Integracja z pomysłem

Pojęcie imprezy integracyjnej weszło już na stałe do słownika większości firm. Można powiedzieć, że istnieje nawet pewna presja ze strony pracowników, aby firma organizowała takie spotkanie co najmniej raz w roku. Dzięki niemu można poznać współpracowników od zupełnie innej strony, dowiedzieć się o ich ukrytych talentach i zbudować mocniejszą więź. Na rynku pojawia się coraz więcej firm specjalizujących się w organizacji imprez integracyjnych, które prześcigają się w nowych pomysłach. Z czego zatem możemy wybierać?

Wspólne wyjście

Jeśli zapytać pracowników, jak wyglądały ich dotychczasowe imprezy integracyjne, to zawsze pojawi się odpowiedź mieliśmy imprezę w knajpie. Rzeczywiście, jest to najczęściej spotykana forma. Po części też ze względu na łatwość jej zorganizowania – nie potrzebujemy firmy pośredniczącej. Wybieramy lokal, robimy rezerwację, przydzielamy tzw. talony na piwo czy inne trunki. Mankamentem imprez tego typu jest jednak to, że nie integrują one wszystkich pracowników. W praktyce dochodzi do integracji między tymi, którzy już są zintegrowani. Niektóre osoby mogą nawet poczuć się odizolowane. Ponadto, gdy opróżnionych zostanie już odpowiednio wiele butelek, łatwo zmienić zdanie o niektórych kolegach czy koleżankach z pracy.

W ostatnich latach powszechne stały się imprezy tematyczne. Co roku wybierany zostaje inny motyw przewodni, np. lata 20., bohaterowie kreskówek, gejsze i samurajowie. Pracownicy muszą dostosować się strojem i zachowaniem do tematu imprezy. Pojawiają się też zadania zespołowe, które trzeba wykonać, np. konkurs na najlepiej przebrany zespół. Jest to lepsza forma integracji, ponieważ współpracownicy mają wspólny cel, do którego zmierzają. Czują też większą więź z grupą niż gdy chodzi tylko o opróżnienie paru butelek. W przypadku tego typu imprez przyda się pomoc zewnętrznej firmy, która zadba o odpowiedni klimat, przystrojenie sali itp.

Na sportowo

Sport to zdrowie, więc wiele firm decyduje się na integrację poprzez zabawy sportowe pod gołym niebem. Podczas planowania takiej imprezy warto jednak odpowiedzieć sobie na kilka dodatkowych pytań:

  1. Czy będzie odpowiednia pogoda? Czy animatorzy mają plan B na wypadek deszczu lub zbyt ostrego słońca? Szkoda, by wspólny wyjazd wymagał biegania w deszczu i skończył się jedynie zwolnieniem lekarskim u połowy biura.
  2. Czy wybrane dyscypliny mogą być wykonywane przez wszystkich uczestników? Jeśli w firmie pracują osoby z ograniczonymi możliwościami ruchowymi czy poruszające się na wózku, to np. konkurencje bazujące na bieganiu nie wchodzą w grę. Podobnie zabawy w basenie nie przyniosą efektu, jeśli część grupy nie umie pływać. Nie uwzględniając możliwych ograniczeń, zamiast integracji otrzymamy przeciwny efekt – wykluczenie konkretnych osób.
  3. Czy wybrane zabawy wymagają specjalnego przygotowania? Być może oprócz sportowego stroju potrzebne będą dodatkowe ubrania do przebrania się w trakcie gier? W przypadku jazdy terenowej animatorzy mogą wymagać okazania prawa jazdy. Warto zawczasu uprzedzić o tym uczestników.
  4. Czy infrastruktura obiektu jest dopasowana do potrzeb grupy? Jeśli w grupie znajdują się niepełnosprawni, to musimy sprawdzić, na ile swobodnie mogą się poruszać po obiekcie. Czy bez przeszkód samodzielnie dotrą do łazienki lub strefy gastronomicznej? Warto sprawdzić to przed podpisaniem umowy, aby zadbać także o ich komfort.

Firmy, które stawiają na mocne wrażenia, decydują się często na survival na poligonie. W planie większości imprez tego typu można znaleźć jazdę wozem opancerzonym, wyścigi quadów, bieg z przeszkodami w stylu Runmageddonu, pokazy pirotechniczne czy paintball.

Wszelkie imprezy opierające się na aktywności fizycznej zakładają rywalizację między zespołami. Niesie ona jednak kilka zagrożeń. Przede wszystkim, w trakcie imprez tego typu często puszczają hamulce i pojawia się pokusa działań niezgodnych z zasadami fair play. Oszukiwanie przeciwników, faulowanie, piętrzenie utrudnień innym drużynom, byle tylko zgarnąć pierwsze miejsce. Następnego dnia połowa pracowników może pamiętać już tylko, że np. szef marketingu lubi podkładać kłody pod nogi i dba jedynie o własny zespół. Istnieje też ryzyko, że oficjalnie pochwalimy i utrwalimy wzorzec rywalizowania ze sobą również w pracy. Z kolei, jeśli robimy coś razem, a nie przeciw sobie, uczymy się zmierzać do tego samego celu. A dokładnie tak samo jak powinno być w firmie – nie liczy się tylko własny zespół, ale dobro całej organizacji.

Artystycznie

Z tego właśnie powodu coraz częściej do integracji pracowników wybiera się jednak nie sport, ale sztukę. W ofercie organizatorów imprez firmowych znaleźć można m.in. ofertę nakręcenia własnego filmu. Pracownicy dzieleni są na grupy zależnie od ich preferencji i umiejętności. Osobne zespoły zajmują się scenariuszem, dekoracjami, efektami specjalnymi czy grą aktorską. Efekt finalny, czyli nagrany film, pozostaje pracownikom jako miła pamiątka na długie lata. Ma on tę przewagę nad zawodami sportowymi, że w dowolnym momencie będzie można do niego wracać. Zamiast całego filmu nagrać można także tylko videoklip do wybranej piosenki. Ujęcia do niego poprzedzone są zazwyczaj lekcjami tańca.

Innym przykładem integracji artystycznej są popularne ostatnio warsztaty gry na afrykańskich bębnach Djembe. Rozpoczyna je zwykle krótki pokaz 2-3 rytmów. Następnie każdy z uczestników otrzymuje bęben djembe i następuje nauka prostego rytmu. Elementem uatrakcyjniającym są ćwiczenia rytmiczne tj. dialog z prowadzącym przy użyciu instrumentów, meksykańska fala, improwizacje. Grając na tych instrumentach, wykorzystuje się obie półkule mózgu, dzięki czemu pobudzana jest kreatywność. Tego typu zabawa stwarza również możliwość stworzenia wspólnego dzieła muzycznego, w którym każda z grających osób będzie czuła się ważna i odpowiedzialna za swoją sekwencję dźwięków.

Oprócz muzyki i filmu w integracji może pomagać także plastyka. Nawet jeśli wśród pracowników brak osób uzdolnionych na tym polu, to wspólne malowanie samochodu lub tworzenie wielkiego muralu na ścianie także będzie dobrą zabawą.

Integracja szarych komórek

Nie można jednak zapominać o tych formach integracji, które bazują na rozrywce intelektualnej. W tej kategorii królują gry miejskie oraz od tego roku – escape rooms. W przypadku gier miejskich mamy do czynienia z elementami happeningów ulicznych, gier komputerowych, harcerskich i podchodów. Ich tematyka może być różnorodna – od wydarzeń historycznych, przez powieści, po historie wymyślone przez autorów gry. Istotnym elementem rozgrywek jest sama przestrzeń miejska, w której się odbywają. Ważna jest znajomość topografii miasta, umiejętność korzystania z mapy, kojarzenia faktów i rozwiązywania łamigłówek. W przypadku escape rooms wszystkie zadania wykonywane są w jednym pomieszczeniu, z którego uczestnicy zabawy muszą się wydostać w określonym czasie. Zarówno w przypadku gier miejskich, jak i escape rooms kluczem do sukcesu jest współpraca grupy i umiejętność wykorzystania różnych umiejętności jej poszczególnych członków.

Coraz większym zainteresowaniem cieszą się także warsztaty improwizacji. Pozwalają one poznać sposoby uwalniania swojej spontaniczności i „wyłączania” głowy. Dzięki temu reakcje stają się szybsze i bardziej skuteczne. Improwizacja sprzyja także skutecznej komunikacji, lepszemu poznaniu samego siebie i własnych schematów postępowania. Pozwala także zobaczyć kolegów i koleżanki w zupełnie innym świetle i przerwać utrwalone stereotypy.

Wybierając formę imprezy integracyjnej, warto zadać sobie jeszcze jedno pytanie. Czy można tymi samymi działaniami i osiągając ten sam cel, jednak zdziałać więcej? Impreza integracyjna może pozytywnie wpływać nie tylko na samych jej uczestników, ale także na ich otoczenie. Zwłaszcza w przypadku wchodzącego na rynek pracy Pokolenia Z istoty nabierze społeczna odpowiedzialność biznesu. Zmieni to również sposób integrowania się pracowników. Nie wystarczy sama zabawa. Liczyć się będzie to, na ile pozytywnie wpłyniemy na nasze otoczenie. Jeśli mamy w planach  namalować razem mural, to namalujmy go w domu dziecka. Dwugodzinne pielenie, sadzenie drzew czy zbijanie bud w schronisku dostarczy większej dawki sportu niż mini maraton. A efekt będzie lepszy – zrobiliśmy razem coś, co trwa i wciąż przypomina, jak wiele można zdziałać razem.

Przeczytaj także:

Zapisz się na newsletter Goldenline
i otrzymaj dostęp do raportu:
Digital HR

Oferta HRlink i Goldenline

Skorzystaj z synergii i rekrutuj jeszcze skuteczniej

Dodaj komentarz