Wypowiedzi
-
Mnie się wydaje, że herb danej miejscowości wybiera się raz. Albo (dedukuję), może przy zmianie nazwy miejscowości. Może się mylę. Proszę o wypowiedź kogoś mądrzejszego w tej dziedzinie.
-
Agnieszka B.:"Dzień dobry! Czy rozmawiam z Panem Arkadiuszem Rogowskim? Dzwonię do Pana w sprawie..." - tak brzmi lepiej. :)
Według mnie, tak powinno być, jak Agnieszka napisała.
Jeżeli jest to dłuższa rozmowa lub kilka razy miałam kontakt z daną osobą, telefoniczny lub bezpośredni, to pozwalam sobie w trakcie rozmowy mówić "pani Moniko", "panie Pawle".
Urszula Matachowska edytował(a) ten post dnia 07.03.07 o godzinie 19:01 -
Rotomoulding (inaczej: formowanie rotacyjne) to technika formowania tworzyw sztucznych, forma do formowania rotacyjnego dzieli się na 2 lub więcej części, jest zasypywana proszkiem lub mikro granulatem tworzywa sztucznego, następnie jest umieszczana w piecu (temperatura około 200°C) - jest jednocześnie obracana względem dwóch osi tak aby tworzywo, które w tym czasie przechodzi w stan płynny osadziło się na ściankach formy. Następnie forma jest ochładzana i otwierana, jest wyciągany gotowy detal.
Zalety:
-możliwość formowania detali o dużych wymiarach
Wady:
-czasochłonny proces (pojedynczy detal powstaje około jedną godzinę)
Definicję ściągnęłam z Wikipedii, ale w dalszym ciągu nie wiem czego to dotyczy.
Poproszę o kilka słów wyjaśnień. -
Śmierć ludzi widziałam wiele razy, byłam przy nich, bo jest potrzeba umierającego obecności osoby, która będzie dalej żyła.
Ale nie mogę powiedzieć, że śmierci się nie boję, pomimo, że mam świadomość, że jest ona końcem życia cielesnego, a początkiem życia duchowego. -
Jak życzyłeś jej "dobrej nocy", to wzięła Twoje życzenie dosłownie i poszła się zabawić. :)))))
-
Iwona T.:Co Cię nie zabije to Cię wzmocni, proponuje zacisnąć zęby i do przodu...;)
Nic dodać, nic ująć. -
Byk. Do usług. :))))
Coś nas mało..... -
Ciężko w obecnej chwili jest mi się ustosunkować, czy dawać napiwki, czy nie. Jeszcze dwa lata temu dawałam. Obecnie już nie. Stwierdzam, że ludzie otrzymują pensję, jaka by nie była. Ja wolę np. za usługe u fryzjera dać dobrą kawę, wyszukaną herbatę lub coś, co będzie praktycznie spożytkowane. I z tego co widzę jest to mile widziane (nie mówię tutaj o łapówce przed usługą).
A co do napiwków, znając mój zawód, co by było, gdybyście zaczęli dawać napiwek za dobrze wykonaną iniekcję, lub bezboleśnie pobraną krew lub inną profesjonalnie, z usmiechem wykonaną usługę pielęgniarską? Uważam, że byłoby to troszkę dziwne - czyż nie? Bo przecież płacimy składki zdrowotne, a w prywatnej służbie zdrowia trzeba zostawić sporo gotówki w kasie.
Nie upaminam, ani nie upominałam się o napiwki w pracy. Uważam, że dostaję pensję bez względu na to jaka by nie była i od pacjentów wystarcza mi miły uśmiech i słowo dziękuję. Zaś za niską pensję mogę mieć pretensje do rządu i pracodawcy.
A wracając jeszcze do tematu. My sami nauczyliśmy i przyzwyczailiśmy m.in. fryzjerów, taksówkarzy, kelnerów, itp., że dostają drugą, albo i trzecią pensję w formie napiwków, więc z drugiej strony nie miejmy do nikogo pretensji, tylko do samych siebie, że mamy dziwne dylematy: dawać napiwki, czy też nie?
Pozdrawiam!
P.s. Mam nadzieję, że za bardzo nie namieszałam.
Urszula Matachowska edytował(a) ten post dnia 01.03.07 o godzinie 22:36 -
Tak swoją drogą - zauważyłem pewną prawidłowośc: dziewczęta kochające spodnie... zazwyczaj zakładają mini, nie inne długości;)
Piotrze, jesteś pewien? -
Aniu, i tu muszę wyprowadzić Cię z błędu. Z tego, co się zorientowałam ma być multikino.
A co do "ZT" - następny moloch, bałagan sklepowy i ogrom ludzi "wałęsających się" bez konkretnego celu. -
Wydaje mi się dopuszczalne, że mężczyzna wchodzi przed kobietą tylko wtedy, gdy drzwi otwierają się do wewnątrz, aby przytrzymać drzwi. Sama wymagam pełnej kultury od siebie, więc od mężczyzn tym bardziej. I to nie tylko w temacie "drzwi".
Wojciech P.:No i weź tu bądź mądry i nie popełnij jakiegoś błędu... :) chcesz być uprzejmy póścisz panią przodem to Ci się dostanie, że sam powinieneś wejść, wejdź pierwszy to wyjdziesz na prostaka.... ech i to ma być łatwe :) hahaha
-
Kłania się mieszkanka Tarchomina. :)))
-
Agnieszka, zgadzam się z Tobą w 100%. :)))))
Agnieszka Marta M.:Zaraz mnie tu zlinczują pewnie, ale powiem, że jestem całkiem zadowolona. A to dlatego, że po pierwsze nic na siłę, po drugie, nie interesują mnie namiastki. A, że ten Mr Right pewnie gdzieś tam chodzi po świecie i jeszcze sie o mnie nie potknął, albo ja o niego, to w tej sytuacji uczciwiej wobec siebie samej jest być singlem, chociaż nie samotnym. Bycie singlem wcale nie oznacza samotności. Przecież sa przyjaciele, rodzina, znajomi. Zgadzam sie, że oni nie zastąpią partnera życiowego, ale nie pozwalają być samotnym.
Marcin S.:Wskoczę też do tego wózka.
Pytanie ile singli jest zadowolonych z tego stanu rzeczy?
Marcin Samelak edytował(a) ten post dnia 01.02.07 o godzinie 08:37 -
Nie obchodzę, bo nie mam z kim, a lekarstwem na to jest 14-godzinny dyżur. :)
-
Gdy jestem zła, a w pobliżu są ludzie, staram się ich unikać, żeby ich nie skrzywdzić. Idę na długi, szybkim krokiem spacer, a jak to nie pomoże, to płaczę w poduszkę i z reguły mi przpechodzi.
-
Singli na forum jest sporo, tylko może nie mają odwagi się przyznać.
A ja się przyznam - jestem singiel. :))))))) -
Aniu, jeżeli pracujesz po 12h dziennie, to nie polecam kota, bo kot wbrew pozorom jest stworzeniem bardzo towarzyskim i jeżeli będziesz zostawiała go samego na całe dnie, to może Ci zdziczeć.
Jeżeli pracjujesz jak normalni ludzie, to najlepiej pójdź do schroniska dla zwierząt i poproś o pomoc, a jak ju,ż wybierzesz, to kot - jak pies - będzie Ci wdzięczny, że zabrałaś go z "mordowni" do miłego, przytulnego mieszkanka.
Pozdrawiam i życzę powodzenia. -
Magda! Kto Tobie zlecił Tramal?!?!?!
Jest to lek bardzo zdradliwy i oprócz tego, że może pomóc (nie wszystkim), to może jeszcze zaszkodzić, ale o działaniach ubocznych Tramalu to może innym razem.
A migrena..... Jak już po ścianach chodzę, to biorę 100 Ketonalu i po niestety dopiero godzinie przechodzi. Ale przechodzi.
Mam nadzieję, że do jutrzejszego spotkania Ci przejdzie. -
Pozostawił wiele po sobie, więc nie zostanie zapomniany.
Na jego reportażach wielu się uczyło i wielu będzie się uczyło. -
Paulina, gratuluję!!!! :D
Temat bardzo ciekawy i na czasie.
Jeszcze raz gratuluję!!!