konto usunięte

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

Andrzej P.:
Michał Biłobran:
Dokladnie. Jak nie ma korka prawy do jazdy a lewy do wyprzedzania.

Jak czytam te dyskusje to czasem zastanawiam sie o co wlasciwie chodzi. Wyglada na to, ze jedna z najwazniejszych rzeczy to "wyprzedzanie".

Wyprzedzanie i pole position na swiatlach.
Ponoc niektorzy ruszajac robie slalom rozgrzewajac opony :)

konto usunięte

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

Taryk A.:
Edyta G.:
A ja myslę, że jeśli jechał pan lewym pasem z tą szybkoscią to mógł pan utrudniać płynną jazdę innym kierowcom.

Pani Edyto. A prosze mi wskazac w PORDzie zapis, ktory uzasadnia 'szybkosc' lewego pasa.
Jesli w danym miejscu jest ograniczenie do 50km/h, to zadnym z pasow nie mozna jechac szybciej.

Jest w prawie cos takiego jak wyzsza koniecznosc - np. wolno nam ukrasc samochod, zeby uratowac zycie, albo zranic kogos w samoobronie. Tak samo wolno nam przekroczyc predkosc jesli wieziemy kogos do szpitala, albo wracamy do domu z lekami dla dziecka. Czy jestes w stanie ocenic ze swojego samochodu czy ktos dziala w stanie wyzszej koniecznosci? Nie, wiec nie blokuj bez potrzeby lewego pasa. Oczywiscie wiekszosc ludzi nie z tego powodu lamie przepisy, ale taka mozliwosc trzeba brac pod uwage.

konto usunięte

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

Jacek K.:
Taryk A.:
Edyta G.:
A ja myslę, że jeśli jechał pan lewym pasem z tą szybkoscią to mógł pan utrudniać płynną jazdę innym kierowcom.

Pani Edyto. A prosze mi wskazac w PORDzie zapis, ktory uzasadnia 'szybkosc' lewego pasa.
Jesli w danym miejscu jest ograniczenie do 50km/h, to zadnym z pasow nie mozna jechac szybciej.

Jest w prawie cos takiego jak wyzsza koniecznosc - np. wolno nam ukrasc samochod, zeby uratowac zycie, albo zranic kogos w samoobronie. Tak samo wolno nam przekroczyc predkosc jesli wieziemy kogos do szpitala, albo wracamy do domu z lekami dla dziecka. Czy jestes w stanie ocenic ze swojego samochodu czy ktos dziala w stanie wyzszej koniecznosci? Nie, wiec nie blokuj bez potrzeby lewego pasa. Oczywiscie wiekszosc ludzi nie z tego powodu lamie przepisy, ale taka mozliwosc trzeba brac pod uwage.

A jak to sie ma do mojego pytania?
Moze przeczytaj raz jeszcze i zastanow sie nad swoja odpowiedzia.

konto usunięte

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

Piotr Szkutnicki:
Taryk A.:

Pani Edyto. A prosze mi wskazac w PORDzie zapis, ktory uzasadnia 'szybkosc' lewego pasa.
Jesli w danym miejscu jest ograniczenie do 50km/h, to zadnym z pasow nie mozna jechac szybciej.

Co nie oznacza, że w każdej sytuacji jazda lewym pasem z prędkością nie przekraczającą dozwolonej nie jest sama w sobie złamaniem PORD.
Dokladnie.
Ja tylko nie wiem skad sie wzial ten mit lewego pasa..

konto usunięte

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

Ma sie tak, ze zgodnie z kodeksem lewy pas sluzy do wyprzedzania
(chyba ze jest wiecej pasow niz 2 w miescie i 1 poza miastem) i w
takich przypadkach trzeba komus to wyprzedzanie umozliwic. Z dyskusji sie wylaczam, ale prosze o nie wychowywanie innych kierowcow na drodze.Jacek K. edytował(a) ten post dnia 07.11.08 o godzinie 11:46
Cezary R.

Cezary R. Specjalista ds. EFS

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

A mnie rozbrajają wyluzowani slalomowicze zmieniający pasy płynnie pomiędzy samochodami, bez kierunków. Zawsze myślę o ich pewności siebie. Ego które powtarza: Wszyscy mnie widzą.

konto usunięte

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

Jacek K.:
Sebastian K.:
Tu nie bardzo cię rozumiem. Czyli w końcu stosujemy się do tych przepisów czy nie?

Nie! Czy Ty naprawde uwazasz, ze ograniczenia predkosci sa stawiane po uprzednim skrupulatnym pomiarze warunkow na drodze? Jeszcze raz nie, nie i nie! Znam mnostwo drog gdzie dozwolona predkosc wynosi 90 km/h, a powinna byc max 50, jesli nie 30 - sytuacja ta wystepuje najczesciej poza terenem zabudowanym na drogach waskich, w zlym stanie lub z wieloma strzyzowaniam z drogami gruntowymi. Z drugiej strony jest mnostwo drog w terenach zabudowanych (lub tylko tak oznaczonych, mimo ze wokolo las) gdzie dozwolona predkosc to 50, a bezpieczna co najmniej 90. Poza tym mozna sie nie zgadzac w sprawie slepego podazania za litera prawa, nie za jego intencja, ale nikt nie ma prawa wychowywac innych kierowcow na drodze. Jesli kierowca dostanie mandat za przekroczenie predkosci to zaplaci, ale blokowanie drogi rowniez jest wykroczeniem i podlega karze grzywny. Jesli wiec ktos chce jechac 50km/h na trzypasmowce to niech jedzie, ale prawym pasem i nie utrudnia innym jazdy.

A z cyklu najbardziej denerwujace zachowanie - brak plynnosci jazdy w korku - podjezdzanie jak najszybciej to zderzaka i stop, zamiast wrzucic jedynke, puscic sprzeglo i wolno ale plynnie sunac do przodu...

Czyli mamy ustalone.
W Polsce mamy dwa problemy na drogach:
1. Wyprzedzanie.
2. Nadmierne trzymanie sie litery prawa.

tylko dalej nie wiem skąd tyle śmiertelnych wypadków?Sebastian K. edytował(a) ten post dnia 07.11.08 o godzinie 11:56

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

Jacek K.:
Ma sie tak, ze zgodnie z kodeksem lewy pas sluzy do wyprzedzania

Tak jak juz powyzej napisalem i co Taryk podkreslil jako "mit lewego pasa". Wydaje sie, ze niektorzy mysla, ze glownym celem lewego pasa jest "wyprzedzanie".
Konrad Brywczyński

Konrad Brywczyński menedżer ds.
handlowych - PTC
Polymer Trade Center
Sp. z ...

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

Taryk A.:
Edyta G.:
A ja myslę, że jeśli jechał pan lewym pasem z tą szybkoscią to mógł pan utrudniać płynną jazdę innym kierowcom.

Pani Edyto. A prosze mi wskazac w PORDzie zapis, ktory uzasadnia 'szybkosc' lewego pasa.

Z dwóch przepisów:

Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa.

Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu przejeżdżać z lewej strony wyprzedzanego pojazdu, z zastrzeżeniem ust. 4, 5 i 10.
Jesli w danym miejscu jest ograniczenie do 50km/h, to zadnym z pasow nie mozna jechac szybciej.

Ale obowiązuje zasada:

Kierujący pojazdem jest obowiązany:
1) jechać z prędkością nie utrudniającą jazdy innym kierującym,

konto usunięte

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

Konrad B.:
Taryk A.:
Edyta G.:
A ja myslę, że jeśli jechał pan lewym pasem z tą szybkoscią to mógł pan utrudniać płynną jazdę innym kierowcom.

Pani Edyto. A prosze mi wskazac w PORDzie zapis, ktory uzasadnia 'szybkosc' lewego pasa.

Z dwóch przepisów:

Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa.

Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu przejeżdżać z lewej strony wyprzedzanego pojazdu, z zastrzeżeniem ust. 4, 5 i 10.
Jesli w danym miejscu jest ograniczenie do 50km/h, to zadnym z pasow nie mozna jechac szybciej.

Ale obowiązuje zasada:

Kierujący pojazdem jest obowiązany:
1) jechać z prędkością nie utrudniającą jazdy innym kierującym,

a te przepisy anulują działanie przepisów o dozwolonej predkości?

już widzę to tłumaczenie przed policjantem:
Ale ja jechałem przecież lewym pasem tą 100 na terenie zabudowanym... więc skąd ten mandat?!Sebastian K. edytował(a) ten post dnia 07.11.08 o godzinie 12:00

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

Sebastian K.:
a te przepisy anulują działanie przepisów o dozwolonej predkości?

Nic tego nie anuluje, dowolonej predkosci nie mozna przekraczac i tyle.

konto usunięte

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

Andrzej P.:
Sebastian K.:
a te przepisy anulują działanie przepisów o dozwolonej predkości?

Nic tego nie anuluje, dowolonej predkosci nie mozna przekraczac i tyle.

ależ panie Andrzeju, przecież LEWYM pasem... lewym :-)

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

Sebastian K.:
Andrzej P.:
Sebastian K.:
a te przepisy anulują działanie przepisów o dozwolonej predkości?

Nic tego nie anuluje, dowolonej predkosci nie mozna przekraczac i tyle.

ależ panie Andrzeju, przecież LEWYM pasem... lewym :-)

Wiem wiem... a tych lewych pasow w Polsce mnostwo..;)

konto usunięte

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

Andrzej P.:
Wiem wiem... a tych lewych pasow w Polsce mnostwo..;)
Przynajmniej tyle, ilu lewych kierowców w Warszawie :D
Michał B.

Michał B. Administrator SAP
CO, PGNiG SA

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

Pozostaje mi tylko, życzyć wszystkim jazdy po Warszawie w której wszyscy przestrzegają przepisów, jeżdzą z dozwolona prędkością wszystkimi pasami a zwłaszcza lewym nie pozwalając nikomu sie wyprzedzić. Dzięki temu na pewno zlikwidujemy wypadki, kierowcy będą dla siebie uprzejmi, piesi będą bezpieczni.
Jednoczesnie postuluję ograniczenie prędkosci maksymalnej do 10km/h. A to i tak na wyrost bo średnia w mieście spadnie w tej sytuacji do około 5.
Nie jestem za łamaniem prawa ale prawo powinno być stanowione z głową. Kiedy o prawie drogoewym decydują osoby poruszające się z eskortą i łamiące przepisy w dowolny sposób i zyjące z podatków uzaleznionych od spalania benzyny lub wlepiania mandatów to prawo drogowe jest takie jak w Polsce - absurdalne.
Daniel B.

Daniel B. Specjalista

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

Tak ale: Jechanie aleja prymasa 1000lecia 50/h to drobna przesada. Czesto jestem swiadkiem takiej jazdy lewym pasem na tej ulicy ( gdzie ograniczenie to 80 km/h ) .

Zreszta o czym my tu rozmawiamy, w miejscach gdzie sa 3 pasy i ograniczenie wynosi 80/ 90 km /h nie ma miejsca na jazde z predkoscia 50 km/h. Przewaznie tak jezdza "niedzielni", a jest ich sporo , nawet w tygodniu. nie dziwie sie w takich wypadkach nerwowosci na drodze.

Co innego jesli mowimy o przekraczaniu przepisow, szczegolnie gdy ruch jest spory . Miganie swiatlami i trabienie nie pomoze, gdy widze ze ktos jedzie 150/h trasa siekierkowska. ja jade lewym pasem pedkoscia bliska wlasciwej i mam w glebokim powazaniu potrzebe wyscigowej jazdy kierowcy z samochodu za mna. W trosce o swoje bezpieczenstwo, bynajmniej nie o jego.

Poza tym dochodza nerwowe sytuacje typu "trzymam sie przepisow za wszelka cene " mimo ze obowiazuja tymczasowe ( zolte linie ) . Ostatnio wyobrazcie sobie ze dziadzio strabil mnie gdy dolaczalem sie do ruchu , w dosyc niebezpiecznym , ale badz co badz nie tak strasznym miejscu ... trzymal sie kurczowo bialej linii, mimo ze pasy zostaly podzielone na 4 , z bodajze 3 pasmowki. zajmowal przy tym 1/3 "mojego" pasa. Paranoja. Stwarzal niebezpieczenstwo na drodze swoja ignorancja w stosunku do przepisow... jak sie nie denerwowac ?

konto usunięte

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

Michał Biłobran:
>
Jednoczesnie postuluję ograniczenie prędkosci maksymalnej do 10km/h. A to i tak na wyrost bo średnia w mieście spadnie w tej sytuacji do około 5.
ta, i przed samochodem powinien iść taki gościu z flagą :)
Michał B.

Michał B. Administrator SAP
CO, PGNiG SA

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

Sebastian S.:
Michał Biłobran:
>
Jednoczesnie postuluję ograniczenie prędkosci maksymalnej do 10km/h. A to i tak na wyrost bo średnia w mieście spadnie w tej sytuacji do około 5.
ta, i przed samochodem powinien iść taki gościu z flagą :)

I w przypadku zderzenia z pojazdem konnym jest zawsze wina samochodu :)
Niech już ktoś to zablokuje bo cięzko się powstrzymać od OT.
Konrad Brywczyński

Konrad Brywczyński menedżer ds.
handlowych - PTC
Polymer Trade Center
Sp. z ...

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

Sebastian K.:

a te przepisy anulują działanie przepisów o dozwolonej predkości?

Nie anulują, acz są kraje, gdzie podczas wyprzedzania prędkość dozwolona jest wyższa.

A jako że forum warszawskie, to kolejny raz przypomnę, że w Warszawie w porównaniu z innymi polskimi miastami dopuszczalne prędkości są niższe na podobnych drogach. Bzdurne przepisy jakoś łatwiej się łamie. Jak ktoś chciał skutecznie zniechęcić ludzi do przestrzegania ograniczeń, to wybrał właściwy sposób. Puławską 80 km/h jeżdżą nawet VW Transportery z koszar prewencji w Piasecznie.

konto usunięte

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

Konrad B.:
Sebastian K.:

a te przepisy anulują działanie przepisów o dozwolonej predkości?

Nie anulują, acz są kraje, gdzie podczas wyprzedzania prędkość dozwolona jest wyższa.

A jako że forum warszawskie, to kolejny raz przypomnę, że w Warszawie w porównaniu z innymi polskimi miastami dopuszczalne prędkości są niższe na podobnych drogach. Bzdurne przepisy jakoś łatwiej się łamie. Jak ktoś chciał skutecznie zniechęcić ludzi do przestrzegania ograniczeń, to wybrał właściwy sposób. Puławską 80 km/h jeżdżą nawet VW Transportery z koszar prewencji w Piasecznie.

Do 100 km/h to nawet "maluch" bez większego problemu się rozpedzi. Tylko na co to ma być dowód?

Następna dyskusja:

nerwica warszawskich kierow...




Wyślij zaproszenie do