Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: W zamieci słowa...

Rafał Baron

Karma


Ranek składa się ze strzępów napisanych wierszy.
Światy. Jestem otwarty, przenikany przez frazy.
Słowa zwężają się, by wejść jak skalpele, skóra
wymawia drzwi, przejścia. Pochłaniam mantry
rozmów w pociągach, sklepach. Sieć znaczeń
zarzucona na wszystko. I odtwarzanie obrazów
jak gra w tym filmie, jak karma dnia, tygodnia, roku.

Jestem słowem, wracam do początku, dopóki
nie przyjdziesz. Wtedy jestem ciałem. Ono
też zapamiętuje. Podskórnie. Dożylnie.

Nie dasz rady mnie stąd zabrać, nie jest możliwy
kolejny exodus do ziemi bez znaczeń, bez milionów
żył łączących słowa, bez środka, jak wydrążony
pień stojący samotnie w kipieli zieleni. Nie jesteśmy
sami, jesteśmy swoimi wierszami
sprzed momentu, tygodnia, roku.
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: W zamieci słowa...

Więc słowa,

słówmowa - słówpisalnia - słówbawialnia

natychmiastowa umieralnia, zmartwychwstalnia,
dotykalnia,
potrącalnia,
pamiętalnia,
sensów przekręcalnia..

gorseciarnia,zubożalnia,idei pustodajnia,władzopomiatalnia...

skrzydełdodawalnia, całowalnia,orgazmialnia,oszałamialnia,ikarowiarodajnia...

burdel piekło niebo ziemia w jednym w drugim w nas poza nami

więc spotykajmy się słowami
potykajmy głaszczmy spierajmy ocierajmy przytulajmy śmiechozabawiajmy
nie - obrażajmy nie-uciekajmy nie-umierajmy
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: W zamieci słowa...

Anne Sexton

Słowa


O słowa należy dbać,
nawet o te cudowne.
Dla cudownych robimy najwięcej,
czasami roją się jak owady
i nie żądlą, lecz całują.
Potrafią być niegorsze od palców.
Potrafią być pewne jak skała,
na której nie wahasz się usiąść.
Potrafią być stokrotkami, ale i siniakami,

Mimo to jestem zakochana w słowach.
Są gołębiami spadającymi z sufitu.
Są sześcioma nieskalanymi pomarańczami na moich kolanach.
Są i drzewami, i kończynami lata,
a także słońcem, jego ognistym obliczem.

A jednak często mnie zawodzą.
Tyle rzeczy chcę powiedzieć,
tyle historii, obrazów, przysłów, etc.
Lecz słowa nie dość się do tego nadają,
całują mnie nie te co trzeba.
Czasami wzbijam się jak orzeł
ale na skrzydłach strzyżyka.

Jednakże staram się uważać
i być dla nich miła.
Ze słowami i jajkami należy ostrożnie.
Gdy się je uszkodzi, nikt ich
nie naprawi.

tłum. Monika J. Sujczyńska
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: W zamieci słowa...

Zbigniew Herbert

Pan Cogito rozważa różnicę między głosem ludzkim a głosem przyrody


Niezmordowana jest oracja światów

mogę to wszystko powtórzyć od nowa
z piórem odziedziczanym po gęsi i Homerze
z pomniejszoną włócznia
stanąć wobec żywiołów

mogę to wszystko powtórzyć od nowa
przegra ręka od góry
gardło słabsze od źródła
nie przekrzyczę piasku
nie zwiążę śliną metafory
oka z gwiazdą
i z uchem przy kamieniu
z ziarnistego milczenia
nie wyprowadzę ciszy

a przecież zebrałem tyle słów w jednej linii - dłuższej
od wszystkich linii dłoni a zatem dłuższej od losu
w linii wymierzonej poza w linii rozkwitającej w linii
świetlistej linii która ma mnie uratować w kolumnie mego
życia - prostej jak odwaga linii mocnej jak miłość – lecz
była to zaledwie miniatura horyzontu

i dalej toczą się pioruny kwiatów oratio traw oratio chmur
mamroczą chóry drzew spokojnie płonie skała
ocean gasi zachód dzień połyka noc i na przełączy wiatrów
nowe wstaje światło

a ranna mgła podnosi tarczę wyspy

z tomiku "Pan Cogito" 1978r.
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: W zamieci słowa...

Zbigniew Herbert

Epizod w bibliotece


Jasna dziewczyna pochyliła się nad wierszem. Ostrym jak lancet ołówkiem przenosi na białą kartkę słowa i zamienia je na kreski, akcenty, cezury. Lament poległego poety wygląda teraz jak salamandra objedzona przez mrówki. Kiedy nieśliśmy go pod ostrzałem, wierzyłem, że jego ciepłe jeszcze ciało zmartwychwstanie w słowie. Teraz, kiedy widzę śmierć słów, wiem, ze nie ma granicy rozkładu. Pozostaną po nas w czarnej ziemi rozrzucone głoski. Akcenty nad nicością i prochem.

z tomiku "Pies, Hermes i gwiazda",1957r.

wiersz znajduje się takżew temacie : "O przemijaniu..."Zofia M. edytował(a) ten post dnia 24.11.09 o godzinie 22:34
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: W zamieci słowa...

Ernest Bryll

***


Wymieniliście język w naszych gębach
Więc jeszcze słowa troszeczkę spłoszone
Przesmykną tam gdzie nie ma już od dawna zęba
Albo rozbiją się o ząb wstawiony

Ale to wszystko przejdzie. Język się wyuczy
Wszystkich blizn, złamań szczęki wszystkich półoddechów
I słodycz krwawa kłamstwa do ust wam powróci

- Tylko ostrożnie. Tylko bez pośpiechu...

ze zbioru „Wiersze”, Warszawa 1988r.
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: W zamieci słowa...

Ernest Bryll

***


Mówimy do siebie milczeniem. Tak z nowa
Pęcznieje w ustach inna polska mowa,
Gdzie każde słowo, zanim głos ożywi,
Samo się sobie najpierw długo dziwi
I nagle wraca do nienarodzenia
Do trzepotania, rybiego milczenia,
I każdy dyszy pyskiem w inna stronę
Krwawiąc o sieci gęsto zacieśnione

z tomiku "Sadza" 1982
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: W zamieci słowa...

Michael Krűger

Nocą wśród drzew


Drzewa, w luźnym szeregu
nieśmiało rozstawione
na pochyłym zboczu.
Gwiazda już odkupiona
od potężnego czerepu nocy
przyniósł ją puszczyk.
Słowa zostaną ci wierne
a wnikając w ciebie, żadne
nie zdradzi siebie ani ciebie.
Dopiero u kresu nocy,
spędzonej wśród drzew,
nabiorą jasności twoje własne próby
bo zdoła się ustrzec odpowiedź
od pytań.

tłum. Andrzej Kopacki
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: W zamieci słowa...

Ernest Bryll

***


Wreszcie cóż jest pisarstwo
Latami
Jak Demostenes w gębie mieląc kamienie
Czekasz wypluwasz słowa
A one częściej - gruda błota niż marmur
A one częściej - jak glista gładkie
Jednakie
Że kaczki nimi puszczać po wodzie

Wreszcie cóż jest pisarstwo
To urobienie ręki żeby nie zadrżała
Powściągnięcie języka - on jest płomień strachu
Ćwiczenie myśli
- O bo śpiewać w chórze choć drugim głosem
To nie znaczy wcale "wieść gniewny dyskurs"...

Wreszcie cóż jest pisarstwo
Naucz sie przebaczać.

z tomiku "Sztuka stosowana" , 1966r.
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: W zamieci słowa...

Ali Podrimja

Metafora mojego zycia


Jeśli milczę
mojemu życiu brak spokoju
słowo bądź zawsze ze mną

niech milczenie
nie zamieni cię
w kamień młyński

jeśli milczę
mojemu życiu brak spokoju
słowo bądź zawsze ze mną

moja rana
niech pełną piersią
oddycha

przekład Mazzlum Saneja

w tomiku "Skradziony płomień", Pogranicze Sejny, 2007r.

*więcej na temat poety w "Recenzje.."

http://www.goldenline.pl/forum/ludzie-wiersze-pisza/56...Zofia M. edytował(a) ten post dnia 24.03.09 o godzinie 18:05
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: W zamieci słowa...

Ali Podrimja

Bitwa niczyja


Vasko Popa by dowieść że jest wielkim poeta narodowym
napisał wiersze które znaczą więcej
niż cała serbska poezja

ale wszystko co ożyło ukryte w słowach i strofach tej książki
jest tylko iluzją legendą
powstało wbrew prawdzie o tym czasie

chodziło o to by Czytelnik mit o Kosowie pojął właściwie

tyle czasu musiało upłynąć by mogli
narodzić sie poeci
którzy sławić będą
bitwę niczyją

któregoś dnia wracający ze spaceru
Kadare* spotkał przypadkiem panią poezję
szła w purpurowym płaszczu
bo naród ich upokorzony i zyje w gorączce nerwów

przekład Mazllum Saneja

z tomiku "Skradziony płomień",Pogranicze Sejny 2007r.

* Ismail Kadare - współczesny poeta i pisarz albański(przyp.moje)
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: W zamieci słowa...

Dorota Grzesiak

Słowa


język, w którym moje imię znaczy: przytul mnie,
albo: czaple we włosach, albo: odróżnianie
chabrów od kąkoli stopą, jest taki?
i czy należy do nas? bo, wiesz:

odkąd zamieszkałeś w moich stopach, mówisz,
że w środku jestem zatopioną
katedrą, mokrym piaskiem, że
pisanie wierszy to jak przytulanie
liter w słowa, słów w wersy
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: W zamieci słowa...

Nikos Chadzinikolau

Słowo


Słowo o jasność słońca prostsze
spływa jak woda ze wzgórz
ku martwicy korzeni,
rodzi poranek ludzkich dłoni.

***

Czekać na słowo,
to jakby klęczeć
z ustami
w uciszonym źródle.

z tomiku "Wyzwolenie oczu", 1967r.Zofia M. edytował(a) ten post dnia 29.03.09 o godzinie 22:27
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: W zamieci słowa...

Kasia Nosowska

Teksański


Herbata stygnie, zapada zmrok, a pod piórem ciągle nic
Obowiązek obowiązkiem jest, piosenka musi posiadać tekst
Gdyby chociaż mucha zjawiła się, mogłabym ją zabić
A później to opisać...
W moich słowach słoma czai się, nie znaczą nic
Jeśli szukasz sensu, prawdy w nich - zawiedziesz się
A może zmienić zasady gry?
Chcesz usłyszeć słowa, to sam je sobie wymyśl
Nabij diabła, chmurę śmierci weź - pomoże Ci
Wnet twe myśli w słowa zmienią się, wyśpiewasz je sam.

muzyka:P.Banach,wykonanie:Kasia Nosowska z zespołem Hey
http://www.youtube.com/watch?v=CwqiyuH7HXc
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: W zamieci słowa...

Jacek Kaczmarski

Potęga słowa


O, biedni moi, głodni, ciemni współplemieńcy
Opiekający resztki w rodzinnych ogniskach!
Wam z oczu wiatr równinny dymem łzy wyciska
I do snu śpiewa innym, wam jak upiór jęczy!

Na szczęście macie mowę, która to tłumaczy
Jak szabli świst, krzyk orła, piosenka skazańca;
Co ponoć umarłego poderwie do tańca,
A i powód do dumy wykroi z rozpaczy.

Ach, gdybyście umieli, jak dawni Inkowie,
Przykroić przyzwoicie kamień do kamienia,
Sznureczki tak zawiązać, żeby pokolenia
Wiedziały bez wahania, co im węzeł powie!

Albo mieć choćby siłę, bezczelność i chciwość
Katolickiej konkwisty, rabusiów brodatych
By przetapiać na sztaby rzadkie numizmaty
Pławiąc się w barbarzyństwie pienistym jak piwo!

A wy macie gadane, co kota ogonem
Odwróci, kiedy trzeba i kiedy nie trzeba,
Kłamiąc sobie, że słowo prowadzi do nieba,
Choć drogowskaz "do piekła" - waszą chwali stronę.

Ciągle przecież istniejesz, schorowany szczepie,
Choć, co pęd wielki puścisz - już dla ciebie obcy;
Jest bo jakaś parada w spruchniałej niemocy -
Trzymajmy się korzeni! W gnojnej glebie lepiej!

Zapytasz - skąd w tej pieśni archaiczne tony,
Ten trzynastozgłoskowiec, jak ze szkolnej męki?
Cóż, współczesna poezja, to jedynie dźwięki,
Poruszają żołądek, a nie ból świadomy...

Osowa, 12.9.2003

"Potęga słowa";muzyka i wykonanie:Jacek KaczmarskiZofia M. edytował(a) ten post dnia 20.04.09 o godzinie 08:56
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: W zamieci słowa...

Charles Simic

Errata


Zamiast śnieg
czytaj ślady ukąszeń dziewicy
Zamiast nóż czytaj
przenikasz mi przez kości
jak policyjny gwizdek
Zamiast stół czytaj koń
Zamiast koń czytaj mój tobołek emigranta
Jabłka mają pozostać jabłkami
Ilekroć pojawia się kapelusz
myśl o Isaacu Newtonie
czytającym Stary Testament
Usuń wszystkie kropki
To blizny po słowach
które nie mogły mi przejść przez gardło
Połóż palec na każdy wschód słońca
bo inaczej cię oślepi
Ta przeklęta mrówka wciąż się rusza
Czy starczy czasu na spisanie listy
wszystkich błędów na wymianę
wszystkich rąk rewolwerów talerzy i sów
wszystkich cygar jeziorek lasów na dotarcie
do butelki po piwie mojej największej pomyłki
słowa które pozwoliłem sobie zapisać
gdy powinienem był wykrzykiwać tylko
jej imię.

Charles Simic

Charles Simic jest zdaniem.
Zdanie ma początek i koniec.

Jest zdaniem pojedynczym czy złożonym?
To zależy od pogody,
To zależy od gwiazd nad głową.

Co jest podmiotem zdania?
Podmiotem jest wasz ukochany Charles Simic.

Ile w tym zdaniu orzeczeń?
Je, śpi, spółkuje – to niektóre z nich.

Co jest dopełnieniem zdania?
Dopełnienia, moje dziatki,
Jeszcze nie widać.

A kto pisze to niezgrabne zdanie?
Szantażysta, zakochana dziewczyna,
Petent szukający posady.

Czy postawią na końcu kropkę czy pytajnik?
Postawią wykrzyknik i zostawią kleks.

tłum. Stanisław BarańczakRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 31.10.09 o godzinie 09:35
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: W zamieci słowa...

Barbara Krzyżańska-Czarnowieska

Milczące słowa


Straszne są słowa, kiedy milczą
I w kącie przyczajone.
I nie wiesz znów jak zacząć
A one milczą wystraszone.
I tylko pióra stroszą,
Wdziewają skórę wilczą
I milczą, milczą, milczą.

Czarne ptaki

Jak ptaki przemilczeń
Kołują twe słowa, jak ptaki.
Na skrzydłach rozpostartych szybują.
Schwycić ich nie zdołam.
I pojąć nie zdołam.
Dziobem zakrzywionym,
Biją mnie po głowie.
Spadają jako ptaki z nieba.
Pojąć ich nie trzeba.
Łapać ich nie trzeba.
Czarne ptaki – słowa.
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: W zamieci słowa...

Branislav Oblučar*

Kocie pismo

* * *


z kotami jestem kotem
i nic potem.
szybsze niż o nich wersy
roją się wokół mych nóg:

szybsze są od liter
ostrożniejsze od słów:
na krawędzi balkonu przystają ostrożnie
miarkując wysokość

z kotami jestem kotem
ale mnie koteczki ze swych zabaw wykluczają:
szybszy jestem od liter
ale ze słów przepadam

zwlekam
podczas gdy one:

rozwalają donice
sikają po kątach pokoju na świeżym betonie
odciskają stopy

z kotami jestem ale
jak im dotrzymać kroku?



* * *

jak wchodzi się w kocie oczy?
jak wchodzi się w kocie oczy -
(to nie pytanie metafizyczne)

- powiadają, z boku,
tak jak między słowa:
zatrzymaniem kół

wiecznego powrotu tego samego
na chwilę choćby

w kocie oczy wchodzi się
z radością, nagi,
jak z kota poczęty



* * *

koty przebiegają mi przez otwarte książki
tworząc białe szumy
pomiędzy słowami.
na każdej jednej przystaną
lekko ją wyżłobią
wykopią w nich nory
zrobią popołudniową drzemkę.

koty przebiegają mi przez otwarte książki
i jak widzę, robią to zręcznie:

z opowiadania wydobędą muzykę
przystaję na ich zabawę
i tańczymy całymi dniami

ze zdania formujemy kubek
(jeśli nie wiedzieliście: język jest z gliny)
a słowa przemieniamy w wino:

kiedy nadchodzi zima,
gotujemy je
na słabym ogniu
nad otwartymi książkami
marzymy o nowej alchemii liter.



P.S.

kilka dni temu zniknął gruby
nasz ukochany
domowy kocur
w miejscach, gdzie miał
zwyczaj się wylegiwać
powiększa się
pustka

uważamy, by nas nie połknęła,
gdy tamtędy przechodzimy
nie pożarła nam kroków i
wkładów do kapci

stary mówi, że może został
zamknięty
w czyimś garażu albo w skrzyni

brat i ja zamykamy go już
każdy w swoją wersję
której słowa wymieniamy
jak szklane kulki

i potem wydaje nam się,
żeśmy go ujrzeli,
choć wiemy

że nigdy nie wiadomo,
jak to śmierć, normalna i pospolita,
nadchodzi:

kocur był,
gruby
i więcej go
ani trochę, oprócz w formie słów,
nie ma

przekład Łukasz Szopa


*Urodzony w 1978r.w Bjelovarze;chorwacki poeta,krytyk literacki i eseista,obecnie pracuje jako lektor na Uniwersytecie w Zagrzebiu; wspólnie z Boškiem Kuzmanovićem wydał w 1997 r. tomik wierszy "Anđeli su pali na tjeme" ("Anioły upadły na ciemię"). Pierwszy własny tomik "Mačje pismo" ("Kocie pismo") opublikowana została w ramach nagordy dla młodych poetów "Goran" w 2006 r.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: W zamieci słowa...

Yves Bonnefoy

* * *


Jakie słowo wyłoniło się przy mnie,
Jaki krzyk się zrywa na nieobecnych ustach?
Ledwo mnie dobiega to wołanie,
Ledwo wyczuwam ten oddech mówiący moje imię.

A jednak ten krzyk nade mną pochodzi ode mnie,
Zamurowany jestem w swoim dziwaczeniu.
Jaki boski i jaki cudowny głos
Zechciał zamieszkać w moim milczeniu?

tłum. Artur Międzyrzecki
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: W zamieci słowa...

Stanisław Dłuski

Traktat o słowach

Dla Krzysztofa Karaska na 70. urodziny


1.

słowa poety zbyt mądre
by można było w nich
zamieszkać oddychać
ocalić poraniony pejzaż
cieniem kładą się
na łódce niepewności
która płynie przez noc
bez soli i smaku więc
łapię słowo za gardło
próbując wydusić obraz
tylko strzępy skowyt
spalonych dni ohyda
zostawiam je na pustyni
by dojrzały do piękna
które boleśnie zniewala



2.

skąd przychodzą słowa
które ranią ciało
i sponiewierane dusze
spychają na margines życia
rozcinają przeczuwaną całość
na dwie obce połowy
śmieci i fragmenty
zabijają nadzieje pełne snów
przyszłość już nie istnieje
tylko wąwozy cierpienia
zasypani ziemią ludzie
słowa które zabijają latami
każdą sekundą
boską czy diabelską
one mnie też piszą
ciemnego wariata
więc płaczę
nad przeklętym losem



3.

są słowa które wznoszą się
śpiewem pełnym nieba
oświetlają drogi wygnania
pielgrzymom o cichych twarzach
zsyłają gołębia pokoju i miłości
są opłatkiem podzielonych
i skłóconych dłoni
budują dom na skale przeznaczenia
zasiewają wiosnę w środku zimy
gdzie ich źródło i lament
jak je odnaleźć
powiedz bezlitosny wskaż
tylko ścieżkę w zagajniku
bo dawno utraciłem ich smak
więc jestem żebrakiem
synem ulicy pokonanym przez siebie
tylko ptaki poranne ranne
budzą ich jasne echo



4.

utraciłem tyle słów
czułych jak usta matki
sponiewierałem tyle słów
zagubiłem wśród wrzasku
i hałasu rzeszowskich knajp
czarne ptaki wydziobały
z mojej chorej głowy
wiarę i nadzieję na wiersz
teraz walczę z demonem
milczących stron świata
próbuję nazwać przytulić pogłaskać
a tu tylko wióry i kości
na których wiatr wygrywa
ciemne nokturny przeznaczenia



5.

gdzie jesteś Mistrzu słowa
piszący we mnie koniec i początek
stąpający po jeziorze
naszych słabości lęków
podaj mi dłoń
bym mógł przejść na drugą
stronę słowa
jego jasny brzeg
oślepia moje zapalone spojówki
szukam nowej energii
w bieszczadzkich lasach
wykorzeniony i wypalony
rozpoznaję Twoje słowa
w twarzach bezdomnych
w umierającym liściu lata
pod siwym księżycem brzóz
moje bezlistne czekanie
na miłosierdzie

2004-2007



Wyślij zaproszenie do