konto usunięte

Temat: dupne bary w grecji (kolo barakia)

Jako, że temat sie pojawił, to wyjasnię pojęcie, bo znajoma takie cos prowadzi. Praca tam polega na kokietowaniu klienta, gadaniu z nim tak by stawiał drinki, dziewcze ma ok 7 uero od drinka czyli połowe. Jej prac apolega na odpowiednim spoglądaniu, a potem przedłuzaniu konwersacji tak by chłop sie opił a jej postawił jak najwięcej szklanek wody czystej "wódka" albo zabarwianej herbatą "whisky". W lokalach takich nie wolno uprawiac prostytucji. Cel to nie wyjśc z klientem, po to, żeby przychodził znów i znów. Zresztą znajomy co ma GO GO w krakowie wywala z pracy dziewczyny , które sie umawiają z klientami. Analogia to stare amerykańskie bary z tancerkami, gdzie mezczyzna płacił kobiecie za to ze z nią zatańczył.

problem w pracy to ma znajoma właścicielka, głownie z powodu napalonych dziewczynek co dają sie wyławiać klientom a potem nikt nie przychodzi.

W kolo barakia zarabia się dobrze. Nawet znajoma z salonik, co pracuje normalnie ale gnębi ją kredyt mieszkaniowy, co weekend zajezdza samochodem (duzo lepszym niż klienci) i kokietuje.