Kilka rad, jak NIE tworzyć prezentacji

Większość prezentacji jakie widziałem nie straciłoby na uroku gdyby usunąć z nich osobę, która ją prezentuje. To właśnie natchnęło mnie by opisać najczęściej spotykane błędy budowania wystąpień publicznych z użyciem najbardziej popularnych „slajdów”.

1. Czy jestem potrzebny?

Jak rozpoczynają się niewarte uwagi prezentacje? Zazwyczaj słowami: „Dzień dobry. Chciałbym zaprezentować Państwu prezentację jaką przygotowałem.” W domyśle słyszę jeszcze: „…i poświęciłem na jej przygotowanie czas 2 pracowników i 3 dni swoich nic nie znaczących uwag oraz pracę analityka, który stworzył wszystkie zestawienia i tabele w niej zawarte.” Prezentacja to tło. Przed tłem stoi prezenter – osoba, która mówi. Prezentacja to wyniki, a Ty masz to komentować. Jeśli nie masz nic do powiedzenia – wyślij swoje „dzieło” mailem.

2. Ale po co?

Trzy godziny przerzucania slajdów i co? I nie wiadomo. Jaki był cel? Co to ma mi pokazać? Określ cel prezentacji zanim ją stworzysz. Stwórz listę wniosków cząstkowych. Prowadź do nich slajdami z wynikami. Zaznaczaj na nich ważne punkty, rób porównania i wykresy. Ostatnie pytanie prezentacji: „Jakie wnioski się Państwu nasuwają” musi mieć sens.

3. A na to proszę nie patrzeć

Bałagan, brak logiki, jeden draft prezentacji, na którym robię dziesiątki innych. Nic dziwnego, że pośród 248 slajdów zawieruszą się slajdy z innych zestawień lub zapomnimy znaczenia danego obrazu. Słynne „O! a to coś nie istotnego” lub „A na to proszę nie patrzeć, nie wiem co to jest” jest rzeczą bardzo mocno nieprofesjonalną. Pamiętaj, żeby każdą prezentację tworzyć od nowa, a przed jej wygłoszeniem przećwiczyć do niej komentarz – to klucz do sukcesu.

4. Tabele, tabelki, tabeleczki

Ile kolumn i wierszy znajdzie się na jednym slajdzie? Odpowiedź sprawnego slajdowego twórcy brzmi: tyle ile wejdzie. A jak się nie zmieści rozbijemy to na 5 slajdów. Małe przestrzenie wypełnione cyframi, trudne do przeglądania i porównania. Zadbaj o to, żeby na prezentacji było widać to co chcesz pokazać. Stwórz wykres, który pokarze to, na czym Ci zależy. Tabele pisane małą czcionką lepiej wydrukuj i rozdaj do rąk.

5. Tak. Umiem czytać.

Po co robić prezentację, skoro czytasz wszystko co jest napisane na każdej jej stronie? Albo Ty albo „ona”. Po pierwsze minimum treści. Ty masz mówić. Zilustruj to grafiką, obrazem, wykresem. Możesz też pokazać wykres i go skomentować. Mimo podobieństw – to dwie różne kwestie. Po drugie – pytaj ludzi o refleksje i wnioski. Po trzecie – pamiętaj co za chwilę się wyświetli.

6. Jestem cool

Prezentacja ma być profesjonalna. Nie umieszczaj więc na niej emotikonek. Niczego nie wniosą, a mogą popsuć dobre wrażenie. Równie absurdalnym pomysłem jest napis „Dziękuję za uwagę” na ostatnim slajdzie lub „Koniec”. Ludzie to nie idioci – zauważą sami że skończyłeś. A „Dziękuję” warto powiedzieć samemu.

7. Ważne i ważniejsze

Czemu czerwony kolor jest ważniejszy niż czarny, a czcionka rozmiaru 10 mniej istotna niż rozmiar 48? Nikt nie wie. Różnorodność czcionek, kolorów i grafik powodują, ze tracimy punkt skupienia z oczu. Stosuj np. 3 rozmiary czcionek, użyj 2 kolorów, grafikę stawiaj w tych samych punktach slajdów. Zunifikuj maksymalnie obrazy wyświetlane widzom i słuchaczom. Niech poczują schematy. Niech skupią się na tym co mówisz, a nie na  innych formach, które wyświetlają się na ekranie.

8. Halo! Tu jesteśmy!

Nic tak nie irytuje jak prezenter pochłonięty własnym dziełem, a nie odbiorcami. Miej kontakt z publicznością. Zawsze, przez cały czas.

9. Zawrót głowy

Popularny program do tworzenia slajdów ma w sobie zaszytych grubo ponad 50 rodzajów animacji, przejść wejść, ruchów, wyróżnień obiektów i tekstu na slajdzie. Każdy z nich można jeszcze uzbroić w różne czasy pojawiania się, stronę z której się pojawiają i sposób pojawiania się. Czy naprawdę Twoja prezentacja ma być ich przeglądem? Wybierz jeden główny schemat jaki chcesz użyć np. do tego by coś pojawiało się w odpowiednim momencie. Przyzwyczaj odbiorców do niego. Niech stanie się tłem, czymś naturalnym. Niech animacje mają sens i logikę – niech nadają kolejność, niech dzięki nim odbiorca „czyta” to co chcesz pokazać.

10. Palec, który boli

Ile razy laptop leży 5m od Ciebie, a co przejście musisz podejść do niego i kliknąć w klawisz? Wystarczy wydać 100-200 zł by raz na zawsze stać się prezenterem idealnie przygotowanym pod względem technicznym. Pilot do prezentacji ze wskaźnikiem laserowym to rozwiązanie, które nie ma sobie równych. Swobodnie poruszasz się po sali, zwracasz uwagę na najważniejsze kwestie. A kiedy nie potrzebujesz obrazu – wyłączasz go (zaciemniasz) zamiast szukać kartki zasłaniającej projektor.

Szukasz pomysłu na siebie? Zainspiruj się materiałami z Centrum Kariery Goldenline. Zachęcamy także do lektury e-booka o karierowy restarcie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.