Michał Stradomski

Michał Stradomski @konferencje.pl

Temat: Jaki jest Twój największy ból przy organizacji eventów?

Nasza grupa chyba trochę przymiera (mam wrażenie, że całe Goldenline umiera?) więc zadam pytanie, które może tę grupę rozrusza:

Jaki jest Twój największy ból przy organizacji eventów?

Dla ułatwienia kilka sugestii: znalezienie klientów/sponsorów? promocja wydarzenia? udział w przetargu? znalezienie obiektu? negocjacje? problemy z podwykonawcami? rejestracja uczestników? obsługa płatności? obsługa zakwaterowania? sprawy techniczne? relacje z klientem? relacje z prelegentami/vipami/abstraktami? windykacja należności (terminy!)?

Znając branżę, stawiam na przetargi i zapytania wysyłane do wielu firm na raz, z których później nic nie wychodzi :) ale może macie inne doświadczenia?

Temat: Jaki jest Twój największy ból przy organizacji eventów?

może kiepsko zabrzmi - ale dla mnie dość istotnym problemem jest niezdecydowanie klienta,
mamy klepnięty termin, miejsce - ... dobieramy konkrety - atrakcje - a klient przesyła krótkiego maila, - czasem smsa - że jednak prosi o inny termin - ......... i cała robota na marne ;(

Temat: Jaki jest Twój największy ból przy organizacji eventów?

(mam wrażenie, że całe
Goldenline umiera?)

Racja;-/

Jaki jest Twój największy ból przy organizacji eventów?

Dla ułatwienia kilka sugestii: znalezienie klientów/sponsorów? promocja wydarzenia? udział w przetargu? znalezienie obiektu? negocjacje? problemy z podwykonawcami? rejestracja uczestników? obsługa płatności? obsługa zakwaterowania? sprawy techniczne? relacje z klientem? relacje z prelegentami/vipami/abstraktami? windykacja należności (terminy!)?

Znając branżę, stawiam na przetargi i zapytania wysyłane do wielu firm na raz, z których później nic nie wychodzi :) ale może macie inne doświadczenia?


Zdecydowanie obsługa płatności.

Terminy płatności które wykańczają branże eventową.

Proszę spróbować zatankować paliwo na stacji beznynowej i powiedzieć,
że się za 14 dni(min) zapłaci...

Temat: Jaki jest Twój największy ból przy organizacji eventów?

Cygal D.:
(mam wrażenie, że całe
Goldenline umiera?)

Racja;-/

Jaki jest Twój największy ból przy organizacji eventów?

Dla ułatwienia kilka sugestii: znalezienie klientów/sponsorów? promocja wydarzenia? udział w przetargu? znalezienie obiektu? negocjacje? problemy z podwykonawcami? rejestracja uczestników? obsługa płatności? obsługa zakwaterowania? sprawy techniczne? relacje z klientem? relacje z prelegentami/vipami/abstraktami? windykacja należności (terminy!)?

Znając branżę, stawiam na przetargi i zapytania wysyłane do wielu firm na raz, z których później nic nie wychodzi :) ale może macie inne doświadczenia?


Zdecydowanie obsługa płatności.

Terminy płatności które wykańczają branże eventową.

Proszę spróbować zatankować paliwo na stacji beznynowej i powiedzieć,
że się za 14 dni(min) zapłaci...


racja ;) ale rozwinąłbym -

np. zatankować paliwo na stacji powiedzieć, że zapłaci się za 14 dni..... a zapłacić za miesiąc ;)
Michał Stradomski

Michał Stradomski @konferencje.pl

Temat: Jaki jest Twój największy ból przy organizacji eventów?

Michał Siemiński:
może kiepsko zabrzmi - ale dla mnie dość istotnym problemem jest niezdecydowanie klienta,
mamy klepnięty termin, miejsce - ... dobieramy konkrety - atrakcje - a klient przesyła krótkiego maila, - czasem smsa - że jednak prosi o inny termin - ......... i cała robota na marne ;(

Może to nie jest niezdecydowanie, tylko nie zdają sobie sprawy, z tego, ile wymaga to od agencji pracy?
Michał Stradomski

Michał Stradomski @konferencje.pl

Temat: Jaki jest Twój największy ból przy organizacji eventów?

Cygal D.:
(mam wrażenie, że całe
Goldenline umiera?)
Zdecydowanie obsługa płatności.

Terminy płatności które wykańczają branże eventową.

Proszę spróbować zatankować paliwo na stacji beznynowej i powiedzieć,
że się za 14 dni(min) zapłaci...

Tylko terminy, czy też niepłacenie w ogóle?Michał Stradomski edytował(a) ten post dnia 20.09.12 o godzinie 13:48
Magdalena D.

Magdalena D. specjalista ;)

Temat: Jaki jest Twój największy ból przy organizacji eventów?

- platnosci
- pewnosc osoby ze strony klienta zajmujaca sie eventem, iz WIE WSZYSTKO o eventach i tylko agencje ja naciagaja a ona sama zrobilaby go lepiej i sprawniej
- odwoływanie badz przenoszenie imprezy na 7 dni przed jej data, na inny, blizej nieokreslony termin
- ilosc osob po stronie klienta, zajmujacych sie eventem. Niejednokrotnie dzieje sie tak, iz jest ich kilkanascie :( - kasa od innej, malutkiej czesci :(
- brak doswiadczenia a przede wszystkim WYOBRAZNI, bo wizualizacje nie zawsze sa w stanie zilustrowac rzeczywistosc - pomijajac fakt, ze za "wizki" klienci nie chca placacic :(
- NIEZDECYDOWANIE !

Temat: Jaki jest Twój największy ból przy organizacji eventów?



racja ;) ale rozwinąłbym -

np. zatankować paliwo na stacji powiedzieć, że zapłaci się za 14 dni..... a zapłacić za miesiąc ;)

Co tu rozwijać.Kto w tym siedzi ten wie;-)
Szkoda rozdrapywać,że tak powiem;-)
Jagoda Pieścicka

Jagoda Pieścicka Project Manager -
e-xon s.c.,
Przedstawiciel
Handlowy - ...

Temat: Jaki jest Twój największy ból przy organizacji eventów?

Zdecydowanie udział w przetargu, albo raczej wygranie przetargu :)

Temat: Jaki jest Twój największy ból przy organizacji eventów?

Jagoda Pieścicka:
Zdecydowanie udział w przetargu, albo raczej wygranie przetargu :)

Wygranie prztergu chyba by mnie nie zabolało;-)
Jagoda Pieścicka

Jagoda Pieścicka Project Manager -
e-xon s.c.,
Przedstawiciel
Handlowy - ...

Temat: Jaki jest Twój największy ból przy organizacji eventów?

oj pomyłka :)
drugie miejsce chciałam powiedzieć :)
Michał Stradomski

Michał Stradomski @konferencje.pl

Temat: Jaki jest Twój największy ból przy organizacji eventów?

Cygal D.:
Wygranie prztergu chyba by mnie nie zabolało;-)
No chyba, żeby nie zapłacili ;)
Jagoda Pieścicka

Jagoda Pieścicka Project Manager -
e-xon s.c.,
Przedstawiciel
Handlowy - ...

Temat: Jaki jest Twój największy ból przy organizacji eventów?

w zamówieniach publicznych nie ma raczej takiej możliwości na szczęście...
Przynajmniej mi udało się tego uniknąć.

Temat: Jaki jest Twój największy ból przy organizacji eventów?

Prawda jest taka,że żadna szanująca się firma/jej przedstawiciel nie będzie się tu
zwierzać z konkretnych przypadków.
Po strzale we własne kolano trudno się będzie podnieść...

Moim zdaniem powinno się "KODEKS EVENTOWY" a w nim
proste ale logiczne reguły gry.

Np.

1.Za usługę płacimy w dniu jej wykonania.
itp itp

A swoją drogą to może zacząć zgadzać się na 6miesięczne terminy płatności?

Jeden cennik będzie dla tych ,kórzy chcą od razu zapłacić a drugi (+ odpowiedni %)
dla tych ,którzy chcą po3mać naszą kase u siebie na koncie;-)

Temat: Jaki jest Twój największy ból przy organizacji eventów?

Jagoda Pieścicka:
w zamówieniach publicznych nie ma raczej takiej możliwości na szczęście...
Przynajmniej mi udało się tego uniknąć.

Ale są odległe terminy płatności i w 90% nie płacą zaliczek.
Jagoda Pieścicka

Jagoda Pieścicka Project Manager -
e-xon s.c.,
Przedstawiciel
Handlowy - ...

Temat: Jaki jest Twój największy ból przy organizacji eventów?

14 dni to chyba nie jest jeszcze taka katastrofa?
21 maksymalnie...
ale gwarancja pieniędzy na czas, nawet pokuszę się o stwierdzenie, że przed terminem :)

Temat: Jaki jest Twój największy ból przy organizacji eventów?

Jagoda Pieścicka:
14 dni to chyba nie jest jeszcze taka katastrofa?
21 maksymalnie...
ale gwarancja pieniędzy na czas, nawet pokuszę się o stwierdzenie, że przed terminem :)


Nie katastrofa?

Proszę przemyśleć sobie dobrze sprawę.
Jakie ma wydatki związane z prowadzeniem firmy jednoosobowa
t.z.w."Agencja Reklamowa" a jakie t.z.w. "Jej Podwykownaca".
A potem będziemy mogli porozmawiać o katastorfach...
Michał Stradomski

Michał Stradomski @konferencje.pl

Temat: Jaki jest Twój największy ból przy organizacji eventów?

Może długie terminy płatności to sposób na eliminację firm o niestabilnej sytuacji finansowej lub wiarygodności, którym bank nie dał linii kredytowej? Z drugiej strony takie praktyki osłabiają tę stabilność i klient sobie sam szkodzi.

Co do doliczania za termin płatności, to chyba w każdym projekcie musimy wkalkulować ryzyko a im klient daje gorsze warunki płatności tym ryzyko większe i cena wyższa.

Niestety rynek eventowy to rynek klienta. Jak do tej pory wszystkie wymienione przez Was "bóle" były związane z klientami i z tego wynikają. Może gdybyśmy mieli na rynku wyrobione marki, to klienci biliby się akurat o nas i te problemy by zniknęły. Tak jak najlepsi reżyserzy filmowi - mają taką markę, że sami wybierają sobie projekty. Reszta stoi w kolejce przed drzwiami prezesów wytwórni bijąc się o zlecenia.

Może problem w tym, że firmy eventowe nie różnią się wiele od siebie albo nie potrafią wyróżnić. Problem pozycjonowania, wybrania niszy, w której będę nr 1?

Zawsze w takich sytuacjach przypomina mi się analogia autorstwa bodajże Pawła Tkaczyka, żeby zawsze wiedzieć czy chcemy być krawcem czy projektantem mody. Do krawca się idzie i mówi, co ma uszyć i się marudzi, że źle i inny szyje taniej. A projektanta mody się słucha, nie marudzi i płaci premię za jego nazwisko na metce i szybko kupuje zanim "unikatową kieckę" złapie ktoś inny.

Temat: Jaki jest Twój największy ból przy organizacji eventów?

Michał Stradomski:
Może długie terminy płatności to sposób na eliminację firm o niestabilnej sytuacji finansowej lub wiarygodności, którym bank nie dał linii kredytowej? Z drugiej strony takie praktyki osłabiają tę stabilność i klient sobie sam szkodzi.

Trochę jedno przeczy drugiemu.
To klient jest niewiarygodny jeśli nie płaci w terminie (lub gdy znana
jest jego dobra sytuacja finansowa a on chce terminów płatności).

Co do doliczania za termin płatności, to chyba w każdym projekcie musimy wkalkulować ryzyko a im klient daje gorsze warunki płatności tym ryzyko większe i cena wyższa.

Takie rzeczy chyba tylko w tej branży są możliwe by klient
dyktował warunki płatności...


Niestety rynek eventowy to rynek klienta. Jak do tej pory wszystkie wymienione przez Was "bóle" były związane z klientami i z tego wynikają. Może gdybyśmy mieli na rynku wyrobione marki, to klienci biliby się akurat o nas i te problemy by zniknęły. Tak jak najlepsi reżyserzy filmowi - mają taką markę, że sami wybierają sobie projekty. Reszta stoi w kolejce przed drzwiami prezesów wytwórni bijąc się o zlecenia.

Wiele firm ma marki wyrobione ale nie są one odpowiednio
reprezentowane przez firmy dla ,których pracują na imprezach.
Budżet ustalony przez klienta jest krojony do bólu przez niejednego
"głównego wykonawce" a potem jest tak jak jest.
Firma z wyrobioną marką jest odbierana przez zamawiającego
imprezę jako kogucik z trzema atrakcjami...

Może problem w tym, że firmy eventowe nie różnią się wiele od siebie albo nie potrafią wyróżnić. Problem pozycjonowania, wybrania niszy, w której będę nr 1?

Zawsze w takich sytuacjach przypomina mi się analogia autorstwa bodajże Pawła Tkaczyka, żeby zawsze wiedzieć czy chcemy być krawcem czy projektantem mody. Do krawca się idzie i mówi, co ma uszyć i się marudzi, że źle i inny szyje taniej. A projektanta mody się słucha, nie marudzi i płaci premię za jego nazwisko na metce i szybko kupuje zanim "unikatową kieckę" złapie ktoś inny.

Racja ale odkąd świat światem były podróbki i t.p.
Nas bezczelnie podrabia obecnie w Polsce kilka firm.
Co my zaprezentujemy tydzień (oby tylko) jest u nich w ofercie.
A wiadomo jak jest w Polsce z ochroną patentową czy zabezpieczeniem
praw autorskich.To jak walenie głową w mur...
Michał Stradomski

Michał Stradomski @konferencje.pl

Temat: Jaki jest Twój największy ból przy organizacji eventów?

Cygal D.:
Trochę jedno przeczy drugiemu.
To klient jest niewiarygodny jeśli nie płaci w terminie (lub gdy znana
jest jego dobra sytuacja finansowa a on chce terminów płatności).

Spraw żebyś Ty mógł wybierać klientów i nie rób dla niewiarygodnych i tych co mało płacą :)
Spraw, żeby to z Tobą chcieli robić imprezy i tylko z Tobą, bo Ty jedyny gwarantujesz X, dzięki czemu klient ma korzyść Y. Jesteś w tym najlepszy. Bądź Ferrari, Spielbergiem czy Guccim w tej branży i ceń się odpowiednio do swojej wielkości. Skoro tak łatwo Cię podrobić, to znaczy, że nie masz unikalnych umiejętności albo nie umiesz ich pokazać.
Takie rzeczy chyba tylko w tej branży są możliwe by klient
dyktował warunki płatności...

Spróbuj sprzedać produkty rolne do supermarketu, zobaczysz że u nas nie jest tak źle :)
Problem jest ten sam, zarówno produkty rolne jak i usługi eventowe są traktowane przez klientów jako "commodity" http://en.wikipedia.org/wiki/Commodity

Z tego samego powodu stacje benzynowe nie sprzedają już benzyny tylko Vervę, V-Power i Suprę a tak naprawdę są sklepem nocnym, kioskiem i kawiarnią przede wszystkim :)



Wyślij zaproszenie do