Wypowiedzi
-
Jakub T.:
Hmm ktoś napisał, że szybko kapcieją. Czy to opinia na podstawie własnych doświadczeń? Ogólnie Evolvy są ponoc znane z tego, że wyjątkowo długo trzymają kształt (podobno częściowo ze względu na wspomniane sztuczne materiały), moje doświadczenia z modelem Bandit to potwierdzają.
Moje doświadczenie z modelem badit zakończyło się po 2 miesiącach. Buty niemal się rozpadły. -
To ja może trochę doleję oliwy do ognia. Brałem udział w wielu dyskusjach, gdzie prawdziwi 'twardziele' ogłaszali, że poniżej stawek (które uznawałem za wyjątkowo wysokie) nie schodzą. Traf chciał, że z kilkoma takimi osobami mogłem później współpracować jako pod-wykonawca. I jakie stawki mi proponowali ci 'pewni siebie i swoich umiejętności' tłumacze? Żenujące.
Dla mnie opowieści osób, które biorą rzekomo po 4 dychy od strony tłumaczenia z języka angielskiego to bajki. Może mają po jednym swoim prywatnym kliencie, który niezorientowany w temacie zgadza się na taką stawkę. Może piszą o sytuacji, gdy klient w czwartek wieczorem błaga o specjalistyczny tekst na piątek rano. Wtedy owszem, uwierzę. Jeżeli ktoś prowadzi działalność i musi na dzień dobry wyskoczyć z 1000 zł na ZUS, robi a nie czeka, aż mu ktoś godnie wynagrodzi jego trud, dziękując po odbierze kwieciem i flaszką winiaku.
-----
http://tlumaczangielskiego.blogspot.com/2013/02/nie-wi... -
Spędzam przy komputerze około 10 h dziennie. Nie wyobrażam sobie, że miałbym pracować przy laptopie. Właśnie nieco wyżej ustawiony monitor wymusza na mnie wyprostowanie pleców i patrzenie przed siebie, a nie pochylanie głowy. I żadna ergonomia nie pomoże, jeżeli komuś co godzinkę nie chce się ruszyć tyłka, przejść się chwilkę czy wykonać kilku skłonów.
-----
http://tlumaczangielskiego.blogspot.com/2013/02/nie-wi... -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Tłumacze
-
Autora tego bloga powinni zatrudnić do promocji rządowych programów promowania przedsiębiorczości. Co prawda, bezrobocie nie spadłoby ani o jotę ale przynajmniej chłopak by zarobił ;)
-----
http://tlumaczangielskiego.blogspot.com/2012/12/korekt... -
Bardzo mądra uwaga.
Także apeluję do rowerzystów, biegaczy, pieszych, noście odblaski, a najlepiej kamizelki. Sam mieszkam na wsi i gdy wieczorem jadę samochodem jestem przerażony. Zero myślenia, a chodzi o własne życie!
-----
http://tlumaczangielskiego.blogspot.com/2012/11/proba-...Dominik Madej edytował(a) ten post dnia 02.12.12 o godzinie 11:35 -
Ja rozumiem, co piszesz na blogu.
Natomiast Ty najwyraźniej nie masz ochoty zrozumieć tego, co chcę Ci przekazać i cały czas wyskakujesz z tym fontem jak najęty.
O czym tu dyskutować. Nieprawidłowo użyłeś słowa impas i tyle. Nie rób z osób próbujących Ci pomóc idiotów, którzy nie rozumieją ojczystej mowy. -
Kolejny przykład tego, co mnie osobiście razi:
"Wciągająca zabawa dla wszystkich typo-nerdów i dobry sprawdzian na rozmowę kwalifikacyjną. ;)"
Kto to jest typo-nerd?
Czy wyobrażasz sobie przykładowo, że wchodząc na stronę dla miłośników motocykli czytasz 'Witamy wszystko moto-nerdów' a na forum kawoszy 'kawo-nerdzi wszystkich nacji łączcie się'? Rozumiem kreatywność, zabawy językowe, ale stąpasz po grząskim gruncie, na granicy absurdu. -
W takim razie zdecyduj się. Albo blog jest mocno branżowy, wówczas, w moim przekonaniu dla osób z branży zbyt banalny i oczywisty, albo dla szerokiej gamy odbiorców.
Impas to inaczej sytuacja bez wyjścia, zastój, kryzys i nijak ma się do kontekstu.
Jeśli ci nie przeszkadza, że potencjalny odbiorca nie rozumie, o czym piszesz, to po jasne gwint zawracasz ludziom gitarę prosząc o opinię czytelników? -
"Wiele postępowań ofertowych, konkursów i przetargów opiera się o dwuznaczne zasady lub w ogóle nie posiada czegoś, co można nazwać przejrzystymi regułami. Tymczasem taki impas to sytuacja niekorzystna zarówno dla klientów jak i szeroko rozumianych wykonawców. I bynajmniej nie jest to wina tylko jednej ze stron."
Bracie, jakim cudem w tym fragmencie znalazło się słowo 'impas'? Czy brak przejrzystych reguł można nazwać 'impasem'?
Dla jasności. Sprawy, które poruszasz na blogu są ciekawe. Blog jest estetyczny, czytelny i absolutnie wpisuje się w dzisiejszą modę na przekazywanie informacji szybko i w miarę bezboleśnie. Tego można się od Ciebie uczyć.
Ja oceniam go od strony języka. Wyrzuć te wszystkie nowomowy do kosza i znajdź osobę, dla której sprawy o których piszesz, to absolutnie czarna magia. Jeżeli wyrok tej osoby będzie brzmiał - nauczyłam się czegoś i wszystko jest dla mnie zrozumiałe, dopiero wtedy wrzucaj na bloga. W przeciwnym razie doprowadzisz uważnego czytelnika do torsji:
"Nie traktujmy siebie jako dwa antagonistyczne obozy, gramy przecież do jednej bramki. Być może jest wiele rozbieżnych interesów, ale przecież zasadniczy cel jest wspólny. Nikt nie chce robić słabych kampanii reklamowych, brzydkich identyfikacji wizualnych i prowadzić nudnych profili w serwisach społecznościowych. Uczciwość i przejrzystość we wzajemnych stosunkach się opłaca. To my decydujemy jak rozmawiają ze swoimi odbiorcami marki, którymi zarządzamy. Żeby ten dialog się udał powinniśmy umieć też rozmawiać ze sobą."
1. Jako dwóch antagonistycznych obozów / jak dwa antagonistyczne obozy
2. Naprawdę uważasz, że jakieś marki ze mną rozmawiają?
3. Udana (od wielkiej biedy) może być dyskusja, nie dialog. Poza tym patrz pkt. 2Dominik Madej edytował(a) ten post dnia 24.10.12 o godzinie 10:30 -
Feedback powiadasz.
Proszę bardzo. Pisz ludziu po polsku, fonty, system wayfinding'u, niedługo dojdzie do tego, że deadline przewidzisz po trzech milestonach. Best rigardsy ziom.
-----
http://tlumaczangielskiego.blogspot.com/2012/10/po-pie... -
Z całym szacunkiem, ale jeżeli bieganie zaczyna się od przebrnięcia przez podręcznik, to cały czar pryska. Nie mówić już, że polecanie komuś w jednym pkt. słuchania muzyki a w kolejnym szukania partnera do biegania to trochę nielogiczne.
Moja rada - Idź na powietrze i zażyj ruchu. Czy biegniesz, czy maszerujesz ciesz się chwilą dla siebie. Reszta sama przyjdzie z czasem. Run easy...
-----
http://tlumaczangielskiego.blogspot.com/2012/10/po-pie... -
'Trenerów biznesu' jest mnóstwo na polskich uczelniach. Niejeden z tytułem profesora. Dziś prowadząc działalność z ogromnych uśmiechem przypominam sobie, jaki mądrości wygłaszali trenerscy teoretycy...
-----
http://tlumaczangielskiego.blogspot.com/2012/10/ut-szc... -
Część banków ma brzydką praktykę. Otóż płacisz odsetki od kwoty wykorzystanego kredytu obrotowego + odsetki od niewykorzystanej linii kredytowej! Na to zwróć w pierwszej kolejności uwagę.
-----
http://tlumaczangielskiego.blogspot.com/2012/10/ut-szc... -
Freelancer + dobra umowa powinno załatwić sprawę. Małych klientów duża agencja nie szanuje tak, jak dużych. Dla freelancera wielkość klienta nie ma już takiego znaczenia
-----
http://tlumaczangielskiego.blogspot.com/2012/10/ut-szc... -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Tłumacze
-
Czyli ja jako Madej będę robił w branży zbójeckiej, hej!!!!
-----
http://tlumaczangielskiego.blogspot.com/2012/09/peja-i... -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Tłumacze
-
Piotr T.:
Dominik Madej:
Paradoks:
Na umowie zleceniu jeśli korzystasz z dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego i masz inny tytuł do ubezpieczeń społecznych , zasiłek chorobowy jest wyższy niż na etacie przy tej samej kwocie brutto :D
A to istotnie paradoks. niemniej jednak, to dobitniej dowodzi, że DG to bardzo trudna forma zarobkowania (w sensie, mało uprzywilejowana).
-----
http://tlumaczangielskiego.blogspot.com/2012/09/peja-i... -
Fantastycznie można dyskutować o zyskach i korzyściach. Warto jednak najpierw spojrzeć od strony potencjalnych zagrożeń.
Do tej pory, jeżeli przejedzie Cię TIR na drodze, leżysz w szpitalu a państwo płaci Ci co najmniej 80% twojego średniego wynagrodzenia. Na działalności gospodarczej, w takiej sytuacji nie zobaczysz 80% 'uśrednionego zysku', tylko jakieś grosze.
Jeżeli jesteś zatrudniony, a pracodawca zechce się Ciebie pozbyć, musi dać Ci jakiś określony ustawowo okres wypowiedzenia. Na działalności po prostu nie da Ci zlecenia... itp.
Nikogo nie zniechęcam do prowadzenia DG, ale warto znać także 'plusy ujemne'.
-----
http://tlumaczangielskiego.blogspot.com/2012/09/ile-an...