Marek G.

Marek G. Architekt
Społeczności
Internetowych;
filozofia,
medytac...

Temat: Utrata duszy i odzyskiwanie energii żywiołów [TWR]

„Leczenie formą, energią i światłem”
Tenzin Wangyal Rinpocze,
Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2004

W tradycji tybetańskiej, podobnie jak w wielu innych tradycjach szamanistycznych, istnieje pojęcie „utraty duszy”. Określa ono nierównowagę żywiołów, znacznie większą niż ta, która staje się naszym udziałem w codziennym życiu. Utrata duszy to głęboka utrata właściwości żywiołów i stan skrajnej dysharmonii, która zazwyczaj, choć nie zawsze, spowodowana jest traumatycznymi sytuacjami i działaniem istot wywołujących te doświadczenia.
Mówimy, że dusza może zostać skradziona przez wrogie istoty ośmiu klas. Oznacza to, że negatywne istoty i zewnętrzne moce mogą uszkodzić naszą zdolność rozwijania pozytywnych ludzkich cech. Owe utracone właściwości możemy odzyskać poprzez praktykę odzyskiwania duszy - w taki właśnie sposób tłumaczę pojęcie la lu (bla bslu). Rytuał odzyskiwania duszy jest skomplikowany - jeśli ktoś jest naprawdę zainteresowany nauczeniem się go, musi znaleźć wykwalifikowanego nauczyciela i otrzymywać od niego wskazówki przez dłuższy czas. Praktyka, którą tutaj opisuję związana jest z odzyskiwaniem duszy, ale jest to inna praktyka, zwana „odzyskiwaniem żywiołów” (‘byung ba’i bcud ‘dus).
Pojazdy sutry, tantry i szamanizmu zawierają praktyki, które łączą nas z utraconymi pozytywnymi właściwościami. W procesie tym nie tylko chodzi o pobudzenie przyjemnych doświadczeń, ale o połączenie się z głębszymi aspektami nas samych. Chociaż ostatecznie musimy wykroczyć poza dualizm tego, co pozytywne i negatywne, dopóki naprawdę tego nie uczynimy, pozytywne właściwości będą prowadzić nas bliżej doświadczenia podstawy egzystencji, a negatywne będą nas rozpraszać i dalej wpędzać w abstrakcję.
Kiedy tracimy właściwości żywiołów, doświadczenie staje się płaskie, traci bogactwo i rezonans. Przypomina to sytuację „złamanego serca”, kiedy mężczyzna lub kobieta w dramatyczny sposób, w wyniku zdrady lub porzucenia, tracą partnera i zamykają swoje serce. To częsty temat powieści i filmów: niezdolność do kochania z powodu obawy przed ponownym zranieniem. Podobny rodzaj wewnętrznego zranienia może wywołać utrata dziecka, gwałt, bycie świadkiem lub uczestnikiem brutalnego czynu, przeżycia wojenne, przebycie wypadku samochodowego, czy utrata domu – różnego rodzaju katastrof i nieszczęść, jakie dotykają nas, ludzi. Szok, jaki ogarnia duszę w związku z tymi wydarzeniami przytłacza ją lękiem, poczuciem straty i innymi silnymi emocjami, na skutek czego tracimy pozytywne właściwości, siłę życiową i witalność, radość i empatię. Efektem takich wydarzeń może być również słabość fizyczna i utrata jasności sensorycznej.
Strata może nastąpić w jednej chwili – jak w przypadku pojedynczego, druzgocącego wydarzenia – lub dokonywać się przez dłuższy czas, na przykład kiedy przebywamy w jakiejś traumatycznej czy pozbawiającej ludzkich cech sytuacji. Według poglądu szamanistycznego, w obu tych przypadkach utrata duszy jest zawsze związana z wpływem negatywnych duchów. Na Zachodzie uznaje się, że kiedy jesteśmy osłabieni fizycznie lub psychicznie, stajemy się bardziej podatni na infekcje bakteryjne i wirusowe. Jesteśmy wówczas również bardziej wrażliwi na wpływy istot niematerialnych. Bez względu na to, czy szkodę wyrządziły nam nie-fizyczne negatywne moce, czy zewnętrzne wydarzenia, takie jak wypadek czy choroba, jej efekty mogą być podobne: utrata zdolności, energii żywiołów, jednym słowem - utrata duszy.
Po wypadku na przykład człowiek może doświadczać znużenia, utraty inspiracji i inwencji twórczej, lub wigoru. Stan ten znika w sposób naturalny, ale jeżeli tak się nie stanie, jeżeli utracona została energia ognia, przechodzi w stan chroniczny. Może uwidocznić się on w pracy i w związkach, przejawić się w ciele w postaci choroby, oraz w umyśle jako zaburzenie zdolności poznawczych. Widoczną przyczyną utraty energii żywiołów jest w tym przypadku wypadek. Strata właściwa albo w sposób bezpośredni jest wynikiem przeżytej traumy, albo pojawia się, kiedy człowiek jest osłabiony i podatny na wpływy wrogich zewnętrznych istot. Tak czy owak, dusza zostaje uszkodzona.
Być może kiedy skierujecie uwagę na przykład na okolice czakry serca, nie odczujecie nic. Nie przerywajcie jednak koncentracji. Być może doświadczycie dziwnego doznania, może poczujecie ból. Jeżeli zostaliście zranieni w taki sposób, że nastąpiło uszkodzenie duszy, jedna z czakr może być zamknięta. Prawdopodobnie będziecie musieli spędzić długi czas, mozolnie wprowadzając do niej odczucie. Owo zamknięcie się czakry może być niewielkie, instynktowne, w obronie przed zranieniem, lub też poważniejsze, objawiające się jako chroniczny brak zdolności.
Utrata duszy może przejawić się w formie depresji lub też, jeżeli utracony został aspekt ziemi, niepokoju. Jeżeli został utracony ogień, ukazuje się jako otępienie, i tak dalej. Tradycyjnie mówi się, że objawami utraty duszy jest bladość, brak witalności, brak zdolności koncentracji, a czasami również niezdolność do prawidłowego poruszania się. Tracimy pewnego rodzaju ostrość w sferze fizycznej, emocjonalnej, werbalnej i umysłowej. Jesteśmy słabi, nie działamy tak sprawnie, jak kiedyś. Nie możemy zdążyć na czas do pracy i zrobić tylu rzeczy, ile robiliśmy wcześniej. Nie potrafimy jasno myśleć. Ten stan może trwać długo, dopóki utrata duszy nie przejawi się jako bardziej substancjalna choroba w ciele.
W tradycyjnej kulturze tybetańskiej, ludzie cierpiący na tego rodzaju stan proszą o wróżbę, która uważana jest za ważny środek pozwalający zdiagnozować źródło zaburzenia energii i określić sposób zlikwidowania owego zaburzenia. Czasami wskazuje ona na potrzebę odzyskania duszy. Zdarza się także, że ludzie nawet bez wróżby czują, że konieczne jest odzyskanie duszy. Proszą wówczas lamę lub jogina, aby wykonał dla nich rytuał, albo też, jeśli wiedzą, jak go przeprowadzić, wykonują go sami.

http://budda.me/vpage/653
Arkady Pylch

Arkady Pylch wykładowca, lotnik,
twórca

Temat: Utrata duszy i odzyskiwanie energii żywiołów [TWR]

Bardzo ciekawy temat poruszyłeś, ale żeby dyskutować o tym należy sobie odpowiedzieć na następujące pytanie: czym jest dusza i czy ciało fizyczne jest w stanie żyć bez duszy?

Spróbuję odpowiedzieć na to pytanie a tym samym nieco rozjaśnić ten problem, bo powstały tomy książek, które nawet nie dotykają istoty rzeczy.
Dążymy do Oświecenia, aby w pełni rozwinąć ciało astralne, mentalne i duchowe, czyli duszę w trzech coraz bardziej doskonałych formach… Jak w całym wszechświecie, zgodnie z prawem Stwórcy, wszystko rośnie i rozwija się dzięki zdobytej energii… I oto jest pytanie, pytanie niezwykle ważne, co jest pokarmem dla ciała astralnego, mentalnego i duchowego?
Absolut to perpetuum mobile, czyli nic nie może się zmarnować i wszystko jest „pokarmem” czyli energią dla istnień na różnych poziomach… Jak myślicie czym się karmią istoty zbuntowane, upadłe, zwane demonami, diabłami, jaszczurami itp. przecież odcięły się i odwróciły od Absolutu, czyli przestały pobierać od niego energię…

No i teraz wracając do tematu, umysł ludzki wytwarza energie pozytywną i negatywną, czyli strach, niechęć, nienawiść, złość, zazdrość itp. Kiedy nie kontroluje swojego umysłu i nie rozwija się duchowo staje się wręcz producentem tego pokarmu, a istoty „złe” wręcz są do jego duszy przyssane i blokują jej rozwój. Dusza takiego człowieka więdnie i karłowacieje, człowiek przestaje ją w sobie czuć, czyli nie znajduje ukojenia i pocieszenia we wnętrzu…
Po czym , można takich ludzi poznać?
Przede wszystkim, wyglądają na starszych niż są, ich oczy są jakby zgaszone, wiecznie narzekają i wszystko ich wybija z równowagi, kłótnie i drażliwość, awantury, agresja jest u nich na pożarku dziennym, w konsekwencji wpadają na choroby różnego rodzaju, już nie wspominając o uzależnieniach, o depresjach, chorobach psychicznych czy wręcz opętaniach…

Leczenia. o których piszesz to półśrodki, tylko odcinają , a raczej odganiają te złe istoty… A one tak łatwo nie puszczają swoich karmicieli, którzy maja dla nich przeróżne smakołyki... Prawdziwe leczenie powinno polegać na tym, żeby nauczyć atakowanego człowieka w jaki sposób kontrolować swój umysł aby już w zarodku w chwili powstawania negatywnych myśli czy uczuć blokować je i zastępować przeciwnymi, czyli spokojem, współczuciem, wdzięcznością, radością, wewnętrznym uśmiechem, że nie wspomnę o miłości, która niczym najgorszy smród odstrasza wszelkie zło, bo uzmysławia, że coś takiego istnieje…
Marek G.

Marek G. Architekt
Społeczności
Internetowych;
filozofia,
medytac...

Temat: Utrata duszy i odzyskiwanie energii żywiołów [TWR]

To tylko cytat, przeczytaj całą książkę.

Następna dyskusja:

transmutacja energii toksyn




Wyślij zaproszenie do