Grzegorz Wasiluk

Grzegorz Wasiluk publicysta spraw
międzynarodowych,
szukam dodatkowej
prac...

Temat: Aleksander Sołżenicyn - zwolennik Putina

http://www.myslpolska.org/?article=636

Co wy na to?
Siergiej Greczuszkin

Siergiej Greczuszkin Dziennikarstwo
głównie ekonomiczne,
tłumaczenia głównie
b...

Temat: Aleksander Sołżenicyn - zwolennik Putina

Myślę że autor artykułu napisał go zgodnie z zasadą "słyszał dzwon ale nie wie w którym kościele". Artykuł aż się roi od nieścisłości lub wręcz absolutnego braku znajomości tematu. Wielu twierdzeniom autora trudno jest nawet rozsądnie zaprzeczyć, bowiem są tak samo racjonalne jak gdybym ogłosił że Michał Soska to Marsjanin (a spróbuj zaprzeczyć) ;-)
Ale na poważnie. Ze szczerym uśmiechem przeczytałem (który to już raz?) dywagacje o nacjonalizmie Sołżenicyna. Powiem krótko - autor artykułu najwyraźniej nie słyszał takiego słowa jak "konserwatyzm" albo nawet "neokonserwatyzm". Gdyby jednak je słyszał to by zobaczył fakt oczywisty - Sołżenicyn zawsze był i pozostał typowym przedstawicielem właśnie nurtu konserwatywnego w literaturze. To właśnie jego wręcz dogmatyczne przywiązanie się do tradycji religijnej, ludowych tradycji chłopskich jako ostoi kultury, uwielbienie dla kulturowych cech narodowych (nawet anachronicznych) ewidentnie go plasują właśnie wśród typowych konserwatystów.
Ach tak, przepraszam że zapomniałem - w Rosji nie ma konserwatystów, którzy są fajni i są na Zachodzie, w Rosji są nacjonaliści i imperialiści. Zgodnie z tym nurtem artykuł jest OK ;-)
Można oczywiście trochę się też popastwić nad poszczególnymi zdaniami. Np.:
"12 czerwca 2007, podczas obchodów Dnia Rosji, były dysydent, prześladowany, więziony i wygnany z ZSRR antykomunista Sołżenicyn przyjmuje na Kremlu wysokiej rangi nagrodę państwową z rąk prezydenta Putina" - jak na Radio Erewań to prawie dobrze. Nagrodę odebrał, ale nie na Kremlu tylko we własnym domu gdzie mu ją przywiózł Putin.
"Polityczne wizje tych dwóch tak ważnych dla Rosji przełomu XX i XXI wieku mężów stanu, pomimo sprzeczności w ocenie komunistycznej przeszłości, bynajmniej się nie wykluczają." - mam pytanie, a gdzie P.T. Autor zobaczył sprzeczność w ocenie przeszłości? Pewnie tam gdzie odbiór nagrody na Kremlu, czyli we własnej wyobraźni.
"Za rządów Putina Rosja zaprzestała jednak naśladowania liberalnych, parlamentarnych i kapitalistycznych wzorów ustrojowych, ustabilizowała się." - bla bla bla... W Rosji nie ma kapitalizmu? Wow, a co jest? Komunizm? ;-) Nie ma parlamentu centralnego i nie ma parlamentów lokalnych? Wow ;-) A to niespodzianka ;-) Co do liberalizmu - no tak, w Rosji nie ma konserwatystów ;-)
Ale to najlepsze:
"Jest państwem scentralizowanym, prowadzonym przez rządzącego silną ręką prezydenta." - autor najwyraźniej zapomniał że Rosja jest federacją... f e d e r a c j ą. Kompetencje prezydenta określa zaś konstytucja i nie są one aż tak powalające jak się niektórym wydaje.
Nie, sorry, nie chce mi się dalej ciągnąć :-)

konto usunięte

Temat: Aleksander Sołżenicyn - zwolennik Putina

w sumie to w dzisiejszych czasach strach nie byc zwolennikiem Putina w Rosji ;-p
Siergiej Greczuszkin

Siergiej Greczuszkin Dziennikarstwo
głównie ekonomiczne,
tłumaczenia głównie
b...

Temat: Aleksander Sołżenicyn - zwolennik Putina

Tak, wielu moich znajomych skończyło źle... Jeden kumpel zamiast być nauczycielem rosyjskiego zaczął prowadzić własną firmę i właśnie kupił sobie jacht... Drugiego władza zmusiła do doktoratu na uniwerku... Trzeci zwątpił we wszystko i musiał szukać schronienia uciekając z kraju wykładać na zachodniej uczelni... Nawet sobie nie wyobrażacie jak ten reżim łamie życia zwykłych opozycjonistów ;-)

konto usunięte

Temat: Aleksander Sołżenicyn - zwolennik Putina

no wlasnie ;-))
Adam P.

Adam P. Żyć pasją i tworzyć
- to moje
przeznaczenie!

Temat: Aleksander Sołżenicyn - zwolennik Putina

W temacie "trudno nie być zwolennikiem Putina w Rosji". To prawda - rządy w tym kraju wymagają "silnej ręki". Sam car Mikołaj II
przekonał się na własnej skórze, co znaczy mieć zbyt łagodny charakter przy rządzeniu potężnym imperium.

Każdy, kto myśli, że Rosja jest krajem, gdzie da się wprowadzić bezkarnie demokrację liberalną na wzór zachodni, jest w wielkim błędzie. Ludowa mądrość mówi, iż "dobrymi chęciami piekło wybrukowano". Tak wielki obszar i masy ludzi na nim zamieszkałe wymagają mocnej władzy prawie-że dyktatorskiej. czyt. silna władza prezydenta - regulowana jednakże ustawą zasadniczą.

Nasuwa się też kolejna myśl: kogo bardziej szanują Rosjanie - surowego Putina, czy uległego wobec Zachodu Jelcyna, który w dodatku miał spore problemy z alkoholem?

Przy okazji, jeśli już mówimy o sprawowaniu władzy w Rosji (odbiegnę nieco od tematu) polecam poniższą pracę magisterską:
http://www.historia1.terramail.pl/magisterki/jaroslaw_...Adam Pawlowski edytował(a) ten post dnia 15.11.07 o godzinie 20:08
Piotr Guz

Piotr Guz młodszy kierownik
projektu, PTK
Centertel

Temat: Aleksander Sołżenicyn - zwolennik Putina

Panowie, pisanie o demokracji w Rosji jest jak pisanie o kapitalizmie w Chinach. to tylko fasada.
ostatnie wybory prezydenckie np: kandydaci: Putin, Rybakow i jakies przystawki ktore mowily zeby glosowac nie na nich tylko na Putina.
Rybakowa gdzies wywiezli i znalazl sie w Kijowie. po czym wyjechal z Rosji. to demokracja???
drugi przyklad: wszystkim steruje Putin. nawet zmieniono sciezke wyborow gubernatorow. teraz wybiera sie ich w Moskwie.
3. niezalezne organizacje obrony praw obywatelskich sa szkalowane. Nawet Mr Putin niejednokrotnie wypowiadal sie ze to przyczolki zachodnich wywiadow i dzialaja za ich pieniadze i na szkode Rosji ;))
4. Prezydent Rosji to byly czekista. w sumie to nie istotne. ale powiedzial ze nie odwiesil na kolku swej skurzanej kurtki. jak prezydentem moze byc czlowiek bedacy/czujacy sie ciagle agentem? ;)) masakra ;)
5. partie opozycyjne albo udaja opozycje albo zycie im utrudnia administracja. nawet parti Matek Żołnierzy nie chciano zarejstrowac.

przykladow jest wiele. kto zna temat wie ze tylko kropla.
ale nie pisze tego bo nie lubie Rosji. nie lubie jak mi ktos pisze glupoty. chcialem zauwazyc ze portal goldenline ma na koncu "pl" a nie "ru" wiec nie moge obojetnie podejsc do propagowania tutaj bzdur rodem z mediow rosyjskich.Piotr Guz edytował(a) ten post dnia 16.11.07 o godzinie 11:07

konto usunięte

Temat: Aleksander Sołżenicyn - zwolennik Putina

"Były opozycjonista i były szef tajnych służb ZSRR podzielają więc wspólna wizję Rosji – silnej, mocarstwowej, twardo realizującej swe państwowe i narodowe interesy. Rosji suwerennej, niezależnej od wpływów i pretensji Zachodu, w tym zwłaszcza USA.

I Putin tą wizję zaczął realizować."

I o to własnie tu chodzi...
Piotr Guz

Piotr Guz młodszy kierownik
projektu, PTK
Centertel

Temat: Aleksander Sołżenicyn - zwolennik Putina

Adam Pawlowski:
Każdy, kto myśli, że Rosja jest krajem, gdzie da się wprowadzić bezkarnie demokrację liberalną na wzór zachodni, jest w wielkim błędzie. Ludowa mądrość mówi, iż "dobrymi chęciami piekło wybrukowano". Tak wielki obszar i masy ludzi na nim zamieszkałe wymagają mocnej władzy prawie-że dyktatorskiej. czyt. silna władza prezydenta - regulowana jednakże ustawą zasadniczą.

Adam
prosze
litosci
tutaj naprawde sa inteligentni ludzie. chcesz komus wmowic lansowana przez administracje Putina teorie ze Rosjanin jest innym gatunkiem czlowieka? na nizszym poziomie rozwoju? i potrzebuje ciagle tatusia ktory bedzie za niego myslal??? nie wiem czy zdajesz sobie sprawe ale obrazasz Rosjan.
Piotr Guz

Piotr Guz młodszy kierownik
projektu, PTK
Centertel

Temat: Aleksander Sołżenicyn - zwolennik Putina

Siergiej Greczuszkin:
Tak, wielu moich znajomych skończyło źle... Jeden kumpel zamiast być nauczycielem rosyjskiego zaczął prowadzić własną firmę i właśnie kupił sobie jacht... Drugiego władza zmusiła do doktoratu na uniwerku... Trzeci zwątpił we wszystko i musiał szukać schronienia uciekając z kraju wykładać na zachodniej uczelni... Nawet sobie nie wyobrażacie jak ten reżim łamie życia zwykłych opozycjonistów ;-)

rozumiem ze Ci wszyscy dziennikarze ktorzy juz nie zyja byli opozycjonistami niezwyklymi?
a Ci ludzie wyciagani z domow czy z ulic poludniowej Rosji przez FSB to pewnie juz nie byli opozycjonistami bo im sie tak nie powiodlo?
normalnie w Rosji prawie jak w Europie
otworzyles mi oczy Sergiej. Balszoje Spasiba
Adam P.

Adam P. Żyć pasją i tworzyć
- to moje
przeznaczenie!

Temat: Aleksander Sołżenicyn - zwolennik Putina

cytat:
Adam
prosze
litosci
tutaj naprawde sa inteligentni ludzie.

AP>z tego co mi wiadomo, dyskusja polega na scieraniu sie roznych, czesto przeciwstawnych pogladow, a nie przytakiwaniu i przyklaskiwaniu sobie nawzajem. prosze o argumenty racjonalne, a nie zbyteczne emocjonowanie sie ;-).

cytat:

>chcesz komus wmowic
lansowana przez administracje Putina teorie ze Rosjanin jest innym gatunkiem czlowieka?

AP>nie interesuje mnie dzialalnosc administracji Putina na terenie Rosji, ktora jest wewnetrzna sprawa tego kraju. obcy jest mi mit "Polski - Mesjasza narodow" i nie zamierzam nikogo "zbawiac" na sile ;-). kazdy niech rzadzi u siebie, a nie wtraca sie w cudza polityke wewnetrzna.

Rosjanie sa od nas inaczej uksztaltowani, jesli chodzi o pojmowanie slow "wladza", "panstwo", czy "narod". sa bardziej "kolektywni", ze tak to ujme.

Polakom bardziej pasowalaby etykietka "anarchistow", w kwestii stosunku do instytucji panstwowych, chociazby... nie bez powodu - zabory, obie wojny oraz 50 lat komunizmu, wytworzyly podswiadoma niechec do wladzy, a takze wyksztalcilo sie w nas "kombinatorstwo". nie jestesmy narodem poslusznym swoim wladcom i na ogol nie potrafimy sie jednoczyc, nawet we wspolnym interesie w przypadku zagrozenia.

zauwaz, ze w Rosji znacznie dluzej utrzymala sie np. monarchia (a wiec wladza scentralizowana, absolutna), zas po niej od razu nastapil totalitarny ustroj komunistyczny, ktory jednostke mial w "glebokim powazaniu" (no, moze procz jednostki sprawujacej wladze ;-).

to nie u nas rzadzil np. Iwan Grozny, albo Stalin i to nie w Polsce byly wielkie obozy zaglady dla "niepoprawnie myslacych". Rosjanie wcale nie byli narodem potulnym, bezczynnie patrzacym na zlo i wcale nie zgadzali sie na wszystko, co kaze wladza. dowody? miliony ofiar-wiezniow politycznych, wymordowanych przez "bezpieke" w ZSRR, a wczesniej rzezie ludnosci dokonywane przez carow. wszystkie traumatyczne wydarzenia, ktorych swiadkiem byly olbrzymie masy, rowniez zlozyly sie na inne postepowanie wzgledem wladzy u naszych wschodnich Sasiadow.

cytat:

>na nizszym poziomie rozwoju? i potrzebuje
ciagle tatusia ktory bedzie za niego myslal??? nie wiem czy zdajesz sobie sprawe ale obrazasz Rosjan.

AP>nie obrazam Rosjan, bo mam do tego narodu duzy osobisty sentyment ;-). zle odebrales moja wypowiedz, a przeciez pisalem po polsku, a nie cyrylica :-P.

chodzi o roznice pomiedzy nasza mentalnoscia (uksztaltowana przez np. tragiczne wydarzenia z historii) oraz charakterem Rosjan.

popatrz, ze Rosjanie potrafia sie zjednoczyc w przypadku np. zewnetrznego zagrozenia (nawet pod wladza tyranow), a Polacy nie dosc ze ciagle sie kloca w swoim gronie, to jeszcze szukaja zwady wokol.

oczywiscie nie uwazam, ze Rosjanie sa bez wad - ale mysle tez, ze zanim zacznie sie mowic zle o kims innym, nalezy zaczac od siebie. w Polakach nalezaloby naprawde wiele zmienic, abysmy poszli w bardziej pozytywnym kierunku. tyle, ze najpierw trzeba chciec sie zmienic... poki co jestesmy najslabszym panstwem w UE i mimo wielu szans danych nam przez los, nie potrafimy ich wykorzystac na wlasna korzysc.

konto usunięte

Temat: Aleksander Sołżenicyn - zwolennik Putina

Rosja jest zbyt dużym i różnorakim krajem by rządzic nim w sposób demokratyczny. Umiarkowana dyktatura Putina jest jedynym rozwiązaniem. A gdybac sobie można zawsze,gorzej z realizacją. Nie ma i nigdy nie bedzie jedynej slusznej drogi rządzenia tym krajem, zatem jako jedyna alternatywa i mniejsze zło-Putin.

Analogicznie z Bialorusia.Probujemy ich na siłe uszczesliwiac, a oni chca bysmy sie od nich odchrzanili.
Adam P.

Adam P. Żyć pasją i tworzyć
- to moje
przeznaczenie!

Temat: Aleksander Sołżenicyn - zwolennik Putina

trochę offtopic: będąc w tym roku znów na Białorusi mogę powiedzieć, że rzadko spotyka się ludzi tak dumnych i usatysfakcjonowanych ze swojej niepodległości, jak Białorusini.

widać na Wschodzie miłuje się ponad wszystko niepodległość, zaś na Zachodzie - niskie pokłony "Wielkiemu Bratu" są cenione wyżej, niż własna suwerenność.

Białorusini słusznie odrzucają nasze "dobre rady" i wbrew temu, co czytamy w polskojęzycznych mediach, wcale nie są nieucywilizowanymi "dzikusami". Po prostu chcą być narodem wolnym i mają do tego prawo.

wracając do tematu: nie dziwię się, że Sołżenicyn poparł Putina. tak zrobiłby każdy rosyjski patriota, któremu zależy na Rosji jako światowej potędze. oczywiście Putin ideałem nie jest, ale przynajmniej radzi sobie lepiej, niż jego poprzednicy.
gdybym był obywatelem Federacji Rosyjskiej, z całą pewnością korzystałbym z wielu tamtejszych programów edukacyjnych i socjalnych, o których nie było nawet mowy pod rządami Gorbaczowa lub Jelcyna.

Najwidoczniej Zachód ma za złe "Ruskim", że rozwijają się oni niezależnie od gospodarczo niewydolnej i scentralizowanej UE (to dopiero ożywiony "dinozaur marksizmu" w praktyce!).

konto usunięte

Temat: Aleksander Sołżenicyn - zwolennik Putina

Adam Pawlowski:
trochę offtopic: będąc w tym roku znów na Białorusi mogę powiedzieć, że rzadko spotyka się ludzi tak dumnych i usatysfakcjonowanych ze swojej niepodległości, jak Białorusini.

widać na Wschodzie miłuje się ponad wszystko niepodległość, zaś na Zachodzie - niskie pokłony "Wielkiemu Bratu" są cenione wyżej, niż własna suwerenność.

Białorusini słusznie odrzucają nasze "dobre rady" i wbrew temu, co czytamy w polskojęzycznych mediach, wcale nie są nieucywilizowanymi "dzikusami". Po prostu chcą być narodem wolnym i mają do tego prawo.

wracając do tematu: nie dziwię się, że Sołżenicyn poparł Putina. tak zrobiłby każdy rosyjski patriota, któremu zależy na Rosji jako światowej potędze. oczywiście Putin ideałem nie jest, ale przynajmniej radzi sobie lepiej, niż jego poprzednicy.
gdybym był obywatelem Federacji Rosyjskiej, z całą pewnością korzystałbym z wielu tamtejszych programów edukacyjnych i socjalnych, o których nie było nawet mowy pod rządami Gorbaczowa lub Jelcyna.

Najwidoczniej Zachód ma za złe "Ruskim", że rozwijają się oni niezależnie od gospodarczo niewydolnej i scentralizowanej UE (to dopiero ożywiony "dinozaur marksizmu" w praktyce!).


Bravo.
Piotr Guz

Piotr Guz młodszy kierownik
projektu, PTK
Centertel

Temat: Aleksander Sołżenicyn - zwolennik Putina

ło matko najdroższa...
witki mi opadły
przedstawiacie tutaj komunały i tyle. rosja duza to trzeba obywateli za morde trzymac.... sory ale to zenujacy argument. duza jest Kanada, USA, Brazylia, Francja, Niemcy a nikt sie tam nie bawi w panstwo policyjne. Z waszego argumentu wynika ze Rosjanie wlasnie nie sa kolektywni skoro trzyma ich w kupie tylko strach i zamordyzm.
podobny argument serwuje inny przyklad "demokracji" w duzym panstwie a mianowicie w Chinach. KPCh twierdzi ze prawa czlowieka nie sa potrzebne Chinczykom.
moze by ktos sie wypowiedzial tutaj kto wie o czym pisze a nie to co mu sie wydaje?

konto usunięte

Temat: Aleksander Sołżenicyn - zwolennik Putina

moze by ktos sie wypowiedzial tutaj kto wie o czym pisze a nie to co mu sie wydaje?

Wiem. Bo tam sie urodzilam i wychowalam.
Adam P.

Adam P. Żyć pasją i tworzyć
- to moje
przeznaczenie!

Temat: Aleksander Sołżenicyn - zwolennik Putina

Jeżeli USA nie jest "państwem policyjnym", to w takim razie czemu na jego terenie znajduje się tyle ciężkich więzień i czemu próbuje robić za "strażnika porządku" na świecie? Chyba nawet w Rosji nie było tylu łagrów, co obozów przymusowej pracy we współczesnych Stanach ;-)

Zło zawsze ma to do siebie, że nazywa siebie Dobrem. Jak na razie to nie Rosja najeżdża zbrojnie suwerenne, niepodległe państwa, w celu szybkiego wzbogacenia się.

Rosjanom wystarczyła pomyłka w Afganistanie, a Amerykanie widać nie nauczyli się po Wietnamie, co to znaczy wojna z ludźmi broniącymi własnego kraju przed najeźdźcą...

"Kolektywizm" u Rosjan to właśnie chęć jednoczenia się pod silną władzą, a nie np. "anarchistyczna komuna" (i podobne utopie). Wspólnym interesem dla Rosjan jest "Matuszka Rossija", którą ktoś musi reprezentować na świecie.
Siergiej Greczuszkin

Siergiej Greczuszkin Dziennikarstwo
głównie ekonomiczne,
tłumaczenia głównie
b...

Temat: Aleksander Sołżenicyn - zwolennik Putina

Nie, no naprawdę zabawne rzeczy tu się wypisuje na temat zamordyzmu :-)
Putin mianuje gubernatorów - straszne, co? Klęska demokracji ;-) Tak samo mogę powiedzieć że w Polsce prezydent mianuje premiera ;-) Ten kto to napisał jest zwyczajnym ignorantem i nawet sobie nie zadał trudu przeczytać ustawy. Nie mam tu na myśli Piotra, który po prostu przepisał czyjeś brednie. Otóż gubernatora mianuje lokalny parlament. Ale zanim to nastąpi to składa prezydentowi kilka kandydatur, z których prezydent wybiera jedną i "odsyła" z powrotem. Parlament ma święte prawo tę kandydaturę odrzucić, ale po co skoro sam ją wcześniej proponował?!
Państwo policyjne... Bla bla bla... To państwo nie jest w stanie nawet podatków ściągać od obywateli. W porównaniu z nim to w Polsce chyba mamy giga-totalitaryzm. To państwo przez 10 lat nie mogło złapać jednego Basajewa na obszarze mniejszym od województwa mazowieckiego - sam musiał się wysadzić żeby wyręczyć tych dzielnych policjantów.
Rosjan trzyma w kupie jakiś zamordyzm? Przepraszam o jakich Rosjanach w jakiej kupie mowa? Nie ma tam żadnej kupy - każdy robi co chce, urzędnik wprowadza własne prawo, inny urzędnik to prawo olewa, reszta obywateli ma to w... zadku daleko i głęboko.
Trudno nazwać zamordyzmem stan kiedy władza federalna robi swoje, władza regionalna robi swoje, a obywateli robią swoje. Przy czym najczęściej władze nie robią nic konkretnego. Raczej mi to przypomina pewien stopień anarchii, ale jeśli to i ma być dyktatura to raczej jakaś jej nieudana parodia.
Zabici dziennikarze. No po pierwsze, każda śmierć to tragedia. A po drugie, co ma z tym wspólnego władza? Rozumiem, że osoba tak uważająca przebywa w stanie błogiej nieświadomości, w której władza jest zawsze "be" a dziennikarze to tacy super-zajebiści idealiści kierowani w swoich działaniach wyłącznie poczuciem spełniania swojej dziejowej misji zbawiania świata. Otóż nic bardziej błędnego. Niech taka osoba zada sobie choć odrobinkę trudu i poczyta co nieco o rynku czarnego PR w Rosji, o tym jak gigantyczne pieniądze idą na łapówki dla dziennikarzy i to bynajmniej nie ze strony władzy. I zanim rosyjscy dziennikarze (a dokładnie - szefowie mediów, nie chodzi mi tu o zwykłych "piszących") zaczną ubolewać nad swoim ciężkim losem w czasach krwawej dyktatury, to może niech wysilą się na odrobinkę odwagi obywatelskiej i przynajmniej przyznają że biorą (i piorą) miliony w gotówce za tzw. "dżinsę". To nie jest żaden zamordyzm, to zwyczajny "kryminał", a tam gdzie w grę wchodzą kryminalne pieniądze tam się czasem leje krew.
Wiecie co jest w tym wszystkim najzabawniejsze? To że na serio traktujecie to co ktoś napisał o tym że ktoś coś powiedział z władz. Czyli uprawiacie zabawę w głuchy telefon do kwadratu i tę zabawę przenosicie na maksymalnie filozoficzny grunt pod hasłem "Czy w Rosji jest demokracja?". Bo najpierw trzeba poznać stan faktyczny, który jest zdecowanie inny niż go przedstawiają z jednej strony media, a z drugiej władze, i dopiero mieć co omawiać. W przeciwnym wypadku równie rzetelnie możemy omówić problem czy Harry Potter może wystartować na prezydenta USA i z ramienia jakiej partii ;-)
Grzegorz Wasiluk

Grzegorz Wasiluk publicysta spraw
międzynarodowych,
szukam dodatkowej
prac...

Temat: Aleksander Sołżenicyn - zwolennik Putina

Piotr Guz:
ło matko najdroższa...
witki mi opadły
przedstawiacie tutaj komunały i tyle. rosja duza to trzeba obywateli za morde trzymac.... sory ale to zenujacy argument. duza jest Kanada, USA, Brazylia, Francja, Niemcy a nikt sie tam nie bawi w panstwo policyjne. Z waszego argumentu wynika ze Rosjanie wlasnie nie sa kolektywni skoro trzyma ich w kupie tylko strach i zamordyzm.
podobny argument serwuje inny przyklad "demokracji" w duzym panstwie a mianowicie w Chinach. KPCh twierdzi ze prawa czlowieka nie sa potrzebne Chinczykom.
moze by ktos sie wypowiedzial tutaj kto wie o czym pisze a nie to co mu sie wydaje?
Panie Piotrze! Pana argfumenty są tak płytkie jak wiosenne błoto i tak wątłe jak trzcina. Ma Pan małą wiedzę, czerpaną głównie z dzisiejszej polskojęzycznej propagandy, co widać na każdym kroku. Szkoda mi czasu i wysiłku na obalanie każdych pańskich najwyraźniej swego rodzaju artykułów wiray politycznej, przeto odniosę się wyłącznie do jednego.

Stany Zjedn. są cały czas rządzone silną ręką i inaczej nie można, a to z tego samego powodu co Rosja - wielkich rozmiarów, różnorodności ludności (czyli braku wspólnych wartości i tzw. norm kulturowych w wielu podstawowych sprawach) oraz (to samo dotyczy Rosji) takiej roli w polityce światowej, która wręcz zmusza inne potęgi do nasyłania tam bez przerwy rozmaitych agentów.
Podam kilka przykładów, a jeśli Pan nie wierzy, to niech przestudiuje zawartość portalu http://fbiarchive.com.
W latach 1969-72 niemal codziennie uprowadzano jakiś samolot pasażerski ze Stanów na Kubę albo dla okupu; pojawiła się cała plejada spryciarzy wyskakujących w nieznane z okupem na spadochronie, aby nie można było ich przychwycić na lotnisku. W końcu Nixon podjął decyzję polityczną. Upoważnił FBI do zabijania porywaczy na samym początku porwania bez względu na ofiary wśród pasażerów i załogi. Padło kilkadziesiąt osób, a potem miliony mogły już podróżować spokojnie i bezpiecznie.
We wrześniu 1971 w więzieniu Attica w Newark (stan Nowy Jork) wybuchł bunt w 80 % czarnych osadzonych. Władze próbowały rokowań, ale po czterech dniach straciły cierpliwość; policja specjalna zabiła kilkadziesiąt osób, w tym wszystkich stojących z rękami na głowie przywódców buntu oraz kilku swoich kolegów - strażników, wziętych za zakładnika, których buntownicy nie tknęli małym palcem...
Obecnie wskaźnik więźniów na 100 tysięcy ludności jest największy właśnie w Stanach... Dzieje się tak dlatego, że
od lat 60-tych nastąpiła tam głęboka demoralizacja, a ludźmi zdemoralizowanymi moża rządzić tylko strachem.
Jest publiczną tajemnicą, że 3/4 straconych w wyniku wyrokou śmierci to Murzyni. To nie jest wcale rasizm. Kiedyś istniała instytucja linczu. W razie jekigoś aktu przemocy ze strony tej mniejszości biali wywlekali z aresztu i wieszali na drzewie wszystkich podejrzanych. Była to instytucja ohdyna i barbarzyńska, ale miała ten skutek, że czarny, przeważający z reguły siłą fizyczną nad białym, bał się ją stosować. Kiedy w latach 60-tych dokonano rewolucji rasowej, powiedziano czarnym, że biali są im wszystkiemu winni no i zaczęły płonąć miasta (jak Detroit w '67). Pojawiła się organizacja Czarne Pantery, która postawiła sobie za cel oderwanie kilku stanów i utworzenie tam jeszcze jedengo murzyńskiego państwa. Liczyła około 20 tys. bojowców. Kontrakcję FBI i Gwardii Narodowej przeżyło dwudziestu paru.
Wystarczy?

Czołowe kraje zachodnie też nie są Królestwem Bożym czy jakimś innym państwem idealnym, w którym każdy bez przymusu i obawy przed karą robi to, co do niego należy. Kilku naiwnych młodzieńców w ZSRR w '73 wyobrażało sobie, że Ameryka to kraina absolutnej wolności, gdzie nie trzeba uczyć się, pracowaś i wykonywaś poleceń przełożonych. Porwali samolot, żeby tam się dostać i bardzo źle im się to skończyło. Czy jesteśmy tak naiwni jak oni? W imię rzekomych niepodważalnych racji rodem z kiczowatego filmu Air Force One mamy być narodem kamikadze, atakującym jedną z największych potęg światowych, szukającym zwady na własną szkodę i zgubę? Psem myśliwskim spuszczonym ze smyczy na rosyjskiego niedźwiedzia? Trudno żądać od psa, aby zastaniawał się nad swoją rolą, wymagać odeń rozsądku. Od człowieka trzeba.



Wyślij zaproszenie do