Temat: Samodzielna nauka?
Pytanie stare, ale temat żyje więc dodam i coś od siebie.
Praktycznie nie ma możliwości nauczyć się chińskiego samemu. Można samemu nauczyc czytać i dzięki multimedim rozumiec chiński ale chyba tylko geniusz i to nie tylko językowy ale i muzykalny może samemu nauczyć się poprawnej wymowy.
Brutalnie mówiąc dobrze wymawiać po chińsku może nas nauczyć tylko Chińczyk. I to nie każdy.
Jeśli więc ktoś nie ma pod ręką Chińczyka to nie pozostaje nic innego jak Skype itp.
Ktoś jednak musi słuchać jak uczacy się wymawia i korygować, korygować i korygować. Tłuc te cholerne tony do głowy. Poprawne wymawianie tonów to niestety nauka która zaledwie niektórym przychodzi względnie łątwo. Większość musi to ćwiczyć, ćwiczyć i ćwiczyć.
Co do wymienianych wcześniej materiałów to sporo jest niedociągnięć.
Fantastyczny do nauki samemu jest Pimsleur, ale tam wszystkie kwestie kobiece wypowiada nieChinka która mói jak cudzoziemiec i kaleczy tony.
Podobnie jest z podcastem o którym była mowa. Prowadzacy Amerykanin masakruje tony w praktycznie każdym zdaniu.
Nawet materiały na youtubie po polsku nie są od tego wolne. Najbardziej rozbudowany cykl pewnego sympatycznego mózgowca nie jest wolny od tego typu błędów (np. odcinek o dziękowaniu - do autora z youtuba - oglądałem tylko kilka z ciekawości, ale wypadałoby jednak tego pilnować, jak można robić błędy tonalne w zestawieniu zaledwie dwóch wyrazów? jak 'xiela'). Nawet ja to jestem w stanie wychwycić, a moje dziecko które chodzi do chińskiej szkoły podstawowej wprost się z tego śmieje. Niestety to najlepsza reakcja na jaką możemy liczyć w kontaktach z Chińczykami. Gorzej, że zazwyczaj nas nie zrozumieją.
Oni też sami siebie nie rozumieją, jeśli ktoś nie włada poprawnym standardowym chińskim. Uczenie się od kogoś takiego nie ma więc też sensu.
Wszędzie możecie poczytać, że tylko tonami różnią się słowa 'matka' i 'przeklinanie'.
Ale jest gorzej. Tonami rózni się też inna para: 'gówno' i czasownik 'być'. Czasownik jak by nie było podstawowy.
Ta więc jednak podstaw uczymy się z kimś kto poprawnie włada tonami.