Piotr Jakubczyk o mindfulness w miejscu pracy

W kolejnej edycji Sceny HR Piotr Jakubczyk ze Spirolife opowiada o tym, jak może wpłynąć na pracowników wdrożenie uważności i w jakich obszarach działania firmy sprawdzi się mindfulness.

Piotr Jakubczyk – psycholog, uczestnik szkoły psychoterapii, health partner w start-upie Spirolife. Od kilku lat praktykuje uważność i zaraża nią każdego. Koordynuje wprowadzenie na rynek usług dwóch programów zdrowotno-motywacyjnych: Spirolife Mindfulness – program uważności w życiu codziennym oraz Spirolife Balance – program radzenia sobie ze stresem. Poza tym trener tańca hip-hop, od 7 lat uczy dzieci, młodzież i dorosłych, jak wyrażać się poprzez ruch. Pasjonat długich górskich wycieczek z plecakiem i pod namiotem.

Jaką korzyść może mieć wdrożenie założeń mindfulness do codziennego życia?

Piotr Jakubczyk: Mindfulness tłumaczymy na język polski jako „uważność” lub też „uważna obecność”. Oznacza to, w praktycznym ujęciu, umiejętność bycia w danej chwili, bez osądzania jej czy nadawania znaczenia z góry. To również świadomość własnych doznań, emocji, odczuć i przyjmowanie ich w takiej formie, w jakiej się w nas pojawiają.

Klienci, szczególnie na początku, pytają zawsze o przykład wzięty z życia. Zakładam, że każdy z nas wypija kawę lub herbatę w ciągu dnia. Nie chcę, żeby zabrzmiało to jak reklama w telewizji, ale czy jesteśmy świadomi jej unikalnego aromatu, smaku, zapachu w momencie, w którym ją pijemy?

Uważność to świadomość danej chwili i doświadczanie jej w takiej formie, w jakiej nam się jawi. Oczywiście przykład z kawą nie stanowi formalnego treningu uważności, ale sporo mówi o tym, czego ma nas taki trening uczyć. Badania pokazują, że praktykowanie uważności pomaga efektywnie radzić sobie ze stresem, polepsza koncentrację, korzystnie wpływa na funkcjonowanie w relacjach. To tylko trzy z bardzo wielu udowodnionych empirycznie korzyści wynikających z praktyki uważnej obecności. W przypadku wielu z nas, osób nierzadko zabieganych, których kalendarze wypełnione są po brzegi różnymi zadaniami, uważność może mieć zbawienny wpływ. W dzisiejszych czasach bycia wiecznie online, pod mailem lub pod telefonem, o powód do dystrakcji nietrudno. A bycie uważnym ma pomóc nie tyle w wyłączaniu się, odcinaniu, a po prostu – umiejętności bycia tu i teraz, skupieniu się na aktualnym zadaniu.

Jak może wpłynąć zastosowanie mindfulness w miejscu pracy?

PJ: Wiele firm na całym świecie wprowadziło programy uważnościowe, które umożliwiają praktykowanie mindfulness w miejscu pracy, niektóre z nich to Google, BASF, Bose, General Mills czy New Balance.

Na dłuższą metę takie działania mogą przekuć się na zwiększoną satysfakcję z pracy u zatrudnionych. Naturalnie im większe zadowolenie z pracy, tym większe zaangażowanie. A jeśli większe zaangażowanie, to finalnie firma osiąga lepsze wyniki finansowe i nie tylko. Istnieją bardzo konkretne badania, które mówią o skuteczności stosowania uważności w miejscu pracy. W jednym z nich dowiedziono, że 20 minut ćwiczeń codziennie oraz jedno godzinne spotkanie w tygodniu z ekspertem wystarczyło, by po dwóch miesiącach zmniejszyć subiektywne odczucie stresu u zatrudnionych w sposób bardzo znaczący. Podkreślam, że wszystkie ćwiczenia stworzone były pod kątem pełnoetatowych pracowników tak, by wykonywanie ich nie stwarzało bariery dla wykonywanej pracy.

W jakich obszarach działania firmy można zaaplikować mindfulness?

PJ: Można powiedzieć, że problemy, z którymi praktykowanie uważności pomaga sobie radzić, są do pewnego stopnia uniwersalne, niezależnie od funkcji pełnionej w firmie. Bo jeżeli mowa o stresie czy trudnościach z koncentracją, to kwestie te, choć w różnym stopniu, dotyczyć mogą zarówno prezesa, managera, jak i pracownika niższego szczebla. Jednak zgodnie ze współczesnymi modelami zarządzania wśród wielu kompetencji managerskich wymienia się między innymi zawiadywanie stresem u pracowników, empatię czy stabilność emocjonalną. Jeśli więc dzięki praktyce uważności możliwy staje się rozwój tych cech, to warto, żeby odbiorcami takiego treningu stały się na pierwszym miejscu osoby odpowiedzialne za innych pracowników, które następnie zarażać będą swoim przykładem podopiecznych.

Co mogą zrobić organizacje, aby rozpocząć wdrażanie założeń mindfulness do firmowego życia?

PJ: Organizacje mogą działać w trzech podstawowych wymiarach, tzn. mogą zadbać o miejsce, czas i rozwój pracownika. Gdy mowa o miejscu, to przede wszystkim myślę o fizycznym pomieszczeniu, w którym pracownik mógłby wykonać formalny trening uważności, np. medytację oddechową w oderwaniu od zgiełku w biurze. Jeżeli chodzi o czas, to warto, aby przełożony przychylnie patrzył na te momenty, w których pracownik wykonuje trening uważności. I wreszcie trzeci wymiar – rozwój pracownika.

Od kilku lat mindfulness w Polsce bardzo prężnie się rozwija. Istnieją już sprawdzone kursy oparte na uważności, przewidziane pod kątem funkcjonowania organizacji. Z pewnością istotne jest więc, żeby mindfulness uczyć się od ekspertów, ludzi z doświadczeniem, których wiedza poparta byłaby odpowiednim certyfikatem. Jak każdy rynek nowych usług, wokół których zainteresowanie dynamicznie rośnie, również i ten zagrożony jest całą gamą samozwańczych specjalistów od uważności. W konsekwencji brak kompetencji, zamiast polepszyć, mógłby wpłynąć negatywnie na samopoczucie pracowników.

Co daje wdrożenie mindfulness pracodawcom?

PJ: Jedna z najważniejszych zasad uważnej obecności brzmi „zachowaj świeży umysł”. Jak mówi Kabat-Zinn, jeden z czołowych badaczy i praktyków mindfulness, otwarty, świeży umysł pomaga nam dostrzegać nowe możliwości i nie pozwala utknąć w koleinach własnego doświadczenia. Dzięki uważności uczymy się spoglądać na szefa lub współpracowników nie przez pryzmat naszych myśli i odczuć, ale tak, jak widzimy ich w danej chwili. Zatem wdrożenie mindfulness może wydatnie wpłynąć na atmosferę w pracy. Ale nie tylko. Uważność rozwija koncentrację i empatię, zwiększa kreatywność czy pomaga radzić sobie ze stresem. To wszystko są bardzo ważne czynniki z punktu widzenia pracodawcy dbającego o swoich pracowników.

Jak z kolei wpłynie na codzienność pracowników?

PJ: Wierzę, że pracownik, który radzi sobie ze stresem i rozwija swoją koncentrację, jednocześnie w sposób bardziej satysfakcjonujący wykonuje swoje obowiązki nie tylko w pracy, ale i poza nią. Korzyści płynące z uważnego życia naturalnie nie odnoszą się tylko do miejsca, w którym praktykujemy. Dotyczyć będą również rodziny, przyjaciół czy znajomych, ale także sytuacji codziennych w sklepie czy w korku.

Dodaj komentarz