Marta G.

Marta G. Specjalista d/s
Rozwoju Produktu

Temat: Poród - WARSZAWA I OKOLICE

[NIEAKTUALNE]Marta G. edytował(a) ten post dnia 05.10.12 o godzinie 19:36
Roman M.

Roman M. codziennie od nowa

Temat: Poród - WARSZAWA I OKOLICE

ja też chętnie poznam opinie.
ja w czerwcu będę tatą :)
pozdrówka

konto usunięte

Temat: Poród - WARSZAWA I OKOLICE

Witam,
polecam szpital na Madalińskiego - super opieka zarówno ze strony lekarzy jak i pielęgniarek. Ja urodziłam moją córkę w maju 2008 r. trwał wtedy remont szpitala ale nie dało się tego odczuć. Ja byłam zadowolona z tego szpitala ale każdy może mieć inne zdanie na ten temat. Jeśli będę w ciąży to na pewno będę rodzić na Madalińskiego :) szczęśliwego rozwiązania :)

konto usunięte

Temat: Poród - WARSZAWA I OKOLICE

Również zdecydowanie polecam Madalińskiego. Jesteśmy z żoną już po drugim porodzie w tym szpitalu. Wspomniany remont dalej trwa, ale część porodowa już jest zrobiona, więc nie ma niedogodności z tym związanych.

Bardzo dobrze wyposażone sale porodowe (prysznice z hydromasażem lub wanna z tymże (podobno rodzące bardzo sobie chwalą), pojedyncze sale (jedna jest dwuosobowa), miłe położne, dobra opieka lekarska (nie ma poczucia, że nikt się nie interesuje)).

Ogólnie wszystko na plus, opieka położnych przez całą dobę również po porodzie (jeśli np. matka ma problem z przystawianiem dziecka do piersi, to w środku nocy przyjdzie położna żeby pomóc).

Ważne dla panów - ojcowie traktowani jako pełnoprawni członkowie rodziny. Niby godziny odwiedzin tylko po południu, ale nowemu tacie nikt złego słowa nie powie, jak cały dzień spędzi z żoną jeśli nie będzie przeszkadzał innym.

Dla chętnych są też usługi dodatkowe (płatne) - indywidualna opieka położnej, sala porodowa i/lub poporodowa o podwyższonym standardzie.

Kilka dodatkowych moich impresji tutaj: http://jestem-tata.pl/wp/tag/porod/

konto usunięte

Temat: Poród - WARSZAWA I OKOLICE

Madalińskiego ok, chociaż ja nie wypowiem się w samych superlatywach - trafiłam do sali porodowej dwuosobowej, która nie jest wyposażona do porodu aktywnego, a poza tym w piątek po południu, gdy wiadomo że położne się na weekend zbierają... dopiero po zmianie warty przyszła nowa położna ze świeżymi siłami i była naprawdę super, zajęła się mną. Poza tym czekałam barrrdzo długo na zzo, bo był tylko jeden anestezjolog na cały szpital i akurat zajęty chyba podczas jakiegoś zabiegu ginekologicznego. Nie pytają o zgodę na przebicie pęcherza, wlew oksytocyny, pewnie o nacięcie również - trochę szkoda.
Jest bardzo dużo chętnych do porodu w tym szpitalu, więc zdarza się, że odsyłają rodzące, a z drugiej strony wypisują matki na hurra - moja koleżanka po cc została wypisana w drugiej dobie.
Opieka poporodowa - w mojej ocenie bardzo dobra, tyle że ja nie miałam problemu z zajęciem się maluszkiem i sobą.
Bogusława K.

Bogusława K. Staraj się odnaleźć
swoją własną prawdę
a przyszłość przy...

Temat: Poród - WARSZAWA I OKOLICE

Hanna Rudolf:
Nie pytają o zgodę na przebicie pęcherza, wlew oksytocyny, pewnie o nacięcie również - trochę szkoda.
O nacięcie pytają. Jak rodziłam położna powiedziała mi, że w razie czego będę mnie nacinać, ale nie musieli :)
Elżbieta Kalinowska

Elżbieta Kalinowska psycholog,
psychoterapeuta,

Temat: Poród - WARSZAWA I OKOLICE

Instytut Matki i Dziecka na Kasprzaka 17 - potrójne pozytywne doświadczenie, choć z ostatniego porodu zostało mi wspomnienie niesłychanego "ruchu w interesie". Bardzo dużo porodów i nacisk na szybkie wypisanie jeśli nie ma powikłań.
Na patologii zdecydowanie spokojniej.
"Bez fajerwerków i wodotrysków" ale w porządku - dobra, dość przyjazna kadra medyczna.

Fatalne doświadczenie ze szpitalem kolejowym w Międzylesiu - w żadnym razie bym nie polecała.
Karolina Wiśniewska

Karolina Wiśniewska specjalista ds.
ochrony środowiska

Temat: Poród - WARSZAWA I OKOLICE

Rodziłam w Międzylesiu 30.05.2010. Julia 2900g 48cm.
Stary szpital trochę już zaniedbany, przed generalnym remontem, ale cisza spokój wszyscy żyją jakby we własnym, żółwim świecie. Gorąco polecam. ALE JAK WSZĘDZIE, WSZYSTKO ZALEŻY OD EKIPY KTÓRA AKURAT MA DYŻUR.
Do szpitala na KTG jeździłam 6 razy, zanim się okazało, że to już. Jeśli się trafi na dr. Nowaka, to ŻĄDAĆ żeby wszystko powiedział, 100 razy się o wszystko pytać, bo bazgrze jak kura pazurem i nie sposób się później dowiedzieć, czy wszystko w porządku i czy są jakieś kłopoty albo postępy. Jak się trafi na dr. Szweryn (sympatyczna starsza pani z długimi siwymi włosami spiętymi w kok), to przez pół godziny będzie tłumaczyć co i jak, można się pytać, a ona z przyjemnością odpowie, bo jest gadatliwa, ale bywa głównie w święta i na zastępstwa więc trudno na nią trafić.
Jeśli chodzi o położne, to ja trafiłam na wspaniałą panią Basię, a gorąco polecana przez koleżanki z pokoju była również pani Celina. O położną można się spytać w szpitalu bo wiem, że można wykupić sobie poród z konkretną położną.
Do szpitala się najlepiej wybrać przed porodem ,żeby się oswoić. W niedługim czasie ma przechodzić remont więc lepiej się upewnić, że oddziału nie zamkną. Sale są podzielone na te dla rodzących naturalnie i przez cesarkę. W normalnej sali leży 6 kobiet. Można też sobie wykupić jedynkę (są tylko 2 - jedna z łazienką druga bez). Wbrew pozorom towarzystwo na sali się bardzo przydaje można sobie pogadać zanim się pojawi rodzina i znajomi, a także podzielić się doświadczeniami i opiniami. Nie mówiąc już o głupiej sprawie, jak zajmie się Ci ktoś dzieckiem przez chwilę, gdy musisz do toalety. W sali było gorąco więc się cieszyłam, że miałam lekką koszulę i cienki szlafrok.
Dzieci są 24/7 z matkami ale... Pielęgniarki zabierają dzieci 2 razy na dobę, rano na mierzenie, ważenie i obchód pediatryczny ok godz. 8-10 rano i wieczorem na kąpiel ok. 19-20. Jeśli czegoś trzeba albo się nie wie, albo potrzebna pomoc, albo po prostu jest się już wyczerpanym 4 godzinnym płaczem dziecka to można panie poprosić i zabiorą dziecko. Niektóre dzieci są pojone wodą z glukozą lub mieszanką mleczną, ale tylko w razie konieczności (np. gdy się ma za mało pokarmu albo jak dziecko leży pod lampami UV). Jeśli dziecko trafi przez żółtaczkę pod lampy UV (moja córcia trafiła na 4 dni) to najlepiej odciągać pokarm, żeby dziecko jak najdłużej leżało i się wygrzewało choć wiem że bardzo trudno jest się z maleństwem rozstać. A poza tym dziecko pod lampani pochłania ogromne ilości płynów a przez to zużywa czasem nawet 2 pieluchy na godzinę. Nie trzeba ŻADNYCH ciuszków, bo dzieci ubierane są w szpitalne, znaczy się w normalne koszulki, body lub śpiochy, a potem są opatulone w kocyk. Zazwyczaj mają już czapeczkę na głowie.
Do szpitala trzeba wziąć:
DLA DZIECKA:
- chusteczki nawilżone
- pieluszki jednorazowe (ja osobiście polecam huggies)
- rękawiczki (bo maluchy strasznie drapią)
- krem na odparzenia (bepanthenol, alantan albo sudokrem)
DLA SIEBIE:
- wygodne klapki - kapcie
- 1 koszulę do porodu
- 2 koszule z wygodnym dekoltem do karmienia po porodzie
- podkłady higieniczne
- gigantyczne podpaski, zwane również pieluchami
- majtki do tych podpasek (najlepiej siateczkowe)
- szlafrok
- 2 ręczniki
- przybory toaletowe
- wodę do picia
- sok jabłkowy (jak się lubi)
- telefon z ładowarką
- jedzenie (bo racje szpitalne to istna głodówka)
- chusteczki higieniczne
- pieniądze na zakupy w kiosku i sklepiku
Na wszelki wypadek butelka ze smoczkiem i ręczny odciągacz pokarmu. Butelka żeby mieć do czego ściągnąć pokarm, bo jak dziecko leży pod UV to jest karmione szpitalnymi szklanymi butelkami ze smoczkiem, a odciągacz zarówno do odciągania pokarmu (ale w razie czego można w szpitalu pożyczyć elektryczny) ale też i do wyprofilowania sutka, zwłaszcza jak dziecko nie umie jeszcze dobrze chwycić, trochę zmniejsza to ryzyko bólu uszkodzenia przy pierwszym ssaniu.

Temat: Poród - WARSZAWA I OKOLICE

ja urodziłam synka w marcu na żelaznej. szpital ogólnie ok, chociaż ciasno.ale jeśli nie masz lekarza prowadzącego i położnej bardzo ciężko się dostać.miłe położne, wiele pomogły.



Wyślij zaproszenie do