Jakub B. Bączek: Jeśli masz na coś wpływ – zrób to

O tym jak odnieść sukces, mimo trwającej pandemii, czy przy odpowiedniej motywacji każdy może odnieść sukces – wyjaśnia w rozmowie twórca Akademii Trenerów Mentalnych i mówca motywacyjny Jakub B. Bączek

Pandemia od roku narzuca nam wiele ograniczeń, wiele osób nie może się realizować, czują się zablokowani i zdołowani. Nie mogą zmienić pracy na taką, jaką by chcieli, nie mogą poznać kogoś, z kim mogliby stworzyć związek itd. Jak radzić sobie z sytuacją, gdy na nasze życie wpływa tak wiele niezależnych od nas czynników?

Jest piękny cytat, który rozpoczyna każdy miting AA: „Boże, daj mi odwagę, bym mógł zmienić to, co mogę zmienić, daj mi pogodę ducha, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie mogę i daj mi mądrość, abym odróżniał jedno od drugiego”. Te słowa są przypisywane Markowi Aureliuszowi i często je cytuję swoim klientom właśnie w kontekście pandemii. Jeśli masz na coś wpływ, na przykład możesz się przebranżowić, zrób to. Nie warto kopać się koniem, tylko trzeba szukać sobie takiego miejsca i aktywności, by mieć frajdę z życia, zwłaszcza tam, gdzie naprawdę możemy coś dla siebie zrobić. Nauczmy się wykorzystywać złość i frustrację do działania. Jeśli mamy na coś wpływ, to w tej sferze działajmy.

Jak ważne jest odpowiednie nastawienie i motywacja, aby odnieść sukces?

Bardzo ważne. To jest tak naprawdę wspólny mianownik wszystkich moich projektów. To co osiągamy, zależy od naszych decyzji. A żeby podjąć decyzje odważne, ambitne, takie, które zmienią nasze życie, trzeba być zdeterminowanym, zmotywowanym i mieć pozytywne nastawienie. W sporcie, gdzie obecnie prowadzę dużo projektów przed olimpiadą w Tokio, bez nastawienia pozytywnego i motywacji sportowiec przegrywa jeszcze nie wyleciawszy do Tokio. Bo do tego by codziennie trenować, co wcale nie jest komfortowe, by codziennie znosić ból kolana, trzymać się diety, choć ma się ochotę na hamburgera i lody, trzeba mieć motywację i pozytywne nastawienie.

Czy przy odpowiedniej motywacji każdy może odnieść sukces?

Myślę, że nie. W tym czy odniesiemy sukces czy nie, uczestniczą też inni ludzie, a na nich w 100% nigdy wpływu mieć nie będziemy. Czasami potrzebne jest również szczęście, byśmy w odpowiedniej chwili poznali człowieka, który coś nam powie, z kimś nas pozna, albo poda nam po prostu pomocną dłoń. Myślę, że niestety, pewnie tu złamie serce niektórym czytelnikom, ale sama motywacja to może być za mało. W sporcie również tak jest. Czasami wylosuje się „grupę śmierci” i nie wejdzie nawet do ćwierćfinału, a gdy szczęście nam sprzyja, do meczu finałowego dojdziemy spacerkiem.  

Czy przychodzą do pana po trening mentalny osoby, które nie wiedzą czego chcą?

Tak, oczywiście. Myślę, że często to nie wynika z tego, że nie wiedzą, czego chcą, tylko coś wyzwala w nich lęk. Zdarza się, że przychodzi do mnie osoba, która mówi na pierwszej sesji, że potrzebuje ABC, a już na trzeciej okazuje się, że ABC jest mało ważne, a potrzebne jest jej XYZ. Wielokrotnie, warstwa po warstwie, jak z cebulą, dochodzimy do prawdziwych aspiracji, tęsknot i leków dopiero po jakimś czasie pracy. I psychoterapeuci i my – trenerzy mentalni, potrzebujemy czasu, by dokopać się, do tego co tak naprawdę boli.

Czy w treningu mentalnym jest ważna metoda małych kroków?

W większości przypadków tak. Choć przychodzą i tacy, którzy mają filozofię „wszystko albo nic” i z tymi osobami metoda małych kroków raczej nie zadziała. W ich przypadku dobieram wizję, która ich będzie motywować.

Jak mierzyć sukces według trenera mentalnego?

Ja bym sukces mierzył poziomem satysfakcji z życia. Są to oczywiście subiektywne opinie i na dodatek mogą się zmienić w ciągu 5 minut, gdy np. ktoś dostanie telefon, że stracił pracę. Pomimo tego, że to metoda zawodna, pytam często swoich klientów: „Jak się teraz czujesz? Masz fajne życie? Dobrze ci się funkcjonuje w związku? Jesteś zadowolony z pracy zawodowej?”. Gdy satysfakcja w którymś obszarze jest niska, wówczas interweniuję z treningiem mentalnym. Gdy klient po iluś sesjach mówi, że jego satysfakcja jest wysoka, moja rola wtedy się kończy i bardziej polega na tym, by ten stan podtrzymywać i powoli motywować klienta, by już dłużej do mnie nie przychodził. By już sam o sobie decydował, bo już wie, jak to jest, kiedy człowiek jest szczęśliwy.  

Ekspert: Jakub B. Bączek to wybitny mówca i guru motywacyjny Polaków, trener mentalny kadry narodowej siatkarzy Stephane Antigi, z którą w 2014 roku zdobył złoty medal podczas Mistrzostw Świata, autor 18 książek sprzedawanych w 17 krajach, mówca, który za swoje wystąpienie na stadionie piłkarskim INEA otrzymał owacje na stojąco od ok. 30 000 zgromadzonych osób i twórca Akademii Trenerów Mentalnych.

Dodaj komentarz