Dominik Szewior

Dominik Szewior decolights.pl

Temat: Line 6 i basowe zabawki

hejho :)

czy ktos tu mial okazje ogrywac ktores z basowych zabawek firmy Line 6?
jakie macie zdanie na ich temat?
wiem, ze do basu nie ma tam az tyle sprzetu, co do zwyklej gitary, ale jezeli ktos mial okazje sprawdzic combo lowdown, albo pod'y do basu, to poprosze o opinie :)

aha i zalezy mi na pozostawieniu tego watku wolnym od durnowatej, a czesto sie na innych forach zdarzajacej, "debaty" o wyzszosci vintage' owej lampy nad wszystkim innym :)
Sobiesław P.

Sobiesław P. Mój profesjonalny
opis dostępny na
życzenie :).

Temat: Line 6 i basowe zabawki

No więc się zastanów, czy nie masz ochotę kupić lampy, bo jak powszechnie wiadomo brzmi lepiej od kondenstatorów.... :o).

hehe.

pytanie jeszcze, do czego ci taka zabawka jest potrzebna.

Bo jak ci jest potrzebny mięsisty drive, no to lampa jest debeściak, ale jesli ktoś szuka aż takiego przesteru, znaczy, że mu się instrumenta pomyliły i powinien być "normalnym" gitarzystą.

Generalizować by można, że jeszcze o ile w takich kombajnikach efekty przestrzenne i opóźniające dadzą się znieść, to o przesterach można spokojnie zapomnieć, co mnie cieszy, gdyż nie lubię przesteru w basie.

Ja generalnie jestem wiernym użytkownikiem takich zabawek, ale wybrałem regresję, i od co lepszych zabawek Digitecha i Bossa wylądowałem na najprostszym zoomie, gdyż świadomie używam go tylko do ćwiczenia na słuchawach (a ma wbudowany metronom i prostą drummaszynę) i jako tjuner. Jeden program sobie ustawiłem jako "ratunkowy" w przypadku zagrania dżoba na bardzo starych strunach, no to jakoś tam się starałem podkminić górkę i atak, ale i tak w bardziej oficjalnej sytuacji bym się wstydził z tym wejść na scenę.

Ja akurat lajn 6 pobawiłem się tylko chwilę w sklepie, więc ciężko mówić o jakichś poważniejszych wrażeniach, ale mój ziom, co to w przeciwieństwie do mnie jest świetnym muzykiem a basistą zwłaszcza miał takie coś i służyło mu jedynie do zabawy w domu. Jakieś tam hołmrekordingi etc. Ale żeby wyleźć z tym na scenę, to już nie baudzo. Niemniej jednak taka domowa zabawa taką zabawką jemu dość dużo frajdy sprawiała.Sobiesław P. edytował(a) ten post dnia 19.08.08 o godzinie 21:25
Dominik Szewior

Dominik Szewior decolights.pl

Temat: Line 6 i basowe zabawki

ja myslalem o wzmaku bardziej, a nie o milionoefekcie :)

czyms w ten desen:
http://line6.com/lowdown/

mam jakiegos zuma bfx, ale z tego co tam jest w zasadzie wykorzystuje tylko metronom ;)
btw. jaki to masz program do "starych strun"?
Sobiesław P.

Sobiesław P. Mój profesjonalny
opis dostępny na
życzenie :).

Temat: Line 6 i basowe zabawki

Program taki co se sam poustawiałem, żeby podbić górkie i atak wzmocnić. Ale of korz nie pamiętam, jak mi się to udało zrobić :).

A co do kombo - rzeczywiście, dałem ciała, ale Line 6 się wybitnie z bajerami kojarzy a nie z nagłośnieniem, i choćby z tej przyczyny bym nie ryzykował. jakiś powód jest, że basmany niechętnie kupują te zabawki, a dodatkowym argumentem jest fakt, że w związku z powyższym, jak ci się toto znudzi i będziesz chciał sprzedać, no to możesz mieć problem, bo ty chyba raczej niechodliwe zabawki.
Dominik Szewior

Dominik Szewior decolights.pl

Temat: Line 6 i basowe zabawki

wiesz co... to jest stosunkowo nowa rzecz. mysle ze na ogolna opinie wplywa tez to... ze ciezko od kogos jakas opinie uzyskac, bo malo kto na tym gra. co za tym idzie mozna dojsc do wnioskow, ze jest to nieciekawy sprzet, co akurat niekoniecznie musi byc zgodne z prawda :)

konto usunięte

Temat: Line 6 i basowe zabawki

Dominik "dodo" Szewior:
ja myslalem o wzmaku bardziej, a nie o milionoefekcie :)

Ogrywałem w warunkach sklepowych wzmak basowy Line6, ten najmocniejszy model (zdaje sie 250 Watt). Owszem ma z dwa-trzy gotowe ustawienia soundu, na których mógłbym grac (w tym symulacja Mesy bodajże), i jakieś tam efekty (nie ma tego znow tak dużo i nie powala), natomiast combo miało dwie dyskwalifikujące je wady:
1. cichość dźwieku, nieproporcjonalna do znamionowej mocy wzmaka (rozkręciłem toto do połowy w sklepiku, i nie przekroczyło nawet poziomu charakterystycznego dla kameralnej gry w warunkach domowego zacisza)
2. brak mozliwości podłączenia dodatkowej kolumny (jak we wszystkich Line6-ach).

W podobnej cenie polecam Hartke 350 - urywa dupę :)
Adam Hagno

Adam Hagno Operator wózka
widłowego,
handlowiec

Temat: Line 6 i basowe zabawki

Złe opinie o line 6 biorą się z tego ( oprócz małpowania domniemanych autorytetów), że trzeba potrafić to ustawić. W ogóle co to za dyskusja z kolesiem, który raz ogrywał w sklepie a jego znajomy powiedział. Powinien siedzieć cicho, bo nie ma nic do powiedzenia. Mam Lowdown 300 pro od 4 lat i nie mam zamiaru się go pozbywać. Długo trwało zrozumienie tego sprzętu, można zagubić się w mnóstwie możliwości, które daje ten sprzęt. To nie jest zabawka, trzeba mieć ucho i doświadczenie, żeby line 6 opanować. Ja gram już ponad 30 lat, konkretnie 33. Pierwszy mój sprzęt był lampowy, head z kolumną. To był Labsound, na owe czasy (kupiłem w 1986) górna półka w PRL. Dlatego nie pozwolę, żeby małolaty zadzierały przede mną nosa powtarzając jak papugi o lampowym sprzęcie. Prawdopodobnie nie było ich jeszcze na świecie, kiedy ją grałem na lampie. Moje doświadczenie na pewno pomogło mi w ustawieniu brzmienia a właściwie czterech brzmień, których używam. Podsumowując line 6 to dobre, ciekawe rozwiązanie dla świadomych basistów. Małolaty wyśmieją i skrytykują, nic innego im nie pozostaje. Mógłbym jeszcze wiele powiedzieć ale najważniejsze zostało powiedziane

Następna dyskusja:

Nuty basowe




Wyślij zaproszenie do