konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

.Ten post został edytowany przez Autora dnia 08.12.15 o godzinie 17:49

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Ja byłam wczoraj na rozmowie w jednej firmie - akurat rekrutacją nie zajmują się HR-owcy, ale bezpośredni koordynatorzy pewnego projektu. Jednak dużym plusem jest to, że na koniec rozmowy podsumowali to, czego się ode mnie dowiedzieli (co ok i co nie do końca spełniające niektóre wymagania). Dobrze otrzymać taką informację zwrotną!
Edyta Lewandowska

Edyta Lewandowska wyposażanie wnętrz
biurowych i budynków
użyteczności publ...

Magdalena B.

Magdalena B. Business Development
Specialist

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Coś w tym artykule jest.
Smutny ... a z drugiej strony - ja tam za bardzo na HR owców nie narzekam. Nie musiałam robić słonia w cyrku. Za to hmmm nie ukrywam że się ich boję ;-/ bo rozmowa z HR owcem to taka trochę loteria - czy się komuś spodobam, sprzedam etc. I chyba wolałabym przegrać na etapie gdzie usłyszałabym "w Pani kwalifikacjach brakuje : tego tego i tego" - to konkret - douczę się, rozwinę, będę aplikować podobnie. A jak "przepadam' na rozmowie z HRowcem to zawsze zastanawiam się... co ze mną jest nie tak (personalnie). Tym bardziej ze otrzymać informację zwrotna "co ze mną jest nie tak" - to zakrawa na cud... a chciałabym wiedzieć - choćby po to żeby się rozwijać.Magdalena B. edytował(a) ten post dnia 27.03.13 o godzinie 13:43
Marta Z.

Marta Z. Sale szkoleniowe i
konferencyjne.

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Artykuł trafia w samo sedno...
Sama spotykam się z tym, że pewne informacje są zatajane w ogłoszeniu.
W tym tygodniu byłam na rozmowie. Firma szukała kogoś, powiedzmy do prowadzenia biura. Na rozmowie usłyszałam od prezesa, że on by mnie widział w sprzedaży, handlu. Miałabym obsługiwać jakąś infolinię czy coś. No skandal! Czy ja odpowiedziałam na ogłoszenie dotyczące pracy w biurze która polega na pracach administracyjnych czy na ogłoszenie w którym poszukuje się sprzedawcy? Czułam się oszukana i nawet gdyby zaproponowali mi 10 tys miesięcznie to nie chce mieć z taką firmą nic wspólnego! Rozumiem, że niewiele osób chce być telemarketerem/sprzedawcą ale tak się nie robi. Jeśli potencjalny pracodawca przeczyta moje cv to wie w którą stronę zawodowo chce pójść. Skąd ten pomysł, że ja bym się do tego nadawała skoro nie mam takiego doświadczenia...
Morał z tego taki, że zrobiłam 70 km i wściekła wróciłam do domu:)

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

.Ten post został edytowany przez Autora dnia 08.12.15 o godzinie 17:50
Mathias Z.

Mathias Z. Senior Berater

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Edyta W.:
W temacie:

Ani do tematu, ani w temacie.

*EDIT*: Moze bardziej konkretnie: Ktos, kto odrzuca cztery pewne oferty pracy, po prostu nie szuka pracy, bo nie ma potrzeby. A po drugie jest to zwykly list czytelniczki a nie zaden artykul. Polecam w przyszlosci troche dorzucic wlasnej opinii.Mathias Z. edytował(a) ten post dnia 27.03.13 o godzinie 14:30
Mathias Z.

Mathias Z. Senior Berater

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

J. I.:

Raczej żaden rekruter tego Pani nie powie, bo to nie jest ich zadanie.
Rekruter nie jest od uświadamiania i szkolenia kandydata.

Zgadzam sie. Jezeli sie juz powie, to bardzo czesto poziom odpowiedzi spada drastycznie.
Mathias Z.

Mathias Z. Senior Berater

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Marta Zakrzewska:
Artykuł trafia w samo sedno...
Sama spotykam się z tym, że pewne informacje są zatajane w ogłoszeniu.
W tym tygodniu byłam na rozmowie. Firma szukała kogoś, powiedzmy do prowadzenia biura. Na rozmowie usłyszałam od prezesa, że on by mnie widział w sprzedaży, handlu. Miałabym obsługiwać jakąś infolinię czy coś. No skandal! Czy ja odpowiedziałam na ogłoszenie dotyczące pracy w biurze która polega na pracach administracyjnych czy na ogłoszenie w którym poszukuje się sprzedawcy? Czułam się oszukana i nawet gdyby zaproponowali mi 10 tys miesięcznie to nie chce mieć z taką firmą nic wspólnego! Rozumiem, że niewiele osób chce być telemarketerem/sprzedawcą ale tak się nie robi. Jeśli potencjalny pracodawca przeczyta moje cv to wie w którą stronę zawodowo chce pójść. Skąd ten pomysł, że ja bym się do tego nadawała skoro nie mam takiego doświadczenia...
Morał z tego taki, że zrobiłam 70 km i wściekła wróciłam do domu:)

Krytykujemy teraz tutaj dzial HR czy prezesow czy juz calkowicie caly "ten system"? Bo troche sie juz gubie w takich wypowiedziach.
Magdalena B.

Magdalena B. Business Development
Specialist

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?


Raczej żaden rekruter tego Pani nie powie, bo to nie jest ich zadanie.
Rekruter nie jest od uświadamiania i szkolenia kandydata.

Zgadzam się nie jest to ich zadanie. Ale ich zadaniem jest rekrutacja w imieniu pracodawcy - i pośrednio - kreują wizerunek tegoż pracodawcy. I jak napisała jedna z przedmówczyń - nawet kurtuazyjna informacja zwrotna pt "dziękujemy ale...' lepiej tenże wizerunek kreuje niż...nic.
Moim zdaniem - to podstawowy "grzech" HRowców - brak informacji zwrotnej. Tym bardziej że miałam na studiach zajęcia na temat rekrutacji właśnie - i hmmm ostatni punkt "zasad" się kłania.

Ja osobiście bardzo miło wspominam firmy które do mnie skierowały negatywną informację zwrotną - telefoniczną - zapytałam grzecznie - czy będą tak mili i powiedzą mi "why". Byli tak mili. Byli dyplomatyczni. POPRAWIŁAM BRAKI. fakt - nie musieli ;-)
Zapamiętałam też bardzo negatywnie firmy które obiecały kontakt zwrotny - i czekałam na telefon. Przykro było. Po co obiecywać - skoro nie zamierza się obietnicy dotrzymać - i kolejna myśl... niezbyt miła o firmie.

Nie żebym narzekała- nie o to chodzi ;-) ktoś zadał pytanie w temacie HR pod lupą - i odpowiedziałam. Mnie to razi. I drażni. Ale - jakoś nie spędza mi snu z powiek - bo 95 % rozmów miałam "trafionych" ;-)

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Miałam ostatnio rozmowę z agencją i muszę przyznać, że bardzo miło mnie zaskoczono. O ile również mam złe wcześniejsze doświadczenia, tak tym razem było bardzo na plus. Bardzo miła rozmowa i informacje na temat przyszłego Pracodawcy, pod jakim kątem przygotować się do rozmowy, jakich pytań należy się spodziewać, ile czasu czeka się na informację zwrotną, a po rozmowie dostałam telefon z pytaniem jak mi poszło:) Zapewne działa to w dwie strony, w agencji uzyskują informacje jakie pytania padają na rozmowie z Pracodawcą, a następnie mogą podzielić się nimi z Kandydatem i przygotować na to, czego można się spodziewać. Informacje były bardzo pomocne, a sama rozmowa z Rekruterem bardzo sympatyczna.

A oto co głównie miałam do zarzucenia Rekruterom;
- brak czytania CV. Wprawdzie to nam Kandydatom zarzuca ich złe przygotowanie, ale bardzo często miałam przypadki, że po jakimś czasie sama dzwoniłam do agencji z pytaniem o moją aplikację i słyszałam np; odrzuciliśmy bo "praca jest w podkarpackim, a Pani jest przecież z małopolskiego". A czytał Pan/Pani w CV i jeszcze w moim LM, że zaznaczyłam "zdolność do relokacji" !
- odrzuciliśmy bo uznaliśmy, że dla Pani to byłaby degradacja na niższe stanowisko. Ale 1) skoro wysyłam CV na takie stanowisko to znaczy, że jestem w pełni świadoma i widzę na co wysyłam i decyduję się na taki krok bo 2) np; chcę się przebranżowić i chcę pracować na stanowisku specjalistycznym:)

Oczywiście mam też dobre wspomnienia z wielu rozmów, powyższe zwykle zdarzało się przy "pierwszym kontakcie" z agencją, jak wytłumaczyliśmy sobie niejasności, to dalej było ok, tylko często też za późno, bo....proces rekrutacji się zakończył:)

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

.Ten post został edytowany przez Autora dnia 08.12.15 o godzinie 17:51

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Edyta W.:
W temacie:
Od początku roku byłam na pięciu rozmowach kwalifikacyjnych. Zaproponowano mi cztery posady. Żadnej nie przyjęłam. Jestem zmuszana uczestniczyć w pewnego rodzaju cyrku, na co nie wyrażałam zgody.

Witam,

Artykuł bardzo życiowy.

* Szanowny Panie Ziolo - Co Pana tak dziwi w opisywanym przypadku ?. Rezygnacja z 4 ofert pracy. Przy dzisiejszych realiach rynkowych ?. Powiedzmy sobie szczerze, obecnie jest bardzo mało poważnych ofert pracy ( nie licząc specjalistycznych stanowisk na które może odpowiedzieć góra 5-10 os. w Polsce i które to osoby obecnie już mają bardzo dobre warunki pracy). Z "dobrych stanowisk" się nie rezygnuje, na rynku pojawiają się w 80% ochłapy ( lub stanowiska w w których są wymagania typu 3w1 (trzech specjalistów w cenie jednego - realia Polski)). Wiec rezygnacja z 4 stanowisk pt. "inżynier sprzedaży, Specjalista ds. obsługi klienta" (czytaj: domokrążca-telemarketer) mnie osobiście nie dziwi.

Ps. a drogi ten tel. ze zdjęcia ? - "bo taki ładny i bym se też ja taki kupił."

Co do HR (moje odczucia) - stanowiska dla inż. - nie powinny być rekrutowanie przez firmy zewnętrzne - brak kompetencji personelu - co ta biedna Pani wie o konkretnej dziedzinie wiedzy wymaganej na dane stanowisko - najczęściej nic - a że bierze się za takiego pozyskanego pracownika powyżej 10 tyś. ( ostatnio w firmie widziałem fakturę na 11 tyś ) to się sprawdza: - jakie ma hobby (a czy hobby z CV zgadza się z rzeczywistością) - a gdzie się widzi człowiek za 5 lat - a ile jest tel. kom. na ziemi - psychotesty i inne pierdoły. Podstawowych umiejętności się nie sprawdzi - bo jak ??? Pani od rekrutacji musiała by mnie porównywalną wiedzę do tej jakiej się wymaga w ogłoszeniu. Skutek: zawalony projekt - ale są też pozytywne strony - kandydat miał "ładne CV", ciekawe zainteresowania, wiedział gdzie być za 5 lat .

Taka moja refleksja.

Pozdrawiam,
Jan.

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

.Ten post został edytowany przez Autora dnia 08.12.15 o godzinie 17:51

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Panie Jakubie,

Powiem szczerze w tym miesiącu miałem pierwszy raz w życiu kontakt z agencją ( taka duża na H), mam o tyle dobrą sytuacje ze mam pracę, a tylko chcę zmienić jak się uda ze względu na lokalizację. Sytuacja wygląda tak: stanowisko inż z 5-8 lat doświadczenia, j.ang., wynagrodzenie powinno być w przedziale 6-8 netto.Z racji tego ze mam znajomego w innej agencji rekrutacyjnej wiec wiedziałem czego mogę się spodziewać.
1. tel - kilka pytań na temat CV ( o dziwo odpowiedzi były zawarte w CV) czyli czy zna pan ten program ( w CV był wymieniony z poziomem znajomości oraz dodatkowo z szacunkowo liczbą przepracowanych godzin) i rozmówka po angielsku ( zero języka technicznego).
2. rozmowa w Warszawie- znów powtarzanie CV - pytania dlaczego i po co - i moje ulubione gdzie za 5 lat + znów pogawędka w j.ang ( znów brak spraw technicznych).
3. a teraz po świętach mam 3 spotkanie.

Zero sprawdzenia kwalifikacji - nic w CV moglem wpisać dowolne bzdury ( wystarczyło by tylko potwierdzić na zasadzie czy w pozycji 6 w CV to jest to co widzę).

może w 3 etapie coś będzie związanego z tematem ( otrzymałem wiadomość ze będzie jakaś Pani na rozmowie).

Pozdrawiam,
Jan

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Jan Dre:
Panie Jakubie,
może w 3 etapie coś będzie związanego z tematem ( otrzymałem wiadomość ze będzie jakaś Pani na rozmowie).

Pozdrawiam,
Jan

A Pan tam jako Jan Dre zaaplikował?

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Panie Andrzeju,

Oczywiście ze nie, zaaplikowałem pod rzeczywistymi danymi osobowymi.
Czy jest wymóg podawania danych osobowych ? , nie jestem fanem rozpowszechniania ich, Jan Dre - powstało z przymusu rejestracji na GL - jeżeli to stanowi jakiś problem proszę o usuniecie postów.

Pozdrawiam,
Jan i nie Jan.

EDIT:

Panie Andrzeju, oczywiście że nikt mnie nie zmusił do rejestracji na GL, lecz zakładam że Pan doskonale sobie zdaje sprawę ze takie GL czy FB czy NK to idealne miejsca aby sprawdzić pewne osoby czy pewne dane, a ja miałem tego pecha że miejsce do którego chciałem dotrzeć wymagało rejestracji. W taki oto sposób jestem.

Co do bana, bez zastanowienia Panie Andrzeju, jeżeli zasługuję, proszę banować.

Jan i nie Jan.Jan Dre edytował(a) ten post dnia 28.03.13 o godzinie 01:16

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Jan Dre:
Czy jest wymóg podawania danych osobowych ? , nie jestem fanem rozpowszechniania ich, Jan Dre - powstało z przymusu rejestracji na GL...

Nie ma przymusu rejestracji na GL, a na tym forum tolerujemy co prawda ale na pewno nie popieramy takie anonimowe występy albo też tego co się tutaj czasem nazywa "niepełne imię i nazwisko". Doświadczenie pokazuje, że takie występy kończą się z reguły banem.

konto usunięte

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

Jan Dre:
Zawsze można podać prawdziwe dane, ale ukryć profil przed innymi osobami na GL (Ustawienia -> Prywatność). Wtedy profil będzie się wyświetlał innym jako np. Jan D., a żadne szczegóły nie będą dostępne.Natalia N. edytował(a) ten post dnia 28.03.13 o godzinie 08:40
Magdalena B.

Magdalena B. Business Development
Specialist

Temat: HR-owcy pod lupą - co macie do zarzucenia rekruterom?

J. I.:
Magdalena B.:

Raczej żaden rekruter tego Pani nie powie, bo to nie jest ich zadanie.
Rekruter nie jest od uświadamiania i szkolenia kandydata.

Zgadzam się nie jest to ich zadanie. Ale ich zadaniem jest rekrutacja w imieniu pracodawcy - i pośrednio - kreują wizerunek tegoż pracodawcy.

Nie kreują wizerunku pracodawcy, wykonują dla niego zlecenie związane z rekrutacją.
Często pracodawca (ich zleceniodawca) nie chce być w I etapie ujawniony.

Od kreowania wizerunku są np: agencje reklamowe, a nie firmy rekruterskie.


I to akurat twierdzenie jest "do tyłu za murzynami" - Wizerunek firmy POKAZUJE KAŻDY ASPEKT JEJ DZIAŁANIA. I to cytaty ze specjalistycznych książek dotyczących Pr firmowego, zarządzania kultura organizacyjną etc. nawet jeśli pracodawca nie chce być ujawniany - co ma sens- to przy doborze oferty firmy rekruterskiej oprócz 'ceny' powinien stawiać na "jakość".

A może ktoś pracujący jako HRowiec mnie skomentuje? Bo hmmm tego mnie uczyli, takie podejście jest w większości opracowań dotyczących komunikacji firma-otoczenie. Wiem że teoria teoria a praktyka praktyką. Ale - skoro jest konkurencja na rynku (a jest dużo agencji HR) - to powinna ona wymuszać nie tylko ruchy cenowe - ale jakościowe też. I owszem celem HRowca jest znalezienie najlepszego kandydata do pracy w danej firmie. ale - też pośrednio - występuje on w imieniu pracodawcy. A więc reprezentuje go. Jest WIZYTÓWKA firmy. Magdalena B. edytował(a) ten post dnia 28.03.13 o godzinie 09:35



Wyślij zaproszenie do