Bartosz Suchecki

Poszukuję pracy: Turystyka przyjazdowa i wyjazdowa. Ochrona środowiska. Rowery. Eventy, konferencje, integracja.

Wypowiedzi

  • Bartosz Suchecki
    Wpis na grupie Event Managers Club w temacie Hotel koło Radzynia Podlaskiego i Łowicza

    Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Event Managers Club

  • Bartosz Suchecki
    Wpis na grupie Rowerem po Warszawie i okolicach w temacie Most kolejowy w Górze Kalwarii płatny :-)
    8.01.2012, 21:50

    No niestety też go lubię. Przyjdzie wiosna, pojedziemy MPK, Mienia, Świder, Otwock, Karczew, Otwock Duży i Mały, Góra Kalwaria, Zalesie Górne, Wawa. Ty prowadzisz do Karczewa. Ja dalej.
    A na moście w GK zrobimy w majestacie prawa blokadę. BO TAK chce policja :-)

    Seco

  • Bartosz Suchecki
    Wpis na grupie Rowerem po Warszawie i okolicach w temacie Most kolejowy w Górze Kalwarii płatny :-)
    16.12.2011, 23:50

    Witajcie.

    Robiłem dziś z kumplem pętlę Wawa, MPK, Otwock, Karczew, Otwock Mały. Glinki, Góra Kalwaria, Wawa.

    Przejechaliśmy mostem kolejowym, po drugiej stronie Wisły przywitali nas Panowie policjanci. Podczas miłej pogawędki poinformowali nas, że jazda/poruszanie się po moście jest zakazane - tak też informują napisy na moście. Informacja uzyska na od Panów policjantów została udokumentowana dwoma kredytowanymi kwitkami po 50 zł. Niedrogo, ale jednak.

    W trosce o grupowiczy i innych rowersów uprzejmie informuję co powiedzieli Panowie policjanci. Z powodów skarg PKP itd. Panowie policjanci i funkcjonariusze służby ochrony kolei będą coraz częściej czyhać w okołomostowych krzaczorach. Będą czyhać aby niepokornym
    pieszym i rowerzystom wypisywać pamiątkowe kwitki z przeprawy kolejowej przez Wisłę.

    A swoją drogą jak mi się zachce, zwrócę się do gminy i pkp z uprzejmym zapytaniem, dlaczego by nie dostosować cholernego mostu do potrzeb turystów. Pobliski most drogowy pełen tirów itd nie jest jakiś bardziej bezpieczny od mostu kolejowego o znacznie mniejszym ruchu. Ale przyznam, ze wymiana desek na moście by była wskazana, miejscami jest dziurawo.

    Jeden z Panów policjantów jak mówił, bywa na forach i grupach rowerowych, niniejszym pozdrawiam o ile bywa i tu.

  • Bartosz Suchecki
    Wpis na grupie Rowerem po Warszawie i okolicach w temacie gdzie kupię używany rower w Warszawie i okolicach?
    1.04.2011, 23:24

    Giełda samochodowa w Słomczynie koło Grójca to również dobre źródło rowerów.
    Nie tylko miejskie, ale również górale, trekkingi, szosowe, prawie same używki. Ale warto tam zabrać kogoś kto się zna na rowerach aby nie kupić trupa.
    Sam, pracując w serwisach rowerowych, ze 3 razy tłumaczyłem klientom (którzy kupili w Słomczynie za 150 zł rower dla córy i proszą aby go podregulować) że wytarte bębnowe hamulce sprzed 20 lat, uszkodzona przerzutka w piaście itd, spowodują, że uzdatnienie trupa do jazdy będzie kosztowało kilkaset zł.

    Reasumując, za 200/300 zł można kupić rower w fajnym stanie nie wymagający wkładu finansowego. Ale trzeba jechać z fachowcem.

    Rowery najczęściej pochodzą z zachodnioeuropejskich wystawek garażowych ale z pewnością trafia się też gorący towar. Niektórzy sprzedawcy deklarują chęć spisania umowy k/s, takiego bym wybrał.

    A, i co najważniejsze, warto wybyć z Warszawy tuż przez 5 rano, aby w miarę bez korków dotrzeć na giełdę. 6 rano, to tak zwany "dedlajn" aby poszukać sensownego sprzętu. Później 7-8 jest tłocznie i towar przebrany.

    Pozdrawiam

    SecoBartosz Suchecki edytował(a) ten post dnia 04.04.11 o godzinie 08:08

  • Bartosz Suchecki
    Wpis na grupie Rowerem po Warszawie i okolicach w temacie Gdzie dzisiaj jedziemy?
    1.04.2011, 21:50

    Marcin Lipowski:
    teraz to tam więcej ludzi jest, szczególnie w weekend. drzewa to tam były z 10-15 lat temu, wjeżdżało się do lasu i mozna było nie spotkac innego czlowieka nawet przez godzinę.

    Oj bywało, bywało pusto :-) A cały czas puste są Lasy Chojnowskie, Szczególnie na południe od Zalesia, szeroko, Prażmów, Czarny Las :-)

    Pozdrawiam

    Seco

  • Bartosz Suchecki
    Wpis na grupie Narty biegowe i śladowe w temacie Na nartach biegowych po plaży? Prośba o opinie.
    13.01.2011, 23:40

    Witaj.

    Niezywkle ciekawy wynalazek :-)

    Co prawda nie biegam na nartach, ale chyba zgodzę się z biegówkowiczami, że nie bardzo można to porównymwac do typowych biegówek czy nartorolek. Inna technika i zastosowanie.

    Jest to super sprawa na płaskie niebetonowe/nieasfaltowe i niezaśnieżone tereny. Szczególnie, że nie moge oprzeć sie wrażeniu, że poruszasz się na tym szybciej, niż na piechotę. Tak więc plaża, plaskate pustynie są idealnym miejscem na skibolty.

    Jestem zdecydowanym przeciwnikiem poruszania się piechotą, jest to najbardziej prymitywny i powolny sposób przemieszczania się ;-)

    Dlatego wybieram rower, latem i zimą. Tyle, że klasycznym rowerem po plaży sie nie da, tutaj doskonałym pomysłem są skibolty :-) Chodzenie po piachu to także masakra, tym bardziej Twoje narty, chyba szybsze niż nogi, są genialnym pomysłem.

    Bartek

  • Bartosz Suchecki
    Wpis na grupie Turystyka rowerowa w temacie Rower i małe dziecko
    17.12.2010, 22:24

    piotr kilarski:
    Witam

    Znam wózki Chariot i polecam każdemu ale...

    No własnie są chyba najlepsze...
    jak każdy szukam sposobu na obniżenie sobie kosztu...
    Proponowane przez Panią wózki są nowe i ... tu muszę napisać drogie nawet bardzo jak na polskie warunki.
    Cóż takie życie ...

    Są drogie, nie da się ukryć. Ale biorąc pod uwage, ile kasy w ostatnich latach przepuściłem na rowery, cena Chariota nie wydaje się być wygórowaną ;-)
    Sprawdziłem niemieckie Kruzery, Amerykańskie Treki oraz Burleje, Chariot wagowo i bagażnikowo jest jednak bezkonkurencyjny. Ceny w Europie są jednakowe.

    Kilkanaście postów wyżej jest link do rozpiski, jest w miarę aktualna i wychodzi, że w Holandii mozna kupic najtaniej, duużo taniej niż w Polsce
    Nie ważne czy to Anglia, Hiszpania, Austria czy Niemcy cena wózka z odpowiednimi CTSami jest wysoka w Europie i w Polsce ale da się taniej i warto wykorzystać wszelkie możliwości.

    I tak planuję :-)
    Ja zakupiłem w Kanadzie. Wózek Cougar-1 i to co mnie bawi CTSy rowerowy i narciarski oraz bieganie wyszło wraz z cłem oraz przesyłką 750 CAD /2,92 = 2200 pln.

    Poprosił bym linka do sklepu, bo ta cena wydaje się być wręcz bajecznie niska :-) A jednak zalezy mi aby kupić jak najtaniej.

    No chyba, że dwaplusdwa jest w stanie zaproponować dla grupowiczy jakąś supercenę ;-) O ile oczywiście zobowiązania względem producenta/marża na to pozwalają.

    SecoBartosz Suchecki edytował(a) ten post dnia 19.12.10 o godzinie 09:26

  • Bartosz Suchecki
    Wpis na grupie Turystyka rowerowa w temacie Kolarstwo zimowe :)?
    11.12.2010, 20:14

    anna suligowska:
    no to się zasmuciłam ze w tej brei z solą niezbyt można...
    bo jak już się przejechałam z rozpędem przez moje miasto, potem trochę z róznych górek to wróciłam bardzo wypoczęta...
    a jaki smar kupic i co smarowac?

    Dowolny sam do łańcucha ze sklepu rowerowego. Są w płynie, w spreju, każdy się nada. Aczkolwiek ma to być smar, a nie środek penetrujący :-)

    pytam bo naprawde nie wiem
    jak intuicyjnie czysciłam rower po ostatnich kazdach przez ośnieżone miasto to to powyciarałam coś nie co, ale czy o to chodzi?

    Powycierać, osypać snieg, jak była sól, spłukać wodą, nasmarować :-)

    Seco

  • Bartosz Suchecki
    Wpis na grupie Turystyka rowerowa w temacie Kolarstwo zimowe :)?
    6.12.2010, 19:56

    Kiedyś, kiedy było piękne lato, wstałem o 4.00 bo o 5.00 umówiłem się z kumplem na rower, chcieliśmy pojeździć przed pracą, wtedy pracowałem od 9.00. O 4.20 moja ówczesna narzeczona przydreptała zaspana do kuchni z zapytaniem czy dobrze sie czuję, czy mi się zegarek popsuł. Kiedy stwierziłem, że przecież mówiłem, że jadę jutro wcześniej przed pracą na rower, poklepała mnie z politowaniem po policzku i wróciła do wyrka. ;-)

    Seco

  • Bartosz Suchecki
    Wpis na grupie Turystyka rowerowa w temacie Kolarstwo zimowe :)?
    6.12.2010, 15:57

    Witaj.

    Po pierwsze i najwazniejsze unikaj soli i brei. Jaza po mokrej, zasolonej ulicy, lub posolonym błocie pośniegowym to zabójstwo dla roweru. Piasty, stery, suport, kaseta, łańcuch, przerzutki, hamulce, linki, pancerze - wszystko umiera od soli.

    Więc zimą na nowym rowerze tylko po białym śniegu.

    Po rowerowaniu warto opłukać rower ciepłą wodą aby nie ociekał ze śniegu w domu/garażu.
    Do płukania wiadro z ciepła wodą i szczotka lub ciśnieniowy spryskiwacz ogrodniczy, wystarczy 5l wody cienkim strumyczkiem.

    Tylko jak za oknem jest -15 taka operacja jest nieco trudna :-)

    Wtedy pozostaje omieść śnieg miotełką a w domu rower wstawic na 3 tace (pod koła i suport) aby rower ociekł nie szkodząc otoczeniu.

    No i pozostaje zmarowanie łańcucha przed jazdą - najlepiej poprzedniego dnia nasmarować a tuż przed jazdą przetrzeć łańcuch bawełnianą szmatką.

    Seco

    Ps. Czasem jak jadę n rowerze w nocy przy -15 może -20 stopniach zastanawiam się, czy konsultacja z psychologiem nie była by złym pomysłem ;-)

  • Bartosz Suchecki
    Wpis na grupie Turystyka rowerowa w temacie Kolarstwo zimowe :)?
    30.11.2010, 20:02

    Witajcie.

    Wczoraj wieczorem pojechałem na MTB, śnieżyca, zawieja, 20 cm świeżego śniegu na nieuczęszczanych asfaltach. Miescami udeptane przez samochody. Cudnie!

    SecoBartosz Suchecki edytował(a) ten post dnia 30.11.10 o godzinie 20:10

  • Bartosz Suchecki
    Wpis na grupie Turystyka rowerowa w temacie Kolarstwo zimowe :)?
    27.11.2010, 19:11

    Stanisław K.:
    Bartosz Suchecki:
    A jak nie ma słońca, to chocby pełnia księżyca, las, bezchmrne niebo, pełno śniegu i jasno jak w dzień. Świecić lampkami nie trzeba. Wszelkie dzikie zwierzaki nie słyszą roweru, mozńa je lepiej podparzeć.
    Właśnie coś takiego chcę zrobić w tym roku. Najchętniej kilkadziesiąt kilometrów (np. Gniezno-Poznań polnymi drogami i przez Puszczę Zielonkę - tę trasę zrobiłem 2x latem, ale w dzień).

    W tym rzecz, im dalej od miasta, im bardziej w polach i lesie tym lepiej :-)
    Problem polega na tym, że dość szybko marzną mi stopy. Twarz i dłonie OK, ale w stopy zimno :/

    Po pierwsze buty. Letnie SPD trzeba schować do szafy. Przerabiałem letnie SPD z ochraniacze z neoprenu, windstoppera, niestety, jak jest mróz to jest zimno w nogi. Kupiłem w końcu zimowe SPD shimano. Róznica jest ogromna, sztywna skorupa robi swoje. Trzeba tylko zmienić wkładkę na grubą, piankową/korkową aby izolowała od blachy spd i zimnej podeszwy. A jak jest zimniej to i do tego dokładam neoprenowy ochraniacz. A czasem to i konieczne jest pobieganie koło roweru. Nic lepiej nie rozgrzewa stopy.

    No chyba że elektryczne grzejące wkładki do butów, bardzo cchę sobie takie sprawić na mrozy, tylko 159 funtów to za wiele.

    http://www.gizmaniak.pl/1642/grzejace-wkladki-do-butow/

    Ale jest cos tańszego, na baterie, kiedyś widziałem ale nie mogę znależć linka, może wam sie uda? :-)

    Ewentualnie sa jeszcze na allegro TOE OGRZEWACZE do stóp, dwa woreczki za 8 zł, chemiczne ogrzewacze działające 7h. To chyba niezła cena jak za ciepłe stopy jak się planuje kilkugodzinny wyjazd. Tyle, że sa jednorazowe.

    Wielorazowe sa ogrzewacze w postaci woreczka z żelem i blaszką do przełamania - to wyzwala reakcje grzewczą na jakies 40 min. Probem tylko, że w trasie nie da się zdjąć butów i odpalić ogrzewaczy. To dobre do rąk :-)

    Seco

  • Bartosz Suchecki
    Wpis na grupie Turystyka rowerowa w temacie Powitanie
    26.11.2010, 19:36

    Witamy

    Mam nadzieję, że jestes całorocznym rowerzystą, a nie przybyłeś wyłącznie dla zabicia nierowerowego zimowego czasu ;-)

    Seco

  • Bartosz Suchecki
    Wpis na grupie Turystyka rowerowa w temacie Kolarstwo zimowe :)?
    25.11.2010, 22:12

    Witajcie.

    Właśnie przyjechałem do domu z nocnego rowerowania, kałuże ścina lód.

    Jazda w zimie jest cudna, jeździłem zima od prawie zawsze, poniżej fota sprzed jakiś 10 lat. Nie potrzebowałem zimowych ciuchów, polary i gacie na cebulkę musiały wystarczyć. Powiem więcej, jak widać wtedy jeździłem na slickach, nawet po śniegu. Potrzeba było nieco samozaparcia ;-)


    Obrazek


    Minelo jakieś 10 lat, zmieniały się rowery, miałem więcej kasy i pojawiły się dostępniejsze zimowe ciuchy rowerowe. Windstopperowa kurtka (od -7 do + 7 stopni tylko z coolmaxową koszulka pod spodem, gdy zimniej to jeszcze bluza, na poniższym zdjęciu jeszcze kurtka na wierzch, było -16 stopni wtedy ztcp) Windstopperowe gacie, maska i czepek z tegoż windstoppera + zimowe buty spd.
    Do tego narciarskie goretexowe rękawice.

    I radość z jazdy dużo większa niż 1 lat temu, wygoda, ciepełko, super, windstopper daje ciepły niekrępujący ruchów kokonik.


    Obrazek


    Najbardziej lubię rozdziewiczać swiezo napadany na drogę puch, ewentualnie jak na poniższej focie, nieskalane solą szutrowe drogi poza miastem.

    I co najważniejsze, niewielki mrozek, -5 może -10 stopni, suche powietrze i pełne słońce, cudo!


    Obrazek


    A jak nie ma słońca, to chocby pełnia księżyca, las, bezchmrne niebo, pełno śniegu i jasno jak w dzień. Świecić lampkami nie trzeba. Wszelkie dzikie zwierzaki nie słyszą roweru, mozńa je lepiej podparzeć.

    Ale wszystko warto dla tych pięknych chwil utrwalonych na fotach :)

    Niestety zimowa miejska rzeczywistość jest inna. Solonośniegowa breja na ulicach, drogi rowerowe zawalone kopnym śniegiem, chodniki przedeptane w potworną tarkę.

    Mrozy po -20, wiatr, deszcze, gołoledż, samo życie :-)

    A na wiosnę zółtobrązowe popsie woniejące produkty błyszcząuroczo rozpuszczając się w promieniach słońca. Las przez kilka tygodni tonie w pluchośnigowym błocie. A na szosach spływająca z poboczy pośniegowa woda tworzy zabójczą dla roweru solankę. Wtedy pozostaje jazda na budżetowym, obłotnikowanym mieszczuchu.

    Byle do wiosny, tej juz suchej!

    SecoBartosz Suchecki edytował(a) ten post dnia 26.11.10 o godzinie 09:59

  • Bartosz Suchecki
    Wpis na grupie Turystyka rowerowa w temacie Rower i małe dziecko
    1.11.2010, 20:42

    Bartosz Z.:
    Bartosz Suchecki:
    Croozera Couguar 2
    Jesli Cougar to Chariot Cougar

    Już sie poprawiłem i edytowałem :-)
    Dwójka oznacza, ze bedzie to szeroka przyczepka (83cm) - na dwójke maluchów - przez nasza bramkę by nie przeszła.

    No chcemy na 2, docelowo :-)
    czy cena 2599 zawiera dyszel do roweru?
    Jesli to cena za "zestaw rower" to powinien być dyszel.
    Nie będzie małych kółek by zrobić z niej wózek.

    Kółka zapewne mogą się przydać, aczkolwiek wózek joggingowy już mamy :-)

    Bartek

  • Bartosz Suchecki
    Wpis na grupie Turystyka rowerowa w temacie Rower i małe dziecko
    31.10.2010, 20:21

    Witam.

    Nie pamietam, ale może z Panią rozmawiałem na targach w expo XXI na początku roku :-)

    Czytałem watek po raz kolejny, bo najpóżniej na wiosnę ponad roczny już Mikołaj będzie potrzebował przyczepkę. Napisała Pani w najlepszym momencie :-)

    Wygląda na to, że musimy mu kupić Chariot Cougar 2, ze względu na zawieszenie. Cena nie zachęca, ale co począć, przyczepka musi być zawieszona, niezbyt równe drogi dla rowerów i las czejaką na nas. Nie moge doczytać w państwa sklepie internetowym, czy cena 2599 zawiera dyszel do roweru?
    Czy ewentualnie czy jest jakaś zawieszona przyczepka, nieco tańsza? Bo Cougar ma najlepsze opinie.

    I drugie pytanie. Czy mozna przczyczepke rowerową kupic na firmę i odliczyć zakup od podatku? Kupiłem rower szosowy na dojazdy do firmy i klientów, nie ma problemu z odliczeniem VAT. Ale jak jest z przyczepką, przyda się także do wożenia kanapek i dokumentów do firmy ;-)

    Pozdrawiam

    BartekBartosz Suchecki edytował(a) ten post dnia 01.11.10 o godzinie 20:40

  • Bartosz Suchecki
    Wpis na grupie Bieganie po mieście w temacie rady dla osób które zaczynają przygodę z bieganiem
    19.10.2010, 18:06

    Dziekuję za uznanie :-) Za rowerem przemiawia to, że można przebyć dużo wiekszy dystans niż biegając, zrobienie 100 km nie jest problemem, a ile można zobaczyć. Dziekii rowerowaiu poznałem masę pięknych miejsc dookoła Warszawy, lasy, łąki, pola, stawy, rzeki, miasta, miasteczka, wioski, zabytki. I to samym rowerem, bez samochodu :-) Polecam się w kwestii pomocy w wyborze roweru :-)

    Seco

  • Bartosz Suchecki
    Wpis na grupie Bieganie po mieście w temacie rady dla osób które zaczynają przygodę z bieganiem
    18.10.2010, 18:47

    Nic nie palnąłeś. Sezon rowerowy trwa, sezon rowerowy jest. Wiosna, lato, jesień, zima. Pogoda na rower jest dobra lub bardzo dobra. Na zimę mam ciuchy z windstoppera, maskę, do -15 można rowerować w miarę na spokojnie. A zdarzało się rowerowac i przy -25, ale to raczej na krótko, symbolicznie. Zimną tułów, nogi pracują, pod windstopperowym pancerzykiem jest ciepło i sucho. Jedynie stopy sa problemem. Stopa nie pracuje i mimo zimowych butów, przy wielkich mrozach trzeba czasem pobiegać koło roweru.

    A rowerowanie po śniegu jest cudowne, lasy, pola, łąki, byle śnieg nie był zbyt kopny lub przedeptany. Słońce, - 7 stopni, cudnie! No i nocne jazdy przy zimowej pełni księżyca, cudo, lampki zbędne!

    Dziękuję za rady, konsultację, postaram się dać znać jak mi idzie. Jutro postaram się zamontowac do wózka jeden ze starych liczników rowerowych, podgląd na prędkośc i dystans byłby wskazany :-)

    Seco

  • Bartosz Suchecki
    Wpis na grupie Bieganie po mieście w temacie rady dla osób które zaczynają przygodę z bieganiem
    16.10.2010, 20:46

    Witam wszystkich. I pytam.

    Z bieganiem od dawna, wielu, wielu lat nie mam nic wspólnego.

    Co do kondycji ogólnej. Od jakiś 20 lat jeżdzę na rowerze, ostatnie 10 lat sporo, jakieś 10-12 tysięcy km rocznie. Kondycja pozwala mi przejechac bez większych problemów 100-200 km jednego dnia. Prędkość przelotowa 30-35 km/h.

    No ale bieganie to co innego jak sądzę.

    Ostatnio pojawiła się koncepcja biegania, zamiast chodzić z 9 miesięcznym synem na spacery, wolę pobiegać. Wózek joggingowy już mamy, kupiliśmy ze zwględu na duże koła, także z myślą o bieganiu. Prawie nie chodzę, jak się ruszam z domu to wyłącznie na rowerze, samochód stoi pod domem - a nawet jak chodzę, to biegam - ale to kawałeczki :-) Z pierwszego biegania wyszło 2km. Dziś pobiegłem 7 km, także bez żadnego problemu, wszystko w progu tlenowym. Więcej nie chciałem, wolę na początku nie przesadzić.

    Czy mam na coś zwrócic uwagę, jak dbać o kolana, najwięcej miejsc do biegania mam po asfalcie (Warszawa, Stegny, Wilanów) lub betonowej kostce. Czy zakupić jakies specjalniejsze buty jak bieganie wejdzie w nawyk?

    I drugie pytanie, czy biegając dla rozrywki 3 razy w tygodniu jest szansa na przygotowanie do ukończenia Maratonu Warszawskiego. I czy bieganie po 2h pozwoli na późniejszy wysiłek pewnie 3-4h? Kiedys mi wpadło do głowy aby go ukończyć, teraz mogę poczynić kroki. nie mam zamiaru sobie nic udowadniać, po prostu mam ochotę przebiec o ile nie zabije sobie nóg.

    Prosze nie bić, jeśli popełniłem jakieś biegowe zbrodnie w moim poście ;-) Może miejscami się niejasno wyraziłem. Nie uważam się za cyborga i wiem, ze bieganie to nie przelewki.

    Pozdrawiam biegaczy i czekam na odp.

  • Bartosz Suchecki
    Wpis na grupie Turystyka rowerowa w temacie Ekwipunek
    22.09.2010, 22:22

    Witaj.

    Jakoś mnie te strzałki nie przekonują. Chyba bardziej czytelne dla kierowców byłoby mrugające stałe duże światło czerwone zamienne w napis STOP. Po bokach pionowe kierunkowskazy pomarańczowe.

    Ale pomysł w sumie ciekawy

    Seco

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do