пропозиції роботи
Wypowiedzi
-
Jest strona http://www.krakowskialarmsmogowy.pl/
-
Poszukiwani redaktorzy z doświadczeniem w redagowaniu polskiej beletrystyki i non-fiction. Chodzi nie tylko o redakcję językową, ale i o pracę nad konstrukcją książki oraz w dużej mierze pracę z autorem.
Mile widziane osoby, które brały udział w projektach komercyjnych.
Współpraca z Wydawnictwem Otwartym – umowa o dzieło lub faktura.
Bardzo proszę o szczegółowy opis doświadczenia (CV i portfolio mile widziane, tradycyjny list motywacyjny nie jest konieczny) na adres: redaktorzy.propozycje@gmail.com
Z góry dziękuję za odpowiedzi.Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.01.15 o godzinie 19:14 -
W święta przeczytałam znowu "Anię na uniwersytecie" i... po latach podoba mi się tak samo jak kiedyś. Co więcej, odnajduję w niej wciąż świeże spostrzeżenia na temat kontaktów międzyludzkich, różnorodnych stylów życia, uczuć, wyborów :)
-
No cóż, byłam na Hellu, nie w pracy ;)
-
Wydaje mi się, że to jednak są zupełnie odrębne umiejętności: korekta, skład i kampanie reklamowe. Zdziwiłabym się, jeśli istniałyby dobre studia łaczące te zagadnienia, na zasadzie - jeśli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego.
Na reklamie się nie znam, jeśli chodzi o edytorstwo, to może np. to? https://wwsh.edu.pl/index.php/kier-stud/stupody/podyplo...
Albo kursy PTWK np. na redaktora prowadzącego? Dobry, jeśli chodzi o nieszablonowe myślenie, jest chyba Akademicki Kurs Typografii w UKSW w Warszawie.
Jeśli chodzi natomiast o korektę, to nie mówiłabym o podstawowych umiejętnościach korekty, bo myślę, że nie ma czegoś takiego jak podstawowe i niepodstawowe. Tekst nie może być tylko w podstawowym stopniu poprawny - albo jest poprawny, albo nie. Niestety, błędy językowe, literówki, błędy typograficzne to zmmora wielu kampanii reklamowych. Ale tego trudno nauczyć się na jednym kursie, potrzeba praktyki, wielu lektur, wczytywania się w słowniki PWN ;) znaki korektorskie są tu akurat najmniej ważne. Pocieszenie jest takie, że tę wiedzę można w dużej mierze zdobyć samodzielnie. -
Magda, ja bym się na pewno nie obraziła, a raczej ucieszyła, bo bardzo mi tego potrzeba :)
Magdalena Moskal (Sanetra):
Monika Jurczyk:
Witam
Od dwóch lat pracuję jako personal shopper, zajmuję się także organizowaniem kompleksowych metamorfoz oraz stylizacją sesji zdjęciowych oraz reklam. Nie narzekam na brak klientów i widzę wśród Polaków rosnącą świadomość potęgi wizerunku. Niemniej jednak wielu uważa, że zakupy ze stylistą to kaprys nowobogackich. Ciekawa jestem Państwa zdania. Oczywiście jako osoba zajmująca się tego typu usługami uważam, że są one niezwykle potrzebne:)
Moje portfolio i rekomendacje znajdą Państwo na http://www.lookbook.pl/personal-shopper-zakupy_osobist...
Niedawno był w którejś krakowskiej gazecie artykuł m.in. o Pani - bardzo zachęcający. Po nim chętnie bym skorzystała, choć zazwyczaj na zakupy wolę chodzić sama :-)
podrzucam pomysł: może wprowadzić bony dla przyjaciół, na urodziny, na wieczory panieńskie, itp., tylko czy się nie obrażą? Pozdrawiam, magda -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Żoliborz
-
Panowie, nawołuję do prowadzenia sporów z większą subtelnością! :)
-
-
Nie ma czegoś takiego jak wzór legitymacji prasowej. Na dobrą sprawę można ją samemu wydrukować na domowej drukarce i zalaminować.
-
Ja przepraszam, ale jeśli nowy, to skąd wiadomo, że będzie kontrowersyjny?
-
Ależ prawo to świetny kierunek do bycia redaktorem! Moja przyjaciółka jest prawniczką i jednocześnie redaktorką freelancerką. Zaczynała w niewielkim wydawnictwie prasowym poświęconym prawu, potem zdobywała kolejne zlecenia i rozwijała się. Uważam - zupełnie serio - że masz ogromne szanse. Nawet jeśli potem nie będziesz chciała redagowac tekstów prawniczych, to jeśli zaczniesz o nich (a na takich redaktorów jest mam wrażenie większy popyt niż na innych), zdobędziesz doświadczenie. Bezcenne, bo taka praca wymaga dokładności. A te wszystkie pomysły, jakie Ci podałam, to po pierwsze, żeby był wybór, a po drugie, bo nie wiedziałam, czym się zajmujesz. Teraz myślę, że najrozsądniej byłoby po prostu zaczać od tekstów prawniczych, a potem dobijać się do propozycji związanych z beletrystyką. I jednocześnie starać się o pracę/staż w wydawnictwach, jeśli tego chcesz. Nie bardzo rozumiem przy tym, czemu porządne humanistyczne wykształcenie miałoby Cię dyskredytować? :)
Tak, w przypadku beletrystyki redaktor robi te wszystkie rzeczy, o których napisałaś. Między innymi, bo co oczywiste, dba również o poprawnośc stylistyczną tekstu, ale też np. sprawdza szczegóły fabularne albo zgodność z rzeczywistością, jeśli akcja rozgrywa się np. w realnym mieście. -
O proszę, od razu pierwszy z brzegu przykład, że wykształcenie specjalistyczne się przydaje:
http://wirtualnywydawca.pl/a/job/todo/job_show/who/1/i... -
Tak, pomysł wydawnictw branżowych jest bardzo dobry.
-
Pani Małgorzato,
co do studiów, to trudno mi się wypowiedzieć, bo studiowałam właśnie polonistykę, ale może inne osoby doradzą, czy studia podyplomowe albo kurs redakcji to dobre rozwiązanie. Nie wiem też, co Pani skończyła, np. anglistyka nie powinna być najmniejszym problemem dla potencjalnych pracodawców, a na zdrowy rozum kierunki ścisłe również, jeśli będzie Pani dobra w zawodzie redaktora.
Jeśli chodzi o pracę, to oczywiście najwięcej wydawnictw, mediów jest w Warszawie, ale nie radziłabym się przeprowadzać tutaj wyłącznie z tego powodu. Zdobycie pracy etatowej nie jest tu łatwe nawet dla osób z doświadczeniem, a z samych zleceń trudno byłoby się Pani utrzymać. Duża część - jeśli nie większość - redaktorów pracuje w ten sposób, że ma zlecenia od rozmaitych firm, wydawnictw, mediów. To oczywiście bardzo ciekawe, ze względu na różnorodność, ale też niepewne, gdy trzeba popłacić rachunki, a nie ma zleceń albo przelew się spóźnia. Zresztą taka praca z reguły odbywa się zdalnie. Proszę więc rozważyć przeprowadzkę, jeśli będzie miała Pani ofertę stałej pracy. Oczywiście wydawnictwa nie mieszczą się tylko w Warszawie, proszę więc szukać i w innych miastach :)
Jesli chodzi o zdobywanie doświadczenia - niestety, na początku płaci się frycowe i robi drobne rzeczy za niewielkie stawki (choć szczerze mówiąc, stawki redaktorów w ogóle są niewielkie;). Proszę szukać ogłoszeń np. na http://wirtualnywydawca.pl czy http://ngo.pl (czasem szukają redaktorów w organizacjach pozarządowych) i wysyłać swoją ofertę. W tym zawodzie liczy się przede wszystkim doświadczenie. Myślę też, że mogłaby Pani poszukać np. stażu w wydawnictwie, prasie, agencji PR w innym niż Warszawa mieście. Co do bezpłatnego stażu - to już kwestia wyboru. Z jednej strony wiem, że w ten sposób przyzwyczaja się pracodawców do dobrego i psuje rynek, z drugiej - to często jedyna możliwość rozpoczęcia pracy w zawodzie. Tu już do Pani należy wybór. A w międzyczasie proszę przeglądać np. "Edycję tekstów" Wolańskiego czy Poradnię PWN na stronie internetowej, czy też np. forum Korektorzy na GL, żeby jak najwięcej się dowiedzieć. No i oczywiście czytać świetnie wydawane książki, np. z Czarnego.
I najważniejsze na koniec - proszę absolutnie nie rezygnować z pracy, nawet jeśli jej Pani nie lubi. Pewnie w tej sytuacji rzeczy redaktorskie będzie Pani musiała robić po godzinach, ale jak napisałam, zdobywanie doświadczenia trwa, a stawki za zlecenia nie są oszałamiające. Lepiej więc na razie nie stawiać wszystkiego na redaktorską kartę, żeby się potem nie frustrować.
Jednocześnie proszę wysyłać CV na ogłoszenia, które się Pani spodobają. Bo nie jest powiedziane, że pracodawcy szukają tylko osób będących w branży od lat, czasem np. potrzebny jest asystent w redakcji, to dobry punkt wyjścia. Prawdę mówiąc przy tym, z pracą w wydawnictwach jest raczej ciężko, pieniądze nie są duże. Często dla pieniędzy dodatkowo robi się zlecenia po godzinach. Zleceniodawcy czasami spóźniają się z płaceniem, nieraz trzeba posiedzieć nad redakcją w weekend. Warto mieć tego świadomość. Ale obowiązki oczywiście są bardzo przyjemne, a satysfakcja też jest :) -
"I ja, i Franuś" - moja ukochana książka z dzieciństwa, autorstwa Krystyny Grzybowskiej, wnuczki Karola Estreichera, rozgrywa się w Krakowie początku ubiegłego wieku.
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy KOBIETY PO 30-STCE
-
Drodzy Państwo,
dziękuję za wysłane mi wiadomości, ogłoszenie jest już niestety nieaktualne.
pozdrawiam
Małgorzata Olszewska -
Właśnie skończyłam studia podyplomowe z dziennikarstwa internetowego w Collegium Civitas. Najfajniejsze było w nich to, że więcej było tam internetu niż dziennikarstwa;) czyli - bardzo mało o pisaniu artykułów (na szczęście, bo to mam na co dzień), a bardzo dużo o wszelkich aspektach internetu - od tworzenia serwisów (podstawy HTML, info o technologii, CSS, skryptach itp.), przez projektowanie (funkcjonalności i grafika), specyfikę pisania do internetu, różne formy wyrazu (blogi, vlogi, dziennikarstwo obywatelskie, wideo), po pozycjonowanie, optymalizację, badania internetu (statystyki), reklamę i marketing w sieci. A na deser wykłady Edwina Bendyka o społeczeństwie cyfrowym i Jacka Żakowskiego o nowych i nienowych mediach. Oczywiście siłą rzeczy zagadnienia były podane w pigułce, ale bardzo treściwej :) potem już każda osoba mogła wybrać ścieżkę, którą chce iść. Mnie najbardziej zainteresowało tworzenie serwisów - tak inne od przedmiotów humanistycznych, które miałam na studiach mgr - i chciałabym więcej działać w tym kierunku.
Po tych peanach... Niestety, studia były dofinansowywane z UE i w tym roku nie dostały dotacji. Warto jednak sprawdzać ofertę CC, bo może cos wymyślą innego, a poziom b. dobry. -
Dzień dobry,
jestem dziennikarką kwartalnika z sektora custom publishing, poszukujemy do współpracy osoby, która pisałaby artykuły poświęcone kosmetologii, suplementom diety, także lekom bez recepty. Idealnie, gdy miał(a) lekkie pióro i opisywał(a) temat w sposób pomysłowy, bardziej reportażowy niż naukowy. Chętnych bardzo proszę o wiadomość prywatną (koniecznie, ponieważ na forum goszczę stosunkowo rzadko), a także o próbkę tekstu/link do własnych artykułów.
Pozdrawiam
Małgorzata Olszewska
Dołącz do GoldenLine
Oferty pracy
Sprawdź aktualne oferty pracy
Aplikuj w łatwy sposób
Aplikuj jednym kliknięciem
