca itd. Ale po co? Dobrym sprawdzianem jest "Bolesław" - Szyb Kultury, za który mocno trzymałam kciuki.

Czy w Lubinie nie ma życia kulturalnego, bo mieszkańcy go nie chcą? Czy też mieszkańcy Lubina odwrócili się od życia kulturalnego, bo go nie ma?
Rafał Kuźma

Rafał Kuźma radca, Ministerstwo
Sprawiedliwości

Temat: Kultura w Lubinie. Fakty czy mity?

Magdalena S.:
Czy w Lubinie nie ma życia kulturalnego, bo mieszkańcy go nie chcą? Czy też mieszkańcy Lubina odwrócili się od życia kulturalnego, bo go nie ma?

z przykrością stawiam raczej na pierwszą cześć pytania która jest poprawną odpowiedzią, Lubin to miasto typowo robotnicze, którego kręgosłup został "złamany" gdy odkryto właśnie miedź (gdyby ktoś miał ochotę poznać Lubin z innej strony, proszę zobaczyć historię, ale tą gdy Lubin nosił jeszcze nazwę Lüben) a dziś, dziś to wielki beton bez potrzeb, a raczej z potrzebą, ale pogoni za pieniędzmi a nie za życiem kulturalnym...

Następna dyskusja:

Ciekawe miejsce w Lubinie n...




Wyślij zaproszenie do