Wypowiedzi
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Projektowanie graficzne
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Projektowanie graficzne
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Projektowanie graficzne
-
Zenon D.:
Drodzy państwo - obserwuję Was z boku i odnoszę wrażenie że okopaliście się na jedynie słusznym stanowisku że dobra kreacja musi kosztować bo wy macie też koszty i płacicie rachunki. A ci co robią coś tanio "psują" rynek.
A ja zapytam -a kto w ostatecznym rozrachunku ma klientów i przychód? Może Was to zdziwi - ale my też płacimy rachunki i ponosimy koszty.
tak dla uscislenia - agencja czy biuro projektowe to taka sama firma jak
kazda inna placi rachunki, ponosi koszty i ma przynosic dochod.
w ostatecznym rozrachunku wiec ma tez klientow i przychod tak samo jak kazda
firma. A pojecie tanio i psucie rynku odnosi sie wlasciwie do dumpingu za pomoca
np pirackiego softu. to raczej o to chodzi.
Kreacja, logotyp, strona, tablica informacyjna itp jest dla nas niczym innym jak pozycją kosztów która musi mieć swoje uzasadnienie i być powiązana z przychodami firmy. Proszę wybaczyć - ale jako drobny i lokalny przedsiębiorca - jeżeli mam wybrać projekt za kilkaset złotych lub za kilka bądź (o zgrozo) kilkanaście tysięcy - zawsze wybiorę tańszy. Głównie dlatego że nie mam pojęcia czy też - nie jestem w stanie - ocenić Waszych umiejętności.
Coz, i to jest powod dla ktorego pan pojdzie do chlopakow po technikum ktorzy
znaja photoshopa cos tam i zaplaci 300zl i to jest ok wbrew temu co sobie
niektorzy mysla, bo taka jest potrzeba mikrofirm, ktore sie ledwo
wyrabiaja z kosztami a o klienta walcza produktem albo ciezka praca
a nie wizerunkiem. Znaczy to niestety tez tylko tyle
ze dostanie pan raczej slaby projekt "ze sztancy" etc.
taki ktorym nie bedzie sie mozna pochwalic i jesli firma ma byc
wieksza i zalezy jej na wizerunku to nie polecam...
Duze korporacje wydadza setki tysiecy zlotych za samo logo, czasem
sensownie, czasem nie, duzo zalezy od wiedzy i profesjonalizmu po obu stronach
a takze czynnikow ktorych czasem nie sposob ocenic :)
najczesciej jednak obowiazuje zasada im drozej tym lepiej
i staranniej, do pewnej oczywiscie granicy.
Generalnie i tak płacę za efektkońcowy, który mi się spodoba bądź nie. Oprócz ceny interesuje mnie również kompleksowość obsługi i uczciwość agencji z którą współpracuję (ja niestety bardzo szybko zauważam kiedy ktoś próbuje mnie - kolokwialnie mówiąc - wyrzeźbić). Nie potrzebuję też, aby ktoś całymi dniami doktoryzował się moim logotypie oceniając odstęp między znakami czy też wysokość literek bądź obecność i głębokość cienia, ponieważ - tutaj pozwolę sobie postawić tezę - 99% procent społeczeństwa i tak tego nie zauważy, a mnie zależy na czasie. A to na jakim oprogramowaniu projekt jest robiony to już w ogóle mnie nie interesuje.
Tez zgoda, to kwestia warszatu ze strony podwykonawcy.
Niestety niezaleznie od niezrozumienia i braku zainteresowania
oprogramowaniem i sprzetem wiekszosc zleceniodawcow
nie za bardzo rozumie ze mozna to wliczyc do ceny projektu.
a czym rozni sie to od innych kosztow? jak juz wspomino powyzej
wszyscy ponosimy koszty placimy rachunki i zdaje sie
ze amortyzujemy te koszty w cenie produktu?
mnie tez nie interesuje ze monterzy musza kupic wiertarki, wiertla, agregaty,
samochod i placic podatki ale place tez za to w cenie uslugi prawda?
Zresztą - jak ktoś słusznie zauważył - można spieprzyć projekt nawet za kilkaset tysięcy.
zgoda, oczywiscie, ale najczesciej jednak nie mimo wszystko.
natomiast projekt za 200 czy 400zl na pewno bedzie spieprzony.
ogolnie podsumowujac
1. dobra kreacja kosztuje
2. czasem zla kreacja lub dobra kreacja kosztuje wiecej niz powinna
(jak chyba przy kazdym zleceniu mozna przeplacic)
3. zla kreacja kosztuje malo ale jest po prostu zla ze wszystkimi tego konsekwencjami
4. niektorzy nie potrzebuja dobrej kreacji
P. -
cos mi sie wydaje ze nie osiagniesz tego co chcesz nawet gdybys dobrze znal jakis program 3d.
oswietlenie rzeczywiste wnetrza ktore istnieje, z realnym polozeniem geograficznym, otoczeniem - chociazby strona swiata, inne budynki, pietro etc. to bedzie zupelnie inna sprawa niz wizualizacja.
do tego nawet jesli chcialbys sie w to zabawic to musialbys znac profile IES wszystkich zrodel swiatla i je zastosowac.
polecam po prostu zglosic sie do kogos (architekt wnetrz) kto ma doswiadczenie w planowaniu oswietlenia w pomieszczeniach. bedzie latwiej, szybciej i nie bedziesz kilka razy wymienial lamp i zarowek.
:) -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Projektowanie graficzne
-
Bardzo prosto zrobić interfejs intuicyjny. Ma mi po prostu krzyczeć w oczy "DO ME!", ale przede wszystkim ma być SEXY, a jak na razie blender szlocha "Why don't you love me?".
jak na razie to Ty szlochasz, bo nie jestes w stanie nauczyc sie porzadnego softu i chcialbys zeby
wszystko sie robilo ikonkami typu "zrob domek" "pokoloruj samochodzik".
ewidentnie to nie sofcik dla Ciebie, ale bez sensu wylewac frustracje na forum, po prostu zajmij sie czyms prostszym.
pozdr.
P. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Twórcy gier komputerowych
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Twórcy gier komputerowych
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Twórcy gier komputerowych
-
Nie bedzie. potwierdzam w pelni to co napisal Kuba.
"to cos" sie stalo i raczej nie odstanie.
w przeszlosci juz mielismy do czynienia z wieloma rewolucjami, zawody znikaly lub sie zmienialy,
przypomnijcie sobie tylko ile kiedys osob robilo to co robi jeden art director.
za chwile i praca dtp operatora bedzie zanikac.
takiego copy jakiego sobie wyobrazamy czyli kogos kto pisze teksty i slogany tylko i moze sie z tego utrzymac raczej tez nie bedzie.
a z piecdziesiatka na karku to bym nawet nie chcial pracowac w branzy przy tym tempie pracy jaki jest obecnie. po miesiacu na OIOM.
tak do zastanowienia :)
pozdrawiam
P. -
dobry skaner musi kosztowac i kosztuje.
pytanie tylko do czego chcesz tego skanera uzyc. osobiscie nabylem tani skaner laserowy amatorsko-polprofesjonalny za rownowartosc 2000 pln, rzecz zreszta wygrzebalem na jakims forum tutaj tak mi sie wydaje.
http://www.david-laserscanner.com/
jezeli nie sa to organiki to niestety potrzebne retopo, ale to i tak jest prawda tez w odniesieniu do duzo drozszych skanerow. Jezeli potrzebne jest wirne odwzorowanie bryly w przestrzeni zeby uniknac robienia skomplikowanych rzeczy ze zdjec, ktore w dodatku znieksztalcaja to jest to idealne narzedzie, ktore w dodatku mozna spakowac do niewielkiego pudelka.
P. -
to generalnie sie malo grzeje- ja mam 460 niereferencyjna - standard przy pracy na pelnych obrotach to 75 - 80.
Dominik N.:
Pawel Zegarlicki:
don't worry - 80 stopni to standard - moja karta tak godzinami pracuje...
U mnie wyszło na to, że po prostu trzeba przeczyścić "wydech", bo się zrobiła kołderka z kurzu i potem nie wchodził ponad 55. No ale teraz mam stacjonara i problem nie istnieje. -
Dominik N.:
Pawel Zegarlicki:
ogolnie to jest tak, ze do renderu raczej wymagana jest mocna maszyna i dobrze chlodzona, czy to CPU czy GPU. Odpalanie cycles na laptopie to brzmi jak proba zniszczenia komputera - zreszta nie chwalac sie prawie mi sie to udalo na poczatku z imacem, w ktorym system chlodzenia nie zostal przewidziany do takich rzeczy - awaria dysku - powod przegrzanie sprzetu.
Do zabawy z cycles zwlaszcza przy GPU potrzebna jest dobra, z dobrym obiegiem powietrza karta stacjonarna a nie upakowana miedzy podzespolami wersja "mobility".
Drugie pytanie to takie co taka karta wlasciwie moze policzyc? I w jakim czasie.
P.
Kiedyś robiłem zwykłe rendery na CPU, tylko tam była ciecz i raytracer, więc trochę obliczeń było. Karta graficzna grzała mi się do 80 stopni. Spasowałem w obawie o awarię.
don't worry - 80 stopni to standard - moja karta tak godzinami pracuje - tylko trzeba pilnowac zeby wyzej sie nie rozgrzewala - tzn powyzej jakichs 90 to sie robi niebezpiecznie - dlatego jest potrzebne wydajne chlodzenie. Kilka dni temu liczylem 4 sek. animacji w HD - po 5min na klatke wiec jakby nie patrzec wychodzi ladnych kilka godzin. I do samego konca byl w stanie trzymac temperature w bezpiecznym zakresie. -
ogolnie to jest tak, ze do renderu raczej wymagana jest mocna maszyna i dobrze chlodzona, czy to CPU czy GPU. Odpalanie cycles na laptopie to brzmi jak proba zniszczenia komputera - zreszta nie chwalac sie prawie mi sie to udalo na poczatku z imacem, w ktorym system chlodzenia nie zostal przewidziany do takich rzeczy - awaria dysku - powod przegrzanie sprzetu.
Do zabawy z cycles zwlaszcza przy GPU potrzebna jest dobra, z dobrym obiegiem powietrza karta stacjonarna a nie upakowana miedzy podzespolami wersja "mobility".
Drugie pytanie to takie co taka karta wlasciwie moze policzyc? I w jakim czasie.
P. -
Widzisz Rafal, to ogolnie jest tak, ze zalezy czy szukasz pracy jako "doer" czy tez praca szuka Ciebie.
Jesli jestes wyjatkowo zajebisty to moge Cie zatrudnic bez wzgledu na to na czym i gdzie pracujesz, nauczysz sie albo znajdziemy sposob zebys mogl wykonywac swoja robote na tym na czym wolisz lub lubisz. Jesli natomiast masz byc jednym z 20 ludzi zatrudnionych do przerabiania modeli na lowpoli i teksturowania ich do jakiejs gry przez 2 lata co przypomina prace w fabryce to oczywiscie nikt raczej nie potraktuje Cie wyjatkowo i musisz spelnic warunki z ogloszenia. Ja, tak sie szczesliwie zlozylo obracam sie bardziej w tym pierwszym swiecie, gdzie technologia jest pochodna myslenia i zdolnosci artystycznych a nie odwrotnie.
Uwaga ze lepiej znac maxa jesli sie chce bardzo dostac prace jest na miejscu bo zwieksza szanse na trafienie w "sztywne ogloszenie"
uwaga "krzyzyk na droge" z powodu modelowania na sofcie, ktory jest uwazany za malo profesjonalny, bo nie kosztuje 20 000 to smieszna uwaga.
Oczywiscie, ze istnieje cos takiego jak "industry standard" ale pamietaj tez o tym ze industry standard podlega czasami gwaltownym zmianom i jakos sobie z tym wszyscy radza.
Raz jeszcze: narzedzia sa tylko narzedziami, a zeby w ogole cos za ich pomoca powstalo najpierw pozadana jest kartka papieru, olowek i czysty umysl. reszte w ostatecznosci mozna zlecic :) -
Dokladnie tak, a w razie dolaczenia do takiego zespolu hipotetycznie i tak musisz sie uczyc potencjalnie ich pipeline (czyli trudno powiedziec czego, czesto nawet jakiegos dedykowanego softu).
Jest to wykonalne a czasem nawet nie wymagane, patrz crytek gdzie czesto wskazane sa softy jako referencje z zaznaczeniem "lub odpowiednik".
Autodesk prawdopodobnie skonczy z maxem i skupi sie na oprogramowaniu inzynieryjnym typu CAD,
tak gdzies slyszalem ale nie potrafie przypomniec sobie gdzie i kiedy.
P. -
Rafał S.:
Pawel Zegarlicki:
[flame on]
jak na dzisiaj wystarcza mi z naddatkiem i nie widze potrzeby przechodzenia na cokolwiek innego zwlaszcza patrzac na powolna ale systematyczna ekspansje tego softu wsrod mniejszych firm i coraz wieksza profesjonalizacje.
Na Twoim miejscu nie wygłaszałbym takich herezji na stronach typu GoldenLine, gdzie zaglądają potencjalni pracodawcy.
Prawda jest jedna i bolesna - Blender jest dla amatorów i firm, których nie stać na profesjonalny sprzęt. I nic tego nie zmieni. No.. chyba, że Pixar powie, że renderuje w Blenderze bo RenderMan to kicz.
Blender jest przeznaczony dla amatorów (bo studenci lepszych szkół mają przecież dostęp do produktów Autodesk za free, prawda) lub ludzi, których nie stać na lepszy soft - taka opinia będzie ciągnąć się za nim zawsze.
Jeżeli sensownie myślisz o grafice 3D i animacji lub wiążesz z nią przyszłość - przestań tracić czas i naucz się programu w którym znajdziesz zatrudnienie w renomowanej firmie.
btw. 'firmy' które opierają się na Blenderze i Gimpie powinny zginąć z ZUS'owskiej chłosty.
[flame off]
Jeżeli w tym wątku padła nazwa 'Blender' to nie zdziwię się jak ktoś wyskoczy z Poserem albo DAZ Studio.
Krzyżyk na drogę.
Jakos przy tym co robie, gdzie pracuje etc to ten krzyzyk na droge wyjatkowo mnie ubawil.
i nie pakuj pls blendera i gimpa do jednego worka tylko dlatego ze maja podobny sposob finansowania, bo od razu widac ze powtarzasz obiegowe opinie.
I jeszcze raz zapytam. czym sie rozni model wykonany w Maxie od tego wykonanego w Blenderze czy Lightwave? Bedziesz w stanie rozpoznac, powaznie?
A z 3D owszem wiaze przyszlosc, dobrze mi idzie i troche powazniejsze obsluguje produkcje niz z calym szacunkiem simpleframe w ktorym pracujesz, tym ze nikt mnie nie zatrudni jakos sie nie przejmuje, zapomniales o takim drobiazgu ze w tym zawodzie liczy sie portfolio i referencje a nie soft, soft tylko wtedy kiedy jestes poczatkujacym albo trybikiem w maszynie i musisz sie dostosowac do pipeline danego studia.
Co do ZUSu i znikania...
Coz, kazda firma sama sobie dobiera sprzet i soft, liczy sie co potrafi z tym zrobic, w 3Dworld i 3Dartist widzialem tez prace robione przy uzyciu Daz Studio, moze nawet Posera.
Jak masz troche wolnego czasu i szef Ci pozwoli zerknij na animacje ROSA, moze troche Ci to otworzy oczy. Soft to tylko narzedzie, wylacznie narzedzie i nic wiecej. Skill i to co masz w glowie to najcenniejsze assety w pracy kreatywnej i nic tego nie zmieni.
pozdrawiam i zycze duzo sukcesow -
jesli wynikowa ma byc montaz wygladajacy jak tanie zdjecie z gazetki to moze i tak...
zrobic mozna wszystko, tylko efekt bedzie lepszy lub gorszy.
:) -
jakos musze sie nie zgodzic.
tzn z pierwsza czescia jak najbardziej, ale akcja pod tytulem, zrobic sesje a potem w 3D dokladac/wymieniac tla i ciuchy to jakis dziwny pomysl.
wynika z niego ze zrobilbys sesje na greenboxie nagiej modelki a reszte owalal w 3D, generujac niepotrzebne koszty( sesje i tak zrobic trzeba, ekipe wynajac, fotografowi zaplacic, za twarz zaplacic licencje etc), komplikujac proces a efekt bylby conajmniej watpliwy (wymiana tla, to brzmi co najmniej ryzykownie, co z obiektami, ze swiatlem, z naturalnoscia upozowania, ze scena?)
opcja normalna sesja mi mo wszystko jest najbardziej sensowna, a za 3-4 lata opcja 3D,
opcje mieszane w tym przypadku raczej odpadaja