konto usunięte
Temat: podwyżka? smakiem sie obejdziemy:(
Rafał Pawlak:
Nauczyciele zapierają się rękoma, nogami, włosami, uszami, zębami i wszystkim czym mogą aby nie przejść na wolnorynkowe zasady zatrudnienia i oceniania pracy.
A czy Pan chciałby mieć wolnorynkowe zasady zatrudniania i oceny bez wolnorynkowych zasad wynagradzania? Poza tym, kto miałby stosować te wolnorynkowe zasady - miejscy i powiatowi urzędnicy oświatowi i dyrektorzy szkół, którzy przecież nic wspólnego z wolnym rynkiem nie mają?
Oczywiście, że da się ocenić i porównać jakość pracy nauczyciela!
Da się, ale niezbyt łatwo. Problem polega na tym, że o ile pedagodzy i dydaktycy znają się na tym, to już wspomniani urzędnicy i dyrektorzy niekoniecznie.
Kryteria powinien ustalać sobie dyrektor, tak żeby mieć zespół, który będzie mu odpowiadał.
I co?? W każdej szkole w Polsce będą inne kryteria?? Poza tym kiedyś analizowałem programy studiów podyplomowych z zakresu zarządzania oświatą. Bardziej przygotowują do bycia księgowym niż do sprawowania nadzoru pedagogicznego. Nie wiem ilu dyrektorów potrafiłoby skonstruować sensowne kryteria. Z tego co obserwuję w kilkunastu szkołach, to raczej niewielu to potrafi. Proszę także pamiętać o tym, że dosyć często nominacja dyrektorska (mimo konkursu) ma bardziej charakter polityczny lub towarzyski niż merytoryczny.
To co, wystarczy iść do dyrektora pokazać dyplom i już ma się pracę. Dyrektor o nic się nie pyta, nie chce CV, nie analizuje opinii, nie wypytuje się o motywację do pracy?????
Może dużo wypytywać się. Przy tym poziomie zarobków i tak nikt nie powie prawdy - że niczego lepszego nie znalazł i musi iść pracować w szkole.