Pracowałem w oddziale RMF MAXX w Pile. Niby fajnie, godziny pracy nielimitowane, zarobki w normie, ale.... Kontrola maksymalna, nie możesz zrobić nic bez zaakceptowania centrali w Krakowie. Pracowałem przy zbieraniu i redagowaniu informacji. Mimo,że znałem bardzo dobrze swój teren, każda informacja musiała być wysłana do centrali i, z reguły, wracała do poprawienia. Dochodziło do takich nonsensów,że nie akceptowano informacji poprawionych wcześniej przez samych siebie w centrali. Była lista tematów, których nie ruszamy, bo to nie wiadomości dla targetu radia (generalnie najlepiej było mówić o imprezach, pogodzie, i wszystkim co dotyczyło ludzi do 25 roku życia). Wszystko poza tym było "nie dla naszego targetu" - np. wiadomości o sukcesach sportowych miejscowych oldboy'ów). Pracy mnóstwo - człowiek nie był w stanie się wyrobić w ciągu 8 godzin - dlatego godziny nielimitowane... I nagle okazywało się,że ta wypłata nie jest absolutnie adekwatna do ogromu wykonywanej pracy. Wytrzymałem około roku większość tego czasu spędzając w pracy... I dałem sobie spokój