Michał Piątkowski: Outplacement jako element strategii EB

W najnowszej edycji Sceny HR Michał Piątkowski opowiada outplacemencie w kontekście korzyści płynących z niego dla pracownika i pracodawcy oraz budowania wizerunku organizacji.

Michał Piątkowski – Head Hunter Big Fish w obszarze Purchasing and Supply Chain, gdzie zajmuje się identyfikacją, selekcją i rekrutacją kandydatów na stanowiska menedżerskie i specjalistyczne. Doradca ds. Kariery w firmie Ready to Jump. Prowadząc projekty doradczo–rozwojowe współpracował zarówno z osobami pełniącymi funkcje specjalistyczne jak i managerskie. Przeprowadził kilkaset indywidualnych projektów doradczych związanych z zarządzaniem karierą, efektywnym poszukiwaniem pracy oraz przygotowań do rozmów rekrutacyjnych. Współprowadzi fanpage Career Freak na Facebooku.

Dlaczego warto włączyć outplacement do firmowej strategii HR nawet wtedy, kiedy zwolnienia obejmują pojedyncze osoby?

MP: Outplacement jest formą wsparcia zwalnianych pracowników przez pracodawcę. Może on przybierać formę wparcia grupowego, ale i indywidualnego skierowaną głównie do kadry managerskiej czy wysokiej klasy specjalistów. W takiej sytuacji forma pomocy jest zindywidualizowana, często pracownicy posiadają unikatowe umiejętności, wiedzę czy doświadczenia, zdarza się, że mają większą samoświadomość i oczekiwania w stosunku do nowego pracodawcy. Kompetentny, ceniony przez środowisko biznesowe manager zwalniany np. z powodu redukcji etatu, restrukturyzacji czy kłopotów finansowych firmy, może być sfrustrowany formą zwolnienia nie zakładającą wsparcia w procesie zmiany. W dobie Internetu, gdy świat staje się coraz „mniejszy”, opinie byłych pracowników mogą być kluczowe.

Jak przygotować organizację na wprowadzenie takiego rozwiązania?

MP: Cóż, główny problem to oczywiście koszty, przy tego typu rozwiązaniach często korzysta się nie tylko z wewnętrznych zasobów jak dział HR, ale i firm zewnętrznych – doradczych. Kluczowe znaczenie ma jasna komunikacja – zarówno aktualni pracownicy, jak i ci potencjalni powinni być świadomi, że takie rozwiązanie w organizacji w ogóle istnieje i jest stosowane. Muszą wiedzieć, co taki program zawiera, jakie korzyści z udziału w nim płyną dla nich, jakie mogą być korzyści w kontekście dalszej kariery zawodowej. Muszą mieć pewność, że nawet jeśli będą objęci procesem redukcji kadr, organizacja nie zostawi ich na pastwę losu.

Jakie formy może przybrać outplacement?

MP: Outplacement może być grupowy i indywidualny. Może on przybierać różne formy od rekompensaty finansowej, poprzez szkolenia, kursy, doradztwo psychologiczne czy doradztwo zawodowe. W wypadku pracowników wyższego szczebla przygotowuje się spersonalizowane programy doradczo–rozwojowe związane z zarządzaniem karierą. Mogą one zawierać pomoc w zdefiniowaniu ścieżki kariery, pomoc w przygotowaniu profesjonalnych dokumentów aplikacyjnych, wsparcie w efektywnym poruszaniu się po rynku pracy, budowaniu własnej marki (personal brandingu) także w mediach społecznościowo–biznesowych, social media czy przygotowaniu do rozmów rekrutacyjnych itd.

Jaką ma to korzyść dla pracownika?

MP: Nie ma co ukrywać, sytuacja nie należy do komfortowych – mówimy o zwolnieniach. To są często ludzkie tragedie, nierzadko płynność finansowa tych osób zostaje zachwiana. Pracownicy często są specjalistami w swoim fachu, nie są i nie muszą być jednak ekspertami w poruszaniu się po rynku pracy. Dzięki outplacementowi stają się bardziej świadomi, zdobywają wiedzę na temat tego, w jaki sposób szukać pracy, nie opierając się jedynie na metodzie przeglądania prasy czy portali pracy. Podczas spotkań z doradcami uzyskują informacje, co jest kluczowe w procesie zmiany pracy, jak budować networking, relacje z rekruterami, jak prezentować się na rozmowie rekrutacyjnej. Dzięki różnym formą nauczania (szkolenia, kursy, warsztaty), niektórzy mogą zdobyć lub usystematyzować już posiadaną wiedzę lub zyskać nowe kwalifikacje.

Dzięki outplacementowi stają się efektywni, świadomi swoich możliwości i ograniczeń. W niektórych przypadkach wsparcie psychologiczne może pomóc w poradzeniu sobie z negatywnymi emocjami.

Co na outlplacemencie zyskuje pracodawca?

MP: Korzyści dla firmy mogą być znaczne, mogą obejmować chociażby spadek pozwów sądowych i odszkodowań, spaść może także liczba strajków czy protestów. W firmach produkcyjnych przestój maszyny czy linii produkcyjnej liczony może być w dziesiątkach tysięcy, a więc firma może nie tyle oszczędza, co nie traci. Pracownik zdający sobie sprawę z faktu, że może liczyć na tego rodzaju wsparcie, może mocniej zidentyfikować się z pracodawcą stać się wobec niego bardziej lojalny. Często mówi się i pisze, że brakuje rąk do pracy, że ciężko znaleźć kompetentnych pracowników i utrzymać ich w organizacji, bo zaraz odejdą do konkurencji, skuszeni trochę wyższą stawką.

Nie twierdzę, że outplacement to lekarstwo na całe zło w tym zakresie, ale z pewnością może być formą zachęcenia pracownika do dołączanie do firmy i pozostania w niej.

Dlaczego outplacement może stać się jednym z elementów budowania wizerunku pracodawcy?

MP: W Polsce nadal niewiele firm zapewnia swoim pracownikom wśród świadczeń także usługę outplacementu na wypadek zwolnienia nie wynikającego z winy pracownika. Pracownicy, który objęci byli procesem zwolnień i mieli okazję skorzystać z takiej usługi, w o wiele bardziej pozytywny sposób wypowiadają się na temat byłego pracodawcy. Oczywiście by budować pozytywny wizerunek firmy nie wystarczy wprowadzić tego typu rozwiązania; na to składa się wiele czynników. Nie ulega jednak wątpliwości, że pracownik, który może liczyć na wsparcie, ma także nieco bardziej „spokojną głowę”, może skupić się na swoich obowiązkach i czuje, że jest częścią wspólnoty, która stara się o niego dbać, czuje się doceniony, zmotywowany do cięższej i efektywniejszej pracy. Usługa nie pozostaje także bez wpływu w perspektywie długofalowej na atmosferę pracy.

Zwolnienia grupowe nie są przecież celem przedsiębiorstwa samym w sobie, niestety jednak mają one miejsce. Objęcie personelu programem outplacementowym ma na celu budowanie wizerunku pracodawcy jako firmy z ludzką twarzą, a jeśli firma planuje inwestycje, nie jest to bez znaczenia dla lokalnych społeczności i mediów.

Dodaj komentarz