Wojciech W.

Wojciech W. IT Executive

Właśnie ruszyła rejestracja.
Mariusz M.

Mariusz M. "Czasem nie wolno
odpuścić i stać z
boku. Bo w życiu są
s...

Póki co "marzenia ścietej glowy" :) ale za rok o tej samej porze kto wie ,kto wie :-)
Wojciech W.

Wojciech W. IT Executive

Warto powalczyć ;) Fajny bieg.

Taki z "klimatem" i "charakterem". Warunki dość spartańskie. Trasa "na papierze" wydaje się banalnie prosta. A w rzeczywistości jest trudna.
Ale ta atmosfera :) tzn. poziom serdeczności, wsparcia, zaangażowania, tradycji oraz dumy Amerykanów dają niesamowitą mieszankę pozytywnej energii. Ze wszystkich maratonów ten najbardziej dał mi w d... i mimo, że nie był ani pierwszy, ani najszybszy, ani największy, ani najlepiej zorganizowany (i jeszcze te wybuchy) to najlepiej go pamiętam/wspominam.Ten post został edytowany przez Autora dnia 16.09.13 o godzinie 20:19
Aleksandra M.

Aleksandra M. Specjalista ds.
testów

Wojtek a Ty się wybierasz ?

podrzucisz link - chcę zobaczyć gdzie jest bardziej rygorystycznie z czasami - NY czy Boston...
Mariusz M.

Mariusz M. "Czasem nie wolno
odpuścić i stać z
boku. Bo w życiu są
s...

oczywiście NY jest najbardziej rygorystyczny :)

Boston : http://www.baa.org/races/boston-marathon/participant-i... czyli 3:35 :)

NY : http://www.ingnycmarathon.org/how-to-qualify.html czyli 3;10 albo 1;30 w półmaratonie :)

Jak dla Ciebie to oba są w zasięgu :) Z tym,, że jak pisał już Wojtekwcześniej pewniejszy start dzieki kwalifikującemu czasowi jest w NY, bo Boston ma inną zasadę i nawet osiągnięty minimalny czas nie gwarantuje miejsca :(Ten post został edytowany przez Autora dnia 09.09.13 o godzinie 22:11
Aleksandra M.

Aleksandra M. Specjalista ds.
testów

Mariusz M.:
oczywiście NY jest najbardziej rygorystyczny :)

Boston : http://www.baa.org/races/boston-marathon/participant-i... czyli 3:35 :)

NY : http://www.ingnycmarathon.org/how-to-qualify.html czyli 3;10 albo 1;30 w półmaratonie :)

Jak dla Ciebie to oba są w zasięgu :) Z tym,, że jak pisał już Wojtekwcześniej pewniejszy start dzieki kwalifikującemu czasowi jest w NY, bo Boston ma inną zasadę i nawet osiągnięty minimalny czas nie gwarantuje miejsca :(


:)))

Czasowo Boston tak (za 3 tyg będę wiedzieć) ale kurka obawiam się że z NY to porywanie się z motyką na słońce.. no nic - czas jest :) pomyślimy :)
Dzięki!!!
Wojciech W.

Wojciech W. IT Executive

Ten Boston odpuszczam. Przelecę się jeszcze turystycznym tempem w NY i na razie wystarczy mi US. Polubiłem Stany, ale nie aż tak żeby lecieć tam 3 razy w ciągu 12 m-cy. Jest tyle innych ciekawych miejsc do odwiedzenia ;) a urlopu tak mało :(

Życzę powodzenia. Gdybyście się załapali i mieli jakieś pytania to zapraszam na PW.
Wojciech W.

Wojciech W. IT Executive

Wojciech W.:
Ten Boston odpuszczam. Przelecę się jeszcze turystycznym tempem w NY i na razie wystarczy mi US. Polubiłem Stany, ale nie aż tak żeby lecieć tam 3 razy w ciągu 12 m-cy. Jest tyle innych ciekawych miejsc do odwiedzenia ;) a urlopu tak mało :(

Tak się odgrażałem rano, a wieczorem znalazłem gruby list od BAA a w niej pamiątkowe wydawnictwo "117th Boston Marathon Racers Record Book" i coś takiego. I "gul mi skoczył". Wodzą biednego człowieka na pokuszenie. Zwłaszcza, że mam z tą cholerną trasą niewyrównane rachunki... :P


Obrazek
Adam W.

Adam W. running machine

Wojciech W.:

Wojtek
namierzyli Cię tu
permanentna inwigilacja :D
Piotr Bętkowski

Piotr Bętkowski Field Account
Manager adidas,
adidas Poland sp. z
o.o.

Jakoś podkusił mnie Boston i zapisałem się pierwszego dnia rejestracji.

Czekam na potwierdzenie zgłoszenia chociaż widzę, że kasę z konta mi zablokowali więc to chyba dobry znak :)

Zatem czas zacząć przygotowywać się do drugiego w życiu maratonu.

Cel: 2:35-2:40

W zależności w którą stronę będzie wiało :)
Aleksandra M.

Aleksandra M. Specjalista ds.
testów

to co? nie polecę sama? To teraz mam jeszcze większą motywacją na MW :))) te 5min muszę urwać :)
Piotr Bętkowski

Piotr Bętkowski Field Account
Manager adidas,
adidas Poland sp. z
o.o.

Właśnie dziś dostałem potwierdzanie starty w 118th Boston Marathon :)

Czas zacząć się ogarniać z treningami.
Wojciech W.

Wojciech W. IT Executive

Piotr B.:
Właśnie dziś dostałem potwierdzanie starty w 118th Boston Marathon :)

Czas zacząć się ogarniać z treningami.

Pogratulować i pozazdrościć :)

Trenując szykuj siłę. Raczej jak do biegu górskiego niż typowego płaskiego maratonu. Bieg nie jest łatwy. Profil trasy jest zdradliwy jak zasadzka. Całość mocno pagórkowata. Prawie nie ma płaskich odcinków. Praktycznie cały czas zbiegasz lub podbiegasz. Bardzo dużo zbiegów w pierwszej połowie dystansu i na ostatnich kilometrach. Warto potrenować również zbieganie. Te pagórki rozpatrywane każdy z osobna nie byłyby warte wspominania. Normalnie człowiek by ich może nawet nie zauważył i nie wspomniał. Ale ich nagromadzenie daje efekt kumulacji zmęczenia na ostatnich kilometrach. Warto też przemyśleć, zaplanować i potem ściśle przestrzegać taktyki. Na początku przeważnie w dół. Jakieś tam "podbieżki" się trafiają , ale generalnie leci się z góry: lekko, łatwo i przyjemnie. Łatwo tu o błąd i wrzucenie zbyt szybkiego tempa. Potem koło 26km zaczyna się ok 8 km głównie podbiegów z kulminacją między 33 a 34km na Wzgórzu Złamanych Serc gdzie ludzie wokół padają jak muchy. Tam jest już niezła jazda ;) Potem 5km głównie ostro w dół. Na mocno zajechnych nogach to wcale nie jest takie fajne i łatwe. A na deser parę krótciutkich - ale wtedy już dość bolesnych - podbiegów. Fajna trasa, ale taka z "charakterkiem". Za to doping na całej długości trasy i atmosfera genialne.Ten post został edytowany przez Autora dnia 16.09.13 o godzinie 20:28
Piotr Bętkowski

Piotr Bętkowski Field Account
Manager adidas,
adidas Poland sp. z
o.o.

Czy macie jakieś rady na taktykę biegową na Boston? Nie wiem czy pierwszą połówkę polecieć nieco szybciej czy raczej starać się utrzymać równe tempo?

Na Boston już wszystko przygotowane oprócz ... hotelu. Są tak ekstremalnie drogie w związku ze zwiększeniem limitu uczestników, że chyba będę musiał spać gdzieś w oddaleniu od Bostonu :/
Wojciech W.

Wojciech W. IT Executive

Piotr B.:
Czy macie jakieś rady na taktykę biegową na Boston? Nie wiem czy pierwszą połówkę polecieć nieco szybciej czy raczej starać się utrzymać równe tempo?

Na Boston już wszystko przygotowane oprócz ... hotelu. Są tak ekstremalnie drogie w związku ze zwiększeniem limitu uczestników, że chyba będę musiał spać gdzieś w oddaleniu od Bostonu :/

Nie szarżować. Zdecydowanie równe tempo bez szaleństw w pierwszej części dystansu. Nie daj się ponieść. Chłodna głowa i dyscyplina taktyczna się przyda. Trzeba oszczędzać siły na podbiegi między 26 a 34km. Zwłaszcza, że tam mocniej wieje i to najczęściej prosto w ryja. Idealnie byłoby utrzymać się w tempie ciut (ok. 2-3%) poniżej planowanego czasu i przetrwać z nim aż za Heartbreak Hill (33-34km). Potem jest już praktycznie tylko z góry i wtedy ogień - ile sił w nogach. Jeśli zachowasz siły to na ostatnich 8km z łatwością nadrobisz te parę minut straty pierwszej części dystansu. Doping w Bostonie jest niesamowity jak nigdzie indziej. Możesz liczyć na to, że Cię dodatkowo poniesie. Generalnie jeśli czujesz się naprawdę mocny w górach (siła biegowa) to nie powinno być większych problemów z tymi podbiegami, nastawiaj się na negative split i szybki finisz. Trasa ma profil, na który idealnie się pod to nadaje. Sporo o tym napisano w necie i krążące legendy o tej trasie są prawdziwe. Głównie o tych, którzy przeszarżowali na zbiegach w pierwszej części trasy i potem ich zdrapują na Heartbreak Hill. Również znanych zawodowców. Taktykę, a właściwie tempo można odrobinę zmodyfikować jeśli pogoda dopisze i będzie wiało w plecy. Najczęściej wieje cały czas w twarz (od morza), ale jeśli będzie wiało w plecy to warto rozważyć ciut szybsze tempo.

Na start koniecznie zabierz ze sobą coś na czym będziesz mógł się położyć, przykryć i potem wyrzucić. Folia termiczna + stary śpiwór. Coś takiego. Inaczej czeka Cię kilka godzin stania na zimnie.

Z hotelem to rzeczywiście padaka. Możesz niby szukać po trasie biegu, ale jeśli masz szansę gdzieś w Bostonie to zdecydowanie radzę tam (bezpośrednio w zasięgu komunikacji miejskiej). Te na przedmieściach, po trasie biegu są niestety dość znacznie (min. 1-2km) oddalone od linii kolei podmiejskiej. Inne kierunki niż samo miasto lub przedmieścia wzdłuż trasy zdecydowanie odradzam ze względu na logistykę.
Piotr Bętkowski

Piotr Bętkowski Field Account
Manager adidas,
adidas Poland sp. z
o.o.

Dzięki za wyczerpującą odpowiedź.

Postaram się pobiec początek spokojniej i końcówkę ogień.

Sporo uwagi przygotowaniach poświęciłem górkom. Agrykola została moją przyjaciółką :)

Wystartowałem też w Zimowym Ultramaratonie Karkonoskim jako długie wybieganie w pierwszym zakresie tętna i dobiegłem trzeci :) Dodatkowo wszystkie odcinki tempowe biegałem w terenie a nie na stadionie na pętli 3,8 km w około SGGW na Ursynowie czyli było i pod górę i z górki i z wiatrem i pod wiatr. Właśnie z myślą o tym biegu.

Trasę konsultowałem dodatkowo i z Andrzejem Krzyścinem i z Michałem Bartoszakiem i z Gosią Sobańską. Wszyscy podkreślali, że jest ciężko, że kibice są znakomici i że zależy jak wieje wiatr :)

Gdy patrzy się w historię wyników maratonek z Polski to w pierwszej dziesiątce są aż 4 wyniki z Bostonu (Panfil, Gradus, Paradowska i Birbach) więc można tam pobiegać...

Aby wiatr w plecy.

Szykowałem się na 2:40 i wydaje mi się, że jest to realne bo tempa biegam dużo poniżej tempa maratonu. Drugi zakres biegam już po 3:40-3:45. Półmaraton w Pradze będzie sprawdzianem.
Aleksandra M.

Aleksandra M. Specjalista ds.
testów

Powodzenia Piotr!! Trzymamy kciuki!!
Wojciech W.

Wojciech W. IT Executive

Boston to idealne miejsce do biegania. Trasa trudna, wymagająca ale też ciekawa, ze smaczkami. Prawdziwe sportowe wyzwanie pod każdym względem. Jak pogoda dopisze to można polecieć naprawdę szybko. Doping urozmaicony i oszałamiający. Tam kochają ten sport i dosłownie całe miasto żyje tym maratonem. Są z niego bardzo dumni. Atmosfera święta jak mistrzostwach świata czy Olimpiadzie. Część głęboko zakorzenionej i powszechnej tradycji. Zupełnie inaczej niż w NY gdzie niby też jest święto, impreza wspaniała ale jednak czuć, że dla nowojorczyków to tylko kolejna, jedna z wielu atrakcji w roku, do których obecności są przyzwyczajeni i które im się w oczywisty sposób należą.

Tak jak pisałem gdybym miał biec jeszcze raz to taktyka byłaby: do 33/34km próba zachowywania maksimum sił na końcówkę, ale oczywiście w tempie dającym szansę na atak. Na górze Heartbreak Hill powinno być max 2-3minuty "straty" do odrobienia w końcówce. Tuż po Heartbreak Hill odpocząć paręset metrów i potem mocny, progresywny atak na ostatnich 8 kilometrach.

BTW> nie licz na oznaczenia kilometrowe wzdłuż trasy. Są nieliczne i porozstawiane w przypadkowych miejscach. Jeśli chcesz kontrolować tempo to przygotuj się ma oznaczenia w milach lub zabieraj GPS.

Powodzenia!

PS: A po nie przegap Samuela Adamsa specjalnie warzonego na tę imprę ;)
Piotr Bętkowski

Piotr Bętkowski Field Account
Manager adidas,
adidas Poland sp. z
o.o.

Szczerze mówiąc liczyłem na odpowiedź w sprawie oznaczeń kilometrów. Biegałem już zawody w lokalizacjach gdzie system miar podany był w milach i szczerze mówiąc średnio mi się to liczyło.

Niby od kilku miesięcy biegam z Garminem ustawionym na mile ale nie dałem rady się przyzwyczaić :/

Bieganie na autopausa też jest średnie ale pewnie lepsze niż nic :)\

Jakieś jeszcze rady?
Piotr Bętkowski

Piotr Bętkowski Field Account
Manager adidas,
adidas Poland sp. z
o.o.

Dziękuję :) Przetrę Ci szlak :)
Aleksandra M.:
Powodzenia Piotr!! Trzymamy kciuki!!

Następna dyskusja:

2014 London Marathon - zapi...


Wyślij zaproszenie do