Ewa Szewczyk

Przyszłość należy do tych, którzy się uczą i potrafią wyciągać wnioski ze swoich porażek i sukcesów.

Wypowiedzi

  • Ewa Szewczyk
    Wpis na grupie Zarządzanie w temacie Nowe trendy językowe w biznesie, czyli Pani Prezes czy...
    17.04.2012, 12:18

    Wywołany temat przez P. Minister Muchę spotkał się z dużym zainteresowanie mediów. W tym momencie powstaje pytanie – czy przez Panią Minister czy raczej Panią Ministrę lub Panią Ministerkę? Bez względu na dywagacje polityczne czy też względy społeczne, ten poruszony, bardzo ciekawy, temat ma niewątpliwy wpływ na kulturę samego języka, w tym w dużej mierze języka biznesu.

    Dnia 24 marca 2012r. uczestniczyłam w panelu dyskusyjnym na temat: „ Nowe trendy językowe w biznesie, czyli Pani Prezes czy Pani Prezeska?”. Organizatorem dyskusji była Wyższa Szkoła Bankowa w Szczecinie. Celem debaty było przyjrzenie się nazewnictwu stanowisk w kontekście trendów językowych w biznesie.

    Poniżej przesyłam link do krótkiej relacji z debaty.

    http://www.youtube.com/watch?v=5sooCHxSZ9I&feature=g-u...

    Chciałabym poznać Waszą opinię. Jakie są Wasze refleksje w obrębie wyżej przedstawionego tematu?

  • Ewa Szewczyk
    Wpis na grupie Human Resources w temacie Nowe trendy językowe w biznesie, czyli Pani Prezes czy...

    Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Human Resources

  • Ewa Szewczyk
    Wpis na grupie Pracownik: CZEGO ROBIĆ NIE WOLNO (dobra praca, CV, LM,... w temacie Rekrutacja - rozmowa telefoniczna
    13.04.2012, 13:50

    Arkadiusz Błoszyk:
    Marta Nytko:
    Sytuacja: szukacie pracy, wysyłacie aplikacje (tygodniowo 10). Nagle dostajecie telefon. Agencja rekrutacyjna. Jedyne o co dzwoni to zapytać o wasze oczekiwania finansowe.

    Jak reagujecie na pytanie postawione na tym etapie rekrutacji?

    Normalnie, czyli odpowiedzia na pytanie. Wystarczy poszukac - jesli nie wiesz - jakie srednie zarobki "obowiazuja" w danej branzy/na danym stanowisku/ itp i odpowiedziec. Mozna nawet rzucic cos w stylu " o ile sie orientuje, zarobki na podobnych stanowiskach wchodza w zakres 2000 - 2500 netto, wiec taka kwote podam Panstwu jako mnie zadowalającą.

    Zgadzam się z Panem. Uważam, że pytanie o oczekiwania finansowe nie należy do kategorii "science fiction". Jest normalne.
    Problem z tym pytaniem, będą miały tylko te osoby, które rozsyłają swoje CV byle gdzie, byle po co, byle by się tylko gdzieś zaczepić i ogólne nie analizują "obowiązujących" zarobków w danej branży. Wysyłają po 20 CV w tygodniu - z reguły zmieniając w nim tylko tytuł stanowiska na które aplikują, aż tu nagle, jak ktoś oddzwoni, to są lekko zagubieni, bo z reguły nie kojarzą z reprezentantem, której firmy rozmawiają :-) a co dopiero mówić tu o zarobkach.... A szkoda, że czasami nie umieją wykorzystać tej szansy, bo jeśli ktoś już oddzwania, to potencjalnie jest zainteresowany kandydaturą danej osoby.

    Jeśli pytanie o zarobki, dotyczy stanowisk np. przedstawiciel, manager zespołu sprzedażowego itp. gdzie realizuje się cele sprzedażowe i oczywistym jest, że pracuje się na prowizję jako dodatek do minimalnej podstawy, nie polecam stwierdzeń typu: "1000 - 2000 w zupełności mnie zadowoli". Na takie stanowiska poszukiwane są osoby z ponadprzeciętnymi ambicjami finansowymi, które chcą zarabiać jak najwięcej, a nie zadowalająco.

    Firmy dążą do sytuacji obcinania kosztów i zatrudniania najlepszych. Dlatego, jeśli jesteś dopiero na początku swojej "drogi na szczyt" musisz być i lepszy, i tańszy od innych. Ta strategiczna inwestycja ( np. staż w firmie z renomą) szybko Ci się zwróci. Zdobywając doświadczenie, Twoje wymagania finansowe, będą bardziej uzasadnione.

  • Ewa Szewczyk
    Wpis na grupie Human Resources w temacie Kompetencje sprzedażowe

    Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Human Resources

  • Ewa Szewczyk
    Wpis na grupie IIC POLSKA – SZKOLENIA I ZAJĘCIA w temacie Dryfuje liniowiec pasażerski … a raczej rozważania EJS.
    3.04.2012, 13:28

    Ale po co to piszę? Właśnie, aby pokazać, co można osiągnąć w swojej karierze przez efektywną, ciężką pracę i świadomością tego, że warunki na rynku się zmieniają i że raz zdobyte kwalifikacje i umiejętności mogą nie wystarczyć, aby zapewnić sobie ciągłość zatrudnienia i rozwoju swojej kariery.


    Zgadzam się z Panem.

    Ludzie, którzy ciągle tylko narzekają na swój los i tracą czas, wiecznie czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy w życiu nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie, jest teraz!

    Zdecydowanie Pan sobie zasłużył na te rejsy :-)

    Pozdrawiam serdecznie.

  • Ewa Szewczyk
    Wpis na grupie ABI w temacie wysyłanie oferty handlowej mailem
    2.04.2012, 22:56

    Janusz Mazik:
    cześć. mam pytanie jak to jest z wysyłaniem oferty handlowej na adresy mailowe znalezione w internecie np. na stronie firmowej lub różnych katalogach.

    czy mogę czy nie mogę od tak wysłać mailem ofertę?

    jeżeli nie, to jak powinno to wyglądać aby było zgodne z prawem?

    dzięki za informację.


    Wysyłanie ofert handlowych mailem, porównałabym do strzelania ślepakami w czasie wojny!
    Proste zdanie, a podsumowuje idealnie ten temat:-)

    Uważam, że wysłanie oferty handlowej do klienta, ma sens, tylko wtedy kiedy uda się wstępnie określić jego potencjał podczas osobistego spotkania i zainteresować go możliwością dalszej współpracy. Jeśli wzbudzimy zaufanie, jest i spora szansa, że nasza konkretna oferta, przesłana na mail klienta, zostanie przez niego odczytana i przeanalizowana. A to już połowa sukcesu.

  • Ewa Szewczyk
    Wpis na grupie firma IDEALNA w temacie szef ma zawsze rację
    2.04.2012, 16:08

    Magdalena K.:
    a mam jeszcze pytanie, bo nigdzie nigdy nie znalazłam na nie jedynej właściwej odpowiedzi.
    Co robicie, gdy szef zleca Wam zadania związane z jego prywatnymi sprawami? Mówię o szefie szefów, kiedy nie ma już nikogo wyżej.

    Wydaje mi się, że na to pytanie nigdy nie znajdziesz właściwej odpowiedzi. Podsunę jedynie pomysł z własnego doświadczenia.

    Kiedy szef szefów, wezwie Cię do biura i zacznie "zarzucać" zadaniami powiązanymi z jego prywatnymi sprawami, a nie z zadaniami, które masz ściśle określone i przypisane do swojego stanowiska, do wykonania np. w konkretnym dniu... Wysłuchaj go uważnie, notuj każdą sprawę, którą Ci powierzył, a kiedy już skończy, uśmiechnij się promiennie i powiedź...

    "Z wielką przyjemnością wykonam dla Pana te zadania, jednak nie zdążę już wtedy zrobić, faktur, raportów, zestawień itp., o które poprosił mnie mój kierownik działu."

    To jedyny sposób, żeby nie odmówić szefowi szefów, tylko kulturalnie wskazać, że decyzja należy ostatecznie do niego, które z zadań uzna za bardziej znaczący priorytet dla swojej firmy, w tym konkretnym momencie waszej rozmowy.

    Pozdrawiam.

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do