Temat: Jak usprawnić egzekwowanie kontaktów dziecka z ojcem

Zwracam się prośbą do ojców, którym uniemożliwiane są kontakty z dzieckiem o wskazanie sposobów na usprawnienie egzekwowania kontaktów dziecka z ojcem. Moja prośba jest o tyle nietypowa a jednocześnie istotna, że udzielone mi wskazówki poszerzą moją wiedzę wykorzystywaną do pracy doktorskiej w tym temacie a tym samym istnieje szansa, że wnioski w niej zawarte zostaną zauważone przez ustawodawcę i przysłużą się do zmiany prawa (z taką nadzieją zajmuję się tym problemem).

Temat: Jak usprawnić egzekwowanie kontaktów dziecka z ojcem

Robert G.:
Zwracam się prośbą do ojców, którym uniemożliwiane są kontakty z dzieckiem o wskazanie sposobów na usprawnienie egzekwowania kontaktów dziecka z ojcem. Moja prośba jest o tyle nietypowa a jednocześnie istotna, że udzielone mi wskazówki poszerzą moją wiedzę wykorzystywaną do pracy doktorskiej w tym temacie a tym samym istnieje szansa, że wnioski w niej zawarte zostaną zauważone przez ustawodawcę i przysłużą się do zmiany prawa (z taką nadzieją zajmuję się tym problemem).

a to ciekawe...

Zatem bywa czesto tak:
Sad ustala nielimitowany i wolny dostep do dziecka...

matka utrudnia wizyty - nie ma jej w domu, mowi ze chore itp... generalnie ściema...
Szukanie pomocy na policji - bezskuteczne - nielimitowne widzenia bez terminów = przyjdz jutro i tak zawsze...

obecne obejscie sytuacji - wniosek ojca o ogranicznie - wyznaczenie konkretnych terminow i wizyt:
czyli polowa wakacji, ferii, swiet an przemian - teraz mamy daty i terminy...

w przypadku utrudnienia - policja czasem pomoze w wydaniu dziecka... [lub sama sugestia pojscia na policje pomaga]

ale generalnie jest to bez najmniejszego sensu... gdyz dziala jako ogranicznik praw ojca - np po zastosowaniu obejscia nagle niemozliwe staje sie widzenie dziecka poza wyznaczonymi terminami..

Temat: Jak usprawnić egzekwowanie kontaktów dziecka z ojcem

bo moim zdaniem problemem wciąż jest stereotyp ojca jako rodzica drugiej kategorii.

na argument matki, że ona jest dla dziecka ważniejsza o 9 miesięcy więcej była mu bliższa i je urodziła i tylko ona ma pokarm w piersiach trudno reagować inaczej niż puentą na podobnym poziomie (więc chyba jedyną dla takich matek zrozumiałą), że na tym rola matki może się kończyć bo jak przestaje karmić to zaczyna się rola ojca :)

niestety jeśli człowiek nie rozumie, że dziecko potrzebuje obojga rodziców to żadne przepisy, policje i sądy takiemu dziecku nie pomogą zanim nie pomoże się zrozumieć tego rodzicom/owi czyli nie przepisy a edukacja i to przede wszystkim na szczeblu fachowców i instytucji pojmowanych jako autorytety w dziedzinie wychowania dzieci (aż strach podkreślać, że są to wciąż głównie RODK-i i babciowate i przesiąknięte patriarchatem już dawno, dzięki emancypacji kobiet, nieistniejącym w przyrodzie)

Temat: Jak usprawnić egzekwowanie kontaktów dziecka z ojcem

Dziękuję za dotychczasowe wpisy. Zachęcam raz jeszcze innych Panów, także dlatego, że jako ławnik sądowy dążę do zmniejszania niesłusznie niekorzystnego postrzegania ojców w sądach a w zasadzie dążę do rozstrzygnięć korzystnych dla dzieci.

Temat: Jak usprawnić egzekwowanie kontaktów dziecka z ojcem

Panie Robercie,
odpowiadając na Pańskie pytanie, "jak usprawnić..." moim zdaniem jednym z narzędzi usprawniających egzekwowanie są po prostu kary dla matek i to dotkliwe kary. Moja była żona została ukarana czterema prawomocnymi grzywnami i nadal miała w poważaniu postanowienie Sądu o kontaktach moich z synami. Teraz chłopcy mają po kilkanaście lat, więc problemu nie ma w ogóle, Oni decydują, ale pierwsze lata po rozwodzie, były dla naszych kontaktów koszmarne. Pewnego razu, ex żona odmówiła wydania dzieci, wezwałem Policję, pokazałem sądowe postanowienie o kontaktach, a Pan Policjant powiedział: "możemy wyrwać matce dzieci z rąk i przekazać je panu, takie mamy prawo, bo pan ma prawo do kontaktów tego dnia. Ale czy będzie to z korzyścią dla dziecka?" Bardzo rozsądny Policjant. Oczywiście zrezygnowałem, Policjant pouczył matkę o konsekwencjach, została ukarana grzywną (to jedna z tych czterech), ale co z tego?! Gdyby po takiej akcji matka musiała zapłacić na prawdę potężną karę - bo zrobiła to złośliwie, umyślnie, mając na koncie już dwie kary - to może zastanowiła by się?! A może po takich akcjach matki powinny oddawać dzieci ojcu np. na miesiąc, jako rekompensatę i dodatkowo zapłacić alimenty na konto ojca, na utrzymanie dzieci za ten miesiąc - może byłoby to narzędzie hamujące złośliwość matek. Matki tego typu powinny być napiętnowane przez Sądy i prawo! Może konsekwencją tego typu złośliwego łamania prawa ojców powinna być po prostu kara pozbawienia wolności np. na miesiąc. Matka powinna mieć świadomość, nie tylko, że łamie prawo ojca (którego nienawidzi - więc każda złośliwość jest wodą na młyn i ogromną satysfakcją), ale przede wszystkim łamie prawa dziecka. Może zmienić nastawienie Sądów, że matki nie łamią prawa ojca, ale ŁAMIĄ PRAWA DZIECKA do kontaktów z drugim rodzicem. Więc ograniczając czy utrudniając kontakty matki działają na niekorzyść dziecka, a to powinno być szczególnie karane i to "z urzędu", dlaczego nie?
Jeśli potrzebuje Pan szczegółów, służę na priwa.
AdamTen post został edytowany przez Autora dnia 12.05.14 o godzinie 12:07

Temat: Jak usprawnić egzekwowanie kontaktów dziecka z ojcem

W tych dyskusjach nie obyło się bez mojej sugestii by łamiący prawo rodzic miał czasowo zawieszone prawa do opieki nad dzieckiem na rzecz rodzica świadomego. I pozostańmy przy świadomym rodzicielstwie które wynika ze szczególnych predyspozycji i nie jest ograniczone wrogimi emocjami.
Jutro o czternastej w Senacie RP seminarium na ten temat. Również służę uwagami na podstawie wielu przypadków

Temat: Jak usprawnić egzekwowanie kontaktów dziecka z ojcem

Teoretycznie taka możliwość - tj. ograniczenie władzy rodzicielskiej przy uznaniu, że utrudnianie/uniemożliwianie kontaktów z dzieckiem zagraża dobru dziecka - istnieje dzisiaj (art. 106 i 109 k.r.o.) tyle, że wg moich obserwacji i badań istnieje dualizm prawny - teoria sobie a praktyka sobie.