Temat: Podróże z małym dzieckiem
Radosław K.:
Witam,
jestem tatą 4 tygodniowego Maćka i właśnie dyskutujemy z żoną - kiedy można zacząć jeździć z nim w podróże dalsze niż w wózku wokół bloku:)
Czy pamiętacie kiedy jechaliście ze swoim niemowlakiem/dzieckiem po raz pierwszy (przy założeniu że jest zdrowy oczywiście) i jakie sa z tym związane problemy (oprócz zapakowania kombi jak na wakacje pod namiotem) ??
dzięki za rady i sugestie,
Radek
PS. Życze wesołych Świąt Wielkanocnych !
Witam Radku
Z tego, co wiem z przyczyn zdrowotnych nie powinno się jeździć z dzieckiem w dalekie podróże przez mniej więcej pierwsze 6 miesięcy. Ma to związek min. z utrzymywaniem przez dłuższy czas wymuszonej pozycji w foteliku samochodowym.
Pierwszy raz wyjechaliśmy w dalszą podróż jak mała miała 6 miesięcy na mazury, potem jeszcze byliśmy kilka razy nad morzem i na mazurach. Z tego, co pamiętam tak mniej więcej do 10 miesiąca podróż samochodem przebiegała bez problemowo, bo mała dość szybko zasypiała. Potem to już bywało różnie, czasem spała, czasem obserwowała świat za szybą, a czasem bardzo marudziła i niczym nie można jej było zainteresować. Pamiętam jak raz przez ok godzinę urządziła nam koncert wyjca nie płakała tylko cały czas wydawała z siebie taki buczący dźwięk i nic nie było w stanie jej powstrzymać, ani zabawki ani postój nic. Mniej więcej od ukończenia 1,5 roku raczej już nie śpi i nie marudzi w czasie podróży samochodem, obserwuje świat i o wszystko się pyta.
Jak miała 1,5 roku polecieliśmy do Egiptu. Lot bez większych problemów, czego się najbardziej obawialiśmy. Niestety małej tak „służył” klimat, że przesypiała cały środek dnia od ok. 11.30 do 15 a czasem nawet do 16! Dlatego na wycieczki jeździliśmy na zmianę. Przy zachowaniu podstawowych zasad higieny, nie piciu wody z niewiadomych źródeł i używaniu wody mineralnej do mycia zębów, zemsta faraona nie ma prawa nas dopaść. Po tym jak reaguje na zdjęcia wiem ze ten wyjazd bardzo jej się podobał i dużo pamięta. W tym samym czasie ( przełom września i października) była mama z 5 miesięcznym dzieckiem i prawie cały wyjazd spędziła w pokoju, maluch cały czas spał i jadł. Taki wyjazd ma chyba sens z dzieckiem, które skończyło już rok.
Polecam wyjazdy nad morze, nie ma znaczenia czy nad polskie czy gdzieś zagranice ważne by plaże były piaszczyste i była ładna pogoda. Zestaw dziecko, piach, wiaderko i łopatka gwarantuje chwile relaksu.
Mała ma teraz 2 latka i w tym roku wybieramy się pod namiot na spływ kajakowy.
Kiedy pierwszy raz wyjeżdżaliśmy obawiałam się jak to będzie z akceptacja przez małą nowego miejsca, czy będzie chciała zasypiać w innym łóżeczku itp. Po tych kilu wyjazdach wiem ze dla dziecka najważniejsza jest obecność rodziców, która daje poczucie bezpieczeństwa a reszta nie ma większego znaczenia.
Problemy z podróżowaniem z dzieckiem związane są z porą roku, środkiem lokomocji, z tym, jaki egzemplarz nam się trafił i od nas rodziców - czy musimy zabrać ze sobą połowę domu żeby czuć się bezpiecznie.
Ulka w okresie niemowlęcym nie dawała zapakować się do nosidełka, co utrudniało wycieczki i zmuszało nas do bardziej stacjonarnego wypoczynku.
W zimę kłopotem może być przewijanie w samochodzie – szczególnie ruchliwego brzdąca wymazanego kupą :))
Problemem może też być karmienie piersią szczególnie, jeżeli trafi się na mlekopij. Jeśli karmi się brzdąca butelką to można to robić nawet w trakcie jazdy, przy karmieniu piersią to jest nie możliwe.
W egzotycznych krajach problem jest zakup pieluch i zapewnienie odpowiedniego jedzenia dla dziecka, bo trudno zabrać ze sobą zestaw słoików na 14 dni.
Polecam stosowanie zasady 3xD – za Dużo się nie przejmować, za Dużo nie brać, a wyprawa da nam Dużo radości.
To, co trzeba ze sobą zabrać bez względu na miejsce docelowe podróży to:
- podstawowe sprawdzone leki dla dziecka, nie zawsze wiemy gdzie jest apteka, nie zawsze jest otwarta lub jest daleko,
- pieluchy nie wszędzie kupimy takie, jakich używamy – ma to mniejsze znaczenie przy dzieciach bez skłonności do alergii,
- zapas ubranek, ja na wyjazdach mam awersje na pranie.
Pozdrawiam
I życzę udanych wyjazdów