Wypowiedzi
-
Według mnie, w przypadku restrukturyzacji głównym ryzykiem jest poświęcanie nieproporcjonalnie dużej ilości czasu i energii na opracowanie szeroko pojętej koncepcji biznesowej, a zaniedbanie czynnika ludzkiego decydującego o powodzeniu wdrożenia i trwałości proponowanych rozwiązań. Krótko mówiąc - kiepskie zarządzanie zmianą - zaniedbania w planowaniu komunikacji zmian, analizy grup interesu i ich nastawienia do zmian, analizy gotowosći organizacji do zmiany. Bez tego nawet najlepiej opracowana strategia, czy restrukturyzacja spotkają się z niezrozumieniem, napotkają opór i utracony zostanie "efekt rozpędu".
Kończy się to powstawaniem półkowników o których pisał Maciek i utrzymaniem status quo.