Wypowiedzi
-
Ich will Deutsch lernen und ich suche einen Lehrer. Hilfe!
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Deutschliebhaber ;-)
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy APLIKACJA 2008
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy ABY POMÓC W 48 GODZIN
-
Floryda to stan marzeń. Tak uważam, po tym jak spędzilam 4 misiące na stypendium naukowym w Gainesville. Samo miasteczko nie jest powalające, ale ma niezwyklą atmosferę, jeśli chodzi o życie studenckie. Ale na Florydzie jest wiele pięknych miejsc, które warto zobaczyć. Nigdy chyba nie doznalam lepszego kontaktu z dziką przyrodą niż w parku Everglades, gdzie można przejechać się wodolotem po bagnach pelnych aligatorów i dotrzeć do znajdującej się doslownie na tych bagnach dawnej wioski Indian..
Poza tym niezwykych przeżyć dostarcza cale miasteczko parków rozrywki- Universal Studios, Island od ADventures, DIsneyworld. Nie jestem już dzieckiem, ale przyznam, że stolica Disneya bardzo mnie urzekla.
Oprócz tego niepowtarzalną atmosferę poczuć można w Miami- to miasto luksusu i przepychu z jednej strony, z drugiej zaś pelne niebezpiecznych zaulków, gdzie nikt nawet nie mówi po angielsku...
Ale moim zdaniem numer jeden- the Keys. Archipelag na poludniu stanu, z najpięknniejszym, malowniczym, podobnym do śródziemnomorskich kurortów Key West. Sama jazda autem do tego miejsca (to ostatnia z wysepek), jest czymś po prostu niezapomnianym, widoki jak z raju...
Cóż, mam nadzieję, że zachęcilam do Florydy :) -
Madame- Antoni Libera
-
O, dobrze wiedzieć! W ogóle super, że piszesz o PAN. SLyszalam, że można zrobić w PANie doktorat, tylko nie znam żadnych szczególów. Ze ich strony też nie moglam się niczego dowiedzieć. Czy możesz podać trochę szczególów? Będę wdzięczna :)
-
Zbyszek P.:
Koleżanka Kasia dobrze radzi.
Doktorat i aplikacja (ja spróbuję sił za rok) to dwie różne rzeczy. Natomiast pisząc pracę doktorską wskazane jest pisać ją tak, żeby później ktoś chciał ją przeczytać:) Nie chodzi mi o Recenzentów, ale o wydanie jej później jako książki. Co prawda jeszcze dużo przede mną, ale zdążyłem przekonać się, że to ważne:) Na doktoracie musisz mieć świadomość że jesteś zdana na siebie. Trzeba być zdyscyplinwanym i mocno zdeterminowanym - nie zawsze jest różowo:) Ale jak masz głowę na karku to poznajesz naprawdę ciekawych ludzi którzy pomogą (w szerokim pojęciu tego słowa:)). Zresztą będąc radcą czy adwokatem z dr albo dr hab., to i cennik masz inny:) Proponuję rozpocząć więc oba te przedsięwzięcia:)
Co do sposobu realizacji pomysłu doktoratu to zdania są podzielone. Ja osobiście nie żałuje że jestem na studiach doktoranckich. Trochę bardziej mnie to mobilizuje, bo jeśli chodzi o konferencje znalezienie sobie dodatkowej fuchy na uczelni w weekendy, stypendia i inne ciekawe rzeczy:) - to wszytsko zależy od Ciebie. A jeśli chodzi o cenę otwarcia przewodu... kwestia uczelni.
pozdro.Zbyszek PYT edytował(a) ten post dnia 01.10.07 o godzinie 09:31
No wlaśnie, dochodzi jeszcze dylemat-studia doktoranckie czy z wolnej stopy. Na te pierwsze w tym roku nie zalapię się z powodu uplywu terminu. Ale może next year..Chociaż raczej będę próbować z wolnej stopy.
Aha, no i coraz bardziej przekonujecie mnie jednak do tej aplikacji..Dzięki za rady :) -
Paweł K.:
pierwszy odcinek Private Practice już jest. Jestem ciekaw tego serialu, mam nadzieję, że wciągnie mnie tak jak Grey's Anatomy.
Też mam taką nadzieję. Te dwa odcinki, co byly wplecione w Greys Anatomy jakoś mnie nie powalily, chociaż uwielbiam Addison. Ale może seriak na razie się rozkręca. Dam mu szansę :) -
Darryl Hannah- Elle Driver z Kill Bill. My favorite!
-
Katarzyna S.:
Aleksandra K.:
Dzięki :) tak jestem ciekawa, jaka dziedzina prawa interesuje Cię, jeśli chodzi o doktorat? Czy poczynilaś już jakieś kroki w tym zakresie?
otoz mianowicie ja mam ambitny plan, by byc specjalista od prawa nieruchomosci; doktorat zamierzam robic ze wspolnot i spoldzielni mieszkaniowych; kroki poczynilam o tyle, ze w tym tygodniu wybieram sie do jednego z bardziej znanych / przynajmniej w srodowisku :)/ fachowcow od nieruchomosci, jest to profesor i moze mnie przyjmie
nie omieszkam sie pochwalic :)
/trzymajcie kciuki na wszelki wypadek :)/
W takim razie ja trzymam kciuki :) I czekam na newsy! -
Dzięki :) tak jestem ciekawa, jaka dziedzina prawa interesuje Cię, jeśli chodzi o doktorat? Czy poczynilaś już jakieś kroki w tym zakresie?
-
Private Practice - o Addison Montgomery, bohaterce Grey's Anatomy. Cieszę się bardzo, że ma wlasny serial, bo to moja ulubiona postać w Grey's :) Już nie mogę się doczekać, jak zaczne oglądać.
-
Anita P.:
Ja mam wszystkie sezony z trzecim wlącznie. Wczoraj skończylam oglądać - so much drama!!!!
uwielbiam
zwłaszcza akcje Dr. Shepard i Meredith
Ma może ktoś dostęp do kolejnych sezonów?? -
A czytal ktoś Emmanuelle, by Arsan?
-
SLuchajcie, mam ostatnio bardzo poważny dylemat. Jestem abslwentką prawa, pracuję w dobrej kancelarii. Chcę zostać radcą prawnym, ale nie uśmiecha mi się 3,5 letnia powtórka studiów prawniczych w formie aplikacji. Zastanawiam się nad zrobieniem doktoratu i podejściu do egzaminu jako doktor prawa? Co sądzicie o tym pomyśle? może macie jakieś doświadczenia? Czy aplikacja naprawdę jest niezbędnym i jedynym sposobem przygotowania do zawodu prawnika? Przecież jest wiele systemów prawnych (np. USA, Hiszpania), gdzie w ogóle nie ma czegoś takiego, jak aplikacja i chyba jakoś wszyscy sobie z tym radzą.
Naprawdę bardzo ciekawa jestem Waszych opinii. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy ABY POMÓC W 48 GODZIN
-
Justyna B.:
Tarantino na medal. Krew się leje, a cała sala szaleje ze śmiechu. Sceny wypadku nie wytrzymałam, ale....nie o to tu chodziło:)
Dokladnie. To świdczy o genialności tego mistrza. Wg mnie film jest trudniejszy niż Kill Bill, którego również uwielbiam.
Ale jak zobaczylam Grindhouse...chcialam po prostu obejrzeć go jeszcze raz!! -
Dominik K.:
Aleksandra K.:
Dominik K.:
>czytalem 'Cien wiatru', dobre czytadlo i 600 stron leci szybko. z tego, co widzialem na billboardach, bo lapac sie jakos nie mam ochoty, "Katedra..." nie tyle jest reklamowana jako drugi "Cien...", co wskazywane tylko, ze jest rownie popularna wsrod czytelnikow.
Dokladnie tak. I to, że jest napisana przez Hiszpana i akcja rozgrywa się w Barcelonie. Naprawdę, ta kampania reklamowa jest calkowitym nieporozumieniem.
dlaczego jest 'calkowitym nieporozumieniem', skoro po prostu wskazuje na to, ze ksiazka jest rownie popularna? ;)
jedyne co nie podoba mi sie w billbordach to odmiana tytulu, mamy wiec bodajze 'Cieniowi wiatru', co jest prawidlowe, ale pokraczne. mogli sie postarac i napisac chocby: 'ksiazka rownie popularna, co <Cien wiatru>'.
Akurat na okladce Katedry piszą "książka porównywalna do Cień Wiatru. Jak dla mnie to wskazuje jednak na coś więcej niż tylko popoularność. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy flirt