Employer branding na każdy portfel

Employer branding, czyli budowanie marki pracodawcy, to działania dążące do zbudowania wizerunku firmy postrzeganej jako rozwojowej i atrakcyjnej. Umiejętnie prowadzona procedura nie wymaga nakładu pieniężnego, a jej efekty niejednokrotnie mogą przerosnąć wszelkie oczekiwania.

Ze względu na dwie grupy docelowe, jakimi są obecni i potencjalni pracownicy, EB dzielimy na wewnętrzny i zewnętrzny. Employer branding wewnętrzny skierowany jest do aktualnych pracowników firmy. Powinien on dążyć do stworzenia godnych i przyjaznych warunków pracy, dobrych kontaktów między pracownikami oraz możliwości rozwoju osobistego i zawodowego. Mowa tutaj o inwestycji w kapitał ludzki. Employer Branding zewnętrzny koncentruje swoją uwagę na przyszłych pracownikach i tym, jak ich zrekrutować. Wykorzystuje do tego wszelkie formy promocji i reklamy, prezentując możliwości firmy na szerszym, pełnym potencjalnych pracowników, polu.

Dziedzina EB nie jest jednoznaczna, ponieważ łączy w sobie HR i marketing. Balansując na pograniczu obu, wymusza sprawne poruszanie się miedzy nimi, ale także ciągle aktualizowaną znajomość trendów i technologii. Istotnym hasłem wydaje się tutaj młodość, ponieważ sam employer branding jest świeżym zagadnieniem, skupiający się mocno na młodych zasobach rynku pracy. Zrozumienie tej grupy, jej potrzeb i wymagań, powinno być fundamentem działań, na których stawia się cegiełki dobrze zrealizowanych przedsięwzięć. Teoretycznie najbardziej pożądaną grupą na rynku pracy, do której powinno się kierować szereg kampanii, są osoby z około 6-letnim doświadczeniem. Sprawa jednak nie jest tak jednowymiarowa, ponieważ mają one najczęściej stałe i stabilne zatrudnienie. Do danej firmy należy decyzja, czy chce zawalczyć o takich pracowników i nakłonić ich do zmian. Prostszą opcją jest grupa mniej doświadczona, co oznacza także nie tak skomplikowaną i wymagająca kampanię.

EB wewnętrzny i zewnętrzny muszą sprawnie współgrać. Najczęściej popełnianym błędem jest pomijanie budowania marki pracodawcy wśród już zatrudnionych pracowników. Firma wydaje duże pieniądze czy poświęca masę czasu i energii na znalezienie perfekcyjnego kandydata oraz zatrudnienie go. To jest krytyczny moment, gdzie cały misternie zbudowany system pada i okazuje się, że nowy pracownik, jako pozyskany i zatrudniony, traci zainteresowanie pracodawcy. Podejście, bazujące na posiadaniu, które nie zmusza już do starania się i dbania o kapitał ludzki, gubi w każdej sferze życia, a na pozbawionym sentymentów rynku pracy jest wyjątkowo niebezpieczne.

Mając podstawową wiedzę i świadomość wartości pracownika, o którego się dba, posiada się właściwie większość narzędzi do budowania EB. Na employer branding można poświęcić porządne nakłady gotówki, a dalej być nieusatysfakcjonowanym.

Mówi się, że czas to pieniądz i to właśnie on jest walutą bezkosztowego employer brandingu. Jak wspomniałam wcześniej, EB to współpraca HR oraz marketingu i to te działy muszą angażować się w niego najbardziej. Dobra komunikacja, współpraca i szybkie działanie są podstawą, ale ciągle może to się wiązać z nadgodzinami czy pracą w większym obciążeniu psychologicznym. Większość wydarzeń HR odbywa się po godzinach pracy, ale są one bezpłatne. Uczelnie wyższe, które są wypełnione po brzegi potencjalnymi pracownikami, nie wymagają opłat za promocję czy spotkania ze studentami. Oprócz szukania wśród nich osób wartych zaproszenia na rekrutacje, warto nadstawić ucha i czerpać z ich otwartych umysłów. EB zewnętrzny to także szeroko rozumiane nowoczesne media społecznościowe, gdzie regularnie i solidnie prowadzony profil jest teraz wyznacznikiem wartości. Należy dbać także o osoby, które mimo udziału w procesie rekrutacji nie zostały zatrudnione. Prywatne wiadomość z podziękowaniem za poświęcony czas i życzeniem powodzenia w karierze jest grzecznym i dobrze świadczącym o firmie gestem. Każdego połechta indywidualne podejście. Ciekawym pomysłem są także akcje okolicznościowe, które angażują różne osoby, dając namiastkę propozycji firmy, jednocześnie zapewniając niezobowiązującą rozrywkę. Taki efekt mogą dać gry, zagadki, zadania – wszystko, oczywiście, opatrzone logiem pracodawcy.

Dobrze zorganizowane miejsce pracy sprawia, że pracownik przychodzi tam chętnie, ale także wraca do domu jeszcze ze sporym nakładem sił, nawet po pracowitym dniu. Wyidealizowane myślenie mówi o znalezieniu pracy, która sprawia przyjemność, co skutkuje nieprzepracowaniem ani jednego dnia. Łatwiej jednak znaleźć zatrudnienie w miejscu, w którym czujemy się po prostu dobrze. Teoretycznie łatwiej, ponieważ atmosfera w pracy i komfort każdego pojedynczego pracownika, czyli zadania EB wewnętrznego, przysparzają trudności nawet najsprawniej działającym formom. Z każdym trzeba postępować tak samo, jak sami chcemy być traktowani. Oznacza to, że pracownik musi czuć się ważny jako jednostka i jako część wielkiej machiny, która nie działa sprawnie bez choćby najmniejszej części. Dbanie o pracownika oznacza zapewnienie mu możliwości rozwoju, choćby poprzez szkolenia i kursy. Nie muszą one oznaczać wydatków, ponieważ pracownicy mogą uczyć się od siebie nawzajem. Warto organizować spotkania różnych działów, dając im możliwość poznania się i spędzenia miło czasu przy filiżance kawy. Firma może także postarać się o organizację wewnętrznych konkursów czy akcji skierowanych stricte do pracowników. Ważne także jest wsparcie dla wszystkich działań woluntaryjnych i społecznych. Bezkosztowy employer branding jest możliwy w każdej firmie, ale pod kluczowym warunkiem – wymaga realnej współpracy i zaangażowania wielu osób.

Szukasz inspiracji związanych z rekrutacją i onboardingiem? Zajrzyj także na blog HRlink. Myślisz o swoim rozwoju? Zapraszamy do Centrum Kariery Goldenline.

Zapisz się na newsletter Goldenline, a otrzymasz bezpłatnie raport

„Human Relations Trends 2025”


Pozyskuj, zatrudniaj oraz wdrażaj pracowników!

Sprawdź nasze narzędzia rekrutacyjne

Dodaj komentarz