Dominik Szmuc

Dominik Szmuc Koordynator
Projektów Unijnych /
Trener / Maratończyk

Witam,
Od dwóch tygodni nie moge się pozbyć bólu kości piszczelowej, może to dziwnie to brzmi, ale nie bardzo rozumie co to może być?
Zdarzały się wam takie sytuacje? Co to jest? ( kość uciska jakiś nerw!?) Jak to leczyć? Pewnie powiecie ograniczyć bieganie, ale ostatnio mocno starałem się ograniczać, a przez ostatnie 3 dni w ogóle nie biegałem.

Pozdrawiam

konto usunięte

Hej,
miałem coś podobnego, niestety długo nie schodziło,
na wyprawie nie byłem w stanie chodzić,
niestety nie byłem u lekarza, odpoczynek + kuracja ibupromem pomogła,
czyli pewnie było to jakieś zapalenie,
samo z siebie, bez ibupromu nie chciało przechodzić
polecałbym obowiązkowo lekarza, to może się niestety ciągnąć:(
Pozdrawiam,
Piotrek
Dominik Szmuc

Dominik Szmuc Koordynator
Projektów Unijnych /
Trener / Maratończyk

Piotr M.:
Hej,
miałem coś podobnego, niestety długo nie schodziło,
na wyprawie nie byłem w stanie chodzić,
niestety nie byłem u lekarza, odpoczynek + kuracja ibupromem pomogła,
czyli pewnie było to jakieś zapalenie,
samo z siebie, bez ibupromu nie chciało przechodzić
polecałbym obowiązkowo lekarza, to może się niestety ciągnąć:(
Pozdrawiam,
Piotrek

Coś w tym jest, to może być zapalenie, więc zapodam ibuprom.
Ile odpoczywałeś?
Dzięki za inf.

konto usunięte

Raczej normalna rzecz jak za bardzo obciążasz nogi.. Zwolnij tempo biegu lub nawet zatrzymuj sie na chwile jak czujesz, że zaczyna boleć. Z czasem i większą ilością kilometrów bóle będą coraz mniejsze.

konto usunięte

Coś w tym jest, to może być zapalenie, więc zapodam ibuprom.
Ile odpoczywałeś?
Dzięki za inf.

tak przeszło po 2 tygodniach
noga była w użyciu ale minimalnie
i Łukasz też ma rację, całkowite zaprzestanie też nie pomaga,
ale jeśli by nie przechodziło przez dłuższy czas: lekarz, obowiązkowo!
nawet jeśli to ma być tylko dla spokoju sumienia;)
Michał D.

Michał D. Analityk systemowy,
T-Mobile Polska

Hej,

Bóle piszczeli są bardzo częste u biegaczy, też ich doświadczyłem.
Nie można ich bagatelizować.

Są najczęściej efektem jednej z dolegliwości zwanych z angielska:

- shin splints - mikrourazy mięśni w miejscu gdzie łączą się one z kością piszczelową

- chronic compartment syndrome - podzczas wysiłku mięśnie zwiększają swoją objętość i czasem nie mieszczą się w powięziach
(otaczającej je membranie) - powoduje to ból i może prowadziać do zapalenia

Przy "shin splints" ból ustępuje w trakcie biegu, natomiast
przy "compartment syndrome" w trakcie biegu ból nasila się.

W moim przypadku pomogły:
- zimne okłady
- zmniejszenie kilometrażu
- bieganie po miękkim podłożu (las zamiast asfaltu)
- a przede wszystkim zmiana obuwia
(zamieniłem buty "Motion control dla over-pronatorów" na "Neutral" z dobrą amortyzacją)

Zajrzyj na http://biegajznami.pl/forum/viewforum.php?f=11
Jest tam wiele wątków na ten temat.

pozdrawiam
Michał

PS. Jak już chcesz iść do lekarza to do sportowego.
Zwykły lekarz zwykle radzi aby na dłuższy czas (~6 tyg) odstawić bieganie (z czym się nie zgadzam).

konto usunięte

z tym lekarzem to fakt,
na szczęście mam takiego, który jak spojrzał na moje stopy z płaskostopiem, to mówi: o kiepsko
a ja na to: to co mam robić
a on: przede wszystkim nie przestawać trenować,
ma dobre podejście
Artur O.

Artur O. System Development
Consultant, SAS
Institute Polska

Problem znany :)
Też mnie bolą piszczele, ale tak naprawdę nie wiem co to jest. Myślałem, że shin splints, ale boli mnie tylko, jak naciskam "piszczel" np. palcem. Podczas biegu - nic. Po biegu - też nic. Jedynie boli przy naciskaniu. Co ciekawe, jak napnę mięsień (i dotykam:), to mnie też nie boli - więc albo to przyczepy mięśni albo może zakwasy.

Ale boli mnie ostatnio coraz mniej - więc bagatelizuję. Pomaga na pewno zmniejszenie kilometrażu, podłoże i buty. A w moim przypadku (początkujacy bigacz) - nie za szybkie zwiększanie objętości i intensywności. Nóżki się przyzwyczajają.

Aha i jeszcze robię ćwiczenia gimnastyki siłowej i rozciąganie.
Jarosław Pawelec

Jarosław Pawelec Kierownik, Asseco
POLAND S.A.

znany temat znany.
Miałem to samo, bardzo to irytowało mnie podczas biegu i wręcz hamowało. Jeśli zaczyna boleć zwalniam, a jak przestanie to powracam do swojego tempa. Ostatnio czegoś takiego nie doświadczyłem może już mój organizm się dostosował, ale nie chodziłem po jakichkolwiek lekarzach. Strasznie się do nich zraziłem. Specjalnie poszedłem do takiego jednego sportowego lekarza z kolanem. Dosłownie nic mi nie powiedział sensownego nawet czy mam dalej biegać czy nie, a później zapytał, czy ma mnie wysłać do rehabilitanta. Więc sam się leczę, też jestem taki mądruś po przeczytaniu fachowych książek.
...a stówka poleciała z portfela. :(Jarosław Pawelec edytował(a) ten post dnia 10.11.07 o godzinie 13:44
Piotr R.

Piotr R. główny księgowy,
Warszawa, BASF
Coatings Services
Sp. z o.o.

No to się dochrapałem...uszkodzenie warstwy korowej kości piszczelowej :/ Wycięty z biegania nie wiem jeszcze na jak długo :/
Kiedy boli piszczel warto zrobić usg, rtg często niczego nie pokazuje ;]
Andr Zwel

Andr Zwel Doradca, Grupa PZU

Ty odpuścisz bieganie lub ból odpuści, taki mały wyścig.
Dużo dobrej roboty robi chodzenie/bieganie boso. Od kiedy używam naturalnej amortyzacji zapomniałem o tego typu dolegliwościach.
Większość kontuzji biegaczy biorą się z butów lub przez złą technikę biegu przez buty

Od siebie polecam zastanowić się nad konsultacją z lekarzem rehabilitacji:
https://www.sanatoriaslowacki.pl/terma-slowacki/rehabil...

I nad rehabilitacją. W tym ośrodku prowadzą leczenie.

Następna dyskusja:

bóle w kolanie...


Wyślij zaproszenie do