Temat: JEDNORODZINNA ZABUDOWA GRUPOWA
Piotr Wiśniewski:
Rozmawiałem z kierownikiem Wydziału Architektury i Budownictwa Starostwa Powiatowego. Pokazałem mu projekt (wykonany przez inną pracownię) zespołu 4 budynków mieszkalnych jednorodzinnych w zabudowie grupowej (atrialnej). Projekt uzyskał pozwolenie na budowę w innej gminie. Uzyskałem informację, że: "u nas nigdy nie wydamy pozwolenia na budowę dla takiej zabudowy, a w decyzji odmownej napiszemy, że obiekt jest budynkiem wielorodzinnym ponieważ posiada 4 lokale mieszkalne".
Jeżeli temat jest precedensowy to dla urzędnika mniejszym ryzykiem jest odmowa wydania decyzji niż zaakceptowanie rozwiązania, na które nie ma jednoznacznej definicji w przepisach. Konsekwencje ponosi wyłącznie inwestor i architekt.
Piotrze, nie wiem dokładnie w jakiej jesteś sytuacji, ale w pewnych sytuacjach trzeba podjąć walkę. To, ze oni sobie napiszą bzdurę to nie znaczy, że tę bzdurę obronią. Zresztą cztery niezależne mieszkania są dopuszczalne przy zabudowie bliźniaczej, także zgodnie z definicją zabudowy jednorodzinnej.
Szukanie definicji zabudowy grupowej nic wam nie da skoro nie ma takiej definicji w ustawie ani w rozporządzeniach. Moim zdaniem głupio się bronią, bo większe szanase na wygraną potem przed SKO czy NSA mieliby gdyby powoływali się na intencje planu, takie sytuacje już były - tutaj zakładając, że zabudowa grupowa ma intensywność podobną lub większą niż szeregowa (a taka jest w MPZP wykluczona) należy także wykluczyć grupową. Ale udowadnianie, że cztery budynki mieszkalne oddzielone ścianami p.poż. i posiadające odrębne wejścia i będące niezależnymi mieszkaniami to zabudowa wielorodzinna a nie jednorodzinna jest skazane na porażkę.
I teraz pytanie jakie masz alternatywy z inwestorem - zmiana formy zabudowy? Zmiana miejsca inwestycji? Ja w takiej sytuacji podjął bym się walki. A jeszcze raz powiem ci jaką ja miałem np sytuacje. Pani w starostwie twierdziła, że nie pozwoli wyłączyć z produkcji rolnej części działki (co jak wiedziałem nie ma żadnych podstaw prawnych) i kategorycznie twierdziła, że nie pozwoli na coś takiego i klient już był gotów ustąpić (co sporo by go kosztowało) ale za naszą radą złożył wniosek o wyłączenie tylko zabudowanej i utwardzonej części działki i pani wcześniej kategorycznie odmawiająca takiego rozwiązania wydała zgodę na takie wyłączenie.
Wiesz ugiąć to się można w sytuacji jak nam kiedyś pewien pan kierownik zażądał aby zagospodarowanie terenu było w formie kolorowej, nic nas to nie kosztowało, ale w sytuacji gdzie widzimisię urzędnika znacząco ogranicza możliwości inwestora bym nie popuścił.
Tu jest orzeczenie NSA w podobnej chyba sprawie:
http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=w...
Do tego "twój" pan kierownik nie wystarczy, że napisze iż jego zdaniem to są budynki wielorodzinne tylko musi się powołać na przepisy a na twoją korzyść oprocz wcześniej przytoczonego paragrafu prawa budowlanego masz jeszcze par.3 pkt 2 rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie który mówi:
Ilekroć w rozporządzeniu jest mowa o
zabudowie jednorodzinnej - należy przez to rozumieć jeden budynek mieszkalny jednorodzinny lub
zespół takich budynków, wraz z budynkami garażowymi i gospodarczymi,
A tu masz jeszcze o zabudowie bliźniaczej z czterema mieszkaniami.
http://prawo.money.pl/orzecznictwo/sad-najwyzszy/wyrok...Mariusz Jakubczyk edytował(a) ten post dnia 11.06.12 o godzinie 21:00