Szymon K.

Szymon K. Pełnomocnik, SNB

Temat: Nowy budynek - 35 000 m2 dla trzech uczelni artystycznych...

Z powodu obecnego braku dostępu do internetowej wersji miesięcznika "Stolica" przesyłamy pełny tekst artykułu który ukazał się w styczniowo-lutowym numerze.

Jolanta Wrońska
Gaz czy Pegaz
O szansach ASP na nową siedzibę

Artykuł „Pożytki ze sztuk prześlicznych”, opublikowany w 11. numerze „Stolicy” wywołał żywą reakcję mieszkańców i rady dzielnicy Bielany, którzy postanowili wspomóc warszawską uczelnię artystyczną. Ich pomysł na nową siedzibę ASP ma duże szanse na realizację
Podobno klincz to sytuacja, z której nie ma dobrego wyjścia. Opisane kłopoty lokalowe warszawskiej ASP podziałały jak ostroga na obywateli miasta stołecznego Warszawy. Jak to nie ma wyjścia? – zakrzyknął Szymon Kozłowski, inicjator powołania obywatelskiego Forum Rozwoju Północnej Warszawy. I ruszył do akcji, wskazując palcem na martwą od dekady potężną bryłę w stanie surowym, straszącą przy zbiegu ulicy gen. Maczka, i Trasy Armii Krajowej. Może by, powiada Kozłowski, wykorzystać toto dla sztuk przepięknych?
Ba! Gmaszysko wyrosło z myślą o centrali EuRoPol-Gazu, polsko-rosyjskiej spółki sprowadzającej do Polski gaz. W latach 90. perspektywy były brylantowe, potem zdechło i od 2001 r. stan surowy o powierzchni 35 tys. m2 stoi i straszy. Według ksiąg spółki biurowiec kosztował 150 mln zł, według wycen ekspertów z rynku powierzchni biurowych, wart jest jakieś 75 mln zł. Od 2006 r. biurowiec wystawiony na sprzedaż wciąż nie znalazł chętnego. Cena zaporowa, jakby właściciel wcale nie chciał go sprzedać. A w tle ciągnące się twarde negocjacje w sprawie dostaw rosyjskiego gazu do Polski, co ma wpływ na klimat wokół budowli..
Niby więc gmach jak znalazł dla ASP, tylko nie ma chętnych do podjęcia decyzji. A jak przyczepi się prokurator, że sprzedano coś warte w księgach 150 mln za 70 mln? Dopatrzy się „działania na szkodę” i kryminał gotowy? Fakt, prokuratorów oblatanych w ekonomii u nas na lekarstwo, tedy taki scenariusz jest realny. Więc kto mógłby wyjść z klinczu?
Szymon Kozłowski i ludzie z Forum rzucają pomysł taki oto: A gdyby tak wrócić do idei, z którą EuroPol-Gaz wyszedł do warszawskiego Ratusza po wyborach 2007 roku? Zaproponował wtedy stworzenie w gmachu wielkiego centrum kongresowego o randze regionalnej w całej Europie Środkowo-Wschodniej. Wówczas Ratusz propozycję zbył milczeniem.
A gdyby dziś Aleksandr Miedwiediew, wiceprezes Gazpromu, a u nas Aleksander Grad – minister skarbu państwa, postanowili wespół w zespół pozbyć się ciążącego w księgach martwego budynku przeznaczając go na cele wyższej użyteczności publicznej? O randze europejskiej?
Aleksandr Miedwiediew będąc w Warszawie w grudniu 2009 deklarował, że Gazprom chce sponsorować w Polsce kulturę i sport. No to wyobraźmy sobie, że na wspólne zlecenie ministerstwa kultury, gospodarki i skarbu państwa porządna firma robi ekspertyzę prawną, w jaki sposób możnaby ów gmach przekazać państwu polskiemu z przeznaczeniem na kulturę narodową (dla EuRoPolGazu to finansowy pryszcz, dla mieszkańców Warszawy i Polski – ogromna sprawa). Za ekspertyzę płaci uczciwie polski skarb państwa, jako beneficjent. Po czym minister kultury skrzykuje rektorów warszawskich uczelni artystycznych, a ci w try miga opracowują koncepcję użytkową gmachu tak, by w jednym stały domu sztuki plastyczne, muzyczne i teatralne.
Pomysł zyskał już poparcie radnych Bielan i Żoliborza. Na pewno spodobałby się też rektorom warszawskich uczelni artystycznych. To wprawdzie nie oni decydują, ale natychmiast zrozumieliby wagę pomysłu.
Z pewnością wyobraźnia podsunęłaby im od razu obraz wspaniałego zespołu szkół, może z dobudowanym basenem i halą sportową, z aulą na 250-300 osób, zarazem teatrem i salą koncertową, miejscem wykładów otwartych dla wszystkich, ekspozycjami itp. itd. A jeśli wspomnieć, że opodal są wolne publiczne tereny, na których można by zbudować akademiki, cały kampus artystyczny? A jeszcze pobliski Fort Bema, który aż się prosi by stać się kulturalnym pendant dla takiego zespołu uczelni?
Ludzie! Warszawiacy! To jest możliwe do zrobienia! I nawet realistyczne finansowo (dołóżmy: wielki rozruch gospodarczy wokół budowy, nowe miejsca pracy, zaczyn rozwoju kulturalnego, który ciągnie za sobą gospodarkę).
No i wreszcie – mogłoby to być miejsce wymiany studentów szkół artystycznych z Polski i Rosji. A na otwarcie – wielka wystawa prac absolwentów takich uczelni z obu krajów, serie koncertów rosyjskich i polskich młodych muzyków, występy teatralne i – jak mawia Ludwik Stomma – w trzech smakach drób.
Aleksandrze Iwanowiczu, no sami powiedzcie, czy to nie byłby fajny pomysł? Wam spadłby z głowy kłopot, co zrobić z niechcianym gmaszyskiem, Warszawa zyskałaby fantastyczne miejsce dla edukacji artystów, no i co nieco poprawiłby się klimat nie tylko w naszych negocjacjach gazowych. Już nawet nie śmiemy myśleć, jak uszczęśliwiony byłby zarząd EuRoPol-Gazu, wicepremier Waldemar Pawlak, że o Bogdanie Zdrojewskim nie wspomnimy. Panowie, odważcie się zrobić ten krok! Grupa warszawiaków wspierających ideę w Internecie na portalu Facebook pod nazwą Europejska Akademia Sztuk Pięknych już rośnie jak lawina!
Szymon K.

Szymon K. Pełnomocnik, SNB

Temat: Nowy budynek - 35 000 m2 dla trzech uczelni artystycznych...

Tekst kolejnego artykułu tym razem z prasy lokalnej (35 000 nakładu) popularyzującego nasz projekt wśród mieszkańców północnej Warszawy.

Na Facebooku pod hasłem „Europejska Akademia Sztuk Pięknych” jest już 1030 osób.

Sztuka zagości na Literackiej?
W nieczynnym od 10 lat biurowcu polsko-rosyjskiej spółki gazowej EuRoPol Gaz przy ul. Literackiej może powstać Europejskie Centrum Edukacji Artystycznej Akademii Sztuk Pięknych.
Pomysł polega na zaadaptowaniu niedokończonego biurowca na potrzeby środo-wisk akademickich - głównie trzech wyższych uczelni: Akademii Sztuk Pięknych, Akademii Teatralnej i Akademii Muzycznej.
Pomysłodawcą projektu jest Szymon Kozłowski, który z mieszkania na osiedlu sąsiadującym z budynkiem z żalem patrzy na opustoszały od lat biurowiec EuRoPol Gazu.
- Stworzenie Europejskiej Akademii Sztuk Pięknych byłoby znaczącym wzmoc-nieniem nakładów, jakie państwo przeznacza na edukację kulturalną, bowiem w tę dziedzinę od lat za mało się inwestuje. Uczelnie plastyczne, teatralne czy muzyczne są w trudnej sytuacji finansowej i lokalowej. A dzięki naszej inicjatywie zyskałyby ogromną szansę rozwoju - mówi Szymon Kozłowski. - W tym roku pragniemy do-prowadzić do przejęcia całego budynku na rzecz Skarbu Państwa. Zakładamy, że w następnym nowy właściciel wystąpiłby z wnioskiem o dotację unijną na wykończe-nie tego budynku. Orientacyjnie potrzeba na to ok. 80 mln zł. Nie powinno być to trudne, gdyż pod rządami Bogdana Zdrojewskiego Ministerstwo Kultury otworzyło możliwość dofinansowania z funduszy UE kilkudziesięciu podobnych projektów w skali kraju. Przez następne dwa lata budynek byłby wykańczany (obecnie jest to stan surowy zamknięty) i zostałby oddany do użytku pod koniec 2014 r. - przewi-duje Szymon Kozłowski.
Budynek EuRoPol Gazu posiada 35 tys. m2 powierzchni całkowitej. Koszty jego utrzymania byłyby wysokie, dlatego w planach jest podzielenie obiektu na część komercyjną i niekomercyjną (sale wykładowe i ćwiczeń dla studentów Akademii Sztuk Pięknych, Akademii Teatralnej i Akademii Muzycznej). Działalność komercyj-na także byłaby związana wyłącznie z kulturą i sztuką: w planach jest restauracja artystyczna oraz profesjonalna sala widowiskowo-teatralna na 250 osób, a na szczycie budynku kawiarnia widokowa z panoramą na Bielany i Żoliborz. - Dodat-kowo w budynku byłoby małe kino typu "Iluzjon Filmoteki Narodowej", dom aukcyj-ny, galerie sztuki, wystawy i wernisaże promujące sztukę młodych artystów, a tak-że duża księgarnia typu "Traffic" i salon sprzedaży muzyki poważnej i rozrywkowej - opowiada Szymon Kozłowski. W podziemiach na dwóch poziomach przewidziano 360 miejsc dla samochodów (dostępne dla okolicznych mieszkańców).
Uczelnia stojąca na styku czterech dzielnic Warszawy (Bielan, Bemowa, Woli i Żoliborza) promowałyby sztukę na terenie zamieszkałym przez ponad 400 tys. mieszkańców stolicy. Znakomitym uzupełnieniem otoczenia budynku są plany dziel-nicy Bemowo dotyczące rewitalizacji Fortu Bema po drugiej stronie ulicy Maczka.
- Mamy już wstępne zainteresowanie ze strony ministra kultury oraz samorzą-dowców Bielan, Bemowa, Żoliborza i Woli. Zbieramy głosy wszystkich mieszkań-ców, którzy chcieliby aktywnie włączyć się w promowanie tego projektu - mówi Szymon Kozłowski.
Anna Przerwa
Na portalu społecznościowym Facebook pod hasłem: Europejska Akademia Sztuk Pięknych, warszawiacy mogą poprzeć pomysł utworzenia uczelni w opustoszałym budynku EuRoPol Gazu przy ul. Literackiej.

12 lutego 2010
Szymon K.

Szymon K. Pełnomocnik, SNB

Temat: Nowy budynek - 35 000 m2 dla trzech uczelni artystycznych...

Kampus artystyczny w budynku EuRoPol GAZ-u?
07:00 27.01.2010 / TVN WARSZAWA.PL

http://www.tvnwarszawa.pl/28415,1640049,0,1,kampus_art...
Kilka uczelni artystycznych, galerie, akademiki czy dom aukcyjny - mieszkańcy Bielan zaproponowali, by w niedokończonym biurowcu EuRoPol GAZ-u powstał kampus artystyczny dla warszawskich uczelni wyższych. Pomysłem zainteresowały się już władze samorządowe i państwowe. - Takie inicjatywy trzeba wspierać - uważa Bogdan Zdrojewski, minister kultury. Ale do realizacji pomysłu jeszcze bardzo daleka droga.

Uczelnie artystyczne, akademiki, dom aukcyjny, galerie, nowoczesna biblioteka, basen i hala sportowa - to wszystko w ogromnym budynku EuRoPol GAZ-u przy ulicy Literackiej na Bielanach? Taką wizję snują mieszkańcy Bielan na portalu społecznościowym Facebook. Chcą, by na terenie dzielnicy swoje miejsce znalazło kilka uczelni artystycznych: Akademia Sztuk Pięknych, Akademia Teatralna i Akademia Muzyczna.

ZOBACZ FORMU DYSKUSYJNE NA FACEBOOKU

Europejska Akademia Sztuk Pięknych - pod takim hasłem prezentują swoje śmiałe propozycje i zachęcają do włączenia się do akcji przejęcia pustego, niszczejącego od wielu lat, niedokończonego budynku na rzecz polskiej kultury.

W internetowej dyskusji roztaczają obraz pełnego życia kulturalnego miejsca na mapie Warszawy - z galeriami, domami aukcyjnymi, restauracjami. Studenci ożywiają dzielnicę tworząc galerie rzeźb na jej głównych arteriach. Organizują juwenalia. Restauracja na tarasie staje się ważnym miejscem spotkań warszawskich elit kulturalnych. Miejsce przyciąga studentów z zagranicy.

Autorzy tego pomysłu przekonują, że budynek o wartości 150 milionów złotych nie może w nieskończoność czekać na finał budowy, a inwestycja w kampus przybliżyłaby Warszawę do zdobycia tytułu Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku.

Może za kilkanaście lat?

- Północnej części Warszawy potrzeba centrum artystycznego. Studenci czy nawet zwykli mieszkańcy muszą mieć możliwość kontaktu ze sztuką - tłumaczy Szymon Kozłowski, mieszkaniec Bielan, społecznik i pomysłodawca całego projektu. - Adaptacja i wykończenie gmachu umożliwi ogromny rozwój uczelni, które będą prowadzić w tym miejscu zajęcia. Ożywi to Bielany, Żoliborz czy Bemowo. To będzie taka instytucja kultury narodowej - przekonuje.
Jest to bardzo rozsądny pomysł. W naszym kraju jest coraz większe zainteresowanie sztuką. Taka inwestycja rozwiąże kilka problemów uczelni artystycznych
profesor Ksawery Piwocki, rektor Akademii Sztuk Pięknych

Jednak do realizacji tego projektu droga jest bardzo długa. Pierwszy i najważniejszy problem to kwestia własności budynku.

Właścicielem gigantycznego biurowca jest firma EuRoPol GAZ - spółka gazowa, w której udziały ma rosyjski Gazprom (48 proc.), polskie PGNiG (48 proc.) oraz Gas Trading (4 proc). Budowę rozpoczęto w 2000 roku. Jednak w 2002 roku inwestycja zatrzymała się i do dziś obiekt stoi w stanie surowym.

Więcej o długu Gazpromu czytaj na portalu tvn24.pl

Przejęcie budynku przez Polskę nie będzie łatwym zadaniem. Gazprom jest winny Polsce 410 milionów dolarów, czyli ponad 1,2 mld złotych. Padła propozycja, by przy okazji negocjacji zadłużenie rosyjskiego koncernu pomniejszyć właśnie o jego 48 proc. udziałów w nieruchomości na Bielanach. Jednak na razie szanse na takie rozwiązanie są znikome. Polski rząd jest bowiem skłonny umorzyć cały dług w zamian za zniżkę na rosyjski gaz.
Wiele takich inicjatyw jest wspieranych przez resort kultury. Dysponujemy funduszami w ramach programu Infrastruktura Kultury, który ma na celu wzbogacenie oferty instytucji kulturalnych
Bogdan Zdrojewski, minister kultury

Zdrojewski: "Mamy pieniądze"
Punktem spornym może się okazać także wartość nieruchomości. Od kilku lat opuszczony budynek próbuje sprzedać jedna z agencji nieruchomości. Cena: 150 milionów złotych. Tymczasem firmy zainteresowane zakupem wyceniły biurowiec najwyżej na 70 milionów złotych.

Pomysłodawcy utworzenia Europejskiej Akademii Sztuk Pięknych na Bielanach nie rezygnują. Według nich, jeżeli rząd umorzy dług Gazpromowi, to budynek i tak przejdzie w posiadanie Skarbu Państwa, a wtedy już nic nie będzie stało na przeszkodzie, by rozpocząć prace nad stworzeniem kampusu. Mógłby powstać nawet za cztery lata.

- Budynek mógłby zostać przejęty w przeciągu roku, później rok na przygotowanie projektu i niecałe dwa lata na wykończenie budowy - oblicza Kozłowski.

W zrealizowaniu tego pomysłu mieliby pomóc ministrowie: kultury, skarbu i gospodarki. Grupa chce wystąpić z listem otwartym do szefów tych trzech resortów. I, jak się okazuje, niewykluczone, że otrzymają pomoc. Wstępne zainteresowanie wyraził już bowiem minister Kultury. - Dysponujemy funduszami w ramach programu Infrastruktura Kultury, który ma na celu wzbogacenie oferty instytucji kulturalnych - mówi Bogdan Zdrojewski.

Niewykluczone również, że władze samorządowe włączyłyby się do zrealizowania pomysłu. Z pozyskaniem pieniędzy na utrzymanie nieruchomości będzie już o wiele łatwiej. W kampusie połowa powierzchni użytkowej byłaby przeznaczona pod wynajem.

"Kampus jest potrzebny"

Potrzebę stworzenia w stolicy kampusu artystycznego dostrzega także rektor Akademii Sztuk Pięknych prof. Ksawery Piwocki. - Jest to bardzo rozsądny pomysł. W naszym kraju jest coraz większe zainteresowanie sztuką - uważa rektor. I dodaje, że taka inwestycja rozwiąże kilka problemów uczelni. Chociażby kwestię wymiany międzynarodowej. - W sumie nasza uczelnia, akademie teatralna i muzyczna mają niecałe 50 miejsc noclegowych dla studentów z zagranicy - tłumaczy Piwocki. Tymczasem na Literackiej miałby powstać bardzo duży akademik co zapewniłoby regularną wymianę międzynarodową.

Rektor ASP ostrzega jednak, że znalezienie pieniądzy na sfinansowanie tego przedsięwzięcia może okazać się trudniejsze, niż się to wydaje. - Kiedy takie obliczenia były przygotowane, padła kwota nawet 300 mln złotych - mówi Piwocki.

Ale sam pomysł jest wart przemyślenia także dlatego, że przyszłość ASP przy Krakowskim Przedmieściu wciąż jest niepewna. Akademia mieści się m.in.: w pałacu Raczyńskich. Uczelnia jest tam od ponad 60 lat, pałac należy do skarbu państwa. Przed wojną był własnością Edwarda Raczyńskiego. Jego trzy córki w 1994 roku rozpoczęły starania o odzyskanie obiektu odebranego dekretem Bieruta. Cały czas trwają rozmowy Ministerstwa Kultury ze spadkobiercami, które mogą zakończyć się jej zwrotem. Akademia musiałaby szukać wtedy nowej siedziby.

Zdjęcia budynku pochodzą z blogu varszavka.blogspot.com

Bartłomiej Frymus
Szymon K.

Szymon K. Pełnomocnik, SNB

Temat: Nowy budynek - 35 000 m2 dla trzech uczelni artystycznych...

http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/460009.html

Nie biura, a kultura
Monika Górecka-Czuryłło 24-03-2010, ostatnia aktualizacja 25-03-2010 14:37
Trzy artystyczne uczelnie w jednym wspólnym budynku z salą teatralną, basenem, restauracją. Taki jest pomysł na niedokończony biurowiec EuRoPol Gazu. Minister kultury na razie studzi zapał pomysłodawców.


autor zdjęcia: Guz Rafał
źródło: Fotorzepa
Niedokończony biurowiec straszy od kilku lat. Teraz pojawił się pomysł jego zagospodarowania
+zobacz więcejNa forach internetowych, w skrzynkach e-mailowych i na portalu społecznościowym Facebook toczy się gorąca dyskusja na temat straszącego od lat niedokończonego biurowca. Przy ul. Literackiej, na styku Bielan, Bemowa, Woli i Żoliborza, miałoby powstać Europejskie Centrum Edukacji Artystycznej. Nowoczesny kampus twórczy, gdzie znalazłoby się miejsce dla Akademii Teatralnej, Uniwersytetu Muzycznego i Akademii Sztuk Pięknych. A wszystko byłoby w zaadaptowanym biurowcu należącym do EuRoPol Gazu.

„Uczelnie plastyczne, teatralne czy muzyczne są w trudnej sytuacji finansowej i lokalowej. A dzięki naszej inicjatywie zyskałyby ogromną szansę rozwoju” – pisze pomysłodawca inicjatywy Szymon Kozłowski, mieszkający w pobliżu obiektu. Dodaje, że jest już wstępne zainteresowanie Ministerstwa Kultury i lokalnych samorządów. – Zbieramy głosy poparcia wśród mieszkańców i internautów – dodaje Kozłowski.

Straszy od ośmiu lat

– To nie miał być taki zwykły biurowiec – opowiada Sławomir Kuziuta, kierownik budowy przy ul. Literackiej. – Oprócz pokoi dla pracowników zaplanowano tu fitness, dwa kryte korty tenisowe, centrum konferencyjne, galerię, salę widowiskową z garderobami i restaurację dla 140 osób. Całość to 36 tys. mkw.

Jednak w 2002 roku prace na budowie ustały. Obiekt jest w stanie surowym zamkniętym, ma dach, stolarkę aluminiową, częściowo okna i granitową elewację. – I pozwolenie na budowę mamy ważne – zachwala kierownik. – Podłączaliśmy ostatnio gaz, doprowadzone są woda i energia. Można wchodzić i kontynuować prace.

Kuziuta przyznaje, że firma wystawiła obiekt na sprzedaż. Figuruje cały czas w jednej z agencji nieruchomości z ceną 150 mln zł. Ale chętnych nie ma, a władze spółki zastanawiają się, co teraz z nieruchomością zrobić.

– To muszą być decyzje na szczeblu politycznym – przypuszcza rektor ASP Ksawery Piwocki, który gorąco sekunduje społecznemu pomysłowi. – Może Polska mogłaby przejąć budynek w ramach milionowego długu Gazpromu, który jest udziałowcem EuRoPol Gazu? Ale żadne decyzje w spółce w tej sprawie nie zapadły.

Nobilitujące sąsiedztwo

– Pomysł świetny – dodaje wiceburmistrz Bielan Kacper Pietrusiński. – Już jesteśmy przecież dzielnicą z walorami akademickimi. Mamy Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Akademię Wychowania Fizycznego, Centrum Kształcenia Podyplomowego. Więc taka nowa kulturalna placówka na pewno dodałaby nam splendoru.

Ale wiceburmistrz przyznaje, że dzielnica może tylko kibicować sprawie i moralnie wspierać jej pomysłodawców. – Nie mamy funduszy i nawet możliwości na finansowanie takiej działalności – dodaje Pietrusiński.

Z inicjatywy cieszy się też Bemowo, które prowadziło już rozmowy w pomysłodawcami. – W poparciu dla Europejskiej Akademii Sztuk Pięknych mamy swój troszkę partykularny interes – mówi rzecznik dzielnicy Krzysztof Zygrzak. – W pobliżu sterczącego dziś kikuta jest Fort Wola. Powstanie eleganckiego, nowoczesnego centrum akademickiego bardzo ożywiłoby ten ciekawy architektonicznie i kulturowo teren – mówi rzecznik.

Piękny sen?

Uczelnie, które miałyby znaleźć się na ul. Literackiej, już o pomyśle słyszały. – Tam mogłoby powstać takie międzynarodowe centrum kultury – rozmarza się rektor Piwocki. – Oprócz sal do prób czy pracowni artystycznych mogłaby tu powstać bursa dla zagranicznych studentów, bo takiej nam brakuje. A dodatkowo basen, kino, teatr.

A pomysłodawcy proponują jeszcze restaurację artystyczną, kawiarnię widokową na dachu, księgarnię typu Traffic i salon muzyczny.

Tylko kto za to zapłaci? – pyta rektor Piwocki. – Podobno taka kompleksowa adaptacja to koszt 300 mln zł.

Wprawdzie wiceminister kultury Tomasz Merta przyznaje, że wykorzystanie stojącego już, atrakcyjnego obiektu na potrzeby kultury to ciekawy pomysł i duże wyzwanie, ale oficjalne stanowisko resortu kultury studzi zapał społeczników.

„Kierownictwo Ministerstwa Kultury z dużym zainteresowaniem zapoznało się z projektem zagospodarowania budynku EuRoPol Gazu na potrzeby obiektu kulturalnego” – czytamy w odpowiedzi udzielonej nam przez biuro prasowe ministerstwa. „Jednak wnikliwa analiza pokazała, że gmach o takiej powierzchni byłby zbyt duży na potrzeby placówki oświatowej, uczelni artystycznej lub instytucji kultury”.

Resort informuje, że rozpoczęte w ostatnich latach inwestycje budowlane, modernizacje i rozbudowy uczelni artystycznych spowodowały, iż środki finansowe na rozwój infrastruktury kultury zostały rozdysponowane. Nieoficjalnie wiemy też, że do 2014 roku nie ma szans na dotacje unijne na ten cel.

– To pomysł pasjonatów i fantastów. Ale rewelacyjny – mówi Piotr Kulczycki z samorządu studenckiego Akademii Teatralnej. – Ale my tak desperacko szukamy miejsca dla rozgęszczenia naszej uczelni, że chwytamy się każdego, nawet najbardziej irracjonalnego pomysłu.
Szymon K.

Szymon K. Pełnomocnik, SNB

Temat: Nowy budynek - 35 000 m2 dla trzech uczelni artystycznych...

Życie Warszawy

Nowe rozmowy o kampusie sztuki
Monika Górecka-Czuryłło 29-04-2010,
ostatnia aktualizacja 29-04-2010 22:59

Europejskie Centrum Edukacji Artystycznej przy ul. Literackiej to świetny pomysł – zgodnie twierdzą zainteresowani. Problemem są jednak finanse i prawo.

– Pomysł stworzenia takiego ośrodka animacji kultury, w dodatku na styku trzech, nieco obrzeżnych dzielnic, jest bardzo dobry, ale na razie mamy zbyt mało danych co do możliwości jego stworzenia – mówił rektor Akademii Teatralnej Andrzej Strzelecki po środowym spotkaniu z pomysłodawcami Europejskiego Centrum Edukacji Artystycznej oraz władzami Bemowa i Bielan. – Od razu nasuwają się jednak dwa podstawowe pytania: na jakich warunkach przekazano by nam obiekt przy ul. Literackiej i skąd mielibyśmy wziąć pieniądze na jego wykończenie oraz wyposażenie.

O Europejskim Centrum Edukacji Artystycznej, które miałoby powstać w niedokończonym, straszącym od ośmiu lat budynku Europolgazu, pisaliśmy jako pierwsi w marcu. Na forach internetowych i portalach społecznościowych zbierane były podpisy pod pomysłem utworzenia nowoczesnego campusu twórczego. Jeden z pomysłodawców Szymon Kozłowski rozmawiał już z rektorem ASP Ksawerym Piwockim, z przedstawicielami Akademii Muzycznej, a w środę – Teatralnej. Były spotkania z władzami dzielnic, których granice zbiegają się w rejonie olbrzymiego gmachu: Bielan, Bemowa, Żoliborza.

– Pomysł świetny i nobilitujący dla dzielnicy – mówi wiceburmistrz Bielan Kacper Pietrusiński. Ale dodaje, że najważniejsze jest przejęcie budynku. – Potem możemy rozmawiać o projekcie i finansach.

A rektor ASP podpowiada, że może Polska mogłaby przejąć obiekt w ramach milionowego długu Gazpromu, który jest udziałowcem Europolgazu. Pomysł znany jest właścicielowi budynku. Rozmawiano o nim podczas obrad rady nadzorczej Europolgazu.

– Jesteśmy otwarci na inicjatywy i też chcemy, żeby ten obiekt wreszcie zagospodarować – mówi rzeczniczka PGNIG (udziałowcy Europolgazu) Joanna Zakrzewska. – Ale uważamy, że najpierw musi powstać konkretny projekt mówiący o tym, co ma w obiekcie być i w jakiej formule ma działać. Nieoficjalnie wiadomo, że najtrudniejsze będzie przygotowanie formuły prawnej, która pozwoli na przekazanie obiektu. Przedstawiciele uczelni dodają, że wyposażenie obiektu na pewno przekroczy możliwości Ministerstwa Kultury. Potrzebne będą środki unijne. – To praca na kilka lat, ale dopniemy swego – mówi Kozłowski.

Budynek przy ul. Literackiej miał być biurowcem z kortami tenisowymi, klubami fitness, salami konferencyjnymi i dużą restauracją. Całość to powierzchnia 36 tys. mkw. Był wystawiony na sprzedaż za 150 mln zł. Chętnych nie było.
Szymon K.

Szymon K. Pełnomocnik, SNB

Temat: Nowy budynek - 35 000 m2 dla trzech uczelni artystycznych...

Gazprom odda siedzibę artystom?
"Pozytywnie ocenili pomysł"
09:07 29.04.2010 / TVNWARSZAWA.PL

http://www.tvnwarszawa.pl/28415,1654102,0,1,gazprom_od...

Tak dziś wygląda budynek Europol GazuCoraz więcej znanych i wpływowych osób popiera pomysł stworzenia kampusu uczelni artystycznych w niedoszłej siedzibie EuRoPol Gaz-u przy Literackiej. Jak dowiedział się portal tvnwarszawa.pl, pomysł pozytywnie został oceniony przez zarząd rosyjskiego Gazpromu. Swoje wsparcie dla projektu wyraził także ambasador Rosji w Polsce Władimir Grinin.
O pomyśle stworzenia kampusu trzech warszawskich uczelni artystycznych w niedoszłej siedzibie EuRoPol Gaz-u jako pierwsi pisaliśmy pod koniec stycznia tego roku. Wiele osób wtedy wypowiadało się na ten temat bardzo ostrożnie.
Ale po kilku miesiącach spotkań lista popierających inicjatywę Szymona Kozłowskiego ze społecznego Forum Rozwoju Bielan wydłuża się. I są na niej coraz bardziej wpływowe postacie.

Rosjanie nie mówią "nie"
Jak dowiedział się portal tvnwarszawa.pl, w połowie marca Michał Szubski, prezes spółki PGNiG, która ma udziały w budynku, był na posiedzeniu rady nadzorczej Gazpromu. Szubski przedstawił wtedy inicjatywę mieszkańców.

Potwierdziła to Joanna Zakrzewska, rzecznik spółki. - Rada nadzorcza była bardzo zainteresowana pomysłem i oceniła go pozytywnie - mówi enigmatycznie.

Budynek jako darowizna?
Pierwsza i najważniejsza przeszkoda w realizacji pomysłu to kwestia własności budynku przy ulicy Literackiej. Właścicielem gigantycznego biurowca jest firma EuRoPol GAZ - spółka gazowa, w której udziały ma rosyjski Gazprom (48 proc.), polskie PGNiG (48 proc.) oraz Gas Trading (4 proc).
Dowiedzieliśmy się, że w PGNiG rozważane są różne możliwości przekazania budynku. Nieoficjalnie wiemy, że jedną z opcji jest przekazanie nieruchomości w formie darowizny.

Ambasador będzie wspierać
Warsawianista Jarosław Zieliński pomysł stworzenia kampusu artystycznego przedstawił tymczasem ambasadorowi Rosji w Polsce, Władimirowi Grininowi. - Ambasador bardzo chciał poznać szczegóły. Na koniec powiedział, że można liczyć na jego wsparcie - relacjonuje Zieliński.

Do grona zwolenników kampusu artystycznego włączyły się również trzy dzielnice: Bielany, Bemowo i Żoliborz. - To coś innowacyjnego, coś wspaniałego dla naszej dzielnicy, dla Warszawy. Pomysłodawcy mogą liczyć na wsparcie. Na tyle, na ile oczywiście będzie to możliwe - zapewnia Ryszard Modzelewski, wiceburmistrz Bielan, który od początku kibicuje inicjatywie.

Wystosują list otwarty
W przyszłym tygodniu społeczne Forum Rozwoju Bielan na stronie internetowej umieści list otwarty, gdzie każdy będzie mógł się podpisać i poprzeć projekt - Będziemy chcieli poprzez ten list zainteresować pomysłem między innymi osoby ze świata kultury i sztuki - tłumaczy Kozłowski.

- Projektując 10 lat temu wielką siedzibę spółki Europolgaz planowano tam coś w rodzaju polsko-rosyjskiego domu kultury. Należy pójść tropem tych zaniechanych planów i stworzyć tam coś znacznie więcej - dodaje.

Zobacz grupę dyskusyjną projektu na portalu społecznościowym facebook.com

Bartłomiej Frymus
roody
Szymon K.

Szymon K. Pełnomocnik, SNB

Temat: Nowy budynek - 35 000 m2 dla trzech uczelni artystycznych...

Zarejestruj się na stronie
http://gazpromdlastudentow.pl/?str=glowna
Przyjdź i zapytaj czy Gazprom przekaże nieczynny od 10 lat biurowiec
Europolgazu na warszawskich Bielanach na potrzeby trzech
warszawskich uczelni artystycznych. Musi być nas jak najwięcej.
Każde pytanie z sali na ten temat przybliżą szansę przekazania
budynku na ten cel.

Wiceprezes Gazpromu na Uniwersytecie Warszawskim!

19 maja br. o godz. 17.00 w Auli Starej Biblioteki Uniwersytetu
Warszawskiego odbędzie się jedyny w Polsce wykład wiceprezesa
Gazpromu Aleksandra Miedwiediewa pt. „Rola Gazpromu w kształtowaniu
bezpieczeństwa energetycznego w Europie i na świecie”.

Wykład Aleksandra Miedwiediew, przygotowany wraz z Instytutem
Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego specjalnie dla
studentów warszawskich uczelni, będzie jedyną okazją, by poznać
Wiceprezesa Gazpromu.

W trakcie pobytu Aleksandra Miedwiediewa zostanie także podpisane
trójstronne porozumienie między Uniwersytetem Warszawskim, Gazprom
Exportem oraz EuRoPol Gazem o utworzeniu programu stypendialnego dla
doktorantów uczelni zajmujących się polsko-rosyjskimi relacjami
gospodarczymi.
Informacje o wykładzie: http://gazpromdlastudentow.pl

Informacje dla prasy:
Media Metropolis, Kamila Koźbiał-Kraszewska, tel. (0-22) 266 05 31,
kom: 601 443 320
Szymon K.

Szymon K. Pełnomocnik, SNB

Temat: Nowy budynek - 35 000 m2 dla trzech uczelni artystycznych...

Miedwiediew: "Budynek EuRoPol GAZ-u to szansa dla artystów"
21:45 19.05.2010 / tvnwarszawa.pl
- Będziemy musieli się uważnie zastanowić z rządem polskim i władzami Warszawy, co można stworzyć na Literackiej, żeby tego budynku nie stracić - mówi specjalnie dla portalu tvnwarszawa.pl Aleksandr Miedwiediew, wiceprezes rosyjskiego koncernu Gazprom.

Wiceprezes Gazpromu dał jasno do zrozumienia, że ruch w sprawie przejęcia budynku przy ulicy Literackiej jest teraz po stronie polskich urzędów. Pod koniec kwietnia jako pierwsi pisaliśmy, że podczas marcowego posiedzenia zarządu Gazpromu pozytywnie oceniono pomysł stworzenia kampusu uczelni artystycznych.

"Diabeł tkwi w szczegółach"
W czwartek, podczas krótkiej wizyty w Polsce Miedwiediew potwierdził to stanowisko. - Będziemy musieli się uważnie zastanowić z rządem polskim i władzami Warszawy, co można stworzyć na Literackiej, żeby tego budynku nie stracić - powiedział w rozmowie portalem tvnwarszawa.pl. - Zleciliśmy zarządowi EuRoPol GAZ-u, by zajął się tą sprawą, bo diabeł tkwi w szczegółach.

Wypowiedź wiceprezesa rosyjskiego koncernu jest sygnałem, by rząd Polski i władze Warszawy pochyliły się nad inicjatywą mieszkańców Bielan. - Jeśli uzyskamy zrozumienie i pomoc polskiego rządu, i władz Warszawy, to myślę, że jest duża szansa na stworzenie miejsca pracy dla polskich i rosyjskich artystów - zapewnił Miedwiediew.

Świątynia sztuki
Europejska Akademia Sztuk Pięknych - pod takim hasłem prezentują swoje śmiałe propozycje mieszkańcy Bielan i zachęcają do włączenia się do akcji przejęcia pustego, niszczejącego od wielu lat, niedokończonego budynku na rzecz polskiej kultury.

Według pomysłodawców, w straszącym pustką budynku mogłyby się znaleźć uczelnie artystyczne - Akademia Sztuk Pięknych, Akademia Teatralna i Uniwersytet Muzyczny - oraz akademiki, dom aukcyjny, galerie czy nowoczesna biblioteka.

Coraz więcej osób popiera inicjatywę
Pomysł poparł już ambasador Rosji w Polsce, Władimir Grinin. - Już w kwietniu Pan ambasador zapewnił, że można liczyć na jego wsparcie - powiedział Jarosław Zieliński, warsawianista, który rozmawiał w tej sprawie z ambasadorem.

Do grona zwolenników kampusu artystycznego włączyły się również trzy dzielnice: Bielany, Bemowo i Żoliborz. Wiceburmistrz Bielan Ryszard Modzelewski także dopytywał się o pomysł stworzenia kampusu artystycznego. - Pan Miedwiediew powiedział, że to doskonały pomysł na promocję polskiej i rosyjskiej kultury - relacjonował po rozmowie.

- Szybciej projekt mieszkańców Bielan znalazł zainteresowanie i zrozumienie u wiceprezesa Gazpromu, niż u Ministerstwa Kultury, Ministerstwa Spraw Zagranicznych i władz miasta - zauważył z przekąsem Szymon Kozłowski z Forum Rozwoju Bielan.

Zobacz grupę dyskusyjną projektu na portalu społecznościowym facebook.com

Bartłomiej Frymus
roody



Wyślij zaproszenie do