Marcin S.

Marcin S. Zwracać uwagę na to,
na co nie zwracają
jej inni...

Cześć, jestem tu nowy i na początek sorry za te poważne zdjęcie :-)

Chciałbym prosić o poradę dotyczącą biegania w zimę. Nie wiem czy to tylko moja przypadłość (pewnie nie), ale jak pobiegam w zimę (a w zimę jest zimno...) i nawdycham się zimnego powietrza, to zaraz mam kaszel - czego szczerze nienawidzę. Staram się biegać w miarę regularnie jak jest ciepło i nie mam ochoty robić przerwy na zimę a potem znów zaczynać od nowa jak się ociepli. Biegam - narazie - po kilka kilometrów i raczej wolno, starając się zachować równe tempo podczas całego dystansu.

Mam sobie zawinąć szalik na ustach? Byłbym wdzięczny za wskazówki.

Pozdro :-)
Emilia Wieteska

Emilia Wieteska Specjalista ds.
Serwisu Klienta i
Sprzedaży, Coface
Polan...

Hej ,
generalnie dużo lepiej się biega jesienią i zimą niż np latem. Trzeba oczywiście lepiej się ubrać. Tzn na cebulkę, ja też jestem strasznym zmarźluchem i jeśli na dworze jest do + 5C to raczej biegam w krótkich spodenkach, jeżeli poniżej to zakładam długoie legginsy. Oczywiście bluza wygodna, najlepiej półgolf na suwak.Koniecznie rękawiczki i czapka, ale ten szalik na usta to raczej przesada.
Sam zobaczysz i wyczujesz w czym Ci się najlepiej biega, a organizm wcześniej czy później się zahartuje.
I zapomnisz o kaszlu i przeziębieniu.

Pozdrawiam serdecznie,
Marcin S.

Marcin S. Zwracać uwagę na to,
na co nie zwracają
jej inni...

Opisany strój raczej pokrywa się z moimi dotychczasowymi wyborami.

Czyli generalnie chyba zacząć od krótszych przebieżek, żeby się przyzwyczaić do zzzzzzimna :-)

Kto da więcej?!?!
Marcin S.

Marcin S. Zwracać uwagę na to,
na co nie zwracają
jej inni...

Aha - oczywiście dzięki Emilio za radę :-)

konto usunięte

Hejka! Nie mam dużego doświadczenia w bieganiu,(biegam dopiero od 3 miesięcy), ale słyszałam,że nie wolno doprowadzić organizmu do wychłodzenia. Po biegu, koniecznie kąpiel w gorącej wodzie!!

konto usunięte

Wdychaj powietrze przez nos, to nie powinno być problemu z chorym gardłem.
Piotr Łupiński

Piotr Łupiński CEO RocketLuncher

Moje podejście do tematu:
- ubieram się 3-warstwowo - podkoszulek, lekki polar z golfem, kurtka (dobrze izolująca od wiatru!)
- oddycham przez nos możliwie jak najdłużej (o to trzeba walczyć)
- smaruję twarz kremem na mróz (nie zwykłym nawilżającym!)
- zawsze biorę rękawiczki i czapkę.

Najgorsze, co możesz zrobić, to ubrać się za gorąco i jednocześnie niewystarczająco ochronić się od wiatru. Zimny powiew przez mokre ubranie to prosta droga do zapalenia oskrzeli lub nawet płuc.
Warto się zastanowić nad bielizną lepiej wchłaniającą pot.

Kaszlu nie unikniesz, bo odkrztuszasz śluz spływający z nosa, którego ten produkuje więcej, żeby chronić się przed zimnem.

Po powrocie prosto pod prysznic, a potem herbata z baaaardzo dużą ilością cytryny i dopiero woda. Jeśli nie zdążysz ostygnąć na dworze, a od razu udasz się do domu, to nie powinieneś się przeziębić. Oczywiście - jeśli ubrałeś się odpowiednio do temperatury, nie miałeś wcześniej infekcji, itd.

Pozdrawiam i udanego biegania.
Jakub Osina

Jakub Osina menadżer projektów

dla mnie największym problemem jest teraz rozciąganie po przyjściu do domu - ze względu na temp. i jednak mokrą koszulkę z warstwy 1 moje rozciąganie jest dużo skromniejsze niż latem. Wszyscy tak mają?

konto usunięte

Celestyna Barańska:
Wdychaj powietrze przez nos, to nie powinno być problemu z chorym gardłem.


Nie, nie i jeszcze raz nie. Oddychaj ustami, nigdy nosem.
Co do biegania zimą i cigłego kaszlu i przeziębienia powiem tylko tyle, że jak zaczniesz biegać zimą, to będzie coraz lepiej.
Magda Sanchez

Magda Sanchez Trener Kulturystyki,
Trener Personalny,
Instruktor Fitnes...

To może jeszcze inaczej, wdychaj powietrze nosem, wydychaj ustami!
Tomasz P.

Tomasz P. Senior Brand Manager
- Marki Cin&Cin,
Dorato,
MichelAngel...

To wdychanie nosem to możliwe jeśli się człowiek nie męczy ;) oraz nie ma np. krzywej przegrody (jak ja).
Po 2 kilometrach bym się po prostu udusił.

A co do ubrania na zimę (przetestowane w biegu i na rowerze):
- Obcisła bielizna (bawełna - przyjemna, wchłania pot tylko nie można "przewiać")
- Polar/ fleece do biegania
- Kurtka dobrze chroniąca przed wiatrem (optymalnie Windstopper)
- Spodnie od dresu (nie mogę się przekonać do getrów)
- Czapka i rękawiczki
- Krem na twarz ew. coś na usta.

I tak do -10 można...poniżej tych wartości już robi się nieprzyjemnie z oddychaniem.Tomasz Pawlicki edytował(a) ten post dnia 18.09.08 o godzinie 00:28

konto usunięte

Magda K.:
To może jeszcze inaczej, wdychaj powietrze nosem, wydychaj ustami!

Można, ale wg mnie podczas pływania. Z oddychaniem ustami chodzi po prostu o to, że wówczas lepiej się dotleniamy.

konto usunięte

Ja tam właśne tak robię. Wdech nosem, wydech ustami. Tylko, że tak powiem trzeba się tym powietrzem porządnie sztachnąć, tzn robimy głębooooookie wdechy. I będzie odpowiednie dotlenienie i nie będzie bólu gardła.
Tomasz S.

Tomasz S. Digital Marketing/
Recruitment/
Management,
www.staskiewi...

Na głowę - czapka lub opaska ocieplająca - bezwzględnie.

Na nogi legginsy - warto biegać w długich już od +10 w dół. Cieplejsze dresy zakładam tylko jak jest bardzo zimno, a ja mam długi wolny trening.

Na tułów - koszulka (najlepiej taka, która odprowadza pot), lekki bawełniany golf (jak bardzo zimno lekki golf polarowy), czasem lekka kurtka nieprzemakalna z windstoperem.

Na ręce - lekkie rękawiczki - to dłonie odpowiadają za wrażenie chłodu.

No i rozgrzewka/rozciąganie - przed, a szczególnie po - w domu.
Ryszard Kasprzyk

Ryszard Kasprzyk Główny Specjalista
d/s BHP

Biegam już od (nawet nie pamiętam), również zimą, mam swoje lata (54) i pamiętam ostre zimy (zwłaszcza ta ze stanu wojennego). Bieganie przy minus 20 to jest wyzwanie, które pamiętam do dzisiaj. Fakt, że oddychałem wtedy nosem (normalnie ustami), usta miałem obwiązane, ale po paru dniach biegania w tej temperaturze okazało sie, że organizm przyzwyczaił sie do tych warunków i zacząłem oddychać ustami. Do tej pory ( mimo, że juz odpuszczam taką temperaturę)czuje miły dreszczyk emocji, tym bardziej, że przy minus 20 na zewnątrz panuje przenikliwa cisza, nawet psów nie było słychać. Co do oddychania to zawsze ustami, lepsze dotlenienie.
Pozdrawiam Ryszard

konto usunięte

podobnie, jak kolezanka wczesniej, biegam dopiero od trzech miesiecy. wiec madrzyl sie nie bede :) zaczalem biegac, jak zaczely sie upaly w lipcu. dosc opornie mi to szlo, pod koniec sierpnia dziwilem sie, czemyu wciaz moja kondycja jest na etapie poczatkowym? tak przebieglem sierpien, poczatek wrzesnia. i dopiero, jak spadla temperatura do 10st, odkrylem w sobie jaguara ;) biega sie rzeczywiscie nieporownywalnie lepiej, niz latem. jesli chodzi o oddychanie, probowalem oddychac nosem, ale po kilku krokach nie dalem rady, otworzylem usta.
po tym, co napisal ryszard, nie moge sie doczekac mrozow :) lubie wyzwania
Marcin S.

Marcin S. Zwracać uwagę na to,
na co nie zwracają
jej inni...

Po pierwsze - WIELKIE DZIĘKI za wiele ciekawych rad i wskazówek!

Nie ukrywam, że trochę martwi mnie rozdzwięk co od oddechu...
W normalnych warunkach nie mam problemu żeby przebiec 5 czy 7 km robiąc wdech przez nos i wydech ustami - wręcz przeciwnie - lubię tak biegać.

Mam wątpliwości i nie wiem jak dla zdrowia jest lepiej biegać w zimę: chodzi mi o to czy jak będę oddychał przez usta to powietrze nie będzie za zimne i czy nie lepiej niech się trochę ogrzeje w nosie.

Tak więc macie może jakieś doświadczenia w kwestii "zdrowotnej" oddychania w zimie, a temat wydolności itp. na razie w tle?

konto usunięte

intuicja mi podpowiada, że jak zimą wyjdziesz z ciepłego domu i zaczniesz biec, to choroba murowana. pewnie odpowiednia rozgrzewka: trucht, rozciąganie itd, powinny nieco przestawić organizm na "zimowe obroty" :)
Ryszard Kasprzyk

Ryszard Kasprzyk Główny Specjalista
d/s BHP

Rozgrzewka przy bieganiu zimowym obowiązkowa, rozciąganie również. Ja mam w piwnicy mała siłownie (ławka z wyposażeniem) więc trochę rozruchu mięśni ( bez przesady), sztangielka, ławeczka, potem zamiast truchtu trochę boksu, powiesiłem sobie worek treningowy, 3 rundy i w trasę, oczywiście krem na twarz i pies przy nodze. Mimo, że jak pisałem ma 11 lat to pogoda zimowa jest dla niego super. Pozdrawiam Ryszard

konto usunięte

Ja zaczynałam biegać 1 stycznia i nie zachorowałam nigdy w wyniku zimowych treningów. Wręcz przeciwnie - byłam bardziej odporna na wszelki bakcyle. Głębokie oddychanie podczas biegania w zimie (oczywiście czapka, rękawiczki, a ja również szalik) powinno hartować organizm. Szczególnie jeśli jesteś do biegania przyzwyczajony.

Co do oddychania nosem czy ustami, to czytałam, że powinno się wdychać powietrze ustami do czasu kiedy dajemy radę. Przy większym zmęczeniu, kiedy potrzeba większego dopływu powietrza można (a nawet powinno się) oddychać ustami. Przy większych mrozach zakrywałam usta szlikiem z polaru i było OK.

A jeśli idzie o temperatury to też czytałam, że można spokojnie biegać do temp. -10 stopni. Poniżej sobie odpuszczam i idę z psem na dłuższy szybki spacer :-) Wyczyny typu -20? Podziwiam :-)

Następna dyskusja:

prośba o szybką poradę...


Wyślij zaproszenie do