Dodatkowa praca: coraz chętniej

Bez względu na wybraną strategię zwiększania wynagrodzenia już niedługo część Polaków upomni się o wyższą pensję. Eksperci Personnel Service wskazują, że w pierwszej kolejności będą to osoby najmniej zarabiające, w tym m.in. sprzątaczki, pracownicy magazynu czy sektora HoReCa

To właśnie ich możliwości zakupu podstawowych dóbr spadną przez wyższe ceny m.in. prądu, gazu czy żywności. To napędzi spiralę płacowo-cenową.

Nawet co trzeci pracownik będzie szukał sposobu na to, żeby zwiększyć swoje miesięczne dochody. Z badania ARC Rynek i Opinia wynika, że 19 proc. osób poszuka dodatkowej pracy, 8 proc. będzie próbowało zmienić obecną, a 5 proc. wybierze się do swojego szefa po podwyżkę.

Cześć pracodawców da podwyżki

Pracodawcy, którzy wiedzą, że w 2022 roku jednym z największych wyzwań będzie deficyt kadrowy, planują podwyżki. Z „Miesięcznego Indeksu Koniunktury” Polskiego Instytutu Ekonomicznego wynika, że w grudniu 2021 roku już 30 proc. przedsiębiorców deklarowało, że w ciągu najbliższych 3 miesięcy planuje podnieść wynagrodzenia. Część podwyżek będzie wiązała się z podwyższeniem wysokości minimalnego wynagrodzenia, które od 1 stycznia 2022 roku wynosi 3010 zł brutto miesięcznie. Patrząc na poszczególne branże największe szanse na wzrost pensji mają pracownicy produkcyjni, bo tam aż 42 proc. firm planuje podwyżki, w budownictwie i usługach po 29 proc., a w handlu i TSL 26 proc. Co ważne, niemal żadne przedsiębiorstwo nie planuje obniżać poziomu wynagrodzeń – taką deklarację składa tylko 2 proc. firm.

Znajdź pracę, jakiej potrzebujesz – zajrzyj na Oferty Pracy Goldenline. Nie czekaj i już teraz zaktualizuj swój profil, aby dać odszukać się rekruterom.

Inflacja dotknie najmniej zarabiających

Efekt inflacyjny najszybciej dotknie najmniej zarabiających – sprzątaczki, pracowników magazynu czy zatrudnionych w branży HoReCa, m.in. kelnerów i recepcjonistów. To te zawody w pierwszej kolejności będą starały się zniwelować wpływ rosnących cen poprzez podniesienie swoich miesięcznych pensji. Właśnie w tej grupie można się również spodziewać zwiększonej rotacji.

Pracowników będzie przyciągała wizja wyższych zarobków w innym miejscu. Zwłaszcza, że pandemia przyzwyczaiła ludzi do pewnego rodzaju elastyczności. Dobrym przykładem są pracujący w HoReCa, którzy bojąc się obostrzeń i lockdownów, szukali pracy gdzie indziej. Przyciągała ich logistyka czy przemysł. A teraz pracowników potrzeba niemal we wszystkich branżach – mówi Krzysztof Inglot z Personnel Service.

Choć inflacja najbardziej dotyka najmniej zarabiających, w końcu dopadnie wszystkich. Prędzej czy później również osoby zarabiające powyżej średniej będą chciały zniwelować wpływ inflacji poprzez podwyżkę wynagrodzenia. Taki scenariusz każe przypuszczać, że w 2022 roku możliwy będzie efekt spirali płacowo-cenowej. Inflacja stymuluje presję płacową, co przekłada się na wyższe koszty pracy, które w konsekwencji pracodawcy przerzucą na konsumentów.