konto usunięte

Temat: Najsmieszniejsze teorie i opowiesci o karate.

Jeżeli chodzi o mnie, to głównie mi chodziło o filmik kumite z MP... Jak dla mnie, to nie zauważyłem u walczących zawodników jakiejkolwiek poprawnej techniki, nie mówiąc o strategii walki, itp. Jeżeli chodzi o filmik "Walka z powietrzem," to techniki są dużo ciekawsze i bardziej poprawne oraz dynamiczne, chociaż nie jestem zwolennikiem walki z wyimaginowanym przeciwnikiem (walki z cieniem), zdecydowanie wolę sparringi w formie light/semi-kontakt z partnerem, ponieważ w walce z "powietrzem" nie ma możliwości trenowania akcji/interakcji z partnerem co jest kluczowe w WALCE :)Darek J. edytował(a) ten post dnia 12.10.11 o godzinie 13:59
Mariusz Obrycki

Mariusz Obrycki Właściciel,
HARDWORKER

Temat: Najsmieszniejsze teorie i opowiesci o karate.

Ta niby walka na MP to jakaś paranoja. To nie ma nic wspólnego z karate. A błędy podczas wykonywania technik podczas "walki z cieniem" są nagminne i rażące.

Nieodzownym i nierozerwalnie związanym z karate elementem są kata. Prezentowane w nich rozwiązania taktyczne, techniczne i wiele innych elementów to podstawa karate. Doświadczenie wielu mistrzów zawarte w tych ruchach jest esencją karate.

Machanie kijami i krzesełkami to pomyłka.

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Najsmieszniejsze teorie i opowiesci o karate.

Michal Rumak:
http://youtu.be/h_vvI26NnwE
Moi koledzy będą w tym miesiącu prowadzić zajęcia z zakresu samoobrony dla kobiet w ramach akcji "Bezpieczny powiat". Mam nadzieję, iż lepiej im pójdzie.......:)))Karol Kopeć edytował(a) ten post dnia 13.10.11 o godzinie 20:56

konto usunięte

Temat: Najsmieszniejsze teorie i opowiesci o karate.

Witam ,

Trudno mi sie nie zgodzic z Toba, to co widzimy to sa dziwactwa.

Nie mozesz sie wiec dziwic, ze jest obiektem zartow kazdego, kto ma stopien wyzszy niz 7 kyu.

Nadto to jest wolne forum, i tak dlugo jak nikt nie lzy nikogo, mozna wypowaidac swobodnie swoje poglady.

Mam male pytanie=Co to jest normalne, tradycyjne karate-prosze o wyjasnienie?

PS. Jak oceniasz kata Shotokanu Hangetsu w wykonaniu Twojego soke?
Material z youtube byl prezentowany juz na tym forum.

Pozdrawiam i zycze duzo zdrowia, MR

konto usunięte

Temat: Najsmieszniejsze teorie i opowiesci o karate.

Wtrącę swoje trzy grosze do Waszej dyskusji o kata w karate.
Kolega opowiadał mi, jak podczas seminarium, ktoś wykonywał piękne kata. Cała widownia oglądała tą formę z "otwartymi ustami". Jedyną osobą, której nie podobało się to wykonanie, był prowadzący seminarium. Wypowiadał na bieżąco swoje uwagi co do poprawności wykonania omawianego kata. W pewnej chwili tłumacz przestał tłumaczyć słowa prowadzącego, stwierdzając iż wg prowadzącego jest tyle błędów wykonania tego kata, iż dalsze jego ocenianie nie ma sensu.
Ocena kata jest bardzo trudna. Coś, co podobało się ludziom z 1/2 danem niekoniecznie musi podobać się wyższym stopniom.
Zamiast oceniać innych - do roboty !!!! sala czeka!!!!

Co to jest tradycyjne karate? Ano właśnie -jest to walka z własnym lenistwem, ograniczeniami nabytymi i genetycznymi oraz innymi przeciwnościami losu.
osu
Mariusz Obrycki

Mariusz Obrycki Właściciel,
HARDWORKER

Temat: Najsmieszniejsze teorie i opowiesci o karate.

Michał oczywiście jest to wolne forum i nawet przez myśl mi nie przeszło, że nie można tutaj wypowiadać swoich poglądów. Niezależnie od tego jakie one są i czy się komuś podobają czy nie. Ja tego nie oceniam i nie neguję.

Dlaczego ludzie się śmieją z karate tsunami każdy kto widział filmiki w necie wie. Nie bronię tych ludzi i nie oceniam. Robią to tak jak ich ktoś nauczył. A jak nauczył - widzimy.

Odnośnie "normalnego" karate - dla mnie karate jest jedno. Nazywa się Karate-do. Wchodząc do dojo gdzie ćwiczą ludzie z różnych stylów zawsze znajdą "wspólny język" pomimo pewnych różnic w wykonaniu poszczególnych technik. Nigdy nie uważałem, że jakiś styl jest najlepszy. Każdy wnosi coś do tej sztuki. Od każdego można się czegoś nauczyć.

Michał przeczytaj proszę ze zrozumieniem to co wcześniej napisałem.
Soke RM jest liderem i założycielem Karate Tsunami. A ja nie ćwiczyłem i nie ćwiczę tego karate. Więc nie może on być "moim" soke.

Jak wielkie są różnice między Karate-do Tsunami a Karate Tsunami można ocenić czytając program ideowy obu.
Różnice są większe niż nawet można na pierwszy rzut oka zauważyć.

Wielokrotnie brałem udział w zajęciach z RM, w treningach międzystylowych i innych. RM posiada ogromną wiedzę na temat sztuk walki, skuteczność technik też widziałem.
Nie śmiem oceniać kogokolwiek. Nie znając jego fizycznych możliwości ani predyspozycji.
Uważam, że karate jest dla każdego. Nawet dla kogoś kto ma ułomności fizyczne i nie posiada predyspozycji aby być sportowcem.
Karate to nie sport. Wielu z nas o tym zapomina. Sport wypaczył spojrzenie na karate. Dla mnie najważniejszy jest rozwój, samodyscyplina, poznanie wartości życia i zdrowia drugiego człowieka, szacunek dla człowieka, rozwój duchowy. Tego uczy "normalne" karate.
Sprawność fizyczna i umiejętności samoobrony są "wartością dodaną" treningu karate.

To kilka uwag w dyskusji o karate. Nie chciałbym aby ten wątek przerodził się w wątek o jednym stylu.

Mamy w tym wątku pośmiać się z przeróżnych sytuacji, które nas spotkały.

Pozdrawiam serdecznie.

konto usunięte

Temat: Najsmieszniejsze teorie i opowiesci o karate.

Witam,
Ja niestety, nie dostrzegam zadnych roznic pomiedzy karate tsunami a karatedo tsunami.Prosze o wyjasnienie krotkie na temat roznic, genealogii, jakie sa najwyzsze kata etc.

Osobiscie troszke sie identyfikuje ze swoimi Przyjaciolmi z Okinawy, i nie ukrywam, ze zawsze jak sysze nazwe karate- tsunami,
to czuje dokladnie to, co Ty bys czul slyszac nazwe:
karate-pozar w przedszkolu tuz po wybuchu gazu.
Albo karate-powodz stulecia etc.

Czy nie mozecie tego zmienic?
Bez potrzeby konsultowania niczego z nikim Wasi soke sobie wymyslil nazwy swojej dyscypliny walki, wymyslili sobie techniki, wymyslili i ponadawali stopnie, maja pelna swobode we wszystkim-przeciez nie bedzie trudno jest Wam zmienic te nieszczesna nazwe?
Zwroc uwage,ze zadna nazwa sztuki walki, oprocz jednej, nie odnosci sie do cierpienia ludzi, destrukcji,klesk zywiolowych itd itd lecz sa to nazwy geograficzne, wlasne,nazwiska albo zwierzat etc.Nikt w tych nazwach niczym nikogo nie straszy, no chyba ze ktos sie smoka boi...

Mozna by podpatrzec jakis ginacy gatunek zwierza w Polsce i stworzyc jakis styl walki na obraz i podobienstwo jego metod walki,oczywsiscie nazwe zwierza tego wykorzystac, moze fundusze EU by i sie na to znalazly, zeby propagowac taka inicjatywe? Bo takie tsunami to slaba nazwa- we snie topi ludzi albo wylewa czleka z domow na szeroki ocean a lad znika, zadnej tam filozofii nie ma. Jak moge staram sie zachecic do zmainy tej nieszczesnej nazwy.

Niestety, ta nazwa jest nie tylko bezduszna, ale i kompletnie w opozycji do filozofii karate, ktora jest calkowicie humanistyczna i humanocentryczna bym powiedzial wrecz.

Ale to wolne forum, tak wiec jestem gotowy do najbardziej trudnych dyskusji.

Pozdrawiam,MRMichal Rumak edytował(a) ten post dnia 16.10.11 o godzinie 23:23
Mariusz Obrycki

Mariusz Obrycki Właściciel,
HARDWORKER

Temat: Najsmieszniejsze teorie i opowiesci o karate.

Michał dzięki za głos w dyskusji :)

Nie będę dalej drążył tematu. Nie to było moim zamiarem i celem. Chciałem zwrócić tylko uwagę na to, że nie wszystko jest takie jak na pierwszy rzut oka wygląda.

Masz ochotę zapoznać się z tematem na pewno znajdziesz informacje w necie jeśli uznasz, że masz taką potrzebę. Ja nie czuję potrzeby udowadniania czegokolwiek komukolwiek.
Mimo twojego negatywnego nastawienia do Karate-do Tsunami lubię czytać twoje posty :)
Nie chcę aby rozmowa potoczyła się w kierunku jakiejś wojny stylowej. Widziałeś na pewno na innych forach do czego to prowadzi. Ta droga to rondo bez zjazdu :) Zostawmy ten temat. Cieszmy się,że mamy ochotę na pojawianie się w dojo i rozwijanie swojej pasji.
Pozdrawiam serdecznie.
Maciej R.

Maciej R. da się.

Temat: Najsmieszniejsze teorie i opowiesci o karate.

To jest wszystko głupi marketing.

Spotkało się kilku panów, chcieli zarobić albo zabłysnąć na łamach historii, tworząc nowy styl, tyle że Tsunami, ma zbyt mało wspólnego z karate by nim być. Potrzebne było do słowa Karate ( które na pewno się sprzeda ) mocne drugie słowo. Poszło na Tsunami, prawdopodobnie jedno z nielicznych słów, które znają Wszyscy a brzmi japońsko ... to jest żenada. Bo co to jest Krav Maga czy Vale Tudo każdy uprawiający sporty walki wie. Te style same się bronią bo są skuteczne.

Trenowałem Karate Tsunami - człowiek prowadzący zajęcia na prawdę robił to z pasją, lecz miał technikę pochodzącą z wielu lat trenowania kick boxingu ...

Było bardzo fajnie, nie nazywam go soke, mistrz, itd, to był przyjaciel, z którym rozmawiało się o wszystkim. Nie ma go już na liście członków tej federacji, widocznie coś zrozumiał, albo otworzył szkołę kick boxingu, słyszałem że wyjechał w Tajlandii szkolić się w Thai Boxing.

Nie wiem.

Ludzie nie myślą, kierują się małpim rozumem tworząc nazwy, wystarczyło dodać przedrostek świadczący o sztuce potrafiącej stawić czoło tsunami - jakież by to było pozytywne !!, ale tak się nie stało.

Nazwa prosta, z Karate w nazwie = klucz do sukcesu sprzedażowego. Tyle na temat.

Walki, czy tam samoobrony - zwał jak zwał, nauczyłem się od ludzi, którzy nigdy nie mówili głośno co trenowali. Ważna była skuteczność, a praktyka w służbach specjalnych im to dała. Mówiło się Ogólna sprawność, tyle że do szkoły "Ogólna Sprawność" nikt by nie przyszedł, chociaż uczyli tam europejscy mistrzowie służb specjalnych.

Na KARATE Tsunami - zawsze ktoś przyjdzie, choćby dlatego że czarny pas można mieć w ciągu roku np. posiadając wieloletnią praktykę kick bokserską.
Maciej R.

Maciej R. da się.

Temat: Najsmieszniejsze teorie i opowiesci o karate.

W sumie racja, bez sensu drążyć temat, i tak nikt z władz Karate Tsunami tego nie przeczyta, a jeśli to przecież nie zlikwidują biznesu.

Zmiana nazwy nie wchodzi w grę, to bardzo kosztowny zabieg.
Mariusz Obrycki

Mariusz Obrycki Właściciel,
HARDWORKER

Temat: Najsmieszniejsze teorie i opowiesci o karate.

Świetnie to Maciej ująłeś.

Wielokrotnie ze znajomymi rozmawialiśmy o tym w takim aspekcie.
Doszliśmy do podobnych spostrzeżeń. W skrócie - marketing i komercja.
Mnie to nie interesuje.

A tak wracając do tematu śmiesznych sytuacji.
Pojechałem kiedyś na zgrupowanie, w którym brali udział przedstawiciele różnych stylów karate, kung fu i innych. Było to moje jedno z pierwszych zgrupowań. Trafiło mi się ćwiczyć z dość niskim, szczupłym partnerem z niewysokim stopniem szkoleniowym. Pomyślałem sobie "bułka z masłem" dam radę. Zdziwiłem się i to mocno jak po chwili dostawałem z każdej strony. W przerwie treningu podczas rozmowy okazało się, że miałem zaszczyt i przyjemność ćwiczyć z gościem, posiadającym 2 dan. A na zajęcia wpadł przypadkiem i nie miał ze sobą własnego stroju ani pasa i ćwiczył w pożyczonych.
Miałem namacalny przykład jak wiele mi jeszcze brakuje.

Pozdrawiam serdecznie

konto usunięte

Temat: Najsmieszniejsze teorie i opowiesci o karate.

Ja podlapalem nowego mistrza ostaniemi czasy!

Cwiczylem baaardzo pozno w parku w Wawie, bo jedynie w nocy mialem czas no i przyczepil sie do mnie jakis 'podchmielony miszcz'
i zaczal mi udzielac rad z daleka.
Stwierdzil,ze ma juz zielony pas i sporo mnie moze nauczyc.

Profesjonalnie sie poklonilem 'podchmielonemu miszczowi' i napomknelem,ze tez mialem pas tego koloru, ale nie pamietam czy to bylo w w 6 czy 7 klasie podstawowki.Pzrypomnialem, ze teraz jestem gostkiem po 40tce...

Ale moj guru aluzji nie lyknal i udzelil mi licznych rad typu:
im nizsza pozycja tym lepsza
zawsze pol kroku do tylu a jeden do przodu...

Ale ale! dostalem pochwale tez od podchmeilonego guru!
Stwierdzil,ze szybko kopie kolanem (byly to co prawda podwojne bloki noga, no ale ciemna bylo, wiec nawet najwieksi TRZEZWI mistrzowie mogli sie pomylic....

Pozdrawiam, MR
Maciej R.

Maciej R. da się.

Temat: Najsmieszniejsze teorie i opowiesci o karate.

trochę przykra sytuacja.

konto usunięte

Temat: Najsmieszniejsze teorie i opowiesci o karate.

no i niedawno spotkalem ostatniego przedstwaiciela CZCICIELI KOLA w karate!

Spiesze z wyjasnieniami.

Otoz jak wiecie, przez lata swietlne dostepu do prawdziwego nauczania karate w PL nie bylo, wiec lokalnie u nas powstawaly rozne teorie i szajby na ten temat, aby zapelnic pustke.

Nasz kraj jest wolny i otwarty, wiec wiekszosc tych teorii zniknale na szczescie...
Ale niedawno POINFORMOWANO MNIE,ze karate jest forma geometryczna oparta o KOLO, idealny ksztalT, STAD optymalna biomechanika przy blokach.
Kolo trzeba zakresilc od ucha az do oporu etc.Jak sie to zrobi, to bedzei git malinka, bo kolo ma taka cudowna moc.

Probowalme wspomniec o znaczeniu ELIPSY w przyrodzie... oraz napomkmenel o znaczeniu KOLA przy skrecaniu nadgarsta (tam akurat kola ani innej figury geometrycznej nie bylo, nadgaretsk spal spokojnie...)
Coz, jak ktos nie dostrzega swietosci kola w karate, to juz sie na dyskutanta nie nadawal....

Niesamowite,ze te 30 letnie szajby przetrwaly!

Jeszcze jakies 10 lat temu spotkanlem zwolennika teorii,ze im pozycja dluzsza i szersza tym lepsza, ale ta szajba juz chyba zniknlea na dobre.

Czy pamietacie jakies karate- szajby, czyli teorie wyssane z palca?

Pozdrawiam, MRMichal Rumak edytował(a) ten post dnia 16.10.11 o godzinie 00:35

konto usunięte

Temat: Najsmieszniejsze teorie i opowiesci o karate.

Wszytsko bylo OK. Podziekowalem za nauki, wszyscy byli zadowoleni.

No i ten KOMPLEMENT-faceci sa lasi na komplementy, wiec od razu jeszcze przyspieszylem z tym kolanem....

> Maciej R.:
trochę przykra sytuacja.

Następna dyskusja:

"Karate ni sente nashi"




Wyślij zaproszenie do