Scena HR: Krystian Jurasz o rekrutacjach zagranicznych

W ciągu ostatnich kilku lat nowym wyzwaniem dla rekruterów stały się rekrutacje zagraniczne. O tym, czym charakteryzują się rekrutacje międzynarodowe, w jaki sposób różnią się od tych standardowych oraz jakich umiejętności wymagają od rekrutera opowiada Krystian Jurasz z agencji Axamo.

Krystian Jurasz – Recruitment Manager w Axamo. Posiada kilkuletnie doświadczenie w rekrutacjach zagranicznych jak i krajowych, głównie do sektora inżynieryjno-technicznego. Specjalizuje się w rekrutacjach na stanowiska średniego i wyższego szczebla. Na swoim koncie ma liczne zrealizowane projekty dla klientów m.in. z branży lotniczej, motoryzacyjnej czy też petrochemicznej.

Jakie są cechy rekrutacji zagranicznych?

KJ: Podstawowym wyróżnikiem rekrutacji zagranicznych od krajowych jest z cała pewnością dystans, jaki dzieli potencjalnego kandydata od firmy. W przypadku rekrutacji w Polsce zwykle mamy do czynienia z przeprowadzką z jednego miasta do drugiego lub też dojazdów do miejsca pracy, natomiast w przypadku ofert pracy za granicą jest to przeprowadzka do innego kraju. Zwykle w związku z dystansem dzielącym kandydata od pracodawcy rekrutacja jest podzielona na kilka etapów. Pierwszy etap obejmuje rozmowę telefoniczną lub skype i dopiero po pozytywnym przejściu wstępnej weryfikacji podejmowane są dalsze kroki i w zależności od potrzeb organizowany jest przelot kandydata do pracodawcy bądź też zostaje zaaranżowane spotkanie w Polsce.

Czas trwania całego procesu rekrutacyjnego jest dłuższy niż w przypadku podobnych projektów krajowych ze względu na konieczność wynajęcia mieszkania, organizacji podróży, załatwienia formalności urzędowych związanych z kontem bankowym czy też wizytą w Urzędzie Skarbowym. Warto również zwrócić uwagę, że konsultant, który opiekuje się projektem musi posiadać bardzo bogaty pakiet informacyjny na temat przyszłego pracodawcy, gdyż w przeciwieństwie do rekrutacji krajowej, kandydat nie może zasięgnąć dodatkowych informacji o firmie do której aplikuje od znajomych czy też z lokalnej prasy. Tutaj konsultant jest zwykle jedynym źródłem wiedzy na temat nowej firmy. Nie sposób również nie wspomnieć, że w przypadku rekrutacji zagranicznych mamy do czynienia zwykle z o wiele lepszymi warunkami płacowymi, które bardzo często nawet kilkukrotnie przewyższają średnie płace na podobnych stanowiskach w Polsce.

Czy takie rekrutacje są trudniejsze czy łatwiejsze od tych krajowych?

KJ: Rekrutacja zagraniczne wymagają od konsultanta dużej zręczności, znajomości rynku oraz przede wszystkim specyfiki biznesowej danego obszaru w kraju, do którego kandydat jest rekrutowany i umiejętności wychwycenia tych różnic. Często bywa tak, że nazewnictwo danego stanowiska w kraju, do którego rekrutowany jest kandydat jest inne niż to, które kandydat umieścił w swoim przetłumaczonym CV i wprawny konsultant musi to wychwycić i skorygować. Konsultant musi też poświecić dużo więcej czasu na przygotowanie kandydata do rozmowy pod względem merytorycznym jak również praktycznym, dostarczając informacji na temat standardów zachowania podczas rozmowy i negocjacji, które bardzo często w nieznaczny sposób odbiegają od tych z kraju na Wisłą. Do tego dochodzi oczywiście czynnik dystansu, który dzieli kandydata od firmy i z tego powodu często bywa tak, że konsultant do spraw rekrutacji zamienia się w agenta biura podróży starając się znaleźć takie rozwiązania, które umożliwią odbycie spotkania kandydata z klientem w jak najgodniejszym czasie i miejscu.

Jakie trendy widzi Pan w rekrutacjach zagranicznych? Jakie zauważył Pan zmiany na przestrzeni lat?

KJ: Na przestrzeni ostatnich 5 lat zmienił się profil przeciętnego kandydata zainteresowanego pracą za granicą. Jeszcze 5 lat temu w przewadze byli przedstawiciele zawodów niższego szczebla, bardzo często z podstawową znajomością języka angielskiego szukający pracy na krótki okres, często tylko na kilka miesięcy. W chwili obecnej prowadzimy coraz to więcej projektów dla specjalistów średniego i wyższego szczebla, posiadających bardzo duże doświadczenie i kwalifikacje i przed wszystkim bardzo dobrą znajomość języka obcego. Dziś pracownicy nie traktują również wyjazdu do pracy za granicę czysto pod względem zarobkowym lecz jako istotny przystanek na drodze ich kariery zawodowej, który pozwoli im podszlifować język, zdobyć doświadczenie w międzynarodowym środowisku oraz poznać inną kulturę pracy i życia. Zdobyte w ten sposób doświadczenie zaprocentuje w przyszłości, gdyż jak pokazują realia rynku pracy granice państw zacierają się i tak jak my wyjeżdżamy do pracy zagranicę, tak inni przyjeżdżają do nas.

Jakich umiejętności dodatkowych potrzebuje Pan w przypadku takich rekrutacji? (czy jakichś oprócz języka obcego)

KJ: Rekrutacje za granicę są dużo bardziej skomplikowane i wymagają od rekrutera posiadania „ponadprzeciętnych” umiejętności oraz wielu dodatkowych informacji odnośnie do kraju, do którego rekrutuje. Przede wszystkim należy pamiętać o tym, że osoba, którą się rekrutuje, będzie pracować w innym kraju – a co za tym idzie, stanie „twarzą w twarz” z innymi zwyczajami oraz panującą kulturą. Specjalista ds. rekrutacji zagranicznych musi być osobą komunikatywną i bardzo dobrze zorganizowaną, ponieważ w przypadku rekrutacji zagranicznych musi zadbać o kwestie logistyczno-organizacyjne, takie jak wsparcie w wyborze odpowiedniego środka transportu czy też otwarcia konta bankowego w danym kraju.

Dodaj komentarz