Wojciech Nurkowski

Wojciech Nurkowski Specjalista....

Temat: KOLEJE MAZOWIECKIE czyli porażka jakich mało....

... albo i nie mało.

Jako pasażer, nie z wyboru ale z konieczności jestem zmuszony do zamieszczenia tego posta. Niestety, ale "trupy" które nas wożą sa stare, niesprawne, śmierdzace i epitetów adekwatnych do okreslenia ich stanu wiecej mi jakos nie przychodzi do glowy. Co do Kadry zarzadzajacej taborem wyzej wspomnianych rzęchów mogę powiedziec tylko jedno

BANDA DEBILI I IDIOTÓW!!!!

Ostatnio jezdzac z wołomina do warszawy kursują pojedyncze jednostki w które już u nas nikt się nie mieści. Tłum jest masakratorski i wszyscy stoją zgnieceni jak kurwa sardynki.

Pociagi jezdza nieregularnie, kompletnie poza rozkładem i jeszcze potrafią sie popsuc, co skutkuje dojazdem do pracy w okolo 4h zamiast 1,5 i to jeszcze w tak zajebistym ścisku, że opisać jest mi to trudno, powstrzymujac sie od uzycia niecenzuralnego słownictwa.
Damian K.

Damian K. Inżynier budownictwa
w specjalności
kolejowej

Temat: KOLEJE MAZOWIECKIE czyli porażka jakich mało....

Witam sfrustrowanego pasażera kolei! ;)

Ale dowaliłeś do pieca. No to po kolei:
Wojciech Nurkowski:
Niestety, ale "trupy" które nas wożą sa stare..."

Tak! Zgadza się - nowych jednostek EZT, czy nowych wagonów jest na polskiej kolei jak na lekarstwo - koleje Mazowieckie nie są tutaj wyjątkiem. Lepiej wygląda już sytuacja jeśli chodzi o składy zmodernizowane, choć i z tym jest cienko.
Wojciech Nurkowski:
"...niesprawne..."

Jeżeli wszystkie niesprawne składy (w sensie niesprawnego ogrzewania, drzwi, okien itp.) zostałyby na torach postojowych i nie wyjechały w trasę to dopiero by była katastrofa, ale o brakach taborowych za chwilę.
Wojciech Nurkowski:
"...śmiedzace..."

Zdarza się. Szczególnie jeśli chodzi o dalekobieżne składy wagonowe. Jeśli natomiast chodzi o pociągi osobowe obsługiwane EZT to na początku podróży śmierdzą głównie środkami czystości. Jeśli zaczyna śmierdzieć podczas podróży to już niestety z winy niektórych pasażerów. Trudno jednak wymagać by na trasie liczącej np. 150km pociąg osobowy był sprzątany w trakcie jazdy. Ale rzeczywiście w niektórych ezetach w przedziałach obok toalety śmierdzi.
Wojciech Nurkowski:
Co do Kadry zarzadzajacej taborem wyzej wspomnianych rzęchów mogę powiedziec tylko jedno

BANDA DEBILI I IDIOTÓW!!!!

Nie zgadza się. Koleje Mazowieckie wg mojej wiedzy cierpią na katastrofalny brak taboru. Winę za ten stan rzeczy nie ponosi Kadra zarządzająca taborem, ponieważ to nie oni z własnej kieszeni dokonują zakupu nowego taboru. Oni mogą najwyżej decydować, czy, mówiąc obrazowo, dysponując trzema składami EZT wypuścić na trasę A dwie jednostki, a na trasę B jedną jednostkę, czy na odwrót. Innymi słowy: czy dzisiaj wkurzyć pasażerów z miejscowości A, czy z B. Marny to wybór, a osoba która musi tego dokonać nie zasługuje z tego powodu na określenie mianem "debil" czy "idiota".

Kto jest odpowiedzialny za taki stan rzeczy to już temat na długą dyskusję m.in. o źródłach finansowania zakupów taboru dla Kolei Mazowieckich, o aspekcie opłacalności kolejowych przewozów pasażerskich, dopłatach z samorządów, o sposobie zarządzania polską koleją na przestrzeni lat itd.

Najłatwiej i najbardziej spektakularnie jest oczywiście powiedzieć (szczególnie lubią tak robić media), że za zły stan np. infrastruktury kolejowej w Polsce odpowiedzialny jest ślusarz Zenon P. z miejscowości Pszczyna Dolna pod Radziejowicami. Nawet bardzo zdolny ślusarz przez całe swoje życie nie byłby w stanie doprowadzić infrastruktury kolejowej do katastrofalnego stanu. Przyczyna takiego stanu rzeczy jest w rzeczywistości tak skomplikowana, że potrzebowalibyśmy pewnie stworzyć zespół specjalistów: ekonomistów, managerów, kolejarzy, historyków, którzy przez lata musieli by pracować, żeby dojść do wniosków, że np.:

Odpowiedzialni za fakt, że w Kolejach Mazowieckich brakuje taboru są:

-Genofewa B., sekretarka, która w 1995roku dzwoniła z biura na koszt PKP do Haliny Z., w wyniku czego naraziła spółkę na straty w wysokości 5,69zł

-Marian F., dyrektor PKP w latach 1997-1999, który mógł wywrzeć presję na ówczesnym rządzie w sprawie zwiększenia dotacji na polską kolej, ale tego nie zrobił, w wyniku czego naraził spółkę na straty w wysokości 5 mld zł

-Józek H., uczeń, który przez 4 lata nauki w technikum jeździł pociągiem na gapę, w wyniku czego naraził spółkę na straty w wysokości 5 499 zł
;)
Wojciech Nurkowski:
Pociagi jezdza nieregularnie, kompletnie poza rozkładem i jeszcze potrafią sie popsuc...

A to bezczelny pociąg! Potrafi się popsuć! ;) No i niestety pewnie wszystko kręci się wokół tego samego problemu: braków taborowych.

Polecam blog "Zapiski maszynisty", którego autorem jest mechanik ezetów właśnie w Kolejach Mazowieckich:

http://1435mm.bloog.pl/

Warto poczytać, żeby docenić ile wysiłku jest potrzebne, żeby te brudne, stare, psujące się, śmierdzące i spóźniające się "trupy" jednak dojechały do celu i dowiozły niezadowolonych pasażerów do pracy czy szkoły ;)
Marcin Kawka

Marcin Kawka monitoring wielkości
nieelektrycznych,
modelowanie wód
po...

Temat: KOLEJE MAZOWIECKIE czyli porażka jakich mało....

Patrząc na pozostałych przewoźników KM wypada całkiem nieźle. Sporo kupili (Flirty, piętrusy), wciąż zamawiają (elfy, nowe loki), do tego jeszcze modernizują "turboklopy". Oczywiście odziedziczyli po mazowieckim zakładzie PR pewne fatalne zwyczaje ale dzięki stałej kroplówce finansowej Mazowieckiego Stronnictwa Ludowego na tle naszego kraju nie wyglądają najgorzej.
Damian Hajduk

Damian Hajduk TSL, SCM, PM, MICE :
projekty,
organizacja,
koordynacja, ...

Temat: KOLEJE MAZOWIECKIE czyli porażka jakich mało....

Damian Kosicki:
Witam sfrustrowanego pasażera kolei! ;)

:)

Witam imiennika o solidnej dawce zdrowego optymistycznego realizmu.

Następna dyskusja:

rozkład jazdy-mazowieckie




Wyślij zaproszenie do