Temat: Nie ladna wyzwanie

"Wyobraź sobie, że pracujesz w bibliotece, masz przeprowadzić zajęcia z 6-7latkami w bibliotece,
tematem nie może być książka, jej historia, dbanie o nią ani zasady obowiązujące w bibliotecce,
jednak zajęcia muszą dotyczyć czytelnictwa i tego, co związane z biblioteką"

Taki "apel o pomoc" wystosowała do mnie znajoma... jakieś pomysły ? :)

konto usunięte

Temat: Nie ladna wyzwanie

Nie wiem czy to raczej nie dla starszych, ale z maluchami też można, trzeba tylko dobrać właściwie literaturę, a raczej bajki/baśnie:

Wybrać losowo bajkę, otworzyć "w ciemno" i spróbować zagrać jak w teatrze jeden akapit. Potem pogadanka i spróbowanie wyczytania/wymyślenia z tego jednego akapitu morału dot. np. książek. Jak zabawa w skojarzenia :]
Piotr Majewski

Piotr Majewski Senior Service
Manager, S&T
Services Polska

Temat: Nie ladna wyzwanie

To ja mam inny pomysł na takie zajęcia. Oparty o Szyfr Ottendorfa (szyfr książkowy) - wikipedia podpowie co to takiego...

Takie poszukiwanie skarbów, baśniowa wyprawa do biblioteki...

Dzieci można podzielić na zespoły po 3-4 osoby. Najpierw mają znaleźć odpowiednią książkę klucz (zagadka jakaś albo jak dzieci za małe po prostu książka w łapę).

Każda grupa dostaje swój zaszyfrowany tekst który z kluczem trzeba odczytać.

Nagroda za rozwiązanie zagadki do ustalenia (jakaś wspólna zabawa ? skarb ukryty w miejscu które wskazują połączone razem rozwiązania wszystkich zagadek, wypisanych na karteczkach...)

To ma luźny związek z czytelnictwem ale chyba może być dla dzieciaków fajne... szyfr był i używany przez agentów (coś dla chłopaków) i przez księżniczki mógł być które chciały księciu przekazać zaszyfrowaną wiadomość...

Temat: Nie ladna wyzwanie

Wyobraź sobie...(że tak jak ja;p) musisz dziś napisać INNOWACYJNY PROGRAM RESOCJALIZACJI młodzieży.
Coś czego jeszcze nie było... Podrzućcie jakiś pomysł :)
Piotr Majewski

Piotr Majewski Senior Service
Manager, S&T
Services Polska

Temat: Nie ladna wyzwanie

nie to żebym się znał na resocjalizacji...

ale oglądałem ostatnio inspirujacy film: nauczyciel w szkole zaproponował uczniom grę w przeżycie... przygotował wcześniej opisy ich życiorysów/umiejętności/chorób jakie ich spotkają i kazał odegrać kilka razy scenariusz przetrwania globalnego kataklizmu - wojna nuklearna i schron z ograniczoną ilością miejsc - sami uczniowie muszą zdecydować czy dadzą szansę przeżycia inżynierowi/rolnikowi czy poecie...

podobnie Kyoasaki zaproponował grę jako formę uczenia zasad (swojej) ekonomii...

czemu więc nie gra jako forma resocjalizacji ?

możliwe warianty:
- wariant grupowy - wirtualna gra w opisanym powyżej wyglądzie
- wariant gry miejskiej - do wymyślenia scenariusz
- wariant "teatralny" - kilka kolejnych dni (lub po jenym dniu w tygodniu) uczestnicy muszą grać różne role (pracownika biurowego/fizycznego/w warsztacie/ochroniarza itp. rodzaj stażu)
...
- wariant ostateczny - kazać samym zainteresowanym zbudować założenia takiej gry (dla wymyślonej grupy rówieśniczej) a potem wypróbowanie jej na samch pomysłodawcach



Wyślij zaproszenie do