Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Kobiecy portret

Jonasz Kofta

Jej portret


Naprawdę jaka jesteś
Nie wie nikt
Bo tego nie wiesz
Nawet sama ty
W tańczących wokół
Ciemnych lustrach dni
Rozbłyska twój
Złoty śmiech
Przerwany wpół
Czuły gest
W pamięci składam wciąż
Pasjans z samych serc

Naprawdę jaka jesteś
Nie wie nikt
To prawda nie potrzebna
Wcale mi
Gdy nie po drodze
Będzie razem iść
Uniosę twój
Zapach snu
Rysunek ust
Barwę słów
Nie dokończony
Jasny portret twój

Uniosę go
Ocalę wszędzie
Czy będziesz przy mnie
Czy nie będziesz
Talizman mój
Z zamyśleń nagłych twych
I rzęs
Obdarowany
Tobą miła
Gdy powiesz do mnie kiedyś
- Wybacz
Przez życie pójdę
Oglądając wciąż wstecz

Naprawdę jaka jesteś
Nie wie nikt
To prawda niepotrzebna
Wcale mi
Gdy nie po drodze
Będzie razem iść
Uniosę twój
Zapach snu
Rysunek ust
Barwę słów
Niedokończony
Jasny portret twój

http://www.youtube.com/watch?v=B4QoOfZoJ78

Jej portret – słowa Jonasz Kofta, muzyka Włodzimierz Nahorny,
śpiewa Bogusław MecTen post został edytowany przez Autora dnia 07.10.14 o godzinie 22:08
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Kobiecy portret

Halina Poświatowska

Sheila


Sheila, Sheila
masz brunatne ramiona
ciepłe
oplatające jak węże
szyję kochanka

masz wargi
na których siadają pszczoły
złote chrabąszcze
brzękiem opowiadają
o ich cierpkiej słodyczy
Sheila
masz skórę
która jest żywą tkaniną z jedwabiu

Sheila, Sheila
masz brunatne ramiona
ciepłe
oplatające jak węże
szyję kochanka

poprzez nią jasnoróżowej krwi
Sheila
spojrzałaś ciemno
rzęsy dotknięty twarzy tego
który spał w twoich ramionach
bezradny jak dziecko

Sheila, Sheila
masz brunatne ramiona
ciepłe
oplatające jak węże
szyję kochanka

Sheila – słowa Halina Poświatowska,
muzyka Mateusz Pospieszalski i Janusz Radek,
śpiewa Janusz Radek
Ten post został edytowany przez Autora dnia 23.09.13 o godzinie 10:35

Temat: Kobiecy portret

M. Pawlikowska-Jasnorzewska

"Kobieta-Ikar"

Kobieta-Ikar leci dłużej, bo jest lżejsza.
Powietrze ją unosi i wiatr ją chwyta pod ramię.
Wzlatuje bez nadziei, uśmiechnięta jak gejsza -
po czym spada tak ciężko jak kamień.
Jadwiga Z.

Jadwiga Z. Bardzo długoletni
dyrektor
przedszkola,
nauczyciel dyplom...

Temat: Kobiecy portret

Ewo -
dlaczego
tak kusiło cię to drzewo?
pociągał smaczny owoc
chociaż wiedziałaś
że otworzą się oczy...

żeby tak jednym kęsem
zawalić sprawę na wieczność
wszystkim swoim dzieciom!

a moglibyśmy
żyć w raju do dziś
w błogiej niewiedzy
bez nędzy
chorób
śmierci
i tych wszystkich
plag egipskich

ale ty po babsku
nie wytrzymałaś -
jeszcze Adama
poczęstowałaś!

i tak oboje
posiedliście owoc poznania
dobra i zła

odtąd wszyscy
ciągle musimy wybierać

a moglibyśmy
nie znać
nie musieć
nie wiedzieć...

byłby to
zaprawdę Eden!

... i co ty zrobiłaś Ewo?Jadwiga Zgliszewska edytował(a) ten post dnia 07.08.08 o godzinie 19:28
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Kobiecy portret

Agnieszka Osiecka

Piękna nieznajoma


Że ja szaleję, to nie pańska wina,
i nie przeze mnie pan tak blady jest,
ot, świat zakipiał,
nie nasza w tym przyczyna,
to krzyczy w słońcu fioletowy bez.

Ty obojętny, chłodny mój aniele,
mam apetyt na ten gorzki lód,
lecz nam nie wolno,
my tu jak w popiele,
demony grają nam
z piekielnych nut.

Wypijmy za nas,
niech zapłonie szklanka,
pijmy za nas,
niech się pali lód,
jak złe motyle,
żyjmy do poranka,
żyjmy chwilę, niech się stanie cud.

A ty nie próbuj mnie pokochać serio,
ty oczy zamknij, będzie co ma być,
diablicą będę, złudą czy feerią,
nie pytaj mnie, najlepiej szklankę chwyć.

Chwilę płonąć, potem umrzeć młodo,
i tańczyć, tańczyć jak zraniony ptak,
umrzeć młodo i powtarzać - tak.
Tak, tak, tak, tak!

Piękna nieznajoma – słowa Agnieszka Osiecka,
muzyka Jerzy Satanowski, śpiewa Ewa Błaszczyk
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 11.06.10 o godzinie 02:55
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Kobiecy portret

Marek Grechuta

Nie dokazuj miła

Było kiedyś w pewnym mieście wielkie poruszenie,
Wystawiano niesłychanie piękne przedstawienie.
Wszyscy dobrze się bawili, chociaż był wyjątek.
Młoda pani w pierwszym rzędzie wszystko miała za nic,
Nawet to, że śpiewak śpiewał tylko dla tej pani!
I gdy rozum tracił dla niej, śmiała się, klaskała...
W drugim akcie śpiewak śpiewał znacznie już rozważniej,
Młoda pani była jednak ciągle niepoważna.
Aż do chwili, kiedy nagle, nagle wśród pokazu
padły słowa:

Nie dokazuj, miła, nie dokazuj!
Przecież nie jest z Ciebie znowu taki cud!
Nie od razu, miła, nie od razu,
nie od razu stopisz serca mego lód!

Innym razem zaproszony byłem na wernisaż,
Na wystawę późną nocą w głębokich piwnicach,
Czy to były płótna mistrza Jana, czy Kantego...?
Nie pamiętam...
Były tam obrazy wielkie, płótna kolorowe,
Z nieskromnymi kobietami szkice nastrojowe,
Całe szczęście, że naturą martwą jednak były.

Nie dokazuj miła nie dokazuj. . .

Była także inna chwila, której nie zapomnę,
Był raz wieczór rozmarzony i nadzieje płonne,
Przez dziewczynę z końca sali podobną do róży...
Której taniec w sercu moim święty spokój zburzył.
Wtedy zdarzył się niezwykły, przedziwny wypadek,
Sam już nie wiem jak to było,
Trudno opowiadać...
Jedno tylko dziś pamiętam
Jak jej zaśpiewałem:
„Usta milczą, dusza śpiewa,
usta milczą, świat rozbrzmiewa”,
lecz dziewczyna nie słyszała,
tańcem już zajęta,
w tańcu komuś zaśpiewała to, co tak pamiętam:
„Nie dokazuj, miły, nie dokazuj,
przecież nie jest z ciebie znowu taki cud!
Nie od razu, miły, nie od razu,
nie od razu stopisz serca mego lód!”.

Merek Grechuta – Nie dokazuj miła, słowa – Marek Grechuta, muz. – Jan Kanty Pawluśkiewicz
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Kobiecy portret

Szymon Mucha

Taxi!


Proszę mnie zawieźć... Albo nie!
Niech pan gdzieś jedzie, gdzie pan chce,
To taki kaprys nocny jest,
Tak, mam pieniądze... I mam gest!

Niech pan mnie wiezie dalej, dalej,
Niech pan mnie wiezie nie wiem gdzie,
Czy w tej taksówce wolno palić?
Tak tylko pytam, nie to nie!

A czy pozwala pan szampana,
Pięknym kobietom tutaj pić?
A czy ja mogę tu u pana,
Przymknąć powieki, no i śnić...

Jestem kobietą przebudzoną
I tak mi dziwnie trzeźwo z tym
Bo chociaż sny na dłużej szkodzą
To wynalazkiem nie są złym
Pan nawet nie wie o czym mówię
Pan nie potrafi żyć we śnie
A ja potrafię, więcej! Lubię
Na jawie śnić, co tylko chcę...

Na przykład miasto o północy,
Tętniący neonami świat,
W którym podpici już „prorocy”,
Kobietom odejmują lat.

Pan sobie pewnie wyobraża,
Pan pewnie myśli nie wiem co...
A ja dziś jestem na wirażu,
Ja wpadłam w poślizg, że ho! Ho!

I całą noc dziś będę szaleć,
Tańczyć na stołach i tłuc szkło,
Ale na razie jedźmy dalej,
Bo widzi pan – ja jestem po

Jestem kobietą po przygodzie,
I tak mi lekko, dobrze z tym,
Mężczyźni mi na dłużej szkodzą,
Choć wynalazkiem nie są złym!
Ja nawet bardzo chłopców lubię!
Mogę ich mieć, gdy tylko chcę,
Prędzej czy później wszystkich gubię,
Więc femme fatale nazwali mnie.

My też jedziemy nazbyt długo
Pan o mnie wie za dużo już
Niech pan tu stanie, pod tancbudą,
Jak to się czyta - Moulin Rouge?

Taxi! – słowa Szymon Mucha, muzyka Leszek Możdżer, śpiewa Justyna Szafran
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Kobiecy portret

Jan Kochanowski
Na niesławną


Miałem nadzieję, że mi zyścić miano,
Tak jako było z chucią obiecano;
Ale co komu rzecze białogłowa,
Pisz jej na wietrze i na wodzie słowa.
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Kobiecy portret

Josif Brodski

Piosenka miłosna


Gdybyś tonęła, wyrwałbym cię z topieli,
owinął w koc i w gardło wlał flaszkę sherry.
Gdybyś była złoczyńcą, ja bym cię w celi
trzymał pod kluczem jako miejscowy szeryf.

Gdybyś była słowikiem, każdą twą nutę
nagrywałbym i słuchał, pijąc do lustra.
Gdybym był plutonowym, z tobą-rekrutem
nadałbym całkiem nowy sens słowu "musztra".

Gdybyś żyła w Pekinie, co dzień na gzymsie
pagody wypisywałbym chińskie zdanie
"Kocham cię". Gdybyś była lustrem, wciąż bym się
pudrował w toaletach z napisem "PANIE".

Gdybyś chciała mieć wulkan, ja bym przed gankiem
tryskał lawą bez tchu i opamiętania.
Gdybyś była mi żoną, twoim kochankiem
byłbym, bowiem rozwodów Kościół zabrania.

1995

tłum. Stanisław BarańczakMichał M. edytował(a) ten post dnia 02.09.08 o godzinie 19:51
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Kobiecy portret

Mariusz Parlicki

Hamlet i feministka


do pokoju stanowczo weszła
by wygarnąć mu w twarz
chociaż raz
i już nie powtarzać

- zło przed światem należy obnażyć
- to okrutne nas ciągle obnażać

Hamlet słuchał zdziwiony jej głosu

nieporadna stanowczość w niej wrzała
podsycana jego milczeniem

krzyczała
że to woła o pomstę do nieba
że nie można się oszukiwać
i żeby tak głupio nie patrzył
bo prawda zawsze wygrywa

Hamlet słuchał zdziwiony jej głosu
lecz przytaknął skinieniem głowy

ona
siadła jak gołębica

szponów sępa i oczu sowy
tak naprawdę w niej nigdy nie było

konto usunięte

Temat: Kobiecy portret

Dorastanie
Dorota Ryst


dotyk
po dotyku
dorastam
do ciebie

krok
po kroku
dorastam
do drogi

słowo
po słowie
dorastam
do ciszy

* * * /moja niebieska sukienka.../

moja niebieska sukienka
kawałek nieba
pożyczony na chwilę

nie oddany na czas

nie spotkałam przecież ciebie
nie mogłam
zawrócić ci w głowie
skraść z twoich oczu
choćby odrobiny błękitu

zgubiłam nawet
to niebieskie szkiełko
które kiedyś nosiłam
na serdecznym palcu

moja niebieska sukienka
kawałek nieba

może wystarczy
jeszcze na kilka
snów

Soledad

to nie tango
to soledad
tańczę boso
ze swoją pamięcią
i soledad

skóra płonie
stopy pieką
muszę tańczyć
jak w tancbudzie buenos
ciągle bije we mnie ten rytm
ja nie tęsknię
ja tętnię

tańczę boso
- pod stopami
śnieg

DOROTA RYST , ur.1965 r.
Absolwentka Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego.
Mieszka w Warszawie, na Saskiej Kępie.

Laureatka ogólnopolskich konkursów poetyckich, m.in.
- im. M. Konopnickiej, Warszawa 1997 (I nagroda)
- im. J. Bierezina, Łódź 1997 (nominacja do nagrody głównej)
- im. J. Krzewniaka, Karczew 1998 (I nagroda)
- O liść dębu, Płock 1998 (III nagroda)
- im. L. Staffa, Starachowice 1999 (II nagroda)
- Jesienna Chryzantema, Płock 2000 (III nagroda), Płock 2003 (II nagroda)
- O Wieniec Akantu, Bydgoszcz 2000 (Grand Prix)
- Dać Świadectwo, Kraków 2001
- Ikarowe Strofy, Warszawa 2001 (I nagroda)
- im. J. Śpiewaka, Świdwin 2002 (I nagroda)
- Wrzeciono 2002 ,Nowa Sarzyna (II nagroda)
- Konkurs Walentynkowy, Białystok 2003 (II nagroda)
- im. M. Pawlikowskiej Jasnorzewskiej, Katowice 2005 (Grand Prix)
(i liczne wyróżnienia w innych konkursach ogólnopolskich)

Publikowała w almanachach pokonkursowych, prasie literackiej (m.in. „Akant”, „Radostowa”, „Metamorfoza”, „Suplement”, „Łabuź”) oraz w „Świerszczyku” (wiersze dla dzieci).
W październiku 1999 r ukazał się jej debiutancki tomik „Odmiana przez przypadki” (Wydawnictwo „Magazyn Literacki”), w którym znalazły się wiersze z lat 1987 – 1999, a w czerwcu 2005 r. tom erotyków „widoczki. wiersze bezwstydne” (Łódź, Tygiel Kultury).
Jest współredaktorem (z J.Z. Brudnickim) almanachów „Praska Przystań Słowa”.
Jest współzałożycielką Grupy Twórczej OKNO. Razem z pozostałymi członkiniami Grupy prezentuje swoją twórczość na wieczorach autorskich mających formę spektakli, w których słowo współgra z muzyką i obrazem. /www.okno.art.pl/
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Kobiecy portret

kobieta dziecko

moje dziecko we mnie
moja kobieta we mnie
patrzą
na ciebie
moja niewinność
moja kobiecość
należą do ciebie
możesz wybrać
moje dziecko we mnie
moją kobietę we mnie

jakiej mnie pragniesz?

2004
Beata Aleksandra Gutocka

Beata Aleksandra Gutocka Życie jest piękne

Temat: Kobiecy portret

ot, wieczny dylemat naszych Piotrusiów Panów
Wspaniale to ujęłaś Jolu. Pozdrawiam - Beata
Zygmunt B.

Zygmunt B. Specjalista, PGNiG
SA Dolnośląski
Oddział Obrotu Gazem

Temat: Kobiecy portret

Dzięki, Zygmuntowi Józefowi Rybakowi (był bibliotekarzem w moim rodzinnym miateczku, miłośnikiem i znawcą poezji, przyjacielem wielu poetów, tłumaczem poezji ukraińskiej) poznałem wiele lat temu i zachwyciłem się poezją Edwarda Estlina Cummingsa, a teraz, po latach zapomnienia i dzięki GL, mogę do niej wrócić:

- ta mała -

ta mała wielko
-oka oso-
bistość (wy
-tryskują-
ca prawie
nie
-wyrażal-
nym
bez
-li-
kiem swoich
ja) nie
mo
-że po-
jąć mojego je
-dyne-
go mnie

- dlaczego -

dla
czego
palce
tej ma
łej kiedyś pię
knej pa
ni (siedzącej nad ro
bótką przy o
twartym oknie w ten
cudny poranek) fruwają
zamiast tańczyć
czy może boją
się że życie
umyka od
nich (kto wie) albo
czy ona się do
myśla że życie (co
nigdy się nie starzeje)
jest zawsze pię
kne i że
nikt na
prawdę pię
kny nigdy się
nie śpie
szy

Przełożył Stanisław Barańczak

P.S. Wybrane wiersze e.e. cummingsa (tak je sygnował) można poczytać w oryginale, między innymi, tutaj.Zygmunt B. edytował(a) ten post dnia 05.09.08 o godzinie 09:44
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Kobiecy portret

Jerzy Czech

Ismena


Coś ty zrobiła, siostro, coś Ty zrobiła!
Oni teraz tu przyjdą po ciebie!
Ktoś musiał Cię zobaczyć, kiedy tam byłaś,
Ktoś widział, jak zwłoki w ziemi grzebiesz.

Przyjdą cię zabrać, siostro, oni cię stracą;
Wiem, że nigdy nie wybaczą tobie,
Choć nie wiem, czemu brata nazwali zdrajcą.
Wszak to nie są sprawy dla nas, kobiet.

Ty rozkaz bogów pragnęłaś wykonać,
Ale bogowie są przecież wysoko.
Któż ujmie się za tobą, Antygono,
Gdy Cię strażnicy do lochu powloką?!

Zakaz króla był, a nam słuchać trzeba;
Nikt Polinejka i tak nie przebudzi.
Mnie wszystko jedno, kto dziś rządzi w Tebach.
Nic się nie zmieni w losach zwykłych ludzi.

Nasza matka śmierć sobie zadała,
Własne dłonie ojcu wzrok wydarły,
Obu braci okrutna wojna zabrała
I tobie pilno do krainy zmarłych.

A ja tu będę żyła, siostro, bo przecież
Ktoś musi przeżyć z naszego rodu,
Kto dzieci na świat wyda, umrze zwykłą śmiercią
I o kim poeci nie ułożą rapsodu.
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Kobiecy portret

Jacek Kaczmarski

Sen Katarzyny II


Na smyczy trzymam filozofów Europy
Podparłam armią marmurowe Piotra stropy
Mam psy, sokoły, konie - kocham łów szalenie
A wokół same zające i jelenie
Pałace stawiam, głowy ścinam
Kiedy mi przyjdzie na to chęć
Mam biografów, portrecistów
I jeszcze jedno pragnę mieć

- Stój Katarzyno! Koronę Carów
Sen taki jak ten może Ci z głowy zdjąć!

Kobietą jestem ponad miarę swoich czasów
Nie bawią mnie umizgi bladych lowelasów
Ich miękkich palców dotyk budzi obrzydzenie
Już wolę łowić zające i jelenie
Ze wstydu potem ten i ów
Rzekł o mnie - Niewyżyta Niemra!
I pod batogiem nago biegł
Po śniegu dookoła Kremla!

- Stój Katarzyno! Koronę Carów
Sen taki jak ten może Ci z głowy zdjąć!

Kochanka trzeba mi takiego jak imperium
Co by mnie brał tak jak ja daję - całą pełnią
Co by i władcy i poddańca był wcieleniem
I mi zastąpił zające i jelenie
Co by rozumiał tak jak ja
Ten głupi dwór rozdanych ról
I pośród pochylonych głów
Dawał mi rozkosz albo ból!

- Stój Katarzyno! Koronę Carów
Sen taki jak ten może Ci z głowy zdjąć!
Gdyby się taki kochanek kiedyś znalazł -
- Wiem! Sama wiem! Kazałabym go ściąć!

Sen Katarzyny II – słowa, muzyka i wykonanie Jacek Kaczmarski


Obrazek


Jan Chrzciciel Lampi (Giovanni Battista Lampi) Portret Katarzyny II 1793
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Kobiecy portret

Anna Świrszczyńska

Sześć kobiet


1. LUDWIKA CZYLI SZCZYT WSTYDLIWOŚCI

Woda w wannie opływa moje ciało, rysuje jego kształt
dokładnie jak ołówek.
Nie odsłoniłam ci nigdy nic oprócz ciała, a odsłaniałam je,
żeby zakryć duszę. Osiągnęłam cel i teraz moja nagość czyni mnie
niewidzialną.
To jest szczyt wstydliwości.

2. AGNIESZKA CZYLI KOBIETA MORALNA

Mogłabym cię uwieść w tym małym gaiku wśród zeszłorocznych
liści i wzruszonych kwiatów przylaszczek.
Ale nie zrobię tego. Bo kiedy oboje wędrujemy drogą, za nami
idzie cień, który płacze.

3. AUGUSTA CZYLI MIŁOŚĆ TRAGICZNA

Przez pięć lat żyła ze zwierzęciem, z przeraźliwym potworem.
Był naprawdę odrażający, a ona kochała go dlatego, że cierpiał. Kiedy
zasypiając patrzyła na jego głowę, mówiła do siebie:
- Jest czysty jak roślina.
Pewnego razu zadusił ją z nudów i boleści.
Umierając szepnęła:
- To nie jego wina.
I rzeczywiście to nie była jego wina. Był przecież potworem.

4. AMELIA CZYLI KOBIETA Z CHARAKTEREM

Amelia lubi całować mężczyzn, których nie kocha. A więc całuje
mężczyzn obcych.
Mówi:
- To właśnie jest przyjemne, bo jest nieprzyzwoite. Być
nieprzyzwoitą to potwierdzać swoją wolność.
Amelia jest w miłości intelektualistką.

5. WERONIKA CZYLI FATALIZM

Powiedział:
- Nie przyjdę do ciebie, bo bylibyśmy nieszczęśliwi.
Ale ja wiem, że przyjdzie i że będziemy nieszczęśliwi. To jest oczywiste jak
księżyc, który właśnie wschodzi. A ja stoję w oknie i czeszę moje czarne
włosy czekając.

6. IZADORA CZYLI MAŁA JASKINIA ROZKOSZY

Zstępują oboje do przytulnej małej jaskini, gdzie trwa zawsze
ciepły półmrok. Zstępują trzymając się za ręce, chociaż nie czują do siebie
przyjaźni.
Leży tu dywan ze skóry białej kozy, stoi tapczan. Obok na
niskim stoliczku flakon francuskiej perfumy i trupia czaszka.
Izadora mówi do mężczyzny:
- To jest jaskinia rozkoszy.
Mężczyzna milczy, nie wypada mu potwierdzić.
Kiedy po chwili wychodzą, ona zaczyna się głośno śmiać.
- Jesteśmy ubodzy jak zakochane krety. Jakie to wszystko
niewinne, aż smutno.
Za progiem Izadora zabija się.
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Kobiecy portret

Jeremi Przybora

Natalia!


W mych dłoniach jej talia –
a w nozdrzach – konwalia
i bez.

Natalia, Natalia, Natalia –
wciąż cierpię ten żal ja
do łez...

Natalia, Natalia, Natalia!
Jej oczu emalia
wciąż lśni.

Natalia, ach, gdzież juwenalia,
ach, gdzież bachanalia
tych dni?!

Natalia, Natalia, Natalia!
Gdy patrzę w tę dal ja,
to z mgły,
wykwita tych nocy azalia
i brzmi pasakalia
tych dni.

Natalia!
Twe usta i talia
twych oczu emalia
co lśni.

Natalia, Natalia, Natalia!
To nie marginalia
wierz mi.

Wyschnięta już dzisiaj ta balia,
co ją przepełniły
me łzy.

Natalia! A jednak Natalia!
Dziś znów mi cię śniły
me sny.

I znowu w mych dłoniach twa talia,
A w nozdrzach konwalia
I bez.

Natalia, Natalia, Natalia!
Znów cierpię ten żal ja do
Do łez.

Natalia – słowa Jeremi Przybora, muzyka Jerzy Wasowski, śpiewa Grzegorz TurnauJolanta Chrostowska-Sufa edytował(a) ten post dnia 14.09.08 o godzinie 02:07
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Kobiecy portret

Jaroslav Seifert

[Ani marmurowa wieża w Pizie]


Ani marmurowa wieża w Pizie,
ani wodospad Niagara,
ani księżyc
na czarnej sukni nocy,
ani nagi miecz ze złotą rękojeścią,
ani drżąca kolumna z alabastru
nie są tak piękne jak naga kobieta.

Ani pieśń nawet,
Pieśń nad pieśniami, czyli najpiękniejsza
ze wszystkich pieśni króla Salomona,
nie jest tak piękna,
choćby zanucił ją śpiewak
brząkający na kiści winogradu.

przekład Leszek EngelkingJolanta Chrostowska-Sufa edytował(a) ten post dnia 25.09.08 o godzinie 00:23
Beata Aleksandra Gutocka

Beata Aleksandra Gutocka Życie jest piękne

Temat: Kobiecy portret

Maria Jasnorzewska-Pawlikowska

OFELIA
Ach, długo jeszcze poleżę
w szklanej wodzie, w sieci wodorostów,
zanim wreszcie uwierzę,
że mnie nie kochano, po prostu.

Następna dyskusja:

Portret (super) męski




Wyślij zaproszenie do