Artur J. PR / HR
Temat: Prośba o ocenę logo
andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:
to jest twoje wrażenie a nie fakty
Tak. Natomiast Twoim wrażeniem (lecz nie faktem) jest to, że wszystkie wrzucane projekty są przygotowywane dla klienta.
Biorąc pod uwagę (od strony logicznej), że każdy z nas może mieć rację, należy uznać, że część projektów może być hobbystyczna.
W tym przypadku argument o poszanowaniu praw klienta jest niecelny.
Co ty powiesz, to kodeksy etyczne mediów, prawników, a i pijarowców itp też diabli wiedzą po co są, bo przecież niektórzy przedstawiciele tych zawodów ich nie przestrzegają.
Kodeksy etyczne wskazują dobre praktyki, normy, zasady dla danych grup. Czy istnieje reguła w świecie designerów, aby nie prosić o opinię dotyczącą swojego projektu? Jedynie od wyczucia danej osoby zależy, czy będzie chciał przy szerszej publice prosić o poradę, za cenę swojego wizerunku, czy też nie.
Odrzucam argument mówiący, że wszystkie wrzucane znaki są projektami dla klienta, bo już przecież wspólnie doszliśmy do tego, że nie jest to faktem ;)
Niestety nie tylko sobie, bardziej klientowi.
To w imię etyki zawodowej banujcie osoby, które naruszają dobre imię klienta, publikując bez jego zgody przygotowywane dlań projekty. Dyskusja, że to jest niewłaściwe (bo psuje wizerunek środowiska) w wątku pełnym chaosu i dygresji, podsycana słowną przepychanką i brakiem jasnego przekazu (rozmaite argumenty, z których ja wychwyciłem najbardziej "bo tak mówi pierwszy post") według mnie nie ma najmniejszego sensu.
Jeszcze mniej zasadna jest dyskusja o tym, że osoba, która psuje swój wizerunek, psuje swój wizerunek, skoro samych zainteresowanych niewiele to interesuje.
takiego argumentu nie było, za to był że temat został założony by podyskutować o złej stronie zjawiska, nic także nie zostało przewartościowane, po prostu część w ogóle nie zrozumiała o czym mowa i zwekslowała go w odwrotnnść. Co zresztą ma swój smaczek pokazując organoleptycznie, tym co czytają od początku, jak to wygląda w praktyce
Jak nie było, jak był. Wierzę, że wybaczysz mi, że nie podam Ci cytatów. Kieruje mną przekonanie, że sam ze znalezieniem tych wypowiedzi poradzisz sobie równie dobrze, co ja.
Ja wiem, w jakim celu Marek napisał pierwszy post. Nie zmienia to faktu, że pisałem jakieś dwie wypowiedzi wcześniej o wpływie potrzeb na zachowanie. Widocznie był popyt na taki wątek. Wykorzystany został właśnie ten. Zgadzam się, że sytuacja rysuje nam się dość przewrotnie. Ale co z tego?
Wrzucają osoby, które chcą. Pomagają w ocenie osoby, które chcą.