konto usunięte

Temat: "Potwierdź swoją tożsamość"

Kasia Szeliga:

Ja zwyczajnie nie mam ochoty rozmawiać z nickami i bezosobowymi tworami.

Aha, czyli zupełnie nie ma dla Ciebie znaczenia, CO "ktoś" napisał, bo nie wiesz kto to jest?:D Zabawne...

Ty to powiedziałaś. Ja nie mam ochoty, tzn., że nie udzielam się przeważnie w takich dyskusjach. Po prostu preferuję rozmowę z osobami, które jestem w stanie choć w minimalnym stopniu zidentyfikować.
Ponieważ działania w obrębie Facebooka (dot. prywatnego konta) wymagają bardzo podobnych form bycia transparentnym i prawdziwym, jak w realu. Jeśli chcesz kupić bilet lotniczy, zameldować się w hotelu, to musisz posługiwać się prawdziwymi danymi. To samo jest na Facebooku: by korzystać z jego dobrodziejstwa, albo "zua" (niepotrzebne skreślić), też musisz podać prawdziwe dane. To są zwyczajne warunki korzystania z usługi, które musisz spełnić.
"Jakoś" działało, a tu potrzebna jest "jakość", więc to, że sposoby weryfikacji są coraz bardziej skuteczne i bezwzględne jest tylko potwierdzeniem, że rośnie liczba spamu i fałszywych kont.

Dlaczego potwierdzeniem? Kto tak powiedział? Pewnie władze FB.:P Na pewno trochę rosnąć musi, skoro jest coraz więcej userów - ale czy to jest aż taki problem i bolączka dla FB, to nie jestem przekonana. Ale może jest - ja zwyczajnie nie mam wiarygodnych informacji w tej kwestii, zresztą Ty pewnie też nie.

Nie trzeba być specem, żeby wiedzieć, że ilość spamu i fałszywych kont w serwisach społecznościowych rośnie wprost proporcjonalnie do liczby użytkowników, odwiedzin i zasięgu. Sądzę, że akurat moje informacje należą do ponadprzeciętnie wiarygodnych. Ale nie mam zamiaru nikogo do tego przekonywać. Klienci akurat sami pukają do drzwi, a z drugiej strony nie spodziewasz się chyba, że będę wyjawiał tu za friko swoje know-how?
A na GL wiedz, że mechanizmy eliminacji fałszywych profili i spamu są w miarę skuteczne. Wiele osób to boli i takie działania są bardzo szybko i w odpowiedni sposób zgłaszane. Ja nie mam żadnej litości i zrozumienia wobec takich działań i na GL nie jestem absolutnie osamotniony.

To może pożyczmy te mechanizmy FB... Skoro da się bez podawania telefonów i dowodów osobistych.

Kolejny dowód, że jesteś tylko laikiem i nigdy nie byłaś po drugiej stronie barykady.

konto usunięte

Temat: "Potwierdź swoją tożsamość"

Kamil Newczyński:
Ty to powiedziałaś. Ja nie mam ochoty, tzn., że nie udzielam się przeważnie w takich dyskusjach. Po prostu preferuję rozmowę z osobami, które jestem w stanie choć w minimalnym stopniu zidentyfikować.

Czyli to jest irracjonalne? Jak na forum kulinarnym user Skfors456 będzie się wykazywał większą wiedzą w tej dziedzinie od Anety Kowalskiej, to będziesz wolał spytać o poradę kulinarną Anetę, która nic nie wie, tylko dlatego, że wiesz jak się nazywa (a przynajmniej wygląda na to, że wiesz)?
Sądzę, że akurat moje informacje należą do ponadprzeciętnie wiarygodnych. Ale nie mam zamiaru nikogo do tego przekonywać.

A szkoda, bo dlaczego ktoś miałby Ci wierzyć na słowo? Tylko dlatego, że jesteś tu z imienia i nazwiska?:P Może chociaż podasz jakieś źródło swoich informacji?
Klienci akurat sami pukają do drzwi, a z drugiej strony nie spodziewasz się chyba, że będę wyjawiał tu za friko swoje know-how?

Czytałam już ten tekst parę razy - "no przecież nie będę za darmo pisał". Ale widzisz, właśnie na tym polega internet - nikogo nie obchodzi czyjeś nadmuchane ego, tylko argumenty. A skoro takowych nie masz albo nie chcesz podać - co w zasadzie oznacza to samo - to nie licz na to, że ktoś Cię uzna za autorytet albo przyzna Ci rację. Bo niby jak ma polemizować z czymś, czego nie chcesz napisać?:)
Kolejny dowód, że jesteś tylko laikiem i nigdy nie byłaś po drugiej stronie barykady.

To był żart, ale czy taki sztywniak jak Ty może to dostrzec? Nie....
Aha i napisz jeszcze może jakie były poprzednie dowody.
-------------
Skoro jesteś takim specem i autorytetem, to mógłbyś się odnieść do tych moich "propozycji" i "konstruktywnej krytyki", na którą niby tak ochoczo czekałeś, po czym zignorowałeś. Ale podejrzewam, że nie masz na ten temat zielonego pojęcia i nie chcesz się kompletnie kompromitować (pozwolisz, że skorzystam z Twojego wcześniejszego tekstu:))). I nie pisz, że nie odpowiesz na moje argumenty za darmo, bo mnie taki "argiument" nie interesuje. Póki co dla mnie Twoją specjalnością jest manipulowanie rozmową i umieszczanie idiotycznych przytyków gdzie tylko się da. Nie obchodzą Cię argumenty, tylko to, żeby zdyskredytować każdego, kto nie zgadza się z Twoją "wizją" internetu (jak to miało miejsce kiedy tu przyszłam i napisałam pierwszą wypowiedź).Kasia Szeliga edytował(a) ten post dnia 21.02.12 o godzinie 15:18

konto usunięte

Temat: "Potwierdź swoją tożsamość"

Ostatnią rzeczą, którą bym tu zrobił, to namawianie Ciebie do uznawania mnie za wiarygodne źródło, autorytet czy guru. Każdy, kto tu wejdzie i przeczyta tę rozmowę, sam oceni, które argumenty bardziej do niego przemawiają. Nie bądźmy sędziami we własnej sprawie.

Pozwól, że zakończę ten jałowy dialog, bo nieprzekonanych i krnąbrnych na siłę do swoich przekonań namawiać nie będę. Pozwól również, że zamiast tej jałowej rozmowy zacznę pisać kolejny artykuł do branżowego, eksperckiego miesięcznika, traktującego marketing, napiszę artykuł w swoim serwisie, który znajdzie uznanie wydawców Onetu, dokończę prezentację do kolejnego wystąpienia szkoleniowego. Patrząc na ilość i wysokość rachunków, jakie w ostatnim roku wystawiłem różnym podmiotom za dzialalność doradzczo-szkoleniowo-wykonawczą w obrębie social media marketingu, jestem zdecydowanie bliżej wizerunku eksperta, niż przeciętnego specjalisty. EOT.

Następna dyskusja:

Zajrzyj tu koniecznie, zani...




Wyślij zaproszenie do