Sobiesław P.

Sobiesław P. Mój profesjonalny
opis dostępny na
życzenie :).

Temat: Kraków chce zarabiać na przyjaciołach psów.....

Żenada.

Pan Prezydent Majchrowski wymyślił sobie, że zarobi na ludziach, którzy mają psy.

Wraca podatek od posiadania psa.

Można by mieć nadzieję, że będzie to uzasadnione tym, żeby pozyskać środki na choćby sprzątanie po psach, których właściciele są matołami i po swoich psach nie sprzątają.

Ale nie.

Pan Prezydent chce OSIĄGAĆ DOCHÓD Z TYTUŁU OPŁATY OD POSIADANIA PSÓW.

Bo może zdaniem Pana Prezydenta to jest jakiś luksus.

Zwłaszcza jak jacyś emeryci biorą psa ze schroniska - to należy ich jeszcze obciążyć OPŁATĄ Z TYTUŁU POSIADANIA PSA.

Panie Prezydencie. Cisną się na usta słowa, które lepiej stłumić w sobie, ale taki głupi sposób planowanego osiągnięcia dodatkowych (uwaga) 300.000 dochodu rocznie, to jest coś, co trudno określić używając języka dyplomatycznego.....

Pomijam, że koszt obsługi tego podatku może się okazać wyższy niż wpływy (nie mówiąc o dochodzie), ale to jest pomysł po prostu żenujący.

Proszę Państwa, może jakaś akcja ?

Link do ustawy:

cytat z ustawy:

======================================================

Opłata od posiadania psów

Cele polityki podatkowej

Celem polityki podatkowej w zakresie opłaty od posiadania psów jest osiąganie dochodów z tego tytułu w wymiarze uwzględniającym społeczne skutki ustalenia wysokości opłaty dla podatników. Zwolnione od opłaty od posiadania psów, zgodnie z ustawą o podatkach i opłatach lokalnych są:
• członkowie personelu przedstawicielstw dyplomatycznych i urzędów konsularnych oraz inne osoby zrównane z nimi na podstawie ustaw, umów lub zwyczajów międzynarodowych, jeżeli nie są obywatelami polskimi i nie mają miejsca stałego pobytu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej - pod warunkiem wzajemności;
• osoby zaliczone do znacznego stopnia niepełnosprawności w rozumieniu przepisów o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych - z tytułu posiadania jednego psa;
• osoby niepełnosprawne w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (Dz. U. z 2010 r. Nr 214, poz. 1407, z późn. zm.) - z tytułu posiadania psa asystującego;
• osoby w wieku powyżej 65 lat prowadzące samodzielnie gospodarstwo domowe - z tytułu posiadania jednego psa;
• podatnicy podatku rolnego od gospodarstw rolnych - z tytułu posiadania nie więcej niż dwóch psów.

Środki do osiągnięcia zamierzonych celów

Wprowadzenie opłaty od posiadania psów w wysokości 60% stawki maksymalnej jednorazowo.

Efekty finansowe polityki podatkowej w zakresie opłaty od posiadania psów
W wyniku wprowadzenia opłaty o posiadania psów można osiągnąć dochody na poziomie 300 tys. rocznie.
Sobiesław P.

Sobiesław P. Mój profesjonalny
opis dostępny na
życzenie :).

Temat: Kraków chce zarabiać na przyjaciołach psów.....

http://bip.krakow.pl/_inc/rada/posiedzenia/show_pdfdoc...

konto usunięte

Temat: Kraków chce zarabiać na przyjaciołach psów.....

A to ciekawe,nie sadzilam, ze te przepisy obowowiazuja w Polsce, oplata za rejestrace, oplata za mikrochipa...i jeszcze podatek?????????????

Zenujace. Chory kraj.

konto usunięte

Temat: Kraków chce zarabiać na przyjaciołach psów.....

Każde źródło pozyskania pieniędzy na premię dla urzędasów jest dobre.
A co z kotami ? A co ze świnkami morskimi, chomikami i królikami ? O rybkach nie wspomnę...

konto usunięte

Temat: Kraków chce zarabiać na przyjaciołach psów.....

Jakie władze wybieramy, taki kraj mamy.

konto usunięte

Temat: Kraków chce zarabiać na przyjaciołach psów.....

A jak nie wybieracie - robią to za Was.
Izabela P.

Izabela P. obecnie nie szukam
pracy

Temat: Kraków chce zarabiać na przyjaciołach psów.....

W moim mieście obowiązkowa jest opłata za posiadanie psa i czipowanie. I nie sa to jakieś wielkie pieniądze. Jest grupa osób zwolniona z opłat.
Nie rozumiem Waszego oburzenia.

konto usunięte

Temat: Kraków chce zarabiać na przyjaciołach psów.....

Robert G.:
Każde źródło pozyskania pieniędzy na premię dla urzędasów jest dobre.


Kiedys dawno temu uszlyszalam, ze podatek od psa placi sie za to, ze pies taki w przeciwienstwie do ww. wychodzi z domu, zostawia odchody i takie tam. Nikt mi nie odpowiedzial z jakiej racji mam placic za sprzatanie po moim psie, skoro sama po nim sprzatam... Teraz odpowiedzi nie szukam, bo na szczescie we Wroclawiu ten szalony obowiazek placenia za nic zostal zniesiony. Jesli znow powroci, to uczciwie przyznaje, ze przestaje sprzatac.
Robert G.:
A co z kotami ? A co ze świnkami morskimi, chomikami i królikami ? O rybkach nie wspomnę...
No a w szczegolnosci co z kotami wolnochodzacymi, czy tymi wyprowadzanymi na smyczach? Za te pierwsze platnosc zgodnie z logika sprzatania powinna byc, bo jakze po takim sprzatnac?
Adam Pawliczek

Adam Pawliczek Usability expert, UX
designer,
Interaction
specialist

Temat: Kraków chce zarabiać na przyjaciołach psów.....

Gdyby pieniądze z tych podatkó szły na schronisko a nie na łatanie dziur po zakupie nowych samochodów dla urzędników albo zapłaty za marmurowe parapety - nie mam nic przeciwko. Sam pomysł podatku od psa nie jest zły w momencie gdy na co drugim rogu ulicy mamy kosz na psie kupy + może troszkę darmowych worków. W Bytomiu jest taki podatek i pewnie coraz więcej miast się będzie na to decydować. Ale w Bytomiu zrobili na osiedlach specjalne miejsca z koszami dla psów... takie mini ogródki.

Ale szczerze - to aby worki nie były od razu rozkradzione a kosz nie zapełniony butelkami z piwem - przyjdzie nam jeszcze poczekać ok 50 lat.
Sobiesław P.

Sobiesław P. Mój profesjonalny
opis dostępny na
życzenie :).

Temat: Kraków chce zarabiać na przyjaciołach psów.....

Adam Pawliczek:
Gdyby pieniądze z tych podatkó szły na schronisko a nie na łatanie dziur po zakupie nowych samochodów dla urzędników albo zapłaty za marmurowe parapety - nie mam nic przeciwko.

Dlaczego właściciele psów, często przygarniętych, mają utrzymywać dodatkowo nie_swoje zwierzęta ?

Dlaczego akurat właściciele psów mają utrzymywać schronisko dla zwierząt, czyli być karani dodatkowym podatkiem za bycie przyjacielem zwierzęcia ?

Skoro najczęściej właśnie właściciele psów są wolontariuszami pracującymi w azylach i częściej uczestniczą we wszelkiego rodzaju akcjach, zbiórkach środków etc, na rzecz instytucji opieki nad zwierzętami ? To właściciele psów najczęściej tworzą domy przejściowe, przygarniają porzucone zwierzęta i organizują stowarzyszenia i akcje nadzorujące adopcję zwierzaków i poszukiwanie dla nich dobrych domów ?

Nie ważne, na co te pieniądze PÓJDĄ. Sam pomysł opodatkowywania właścicieli psów za samo ich posiadanie jest kuriozalny.
Sam pomysł podatku od psa nie jest zły w momencie gdy na co drugim rogu ulicy mamy kosz na psie kupy + może troszkę darmowych worków. W Bytomiu jest taki podatek i pewnie coraz więcej miast się będzie na to decydować. Ale w Bytomiu zrobili na osiedlach specjalne miejsca z koszami dla psów... takie mini ogródki.

To ja oczekuję wprowadzenia dodatkowego podatku dla piwoszy, konsumentów napojów chłodzących w plastikowych i aluminiowych pojemnikach, palaczy, użytkowników gumy do żucia oraz chusteczek higienicznych.

W końcu skoro stawia się "na mieście" kosze do wyrzucania tych nieczystości, to ktoś za to musi zapłacić.
Ale szczerze - to aby worki nie były od razu rozkradzione a kosz nie zapełniony butelkami z piwem - przyjdzie nam jeszcze poczekać ok 50 lat.

Ja tam nie mam nic przeciwko wyrzucaniu butlami po piwie "psich" koszy - dzięki temu jest czyściej w ogóle, i wolę, żeby śmieci po żulach lądowały w koszach na psie odchody, niż na trawnikach i chodnikach.

Psie odchody nie są odpadami sortowalnymi, co oznacza, że nie muszą być wyrzucane do osobnych pojemników. Mogą być wyrzucane do "normalnych" śmietników.

Tyle że na trawnikach na mojej dzielni jest tyleż psich kup, co butli po browarze, petów, puszek i innych syfów pochodzących od ludzi.

Trzeba 50 lat, żeby nasza polska mentalność się zmieniła na tyle, żeby zrozumieć, że te trawniki i chodniki są wspólne, to nie znaczy, że niczyje, więc dbałość o nie i zanieczyszczanie ich w jakikolwiek sposób jest elementarnym wieśniactwem, chamstwem i głupotą.
Sobiesław P.

Sobiesław P. Mój profesjonalny
opis dostępny na
życzenie :).

Temat: Kraków chce zarabiać na przyjaciołach psów.....

Marta Czebotar:
Jesli znow powroci, to uczciwie przyznaje, ze przestaje sprzatac.

To dostaniesz mandacik, jak cię namierzą.

Absurd polega na tym, że podatek nie jest absolutnie związany z obowiązkiem (bądź zwolnieniem z obowiązku) sprzątania po defekacji zwierzaka.

Podatek nie jest "opłatą za usługę miasta polegającą na sprzątaniu odchodów", to jest haracz "za posiadanie" zwierzęcia.

konto usunięte

Temat: Kraków chce zarabiać na przyjaciołach psów.....

Sobiesław P.:
Marta Czebotar:
Jesli znow powroci, to uczciwie przyznaje, ze przestaje sprzatac.

To dostaniesz mandacik, jak cię namierzą.

Mieszkam w jednym miejscu od tak dawna, ze jakbym po tym okresie po raz pierwszy spotkala tu Policje, lub SM i to w "takim" momencie, to znaczy, ze czas zaczac grac w totka ;) Ale tak powaznie - mam nadzieje, ze nie bede musiala uskuteczniac tej formy buntu.
Sobiesław P.:

Absurd polega na tym, że podatek nie jest absolutnie związany z obowiązkiem (bądź zwolnieniem z obowiązku) sprzątania po defekacji zwierzaka.

Podatek nie jest "opłatą za usługę miasta polegającą na sprzątaniu odchodów", to jest haracz "za posiadanie" zwierzęcia.

Wiesz, mi ten tekst o powiazaniu sprzatania z podatkiem sprzedala pani w UM. A ja jeszcze dziecieciem wtedy bedac tekst kupilam. Bo jakze - urzednik by zle mowil? Teraz juz nie jestem niewinnym dziecieciem i wiem, ze ten absurdalny podatek jest reliktem wiekow dawno minionych, kiedy to pies byl zwierzeciem uzytkowym tak samo jak kon czy koza. A trzymany w miescie byl zwyczajna fanaberia, bo ani nie byl do polowania ani do pilnowania dobytku, ani do pasania owiec. Wiec skoro fanaberia i zbytek, to niech ten bogacz jeden z drugim kiese panstwa zasili podatkiem od tego luksusu. Dzis jednak mamy inne realia i potrzeby, wiec kierowanie sie archaicznym pomyslem jest zaiste absurdem. Choc skoro juz mamy wracac do arystokratycznych tradycji, to wnosze o powrot prawa do pojedynku! Ilez bezsensownych konfliktow by taka mozliwosc rozwiazala! ;)
Sobiesław P.

Sobiesław P. Mój profesjonalny
opis dostępny na
życzenie :).

Temat: Kraków chce zarabiać na przyjaciołach psów.....

Marta Czebotar:
Wiesz, mi ten tekst o powiazaniu sprzatania z podatkiem sprzedala pani w UM. A ja jeszcze dziecieciem wtedy bedac tekst kupilam. Bo jakze - urzednik by zle mowil? Teraz juz nie jestem niewinnym dziecieciem i wiem, ze ten absurdalny podatek jest reliktem wiekow dawno minionych, kiedy to pies byl zwierzeciem uzytkowym tak samo jak kon czy koza.

A czy gdzieś się płaci podatek od posiadania kozy...?

;o)

konto usunięte

Temat: Kraków chce zarabiać na przyjaciołach psów.....

Sobiesław P.:

A czy gdzieś się płaci podatek od posiadania kozy...?

;o)

Hehe, dobre pytanie ;) Moze jakby ludziska masowo kozy w miejskich kamienicach trzymali to by i to wymyslili milosciwie nam panujacy.
Adam Pawliczek

Adam Pawliczek Usability expert, UX
designer,
Interaction
specialist

Temat: Kraków chce zarabiać na przyjaciołach psów.....

Sobiesław P.:
Dlaczego właściciele psów, często przygarniętych, mają utrzymywać dodatkowo nie_swoje zwierzęta ?

Dlaczego akurat właściciele psów mają utrzymywać schronisko dla zwierząt, czyli być karani dodatkowym podatkiem za bycie przyjacielem zwierzęcia ?
Tak samo jak płacisz składki zdrowotne za które leczą się nieubezpieczeni. Tak samo jak płacisz składkę emerytalną z której są wypłacane emerytury dla obecnych emerytów. Czasem płaci się też różne głupie podatki: np opłata klimatyczna ;) Dziwi mnie że Ciebie dziwi że państwo zawsze znajdzie sobie powód żeby z nas ściągnąć kasę...
Sobiesław P.

Sobiesław P. Mój profesjonalny
opis dostępny na
życzenie :).

Temat: Kraków chce zarabiać na przyjaciołach psów.....

Adam Pawliczek:
Tak samo jak płacisz składki zdrowotne za które leczą się nieubezpieczeni. Tak samo jak płacisz składkę emerytalną z której są wypłacane emerytury dla obecnych emerytów. Czasem płaci się też różne głupie podatki: np opłata klimatyczna ;) Dziwi mnie że Ciebie dziwi że państwo zawsze znajdzie sobie powód żeby z nas ściągnąć kasę...

Wcale mnie nie dziwi, co nie znaczy, że należy się godzić na każdy pomysł rządzących. Zwłaszcza kuriozalny.

O ile składki na ubezpieczenie zdrowotne są jakoś uzasadnione umową społeczną, a dzisiejsi emeryci w większości przez całe zawodowe byli obciążeni składkami na poczet przyszłej emerytury, to haracz za posiadanie psa nie ma żadnego logicznego i moralnego usprawiedliwienia.

Zwłaszcza, że nie ma to żadnego przełożenia choćby na opiekę nad porzuconymi zwierzętami, co już wcześniej zauważyliśmy, więc twoja argumentacja jest średnio trafiona.
Adam Pawliczek

Adam Pawliczek Usability expert, UX
designer,
Interaction
specialist

Temat: Kraków chce zarabiać na przyjaciołach psów.....

Sobiesław P.:
Zwłaszcza, że nie ma to żadnego przełożenia choćby na opiekę nad porzuconymi zwierzętami, co już wcześniej zauważyliśmy, więc twoja argumentacja jest średnio trafiona.
Opłata klimatyczna też nie ma, dlaczego się z tego powodu nie oburzasz?
Sobiesław P.

Sobiesław P. Mój profesjonalny
opis dostępny na
życzenie :).

Temat: Kraków chce zarabiać na przyjaciołach psów.....

Adam Pawliczek:
Sobiesław P.:
Zwłaszcza, że nie ma to żadnego przełożenia choćby na opiekę nad porzuconymi zwierzętami, co już wcześniej zauważyliśmy, więc twoja argumentacja jest średnio trafiona.
Opłata klimatyczna też nie ma, dlaczego się z tego powodu nie oburzasz?

Ehe, podatek od umowy kupna - sprzedaży samochodu też nie.

I jeszcze masa innych podatków.

Dyskusję na temat "opłaty klimatycznej" proponuję kontynuować w innym temacie.

Ja się nie oburzam.

Uzmysławiam tylko błędny trop w myśleniu.
Adam Pawliczek

Adam Pawliczek Usability expert, UX
designer,
Interaction
specialist

Temat: Kraków chce zarabiać na przyjaciołach psów.....

Sobiesław P.:
Uzmysławiam tylko błędny trop w myśleniu.
Nic mi nie "uzmysłowiłeś", mój trop nie jest DLA MNIE błędny.

W temacie:
Jestem w stanie płacić podatek od mojego psa w momencie gdy kasa z tego podatku idzie na bezdomne psy, których kiepski los jest wynikiem działania głupich ludzi. Tak samo jak wrzuciłem na orkiestrę, chociaż to obowiązkiem państwa jest zapewnić odpowiedni poziom służby zdrowia. W pierwszym przypadku ktoś mei do tego zmusza, w drugim nie, ale w obydwu wynik działania jest pozytywny.
Sobiesław P.

Sobiesław P. Mój profesjonalny
opis dostępny na
życzenie :).

Temat: Kraków chce zarabiać na przyjaciołach psów.....

Adam Pawliczek:
Sobiesław P.:
Uzmysławiam tylko błędny trop w myśleniu.
Nic mi nie "uzmysłowiłeś", mój trop nie jest DLA MNIE błędny.

Widzę. Ale pewnie są inni czytelnicy tego forum.
W temacie:
Jestem w stanie płacić podatek od mojego psa w momencie gdy kasa z tego podatku idzie na bezdomne psy, których kiepski los jest wynikiem działania głupich ludzi. Tak samo jak wrzuciłem na orkiestrę, chociaż to obowiązkiem państwa jest zapewnić odpowiedni poziom służby zdrowia. W pierwszym przypadku ktoś mei do tego zmusza, w drugim nie, ale w obydwu wynik działania jest pozytywny.

Egzaktli. Cały czas chodzi o to, żeby wrzuta do skarbonki WOŚP nie była przymusem.

Jedyna analogia jest taka, że jak zauważam, bardzo chętnie do skarbonek co roku kasę wrzucają rodzice dzieciaków, które skorzystały ze sprzętu z serduszkiem.

Używając zaprezentowanej przez ciebie w tym temacie logiki i lekko sprowadzając rzecz do absurdu, można by założyć, że nie miałbyś nic naprzeciwko temu, żeby rodzice płacili dodatkowy podatek "od posiadania dzieci", pod warunkiem, że byłby przeznaczony na domy dziecka.....

A całe to porównywanie "podatku od posiadania psa" do opłaty klimatycznej/darowizny na WOŚP/składek emerytalnych i zdrowotnych/opłaty klimatycznej etc. jest DLA MNIE niepotrzebnym rozwadnianiem tematu, które mniej uważnym bądź niezbyt dociekliwym czytelnikom mogłoby usprawiedliwiać absurd istnienia tego podatku.

Dywagowanie "płaciłbym podatek za psa, gdyby on szedł na..." jest pozbawione sensu, bo nikt płacących nie zapyta o to w ten sposób, po za tym nie ważne, czy ty i ja bylibyśmy w stanie płacić ten podatek. Nie wiem jak w Tarnowskich Górach, ale ja łażę na długie spacery z moją berneńską suką u nas w Hucie, spotykam masę emerytów z przygarniętymi pieskami, widzę jakie oni robią zakupy w osiedlowym sklepie i co kupują, gadam z nimi, i widzę, jakim obciążeniem dla ich budżetu potrafi być coroczne szczepienie psa bądź inna konieczna wizyta u weterynarza. A jednocześnie najczęściej ci staruszkowie pamiętają o tym, żeby na spacer zabrać stary chleb dla ptaków, czy wyłożyć karmę dla bezdomnych kotów. Jako że stanowią oni łatwy cel i prostą do windykacji grupę społeczną, to z ich kieszeni miasto chce wyciągnąć lwią część kasy planowanej z tego tytułu. Bo bezrobotny koleś w dresie nie zapłaci za swojego pitbula czy amstafa, a windykować nie będzie z czego.

To kolejny z logicznych argumentów przeciw istnieniu tego durnego podatku. Abstrahując od planowanej kwoty dochodów z tego tytułu, która jest śmiesznie niska, to koszt obsługi i windykacji takiego haraczu jeszcze bardziej uzasadnia tezę, że pomysł przywrócenia tego podatku powstał w chwili jakiegoś niżu intelektualnego miejskich włodarzy.Sobiesław P. edytował(a) ten post dnia 02.02.12 o godzinie 15:49



Wyślij zaproszenie do