konto usunięte
Temat: Płacz przy karmieniu
Pomocy!!!Córka ma 8 tygodni. Jak skończyła 3 tygodnie zaczął się problem z karmieniem. Początkowo były to delikatne nerwy, zaciskanie piąstek, machanie główką. Teraz jest płacz i krzyk który ciężko opanować. Zazwyczaj uspokaja córkę mąż , ponieważ ja chyba źle się kojarzę :-(
Córka łapie pierś , puszcza i tak w kółko, a nerwy się z każdą sekundą nasilają.
Moje obserwacje:
1. dzieje się tak wieczorami, najostrzej przy ostatnim karmieniu przed snem, ale zdarza się w ciągu dnia. Bodźców dostarczam różnie, czasem dom jest wyciszony, czasem wręcz przeciwnie (wiadomo - goście itp.). Jak dom jest wyciszony, płacz jest mniejszy, ale nadal jest.
2. Pokarm jest, tryska. Próbowałam odciągać laktatorem przed karmieniem, ponieważ obawiałam się, że za dużo leci. Czasem to pomaga, ale nie zawsze.
3. W nocy jada spokojnie.
4. Jada często. Zastanawiałam się, czy po prostu ją zmuszam do jedzenia jak nie chce jeść. Po odstawieniu i ponoszeniu uspokaja się, ale jak ponownie ją przystawiam to sama pozycja karmienia wprawia małą w szał
5. Karmię w różnych pozycjach. Zauważyłam, że lubi na leżąco ale zmiana pozycji pomaga tylko czasami.
6. Po tych wszystkich nerwach je dopiero jak już jest baaardzo śpiąca ( ma zamknięte oczy).
7. Czasami wystarczy, że usunę się w cień na 0,5 godzinki, po czym mąż mi ją przyniesie jak zaczyna ssać piąstki i wtedy je normalnie i zasypia.
8. Staram się przy tym nie denerwować , zachowuję spokój. Jednak po długiej walce stres mnie dopada, ale to w momencie jak maleńka już mocno płacze (jest mi jej szkoda i czuję się bezradna)
Ponadto : nie dokarmiam sztucznie, nie karmię butelką ani łyżeczką (tylko pierś), nie podaję smoczka, jadam różnie. Staram się nie jeść produktów alergennych i powodujących wzdęcia. Jednak spożywam nabiał i produkty smażone (smażone jak córka skoczyła 1,5 miesiąca)
Błagam, pomóżcie, bo nie mam już sił !!!