konto usunięte
Temat: Prowizja dla pośrednika nieruchomości - negocjowanie ceny.
Tomasz Alot:
Oczywiście, że kombinuję, bo niestety nie mam możliwości nie korzystania z usługi pośrednika w inny sposób. Dzwoniąc pod numer telefonu podany w ogłoszeniu nie korzystam z usług pośrednika, nie jestem "zamawiającym". Jedynie odpowiadam na działania marketingowe wykonane przez pośrednika na rzecz sprzedającego.
Publicznie się przyznaję...
Nie wiem czy o tym można mówić w kategoriach publicznego przyznania się, bo nie ma w tym absolutnie nic niewłaściwego. Co więcej, nie spotkałem się dotychczas (poza jednym wyjątkiem, ale oferta jest u 20 pośredników od ponad roku, więc coś jest chyba nie tak), żeby ktoś odmówił spotkania i negocjacji bezpośrednich.
Oczywiscie, ze jest w tym wiele niewłasciwego. Własciwie wszystko. Posrednik wykonuje PRACĘ, by umiescic takie ogłoszenie, płaci za jego umieszczenie, wysokie pozycjonowanie oferty. Podpisuje z kims umowe by moc go reprezentować. Zdaję sobie sprawę, ze w dobie kryzysu czesc posredników umów nie ma, ogłoszenia wystawia "na gębę" (co jest łamaniem prawa po prostu) a w lokalu nigdy nie była, to jest powszechna praktyka , ale ja tego nigdy nie robię, kazda nieruchomosc jest sprawdzona, umowa podpisana, kazdorazowo z włascicielem omawiam sytuacje, ustalam cene, warunki umowy. Wykorzystując te dane, kradniesz mój czas i pracę - tak to trzeba nazwać, po prostu. Mmozna to nazwać podpierdalaniem danych, kradzieżą informacji, jakkolwiek, wiadomo o co chodzi.
Jezeli jestes człowiekiem porządnym, znajdz sam taką nieruchomosc, dzwon bezposrednio BEZ posługiwania się moimi danymi, bez identyfikacji nieruchomosci, której ja zrobilem zdjecia, za której wystawienie płaci moja firma etc. jesli ją znajdziesz sam, nawet tę samą - nikt nie ma pretensji, smiało. Oczywiscie, to jest nie do udowodnienia czesto, musisz sam sobie odpowiedzieć czy wykorzystałes moje dane, czy po prostu sam, przypadkiem, przez znajomych, z bezposredniego ogłoszenia itd - znalazłes to miejsce. To jest b. proste, odpowiedziec sobie szczerze na to pytanie.
Naprawde nie widzisz nic dziwnego w takim zachowaniu? To jest fair? Samochody w komisie tez namierzasz po tablicach i idziesz do wlasciciela omijając komis, zeby zarobic pare groszy, zamiast szukac samochodu samodzielnie na rynku? To jest normalne i uczciwe?? Jak w tym kraju ma byc dobrze, skoro zamiast , pardon, ruszyć dupę i poszukać na własną reke, nie szanuje się czyjegos czasu i pracy??
Ręce mi opadają, serio...