Ofert pracy przybywa, ale będzie trudniej o podwyżkę

Coraz więcej firm chce zatrudniać pracowników, jednak znacznie rzadziej niż pod koniec zeszłego roku pracodawcy zapowiadają podwyżki, choć i tym temacie są dobre wiadomości – wynika z najnowszej edycji badania Plany Pracodawców, przygotowanego przez Instytut Badawczy Randstad.

Nieco ponad 1/4 pracodawców zamierza w ciągu pół roku zwiększyć wynagrodzenie swoich pracowników. 

W większości regionów kraju podwyżki planuje od 27 do 33 proc. firm, jednak w centralnej części zaledwie 21 proc.

Najczęściej podwyżek spodziewać się mogą pracownicy sektora nowoczesnych usług dla biznesu (38%), budownictwa (37%) i przemysłu (30%), a najrzadziej – pośrednictwa finansowego (8%). W tej branży znacznie częściej pojawiają się za to zapowiedzi redukcji wynagrodzeń – deklaruje je 5% respondentów.

Podwyżki nie będą na pewno domeną firm z największych miast – tam zapowiada je 23% pracodawców, a dla porównania w podmiejskich wsiach w obrębie dużych aglomeracji ten odsetek sięga już ponad 1/3 ankietowanych.

Mało podwyżek, ale duże

Problem z podwyżką najczęściej jest taki, że kwota, która udaje nam się wynegocjować, nie jest tak duża, jakbyśmy chcieli. Co więcej, z badań wynika, że psychologiczny aspekty wynikający ze wzrostu wynagrodzenia utrzymuje się około pół roku. Tyle czasu cieszymy się z dodatkowych pieniędzy i czujemy, że mamy ich nieco więcej w kieszeni. Potem się przyzwyczajamy i chcemy kolejnej podwyżki.

W świetle tych informacji tym bardziej cieszy fakt, że pracodawcy coraz częściej chcą stawiać na jakość, nie na ilość, czyli dawać podwyżki rzadziej/mniejszej liczbie osób, ale za to konkretniejsze.

Jeśli wynagrodzenia pracowników będą w firmie rosły, to najczęściej o 2 do 7%. W stosunku do poprzednich edycji badania spadł odsetek przedsiębiorstw, które zamierzają symbolicznie zwiększyć wynagrodzenia o 2%. Wymienione procenty to wzrost budżetu na wynagrodzenia. Nie oznaczają, że pracownik dostanie 2 proc. podwyżki.

Rośnie za to grupa firm, które decydują się na nieco bardziej znaczące wzrosty. Podwyżki od 4 do 7% jeszcze dwa lata temu deklarowała 1/5 firm, teraz już ponad 1/4. Z 16 do 18% wzrósł odsetek przedsiębiorstw, które zamierzają zwiększyć wynagrodzenia pracowników o 7 do 10%, a z 2 do 4% rośnie w tym okresie odsetek firm, które swoim załogom chcą zafundować podwyżki na poziomie od 10 do 16%. W 4 na 10 firmach, które planują wzrost wynagrodzenia, obejmie on niemal wszystkich zatrudnionych. Najczęściej deklarują tak mniejsze firmy i pracodawcy ze wschodu i południa Polski.